Strona 1 z 1

rozmowa kwalifikacyjna

: 05 gru 2017, 12:52
autor: emwu
06.12.2017, czyli jutro, o 9:30, mam rozmowę o pracę. Ile bym nie czytał Biblii i się nie modlił, jestem mocno zestresowany. Proszę o modlitwę za taki przebieg rozmowy, który umożliwił mi zdobycie pracy albo obnaży jej poważne wady, dotąd mi nieznane.

Re: rozmowa kwalifikacyjna

: 05 gru 2017, 13:08
autor: kontousunięte1
Będę pamiętać w modlitwie.

Re: rozmowa kwalifikacyjna

: 05 gru 2017, 15:35
autor: Noemi
dolaczam sie do modlitwy

Re: rozmowa kwalifikacyjna

: 05 gru 2017, 16:50
autor: emwu
Dziękuję. Praca pod względem moralnym jest jak najbardziej w porządku, ale z normalnego konkursu, bez znajomości a poza tym każda zmiana wiąże się z duży ryzykiem.

Re: rozmowa kwalifikacyjna

: 06 gru 2017, 11:21
autor: emwu
Rozmowa poszła dobrze, ale wyniki dopiero przed świętami. Warunki pracy świetne i dużo kandydatów.

Bardzo proszę o modlitwę, aby mnie wybrano, bo na przedmiocie pracy znam się bardzo dobrze i jestem uznawany za wartościowego pracownika, ale obcym ludziom trudno przedstawić wszystkie swoje atuty.

Re: rozmowa kwalifikacyjna

: 14 gru 2017, 06:08
autor: emwu
Wciąż czekam, nie mogę spać przez to napięcie, wyznaczony termin oczekiwania jest aż do Świąt, więc mam wyjątkowy Adwent w tym roku :-( Dzisiaj wstałem o 4 rano. Takiego stresu nie doznawałem od czasu poważnej choroby, gdy po rocznej terapii oczekiwałem na wynik. Zawsze najgorzej znosiłem oczekiwanie, wolę działać.

Re: rozmowa kwalifikacyjna

: 18 gru 2017, 13:57
autor: Kazetha
Przecież modlitwa o rozmowę kwalifikacyjną i o to by akurat Ciebie wybrano - co miałby sprawić Bóg - to dla mnie trochę kpina. Co z resztą ludzi którzy też walczą o tę posadę i być może są merytorycznie dużo lepsi? Ci co się modlą mają przewagę, a ateiści już odpadli w przedbiegach? :D A potem może walka na modlitwy, która silniejsza i fajniejsza to Bóg wybierze i sprawi że pracodawca sięgnie akurat po tę osobę?

Można się pomodlić o znalezienie w życiu dobrej ścieżki, poprosić o prowadzenie duchowe. Ale nie róbmy scen typu modlitwa żeby spadł deszcz (ostatnio sejm RP się tym popisał), modlitwa żeby rachunki nie wyszły za duże albo żeby sprawdzian dobrze poszedł (samemu nie ucząc się zbyt wiele).

Re: rozmowa kwalifikacyjna

: 18 gru 2017, 16:30
autor: Kazetha
Twoje porównanie jest nieadekwatne do sytuacji którą opisuje. Po prostu jestem pełen podziwu dla ludzi uzależniających dokładnie każdy element życia od interwencji Boga. Znalazłem złotówkę pod nogami - Bóg. Dostałem pracę - Bóg. Spadł deszcz - Bóg. Po roku odrósł mi w końcu paznokieć u stopy - Bóg. To osoby wierzące.

Zauważam pewien paradoks życia. Jeżeli jesteś osobą wierzącą to masz tendencje do teologizowania czy uduchawiania każdego aspektu rzeczywistości. Jeżeli po modlitwie dostaniesz np. pracę to stwierdzisz że to dzięki modlitwie i dzięki Bogu. Na jakiej podstawie? Bo po prostu układa Ci się to w spójny światopogląd i sam sobie kreujesz tą wizję. Natomiast nie bierzesz pod uwagę tego że gdybyś był ateistą i tak dostałbyś tę robotę bo się nadajesz, bo masz kompetencje.

Człowiek nie jest marionetką. Ponosi konsekwencje, rozwija się, przegrywa, wygrywa, ponosi skutki decyzji błędnych i słusznych. Boga czasami traktuje się jak magiczną różdżkę, która ma zawsze pod kontrolą każdy ruch człowieka.

Re: rozmowa kwalifikacyjna

: 18 gru 2017, 16:57
autor: Kazetha
Nie widzę nic złego w modlitwie "o pracę" w takim sensie, że prosisz Boga o pomoc w znalezieniu odpowiedniego dla siebie miejsca w życiu zawodowym, prosisz o Duchowe wsparcie. Mówiąc bardziej metaforycznie - takie miejsce gdzieś istnieje i może na daną osobę "czekać", Bóg widzi to ze swojej perspektywy i pomaga jej tam dotrzeć, jest to w jego oczach sprawiedliwe. Ale zawsze można zboczyć z tej ścieżki - nie ma żadnej predystynacji bo inaczej złamana byłaby wolna wola. Bóg nie ingeruje w Twój wolny wybór.

Natomiast to co uważam za niestosowne to modlitwa w charakterze "Boże spraw żeby inni byli gorsi i gorzej wypadli, a mi poszło świetnie tak co bym tę robotę konkretną dostał". Bo do tego to się sprowadza. Wydaje mi się że widać różnice w tych dwóch tokach rozumowania które wyjaśniłem. Albo przynajmniej zrozumiałeś mniej więcej mój punkt widzenia :)

pytania pomoc Chrześcijańska Randka Ewangelia w Centrum