Wybaczcie Bracia, ale dość słabo obsługuję to forum, więc zdecydowałem się przekleić do tego wątku dwa fragmenty swoich wypowiedzi z wątku o Huncie i Kalwinizmie.
---------
Opracowałem odpowiedź na wykłady Hunta o Kalwinizmie minuta po minucie. Podaję link:
http://horn.idl.pl/?odpowiedz-na-wyklad ... inizmie,24
---------
Rozmawiałem niedawno z człowiekiem, który przed swoim nawróceniem, jeszcze jako katolik słuchał rozprawy Hunta z katolicyzmem. Otóż wyobraźcie sobie, że jako katolik odniósł on również wrażenie głębokiej nieuczciwości jego wywodów. Ja takiego nie miałem słuchając tych samych wykładów.
Myślę, że warto z tego nauczyć się czegoś, co też widać w tym wątku, a mianowicie, że nie jesteśmy w stanie zauważyć nieuczciwości czy manipulacji, jeśli ktoś, kto dopuszcza się czegoś takiego broni poglądów, które sami wyznajemy, bądź atakuje te, które sami zwalczamy.
Myślę, że to cenna lekcja.
Pomyślmy dalej: Jeśli ktoś chciałby zdyskredytować czyjeś stanowisko, albo jakąś służbę, to najprościej jest podsunąć takiej osobie kogoś, kto będzie takim "pozornym pomocnikiem", który gorliwie broni czegoś w sposób nieuczciwy, bądź broniąc czegoś uczciwie wygląda dziwnie, dziwnie się zachowuje, albo mówi różne dziwne rzeczy. Osoba, której ktoś taki "pomaga" nie zauważy manipulacji, a wszyscy inni zostają zupełnie zrażeni. Sądzę, że pośród chrześcijan jest wielu takich pozornych pomocników. W polityce pewnie też. Mnie przychodzi do głowy pewna postać w muszce... ale to temat nie na to forum.
Bracia, baczcie uważne na to, z kim współpracujecie.
---------
Dla wyjaśnienia: Nie chodzi mi o opluwanie nikogo. Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że Hunt był kontrowersyjną postacią i chyba nawet jego skrajni zwolennicy mogą to potwierdzić. Gdy przeczytacie moją odpowiedź na jego wykłady o Kalwinizmie, to sami przekonacie się jak bardzo.
pozdrawiam w Chrystusie