Argumenty przeciwko prawosławiu

Dział pomocy przeznaczony dla osób poszukujących - nie będących członkami kościołów protestanckich. Tutaj możecie postawić swoje pytanie, wątpliwości, prośbę o radę, itd. Uwaga: odpowiedzi mogą udzielać wyłącznie osoby należące do kościołów protestanckich.
Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Argumenty przeciwko prawosławiu

Postautor: Dragonar » 28 maja 2017, 00:17

Pod względem poznawczym wiele problemów można sprowadzić do kwestii autorytetu. Gdzie możemy znaleźć prawdę? W Objawieniu Bożym. Gdzie możemy więc znaleźć Objawienie Boże? Protestant odpowie tutaj: W Piśmie Świętym. Prawosławny odpowie tymczasem: W Piśmie Świętym i w Tradycji Apostolskiej. I tutaj znajduje się źródło problemu.

Mimo że autorytet Tradycji jest kamieniem węgielnym dla całego mnóstwa praktyk w prawosławiu, nie jest w żaden jednoznaczny sposób weryfikowalny. Co więcej, Tradycja jest filtrem interpretacyjnym, przez które prawosławny widzi tekst Biblii - jednocześnie jest ona czymś na tyle nieuchwytnym i niemierzalnym, że zaakceptowanie jej wymaga niesamowicie ryzykownego skoku wiary i zgody na wiarę w coś, czego z zasady nie mogę porównać z Pismem, ponieważ jest niepoznawalne - jak ktoś kiedyś na forum napisał - jest życiem Ducha Świętego w Kościele.

Można też zadać sobie pytanie - jeżeli chcemy już zawierzyć autorytetowi Tradycji, dlaczego ufamy akurat Tradycji prawosławnej, nie zaś katolickiej? Choć obie grupy uznają Tradycję Apostolską za Słowo Boże, nie są w stanie porozumieć się co do tego, która Tradycja jest reprezentatywna dla nauczania apostolskiego i dlaczego. Odzwierciedla to stan w pierwszych wiekach Kościoła, gdy najróżniejsze grupy czy postaci przytaczały najróżniejsze opinie z ustnego nauczania Apostołów, powołując się na ich autorytet - choćby w kwestii daty świętowania Wielkanocy (w stylu: nam Apostoł Jan przez Polikarpa powiedział co innego, niż wam rzekomo przekazali Piotr i Paweł) albo wieku Chrystusa u Ireneusza z Lyonu (w stylu: Jezus miał koło 50 lat w chwili śmierci, Apostołowie tak wierzyli). Tradycja ustna nie jest godnym zaufania nośnikiem Słowa Bożego, a Pismo Święte jest jedynym nieomylnym i jedynym pewnym autorytetem w sprawach wiary i moralności. Nie znajduję Słowa Bożego poza Pismem i dostrzegam chwiejność czy zawodność wszelkich teorii autorytetu, które negują biblijną i patrystyczną zasadę Sola Scriptura.

Inny problem - jeżeli Tradycja jest życiem Ducha Świętego w Kościele, to jedynie Kościół Katolicki jest żywym Kościołem, ponieważ wciąż odbywają się w nim Sobory Powszechne i rozwijają nowe praktyki religijne. Tymczasem prawosławie zatrzymało się na siedmiu pierwszych Soborach i najwyraźniej zamroziło swoją Tradycję na etapie VIII wieku, ewentualnie wieku XI, a doszło do tego głównie w wyniku obrony wiary prawosławnej przed islamem, który pojawił się w VII wieku. Pojawia się pytanie - dlaczego zatrzymywać się na VIII wieku, a nie iść dalej? Albo dlaczego nie zatrzymać się na wieku V, III albo I?

A to dopiero początek boleści, czyli problemy z doktryną autorytetu... W dodatku nie wszystkie. :/

Czekoladowy pisze:Co do prawosławia, to wątpię byś na forum dostał sensowne argumenty - większość protestantów jak mi się wydaje raczej nie wie praktycznie nic o tym wyznaniu, uważając że to taki katolicyzm z ikonami. Ja na tyle, na ile się zorientowałem, uważam że teologia prawosławna jest jak najbardziej sensowna i w większości prawidłowa, tak więc też nie bardzo mogę tu "pomóc".

O ile faktycznie zauważyłem na forum takie podejście, to jednak oczywiście nie jest tak, że prawosławie to tylko wariacja katolicyzmu z brodami, ikonami i dziwną liturgią. To zupełnie inna, wschodnia, bardziej mistyczna mentalność, chyba że mówimy o amerykańskich prawosławnych, którzy z uwagi na kontekst już się zwesternizowali. Na Zachodzie myślimy bardziej prawniczo-schematycznie, prawosławni podchodzą do spraw wiary nieco inaczej i to z pewnością należy wziąć pod uwagę badając to wyznanie. Zdziwiła mnie jednak Twoja opinia, że teologia prawosławna jest jak najbardziej sensowna i w większości prawidłowa - nie wydaje mi się, szczególnie w kwestii autorytetu i zbawienia.


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
Awatar użytkownika
Czekoladowy
Posty: 955
Rejestracja: 05 lis 2014, 21:18
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Argumenty przeciwko prawosławiu

Postautor: Czekoladowy » 28 maja 2017, 01:11

Wydaje mi się, że dyskutując z kwestią autorytetu w Prawosławiu, faktycznie nakładasz na nie katolickie rozumienie Tradycji i autorytetu w ogóle. Jednak na ile mi wiadomo, Tradycja, jak również eklezjologia jest w Prawosławiu pojmowana w nieco inny sposób. Tradycja w Prawosławiu nie polega również na ustalaniu nowych dogmatów jak w Kościele Katolickim - tutaj w założeniu sobory wyjaśniać i bronic mają tego, co zostało przekazane Kościołowi od początku. Nie jestem zbyt kompetentny w tym temacie, więc mogę zacytować najprostszą definicję z Orthodox Wiki:
"Holy Tradition is the deposit of faith given by Jesus Christ to the Apostles and passed on in the Church from one generation to the next without addition, alteration or subtraction. Vladimir Lossky has famously described the Tradition as "the life of the Holy Spirit in the Church." It is dynamic in application, yet unchanging in dogma. It is growing in expression, yet ever the same in essence.

Unlike many conceptions of tradition in popular understanding, the Orthodox Church does not regard Holy Tradition as something which grows and expands over time, forming a collection of practices and doctrines which accrue, gradually becoming something more developed and eventually unrecognizable to the first Christians. Rather, Holy Tradition is that same faith which Christ taught to the Apostles and which they gave to their disciples, preserved in the whole Church and especially in its leadership through Apostolic Succession."
Więcej na pewno da się znaleźć w internecie, np. tu: https://www.goarch.org/-/tradition-in-t ... dox-church

A co do mnie, to w wielu przypadkach zgadzam się z tym wyznaniem,w tym również w jakiejś części na tym polu. W mojej opinii, nie da się bowiem praktycznie oddzielić Pisma Świętego i takiej czy innej tradycji - czy to chodzi o proces jego powstawania, czy też czynność odczytywania, a wszelkie tego próby są jedynie niedostrzeganiem okularów na własnym nosie. Na zbawienie też, jak chyba wiesz, nie patrzę jak w protestantyzmie się przyjęło. To mnie czyni chyba najmniej protestanckim protestantem na tym forum, więc jak najbardziej rozumiem Twój sprzeciw :-P


Już raczej nie odwiedzam forum, w razie czego proszę o kontakt mailowy.
Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Argumenty przeciwko prawosławiu

Postautor: Dragonar » 28 maja 2017, 12:30

Czekoladowy pisze:Wydaje mi się, że dyskutując z kwestią autorytetu w Prawosławiu, faktycznie nakładasz na nie katolickie rozumienie Tradycji i autorytetu w ogóle.

Jestem świadomy pewnych różnic - być może nie wszystkich - jednak kiedy uznamy ustną Tradycję za autorytet równy Pismu Świętemu, wchodzimy w te same tory myślowe i zależności logiczne, niezależnie od tego, czy jesteśmy katolikiem, czy prawosławnym. Z tego powodu część argumentów może być dopasowana zarówno do katolickiej, jak i prawosławnej doktryny autorytetu.

Unlike many conceptions of tradition in popular understanding, the Orthodox Church does not regard Holy Tradition as something which grows and expands over time, forming a collection of practices and doctrines which accrue, gradually becoming something more developed and eventually unrecognizable to the first Christians. Rather, Holy Tradition is that same faith which Christ taught to the Apostles and which they gave to their disciples, preserved in the whole Church and especially in its leadership through Apostolic Succession.

Definicja zawiera już w sobie odpowiedź na zarzuty, jednak odpowiedź ta jest wyłącznie twierdzeniem: Nie jest tak, że Tradycja nie była znana pierwszym chrześcijanom, ponieważ zmieniła się jedynie forma, nie esencja. Problem polega na tym, że nie mamy dostępu do esencji - zarówno esencji Tradycji w I wieku, jak i esencji Tradycji w XXI wieku. Widzimy jedynie jej zewnętrzne przejawy, które - jak przyznaje autor definicji - zmieniają się z czasem. Z tego powodu tożsamość Tradycji prawosławnej z XXI wieku z Tradycją z I wieku jest tylko tezą, którą nie sposób zweryfikować. Możliwe, że zaszły ogromne zmiany w samej esencji, jednak przy tak mistycznej i górnolotnej definicji, żadne uchwycenie zjawiska nie jest możliwe, stąd pozostaje zakładać a priori, że do tych zmian nie doszło.

Czekoladowy pisze:Jednak na ile mi wiadomo, Tradycja, jak również eklezjologia jest w Prawosławiu pojmowana w nieco inny sposób. Tradycja w Prawosławiu nie polega również na ustalaniu nowych dogmatów jak w Kościele Katolickim - tutaj w założeniu sobory wyjaśniać i bronic mają tego, co zostało przekazane Kościołowi od początku.

Tak, Tradycja katolicka to ciągły rozwój oraz klaryfikacja raz otrzymanego depozytu wiary, tymczasem w prawosławiu trudno mówić o rozwoju doktrynalnym, dlatego napisałem w poprzednim poście o zamrożeniu Tradycji w prawosławiu, kiedy Kościół wschodni zatrzymał się w konfrontacji z islamem, a potem odmówił pójścia dalej, podczas gdy Rzym podryfował już kilkanaście Soborów i wiele samodzielnych decyzji naprzód.

Czekoladowy pisze:W mojej opinii, nie da się bowiem praktycznie oddzielić Pisma Świętego i takiej czy innej tradycji - czy to chodzi o proces jego powstawania, czy też czynność odczytywania, a wszelkie tego próby są jedynie niedostrzeganiem okularów na własnym nosie.

Sola Scriptura nie jest zaprzeczeniem istnienia różnych tradycji, które stanowią filtr w naszej interpretacji Pisma Świętego - mówi natomiast, że nie powinniśmy tychże filtrów uznać za autorytet równy Pismu i utożsamiać ich ze Słowem Bożym. Poprzez Sola Scriptura nie pragniemy naiwnie zapomnieć o filtrach tradycji, ale uświadomić sobie ich istnienie, aby dążyć do obiektywizmu w interpretacji. Drogą do obiektywizmu nie jest nigdy wywyższenie okularów na własnym nosie do rangi Objawienia Bożego, a następnie potępianie poglądów tych, którzy próbują wysilić się na dostrzeżenie tych okularów i ograniczenie ich wpływu na naszą interpretację Pisma.

W kwestii powstania Pisma, to jasne jest, że zasada Sola Scriptura nie zaprzecza, jakoby Słowo Boże było głoszone ustnie. Apostołowie nie otrzymali z nieba wykaligrafowanego kodeksu z 27 księgami Nowego Testamentu, ale nie ma w tym nic kontrowersyjnego dla protestanta. Różnica między protestantem a katolikiem/prawosławnym jest taka, że pierwszy uważa przekazywanie Objawienia w formie spisanej za modus operandi Boga, jako Jego normalne działanie dla utrwalenia Objawienia. Drugi tymczasem sądzi, że forma ustna przekazywania Objawienia nigdy nie ustała.


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
Janek
Posty: 2717
Rejestracja: 11 sty 2015, 14:30
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Argumenty przeciwko prawosławiu

Postautor: Janek » 28 maja 2017, 16:11

Dragonarze
:cheerleader: :cheerleader: :cheerleader: :-D

Do tematu

Obrazek

Obrazek

Nawet na oko widać,że to ten sam syf.


Awatar użytkownika
Czekoladowy
Posty: 955
Rejestracja: 05 lis 2014, 21:18
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Argumenty przeciwko prawosławiu

Postautor: Czekoladowy » 30 maja 2017, 14:25

Nie dyskutuję tu z sola scriptura. Chcę jedynie wskazać na to, że aby mówić o Tradycji w prawosławiu, trzeba nieco przestawić się z definicji katolickich i protestanckich na tamtejsze. Obawiam się np. że niestety nie czynisz tego rozróżnienia, czego przykładem jest, dajmy na to, następujące zdanie:
Gdzie możemy znaleźć prawdę? W Objawieniu Bożym. Gdzie możemy więc znaleźć Objawienie Boże? Protestant odpowie tutaj: W Piśmie Świętym. Prawosławny odpowie tymczasem: W Piśmie Świętym i w Tradycji Apostolskiej. I tutaj znajduje się źródło problemu.

Rzecz w tym, że na tyle, na ile zapoznałem się ze zdaniem części prawosławnych, nie odpowiedzieliby oni w ten sposób. Objawieniem Boga nie jest tekst, a Osoba Jezusa Chrystusa, który jest ikoną Ojca. Tradycja zaś przekazuje to dalej, zarówno w doświadczeniu Boga w Kościele za sprawą działania Ducha Świętego oraz wypływającą właśnie z tego doświadczenia naukę Kościoła o tym kim Jezus jest i czego uczy.
I to, jak podejrzewam, miał na myśli Łosski mówiąc o "życiu Ducha Świętego w Kościele". W związku z tym nie bardzo rozumiem z czym wobec tego utożsamiasz tę Tradycję mówiąc o jej całkowitej nieuchwytności. Tradycja w tym spojrzeniu jest w pewnym sensie kodyfikowana, np. właśnie w postaci Pisma Świętego, jego wykładzie w consensus patrum, modlitwach, liturgii i jest też weryfikowana np. na soborach. Wszystko to dzieje się za sprawą życia Ducha Świętego w Kościele, opiera się na tym ciągle aktualnym i niezmienionym doświadczeniu Boga które jest ciągle ujmowane w praktyki i słowa. Dlatego w tym rozumieniu trudno mówić o dwóch autorytetach w postaci Pisma Świętego i Tradycji, ponieważ autorytetem jest tu Duch Święty. Wobec tego w żadnym razie nie można też mówić o zamrożeniu tradycji - to że nie są zwoływane sobory, nie oznacza że Tradycja przestała funkcjonować. W prawosławiu epoka patrystyczna nigdy się nie kończy, ponieważ nigdy nie kończy się doświadczanie Boga przez wierzących.

Może brzmi to trochę niejasno ale sam nie bardzo się orientuję w tym temacie, więc lepiej byłoby sięgnąć po jakiś lepszy autorytet. Dziś mi łaśnie wyskoczył ten wykład: https://www.youtube.com/watch?v=fBYCG_5DzSk Jeszcze nie oglądałem ale może być ciekawy.


Już raczej nie odwiedzam forum, w razie czego proszę o kontakt mailowy.
Artakserkses
Posty: 251
Rejestracja: 08 sty 2017, 14:35
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Argumenty przeciwko prawosławiu

Postautor: Artakserkses » 30 maja 2017, 16:30

Przepraszam, że tyle czasu nie odpisywałem.


Dragonar pisze:Mimo że autorytet Tradycji jest kamieniem węgielnym dla całego mnóstwa praktyk w prawosławiu, nie jest w żaden jednoznaczny sposób weryfikowalny. Co więcej, Tradycja jest filtrem interpretacyjnym, przez które prawosławny widzi tekst Biblii - jednocześnie jest ona czymś na tyle nieuchwytnym i niemierzalnym, że zaakceptowanie jej wymaga niesamowicie ryzykownego skoku wiary i zgody na wiarę w coś, czego z zasady nie mogę porównać z Pismem, ponieważ jest niepoznawalne - jak ktoś kiedyś na forum napisał - jest życiem Ducha Świętego w Kościele.

Rzeczywiście Tradycja wydaje się nieuchwytna i płynna, w przeciwieństwie do Pisma. Jednak odwołanie się do Tradycji pozwala jednonacznie roztrzygnąć wiele spornych kwestii, zaś odwołanie się do Pisma - rzadko. Jedni protestanci chrzczą dzieci, inni tylko dorosłych. Jedni uznają konsubstancję, inni memorializm. Prawosławni mają w tych sprawach jedność.


Dragonar pisze:Można też zadać sobie pytanie - jeżeli chcemy już zawierzyć autorytetowi Tradycji, dlaczego ufamy akurat Tradycji prawosławnej, nie zaś katolickiej? Choć obie grupy uznają Tradycję Apostolską za Słowo Boże, nie są w stanie porozumieć się co do tego, która Tradycja jest reprezentatywna dla nauczania apostolskiego i dlaczego. Odzwierciedla to stan w pierwszych wiekach Kościoła, gdy najróżniejsze grupy czy postaci przytaczały najróżniejsze opinie z ustnego nauczania Apostołów, powołując się na ich autorytet - choćby w kwestii daty świętowania Wielkanocy (w stylu: nam Apostoł Jan przez Polikarpa powiedział co innego, niż wam rzekomo przekazali Piotr i Paweł) albo wieku Chrystusa u Ireneusza z Lyonu (w stylu: Jezus miał koło 50 lat w chwili śmierci, Apostołowie tak wierzyli).

Można uznać, że to tak jak z pewnymi rozbieżnościami w Biblii (2 opisy stworzenia człowieka, 2 rodowody Jezusa itd.).


Dragonar pisze:Inny problem - jeżeli Tradycja jest życiem Ducha Świętego w Kościele, to jedynie Kościół Katolicki jest żywym Kościołem, ponieważ wciąż odbywają się w nim Sobory Powszechne i rozwijają nowe praktyki religijne. Tymczasem prawosławie zatrzymało się na siedmiu pierwszych Soborach i najwyraźniej zamroziło swoją Tradycję na etapie VIII wieku, ewentualnie wieku XI, a doszło do tego głównie w wyniku obrony wiary prawosławnej przed islamem, który pojawił się w VII wieku. Pojawia się pytanie - dlaczego zatrzymywać się na VIII wieku, a nie iść dalej? Albo dlaczego nie zatrzymać się na wieku V, III albo I?

Można uznać, że w VIII wieku ilość Tradycji stała się wystarczająca i potem nie było takiej potrzeby dodawania nowych rzeczy jak wcześniej.


Janek
Posty: 2717
Rejestracja: 11 sty 2015, 14:30
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Argumenty przeciwko prawosławiu

Postautor: Janek » 30 maja 2017, 17:47

Można uznać, że to tak jak z pewnymi rozbieżnościami w Biblii (2 opisy stworzenia człowieka, 2 rodowody Jezusa itd.).

Bardzo ładnie się uzupełniają.Jeśli masz z nimi jakiś problem załóż najlepiej osobny temat.
Rzeczywiście Tradycja wydaje się nieuchwytna i płynna, w przeciwieństwie do Pisma. Jednak odwołanie się do Tradycji pozwala jednonacznie roztrzygnąć wiele spornych kwestii, zaś odwołanie się do Pisma - rzadko. Jedni protestanci chrzczą dzieci, inni tylko dorosłych. Jedni uznają konsubstancję, inni memorializm. Prawosławni mają w tych sprawach jedność.

Jedni protestanci mają racje,a całe prawosławie się myli :-D


Artakserkses
Posty: 251
Rejestracja: 08 sty 2017, 14:35
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Argumenty przeciwko prawosławiu

Postautor: Artakserkses » 07 cze 2017, 12:08

Janek pisze:Jedni protestanci mają racje,a całe prawosławie się myli :-D


No i tu mamy kolejny problem, bowiem przyjmując protestantyzm przyjmujemy w zasadzie nie tylko Biblię, ale i jakąś tradycję (nie Tradycję). Jak się przyjmie np. luteranizm, to oprócz Biblii przyjmie się tradycję w postaci konfesji augsburskiej itd.; każde wyznanie protestanckie ma jakąś tradycję. No i skoro nie da się oprzeć na samej Biblii, to chyba lepiej przyjąć starszą Tradycję aniżeli jedną z młodszych tradycji.

Ale chyba rzeczywiście trochę się pod wpływem tej dyskusji zaczynam przekonywać do protestantyzmu.


Janek
Posty: 2717
Rejestracja: 11 sty 2015, 14:30
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Argumenty przeciwko prawosławiu

Postautor: Janek » 07 cze 2017, 12:13

No i tu mamy kolejny problem, bowiem przyjmując protestantyzm przyjmujemy w zasadzie nie tylko Biblię, ale i jakąś tradycję (nie Tradycję). Jak się przyjmie np. luteranizm, to oprócz Biblii przyjmie się tradycję w postaci konfesji augsburskiej itd.; każde wyznanie protestanckie ma jakąś tradycję. No i skoro nie da się oprzeć na samej Biblii, to chyba lepiej przyjąć starszą Tradycję aniżeli jedną z młodszych tradycji.

No luteranie nie zreformowali się do końca,a teraz sporo ich część wraca...akurat ich bym nie polecał(sorry luteranie)
Nie każda tradycja pomysł ludzki musi być zły/grzeszny.
Nie można jednak mieszać Boga w swoje pomysły..
Lepiej przyjąć Słowo Boże,a potem rozpoznawać
to co szlachetne..
Ale chyba rzeczywiście trochę się pod wpływem tej dyskusji zaczynam przekonywać do protestantyzmu.

Chwała Bogu :)


Artakserkses
Posty: 251
Rejestracja: 08 sty 2017, 14:35
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Argumenty przeciwko prawosławiu

Postautor: Artakserkses » 09 cze 2017, 12:34

W prawosławiu można uznać, że ,,podstawą" jest Kościół, bo np. są w nim cuda, zaś Biblia jest dlatego ważna, bo Kościół ją uznał.

Dlaczego protestant uznaje Biblię za ,,podstawę"?\
Ostatnio zmieniony 09 cze 2017, 12:54 przez Artakserkses, łącznie zmieniany 2 razy.


Janek
Posty: 2717
Rejestracja: 11 sty 2015, 14:30
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Argumenty przeciwko prawosławiu

Postautor: Janek » 09 cze 2017, 12:44

Dlatego,że uważają(słusznie) "ją" za Słowo Boże.
Co do reszty to nie tylko z prawosławnymi tak jest.
Po prostu człowiek zamiast uwierzyć w Słowo Boże
wierzy tak naprawdę w swoją denominacje/organizację
i zazwyczaj kiedy spojrzy prawdzie w oczy odpada jako niewierzący..


Artakserkses
Posty: 251
Rejestracja: 08 sty 2017, 14:35
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Argumenty przeciwko prawosławiu

Postautor: Artakserkses » 09 cze 2017, 12:55

W jaki sposób wykazać, że Biblia to Słowo Boże, nie odwołując się do autorytetu Kościoła?

BTW, zostałem zdiagnozowany że mam OCD z obsesjami na temat postu (niezależnie od tego chyba mam jakieś zaburzenie odżywiania, najpewniej ARFID/SED). Jest to pewien argument przeciwko prawosławiu, że daje złe owoce, a po owocach pozna się wilki w owczej skórze.


Janek
Posty: 2717
Rejestracja: 11 sty 2015, 14:30
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Argumenty przeciwko prawosławiu

Postautor: Janek » 09 cze 2017, 13:04

Pozwolę sobie zacytować artykuł znajomego...plus ciekawy film.

W dzisiejszym świecie nie brakuje krytyki wszystkiego co tylko jest, w tym też nawet i samego Słowa Bożego. Częsty zarzut jaki można spotkać, to wysuwany przez przeciwników Biblii pogląd, że jest ona nienaukowa, czyli krótko mówiąc sprzeczna z poglądami naukowymi. Czy tak jest w istocie warto się temu przyjrzeć :

Izajasz 40 : 22 ( spisana ok.VIII wieku p.n.e. ) - ziemia jest kulą :
הַיּשֵׁב עַל חוּג הָאָרֶץ
" Ten, który zasiada nad kulą ziemską "…
- kula חוּג

Hiob.26 : 7 ( spisana ok. XV wieku pne. ) - ziemia jest zawieszona w próżni, dosł. nicości
תֹּלֶה אֶרֶץ עַל בְּלִי־מָה
" zawiesza ziemię nad nicością "
- nicość בְּלִי־מָה

Hioba 38 : 32 - gwiazdy i ich skupiska poruszają się w szyku z określoną szybkością
הֲתֹצִיא מַזָּרוֹת בְּעִתּוֹ וְעַיִשׁ עַל בָּנֶיהָ תַנְחֵם
"Czy możesz wyprowadzić w szyku konstelacje we właściwym czasie, czy poprowadzisz Niedźwiedzicę z jej młodymi ?"
wyprowadzić we właściwym czasie w szyku הֲתֹצִיא konstelacja מַזָּרוֹת

Hiob 28 : 5 - ziemia jest w swym wnętrzu w postaci ognistej [ magmy ]
אֶרֶץ מִמֶּנָּה יֵצֵא לָחֶם וְתַחְתֶּיהָ נֶהְפַּךְ כְּמוֹ אֵשׁ
" Z ziemi pochodzi chleb, lecz poniżej jest ona zmieniona jak przez ogień "
- jak przez ogień כְּמוֹ אֵשׁ

Hiob 37: 18 - co jest tak zwarte jak lustro polerowane ? dzisiaj wiadomo, że jonosfera jest tak zwarta i niczym lustro odbija od siebie fale radiowe
תַּרְקִיעַ עִמּוֹ לִשְׁחָקִים חֲזָקִים כִּרְאִי מוּצָק
" Czy możesz rozpostrzeć jak On sklepienie ściśnięte jak lustro polerowane ? "
- lustro polerowane כִּרְאִי מוּצָק

Iz. 40 : 26 - gwiazdy poruszają się dzięki dynamicznej mocy ( energii )
שְׂאוּ מָרוֹם עֵינֵיכֶם וּרְאוּ מִי בָרָא אֵלֶּה הַמּוֹצִיא בְמִסְפָּר צְבָאָם לְכֻלָּם בְּשֵׁם יִקְרָא מֵרֹב אוֹנִים וְאַמִּיץ כֹּחַ אִישׁ לֹא נֶעְדָּר
"Podnieście ku górze oczy wasze i patrzcie kto to stworzył ? Ten który wyprowadza w pełnej liczbie ich, który wszystkie po imieniu woła. Wobec obfitości siły i dynamicznej mocy żadnej nie może zabraknąć."
- obfitość siły מֵרֹב אוֹנִים
- olbrzymia moc ( energia ) אַמִּיץ כֹּחַ

To tylko niektóre wersety zdumiewające swoją mądrością, chociaż w okresie kiedy były spisywane, ludy sąsiadujące z Hebrajczykami i to często posiadające wysoką kulturę uważały ziemię za płaską, opartą na czterech słoniach stojących na skorupie żółwia lub podtrzymywaną przez giganta. O ognistym wnętrzu ziemi lub jej zawieszeniu w nicości nikt nie słyszał. Nikt też sobie nie wyobrażał sklepienia niebieskiego rozpostartego jak lustro polerowane. Gwiazdy uważano za sferę ciał stałych, niezmiennych, i dopiero współczesna astrofizyka wypowiedziała się na temat energii istniejącej w gwiazdach i poruszających nimi.
Nic dziwnego, że dzisiaj nie brakuje też poglądów o kosmitach odwiedzających w starożytnej przeszłości naszą planetę, którzy zostawili na niej ślady swej wizyty m.in w postaci mądrości przekazanej ludziom. Oczywiście taka teoria ma poważne braki, bo nie tłumaczy skąd się np. wzięli ci kosmici, ale to już zupełnie inna sprawa. Współczesna geologia potwierdza biblijny pogląd, że niegdyś ziemia posiadała jeden ląd stały - הַיַּבָּשָׁ֑ה ( hebr. hajjabbāsza - Rodz. 1 : 9 ).

Biogeneza potwierdza dzisiaj opis powstania życia istniejący w Księdze Rodzaju. Nie są znane obserwowalne przykłady odmiennej jakościowo ponad-gatunkowej zmienności, przede wszystkim samoistnego pojawienia się nowego rodzaju organów anatomicznych, świadczące o możliwości samoistnego wyewoluowania nowych gatunków. Nieredukowalna złożoność na poziomie molekularnym wykluczyła wszelki ewolucjonizm.
Również wykluczony jest funkcjonujący na poziomie molekularnym rzeczywisty kumulatywny dobór naturalny, sterujący stopniowo rozwojem indywidualnych osobniczych przystosowań adaptacyjnych poprzez losowe mutacje odrębnie dla każdego gatunku zwierząt i roślin. W skoordynowanym z całym ekosystemem działaniu, mogło to być jedynie aktem stwórczym Istoty, która to wszystko zaprojektowała. O tym waśnie mówi Księga Rodzaju, z której też wynika nie możność krzyżowania się różnych rodzajów roślin i zwierząt ( Rodz. 1 : 21, 24 - 25 ). Potwierdza to współczesna genetyka. Garnitur morfologiczny kodujący cechy genetyczne pozostaje zawsze niezmienny w obrębie poszczególnych rodzajów. Niezmienna zakodowana w DNA pula genowa cech podstawowych uniemożliwia przechodzenie ewolucyjne jednego rodzaju w drugi w czym potwierdzony jest znowu pogląd biblijny, że poszczególne zwierzęta miały się rozmnażać według rodzaju swego ( Rodz.1 : 21, 24 - 25 ). Współczesna inżynieria genetyczna nie potrafi złamać tej bariery.

Antropologia jest bezsilna wobec faktu, że w pełni ukształtowany człowiek pojawia się nagle, a żadni paleontolodzy, czy paleoantropolodzy nigdy nie znaleźli przekonywującego potwierdzenia swych teorii, gdyż wydumanych przez nich ewolucyjnie powstałych wspólnych przodków nigdy nie było. Fakty pokazują jedynie całkowity brak dowodów wykopaliskowych co świadczy przeciw ich teorii filogenezy i antropogenezy.
Potwierdza to stworzenie człowieka przez Boga ( Rodz. 2 : 7 ), który był w pełni rozwinięty i doskonale przystosowany do środowiska w jakim miał żyć. ( Rodz. 1 : 31; 2 : 15 ).

O Boskim pochodzeniu Biblii świadczą również Prawa w niej zapisane, które nie mogły pochodzić od ludzi, którzy je spisali :

1. Prawa higieny - 5 Moj. 23 : 11 - 15; 3 Moj. 1 - 28; 11 : 27, 35 - 39; 21 : 11 ; 4 Moj. 5 : 1 - 2 ; 19 : 14, 16, 19
2. Prawa zabezpieczające przed szerzeniem się chorób - 3 Moj. 1 - 59 ; 12 : 1 - 2, 4 - 5 ; 14 : 8 -9, 33 - 47
3. Prawo dotyczące obrzezki wykazujące tym samym znajomość krzepliwości krwi ( t.zn. brak wystarczającej ilości witaminy K w ciele noworodka aż do 8 dnia życia ) - 1 Moj. 17 : 12 ; 3 Moj. 12 : 3
4. Prawo zakazujące spożywania krwi - 1 Moj. 9 : 4; 3 Moj. 17 : 10, 12 - 14
5. Prawo zakazujące spożywania padliny i kontaktu z padliną - 3 Moj. 22 : 8 ; 11 : 27, 40 ; 17 : 15 -16
6. Prawo zakazujące spożywania pokarmów szkodliwych dla zdrowia - 3 Moj. 11 : 1 - 47
7. Prawo zakazujące współżycia cielesnego w okresie do tego nieprzewidzianym - 3 Moj. 18 : 19; 20 : 18

Wszystkie te prawa chroniły od chorób, od różnych dolegliwości, które dotykały narody nie mające takiego zabezpieczenia ( 2 Moj. 15 : 26 ). Prawa zapisane w Biblii sięgają nie tylko do sfery fizycznej, ale do sfery psychicznej chroniąc przed wylęgnięciem się różnych chorób o czym ludzie dowiedzieli się we współczesnym świecie dopiero z medycyny holistycznej, choć Biblia mówiła o tym znacznie wcześniej ( Gal. 6 : 7 ).
To dzisiaj dopiero ludzie mogą się dowiedzieć, że wskutek obsesyjnego myślenia o czymś zostaje zakłócone funkcjonowanie śledziony, a nawet dochodzi do jej uszkodzenia; że gniew, agresja, pamiętliwość - uszkadza wątrobę, a lęk osłabia funkcjonowanie nerek i wzroku. Słowo Boże wykazuje się przy tym doskonałą znajomością psychiki człowieka i emocji jakie nim często rządzą, podając jako receptę przeciw takim niepożądanym stanom właściwą postawę duchową dzięki czemu człowiek zachowuje znakomite samopoczucie i zdrowie ( Przyp. 14 : 30 a ; Filipian 4 : 4, 8; Iz. 26 : 3 ; 43 : 18; 32 : 8; 1 Tes. 5 : 16 ; Przyp. 15 : 15 ).
Wszystkie te Prawa mogą pochodzić jedynie od Tego, który jest Autorem wszelkiego życia.




Bezdyskusyjną cechą wskazującą na Boskie pochodzenie Biblii jest zawarty w niej kodeks etyki o wartościach, które przewyższają wszelkie inne kodeksy tego typu na świecie. Żaden inny kodeks etyki mu nie dorównuje. Esencją jego jest nauka Chrystusa wyrażająca się w miłości do Boga nade wszystko i w miłości do bliźnich jak do siebie samego - Mt. 22 : 37 - 40. Jezus akcentuje w tym jeszcze nowy wymiar czyli bezinteresowność oraz poświęcenie zwłaszcza wobec własnych współbraci w wierze ( Mt. 6 : 3; Jana 13 : 34 ). Nauka Jezusa porywa serce. Streszczeniem wszystkich nakazów Prawa jest miłość. Inaczej mówiąc na miłości zawieszone są wszystkie Przykazania - Mt. 22 : 40; Rzym. 13 : 10. Miłość jest istotą ewangelicznego przesłania i w ogóle całej Biblii. Najdoskonalszym wyrazem tej miłości było posłanie przez Boga własnego Syna, by stał się okupem za grzesznych ludzi - Jana 3 : 16 - 17; 1 Jana 4 : 10 - 11; Rzym.5 : 6 - 8. Wyrazem ludzkiej miłości do Boga jest przestrzeganie Jego Przykazań ( 1 Jana 1 Jana 5 : 3 ), dążenie do prawości i świętości we wszelkim postępowaniu ( 1 Piotra 1 : 15 - 16 ). Aby sprawdzić to postępowanie czy odpowiada miernikom biblijnym istnieje niezbędna potrzeba badania Słowa Bożego i wprowadzania w czyn wszystkiego co można się z niego dowiedzieć ( 2 Tym. 3 : 16 - 17; Jak.2 : 22 - 25: Mt 7. 24 - 27 ).
Dzięki temu wiadomo jak brzmią dokładnie Przykazania Boże obowiązujące wszystkich szczerych ludzi, którzy chcą być zbawieni. Przykazania te od czasów najdawniejszych zabezpieczały dobro ludzi i chroniły przed nieszczęściami. Fundament stanowił Dekalog czyli dziesięć Przykazań Bożych wypisanych na dwóch tablicach kamiennych nie ręką ludzką ( 5 Moj. 4 : 13; 2 Moj. 31 : 18; 5 Moj. 9 : 10 ). Świadczyło to o wyjątkowości tego Prawa dzielącego się na obowiązki względem Boga i względem bliźniego. Zatwierdzone przez podpis imienny Stwórcy nie pozostawiały cienia wątpliwości komu za to wszystko należy się cześć i chwała. Przykazania stanowiące miernik etyczny najwyższego poziomu wskazały ludziom jak mają postępować i czego unikać, aby mogli żyć w harmonii z Nim oraz z resztą ludzi. Tylko takie postępowanie zapewniało szczęście i błogosławieństwo. Żaden inny kodeks stworzony wśród pozostałych narodów nie dorównywał Dziesięciorgu Przykazaniom jako że ten mógł być stosowany z powodzeniem przez wszystkich ludzi. Nie były to Przykazania dla wybranych lub dla elity, lecz dla wszystkich. Przykazania uczyły szacunku do Boga, właściwego zwracania się do Niego i oddawania Mu czci, poszanowania porządku ustalonego przez Boga, poszanowania własnych rodziców, poszanowania życia, małżeństwa, rodziny, mienia bliźniego, zwracały uwagę na prawdomówność i właściwy stosunek do osób i rzeczy nie należących do danej osoby. Żadne ludzkie relacje sprawiedliwości z Bogiem i społeczeństwem nie mogłyby zaistnieć bez przestrzegania tego Prawa, a żaden kodeks prawny nie był w pełni zdolny objąć tych wszystkich relacji. Co więcej choć prawo to ma charakter ponadczasowy i jest też wpisane w rodzaj ludzki - o czym świadczy najlepiej sumienie ludzkie niezależne od szerokości geograficznej i czasu historycznego - nie zostało poza Dekalogiem nigdzie skompilowane i skodyfikowane. Wszelkie dalsze prawa spisane w zwojach uzupełniały szczegółowo Dekalog . Dotyczyło to, świętości ( 3 Moj. 19 : 2; 22 : 3 ) i kapłaństwa ( 4 Moj. 3 : 5 - 10; 5 Moj 33 : 10; 3 Moj. 1 : 1 - 7 : 38 ) oraz (względnego) oczyszczania pod każdym niemal względem ( 3 Moj. 16 : 1 - 22 : 33; 3 Moj. 13 : 1 - 15 : 33 ).
Prawa Mojżesza nie były spiskiem kapłanów w celu wykorzystywania i tyranizowania ludu, ponieważ Lewici nie otrzymali ani bogactwa, ani władzy w Izraelu. Nie posiadali oni dziedzictwa w ziemi jak pozostałe dwanaście pokoleń Izraela.

Prawa społeczne spisane w zwojach przez Mojżesza ( 5 Moj. 31 : 24 - 26 ) znacznie przewyższają jakiekolwiek prawa najbardziej rozwiniętych ówczesnych państw z tamtego okresu. Chroniły one ludzi, tak by nikt nie stał się biednym, przywracały utraconą własności, a przede wszystkim odzyskanie wolności przez wszystkich, którzy dostali się do niewoli w okresie krótszym niż sześć lat oraz znosiły wszelkie długi co 50 lat, w okresie t.zw. jubileuszu ( 3 Moj. 25 : 9, 13 - 23, 27- 30 ).
Izraelitom nie wolno było brać odsetek od pożyczek ( 2 Moj. 22 : 25 ), mieli mieść ulgę zubożałym rodakom, a także obcym i przychodniom ( 3 Moj. 25 : 35 ), a w trakcie podziału ziemi mieli przestrzegać bezstronności ( 4 Moj. 26 : 53 - 56 ). Te same prawa społeczne dotyczyły Izraelitów, jak i przychodniów ( 2 Moj. 12 : 49 ), tak że nie byli oni źle traktowani ( 3 Moj. 19 : 33, 34 ). Prawo nakładało obowiązek pomagania w trudnościach nawet wrogom ( 2 Moj. 23 : 4, 5 ). Domagało się okazywania miłosierdzia zwierzętom ( 5 Moj. 25 : 4 ), i humanitarnego ich traktowania ( 5 Moj. 22 : 10 ), a także uznania ich prawa do odpoczynku ( 2 Moj. 20 : 10; 23 : 12 ). Chroniło przed uciskaniem wdowy i sieroty ( 2 Moj. 22 : 21 - 24 ; 5 Moj. 24 : 14, 15 ). Zabraniało także stosowania wobec sługi przemocy fizycznej ( 2 Moj. 21 : 26, 27 ), której użycie czyniło go wolnym. Nie wolno było przetrzymywać Izraelitę jako niewolnik wbrew jego woli dłużej niż 6 lat ( 2 Moj. 21:1-6 ).
Prawa te regulowały zawarcie małżeństwa ( 2 Moj. 22 : 17 ), zwalniały nowożeńca ze służby wojskowej na rok ( 5 Moj. 24 : 5 ), wymagały, by małżeństwa nie były zawierane w zakazanej bliskości pokrewieństwa ( 3 Moj. 18 : 6 - 18 ), żądały, by każda córka otrzymująca dziedzictwo wychodziła za mąż w ramach tego samego pokolenia dzięki czemu nie była możliwość uszczuplenia jego dziedzictwa ( 4 Moj. 36 : 8 ). Prawo nakładało też na rodziców obowiązek zadbania o wychowanie i kształcenie swoich dzieci ( 5 Moj. 4 : 9, 10; 6 : 7, 21 - 24; 11 : 18 - 21; 32 : 46 ). Dzieci miały szanować i być posłuszne rodzicom ( 3 Moj. 19 : 3 ). Prawo Mojżeszowe nakazywało szacunek dla osób starszych ( 3 Moj. 19 : 14, 32 ). Zakazane było ubliżanie władcom ( 2 Moj. 22 : 28 ); oni zaś mieli być sprawiedliwi i bezstronni ( 2 Moj. 23 : 3, 6; 3 Moj. 19 : 15; 5 Moj. 1 :16, 17; 16 : 18 - 20; 25 : 1 ). Tak więc społeczne prawa Mojżesza o tysiące lat wyprzedziły prawa innych narodów, potwierdzając w ten sposób Boskie pochodzenie Biblii.

Prawo karne Mojżesza oparte były na zasadzie bezwzględnej sprawiedliwości i dlatego pozostaje w harmonii z Boską sprawiedliwością : życie za życie, oko za oko ,itd. ( 2 Moj. 21 : 23 - 25 ). Kara śmierci groziła za wiele przestępstw, a powodem tego był fakt, że Izrael znajdował się na próbie do życia, mając do wyboru życie za posłuszeństwo lub śmierć za nieposłuszeństwo. Kara śmierci była za najpoważniejsze grzechy dla tych, którzy pogwałcili przymierze, szczególnie za łamanie Dziesięciu Przykazań oraz tego wszystkiego co było jednoznacznie potępione i zabronione. Dowodzi to jednocześnie, że prawa Izraela były oparte na innych zasadach niż prawa wszystkich pozostałych narodów. Oto przestępstwa, za które groziła śmierć: morderstwo ( 3 Moj. 24 : 17; 4 Moj. 35 : 16 - 24 ), cudzołóstwo ( 5 Moj. 22 : 24 ), sodomizm ( 2 Moj. 22 : 19 ), homoseksualizm ( 3 Moj. 18 : 22 ), gwałt ( 5 Moj. 22 : 25), uprowadzenie ( 2 Moj. 21 : 16 ), uprawianie nierządu przez córkę kapłana ( 3 Moj. 21 : 9 ), magia (2 Moj. 22:18), składanie ofiar z ludzi ( 3 Moj. 20 : 2 - 5 ), uderzenie lub przeklinanie rodziców ( 2 Moj. 21:15,17 ), całkowite nieposłuszeństwo wobec Boga i rodziców ( 5 Moj. 21 : 18 - 21 ), bluźnierstwo ( 3 Moj. 24 : 11- 14, 16, 23), bezczeszczenie szabatu ( 4 Moj. 15 : 32 - 36 ), fałszywe prorokowanie, namawianie do kultu obcych bóstw ( 5 Moj. 13 : 1 - 10 ), składanie im ofiar ( 2 Moj. 22 : 20 ) oraz odrzucenie decyzji sądu ( 5 Moj. 17 : 12 ). Metodą wymierzania kary śmierci z reguły było ukamienowanie ( 3 Moj. 20 : 2, 27; 5 Moj. 13 : 10 ), a najwyższą karą było zhańbienie trupa przez powieszenie go na drzewie ( 5 Moj. 21 : 22, 23 ). Spalenie było metodą wykonania wyroku tylko w przypadku córki kapłana, która stała się nierządnicą, a także w przypadku czarownicy ( 3 Moj. 21 : 9 ). Ten rodzaj obrzydliwości miał być szczególnie napiętnowany.
Mniejsze przestępstwa, takie jak szkodzenie czyjemuś dobremu imieniu, były karane chłostą, ale nie dozwalano więcej niż na 40 uderzeń, i to w pozycji leżącej, łagodzącej karę ( 5 Moj. 22 : 18; 25 : 2, 3 ). Tymczasem np. według kodeksu Hammurabiego słynącego z surowości, aż 25 razy przewidziano karę śmierci. Kara ta często była wykonywana w sposób nadzwyczaj okrutny np.: przez spalenie żywcem, utopienie, uduszenie, wbicie na pal. Egzekucja była najczęściej w przypadkach kradzieży i podobnych do niej przestępstw. Śmiercią karane było także porwanie dziecka, przywłaszczenie sobie czyjegoś niewolnika, za nie udowodnienie oskarżenia o morderstwo i czary, fałszywe zeznanie w sprawie gardłowej i fałszywe oskarżenie o kradzież i inne. Surowość prawa wynikała między innymi też z faktu stosowania prawa odwetu. Sankcje pozwalały utrzymać w posłuszeństwie poddanych tego wielkiego państwa, nie chodziło więc jedynie o wymierzenie sprawiedliwości.

Kolejny dział - to prawa rolnicze Mojżesza, które znacznie wyprzedziły najnowsze odkrycia nauki. Ujawniają one nadludzką mądrość jak na tamte czasy. Odpoczynek ziemi czyli pozostawienie jej odłogiem co 7 i co 50 lat był bardzo korzystny dla gleby, ponieważ powstrzymywał jej jałowienie i umożliwiał uzyskiwanie większej ilości azotu wzbogacającego glebę - ( 2 Moj. 23 : 10, 11; 3 Moj. 25 : 2 - 11 ). Prawo zakazywało siania jednocześnie dwóch rodzajów nasienia ( 3 Moj. 19 : 19; 5 Moj. 22 : 9 ). Dopiero niedawno odkryto, iż jest to szkodliwe dla gleby, gdyż narusza równowagę pierwiastków gleby i nie daje odpowiedniej proporcji różnych pierwiastków w plonach, zubażając w ten sposób pożywienie, a także szkodząc glebie. Poza tym zakłóca to również odpowiednią rotację płodów. Dopiero niedawno uznała to za dobre agrotechnika. Zabronione było tworzenie krzyżówek, ponieważ było to szkodliwe pod każdym względem ( 3 Moj. 19 : 19 ). Aktualnie naukowcy coraz częściej zwracają uwagę na szkodliwość GMO. Tymczasem Prawo spisane przez Mojżesza mówiło o tym prawie 3500 late temu. Przepisy dotyczyły także mieszania lnu i wełny w noszonej odzieży, co chroniło przed dyskomfortem, ale i miało praktyczne znaczenie w przypadku wystąpienia np.trądu, gdyż len można było wygotować, a wełnę nie. Dobroczynne było prawo zezwalające podróżnikowi zaspokoić głód płodami z pól innych Izraelitów, lecz nie zezwalające mu zabierać niczego ze sobą, ani ścinać kłosy sierpem ( 5 Moj. 23 : 25 - 26 ). Wyrazem dobroczynności było, że nie wszystkie płody rolne miały być zbierane przez właściciela, dzięki czemu pozostawione były na polu zapomniane snopki, które biedni i przychodnie mogli zbierać i korzystać z nich ( 3 Moj. 19 : 9, 10; 5 Moj. 24 : 19 - 21 ). Prawo chroniło przed ewentualnymi stratami ( 2 Moj. 22 : 5 - 6 ). Był nawet zakaz spożywania owoców z drzew przed czwartym i piątym rokiem po ich posadzeniu ( 3 Moj. 19 : 23 - 25 ), ponieważ takie wczesne owoce w mniejszym lub większym stopniu są niezdrowe, co potwierdzone zostało współcześnie dzięki badaniom . Rolnicze prawa spisane przez Mojżesza ujawniają nadludzką wiedzę jak na tamte czasy.

Prawo sanitarne Mojżeszowe zawiera liczne wskazówki higieniczne chroniące zdrowie. Zaleca szybkie usuwanie odchodów, śmieci, padliny, szybkie grzebanie zwłok oraz uniemożliwia trędowatym kontakt ze zdrowymi. Nawet szaty jakie Prawo zalecało kapłanom, sprzyjały higienie. Sandały z pewnością były zdrowsze dla stóp niż buty. Czyste miały być ich ubrania, których częste pranie było wręcz obowiązkiem ( 2 Moj. 19 : 10 - 14; 3 Moj. 16 : 26, 28 ). Wiele przepisów na temat czystości osobistej, pościeli, odzieży i seksu zawiera 3 Moj. 15 : 1 - 33. Higiena seksualna ujęta w Prawie Mojżeszowym powstrzymywała powstawanie chorób wenerycznych i sprzyjała wydawaniu na świat zdrowych dzieci. Również porządek tygodnia i układ szabatów był ochroną przed dolegliwościami powstającymi wskutek przepracowania takimi jak nerwica, wyczerpanie nerwowe czy niska żywotność. Przepisy dotyczące mycia rąk przed jedzeniem, mycia ciała - po kontakcie z umarłymi lub śmieciami, odpadami, padliną czy też jakąkolwiek inną ceremonialną nieczystością ( 3 Moj. 12 : 1 - 8 ) zapobiegały powstaniu chorób i epidemii. Prawa dotyczące higieny życia obozowego dotyczyły także miast ( 5 Moj. 28 : 3 - 16 ), gdzie według prawa Mojżeszowego zwracano uwagę na higienę publiczną i prywatną. Pozbywano się nieczystości wyłącznie poza obozem - 5 Moj. 23 : 12 - 14; 3 Moj. 8 : 17; 16 : 26, 27. Przepisy prawa dotyczące trądu ( 3 Moj. 13: 1 - 14 : 57 ) dowodzą, że współczesne metody dezynfekcja, kwarantanny i zniszczenie tego co zakażone były znane w czasach Mojżesza czyli prawie 3500 lat wcześniej przed nami. Wszystkie te zasady, jakie wówczas zostały podane, dopiero niedawno zostały odkryte przez naukę i potwierdzono ich wartość. Tak więc przez Mojżesza Bóg zalecał stosowanie zasad higieny na długo przed rozpoznaniem zarazków jako nosicieli chorób. I to również dowodzi, że Biblia jest Boskim objawieniem.

W końcu też i dietetyczne prawa są dowodem, że stanowią one część Boskiego objawienia. Mają one pewne stopniowanie widoczne w historii rodzaju ludzkiego, gdyż inne prawa dietetyki obowiązywały w Edenie, inne poza Edenem do czasu potopu, a inne po potopie zwłaszcza od czasów Nemroda. Ale nawet wtedy, gdy ludzie zaczęli jeść mięso, które nie było przewidziane przez Boga jako pokarm dla ludzi ( 1 Moj. 1 : 29 ) nie zostali pozbawieni kierownictwa Bożego. Dzisiaj wiadomo dzięki nauce medycznej zwanej dietetyką, że układ pokarmowy człowieka ma wszystkie cechy roślinożercy, a jego dłonie i ręce przystosowane są do zrywania i chwytania owoców. Taki też był pokarm dla człowieka na samym początku. Gdy został wypędzony z Raju za nieposłuszeństwo, miał do dyspozycji wszelką roślinę nadającą się do spożycia. Nie były to wprawdzie warunki rajskie i człowiek musiał się borykać z różnymi trudnościami, ale pokarm przeznaczony dla niego ( hebr. eseb hassāḏe' ) był całkiem dobry ( 1 Moj. 3 : 18 ). Dzisiaj dietetyka pokarm witariański określa jako zdrowszy i wręcz leczniczy niemal na każdą chorobę i dolegliwość. Stworzone przez Boga rośliny, zioła i owoce - dostarczają człowiekowi wszystkie niezbędne składniki dla jego organizmu - co wskazuje jednoznacznie, że zostało to wszystko mądrze zaprojektowane przez samego Stwórcę dla dobra człowieka. Ale niestety człowiek nie potrafił tego docenić. Wprowadzona przez człowieka dysharmonia w otaczającym go świecie objęła również jego samego ( 1 Moj. 3 : 17 ). Dzisiaj dzięki dietetyce wiadomo, że bezmyślne gotowanie i smażenie zabija niemal wszystkie wartościowe składniki istniejące w warzywach czy owocach. W ten sposób człowiek zaczął dostarczać organizmowi puste kalorie, co potęgowało wzmagające się uczucie głodu i sprzyjało osłabieniu układu immunologicznego, co z kolei powodowało pojawienie się chorób i różnych dolegliwości. Również długość życia ludzkiego niebywale się skróciła ( 1 Moj.5 : 1 - 32 ) co widać szczególnie po potopie. Zwłaszcza od czasów Nemroda człowiek zaczął bezmyślnie zabijać zwierzęta i odżywiać się mięsem, co powodowało dalszą degenerację. Niemal powszechnie ludzie przyjęli ten niekorzystny dla nich nowy styl życia. Ale nawet wtedy Bóg nie przestał informować człowieka co jest dla niego zabójcze. Jeszcze przed potopem ludzie znali podział na zwierzęta czyste i nieczyste. Dzisiaj ekologia i zoologia dostarcza informacji o roli zwierząt nieczystych w oczyszczaniu środowiska. Mięso takich zwierząt jest wręcz trujące dla człowieka. Dzięki Bogu i za Jego wskazaniem Mojżesz zabronił Izraelitom spożywania pewnych rodzajów owadów, ptactwa, ryb i zwierząt wodnych jako nieczystych - ( 3 Moj.11 : 1, 4 - 8, 10 - 20, 23 - 24, 26 - 31, 41 - 47 ; 5 Moj. 14 : 3 - 5, 7 - 8, 10, 12 - 19 ). Pozostałe zwierzęta określone jako czyste mogły posłużyć Izraelitom za pokarm. Dopiero współcześnie przy pomocy analizy biochemicznej, odkryto, że nieczysta żywność nazwana tak przez Mojżesza zawiera pewne składniki szkodliwe dla ludzkiego organizmu. Wyraźnie zakazane było też spożywanie tłuszczu zwierzęcego ( 3 Moj. 7 : 23 ), krwi ( 3 Moj. 7 : 26 - 27; 17 : 10 ) oraz padliny ( 3 Moj.17 : 15 ). Naukowe badania potwierdzają słuszność tego zakazu, jako że tłuszcz zwierzęcy zawiera szkodliwy dla człowieka cholesterol oraz toksyny przemiany materii, a obecnie także hormony i antybiotyki podawane zwierzętom tucznym, co przyczynia się do chorób nowotworowych. Tłuszcze zwierzęce należą do nasyconych, które odpowiadają za wzrost poziomu niebezpiecznego dla zdrowia cholesterolu LDL. Szczególnie niebezpieczny jest tłuszcz pochodzenia wieprzowego. W wieprzowinie tłuszcz odkłada się wewnątrz komórek w większych ilościach, niż w innych gatunkach mięsa, co powoduje otyłość i zaburzenia w przemianie materii u konsumentów wieprzowiny. Spożywanie krwi może powodować reakcję układu odpornościowego, gdyż do organizmu konsumenta przedostają się obce przeciwciała, może też dojść do biegunki, zaburzeń świadomości, a nawet zasłabnięć. Prowadzi to też do przedawkowania żelaza, a jego nadmiar powoduje bóle stawów, zmiany hormonalne i depresję. Spożywanie zaś padliny prowadzi do zanieczyszczenia organizmu i poważnego zatrucia. Zarówno spożywanie tłuszczu zwierzęcego ( zwłaszcza pochodzącego z uboju ), krwi oraz padliny jest szkodliwe dla zdrowia co potwierdza dzisiejsza nauka.
Można oczywiście podać wiele innych, znanych człowiekowi faktów dopiero od niedawna odkrytych przez naukę, które swoją obecnością w prawach Mojżesza prawie o 3500 lat wcześniej, dowodzą, że wszystkie te prawa pochodziły od Boga dzięki czemu człowiek je przestrzegając mógł funkcjonować prawidłowo i cieszyć się wyśmienitym zdrowiem - ( 2 Moj. 15 : 26 ).
Tak więc te dietetyczne prawa, przy braku biochemicznej, ekologicznej i dietetycznej wiedzy ówczesnego człowieka, wskazują, że musiały pochodzić od Boga, co dowodzi, iż są one Boskim objawieniem.

Cały ten niezwykły kodeks prawny jest jedyny w swoim rodzaju. Żaden inny naród poza Izraelem nie mógł się poszczycić tak mądrymi Prawami w skodyfikowanej formie - Neh. 9 : 13 - 14; Ps. 147 : 19 - 20. To wszystko dowodzi, że cała Biblia jest Słowem Bożym ( 2 Tym. 3 : 16 - 17 ). Słusznie napisał Mojżesz : " doskonałe jest dzieło Jego " - 5 Moj. 32 : 4.


BIBLIA, KSIĘGA Z INNEGO ŚWIATA, HD720p.
https://www.youtube.com/watch?v=jazBMuQzqhs


Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Argumenty przeciwko prawosławiu

Postautor: Dragonar » 19 cze 2017, 23:22

Artakserkses pisze:W jaki sposób wykazać, że Biblia to Słowo Boże, nie odwołując się do autorytetu Kościoła?

Konfesja westminsterska z 1646 r. pisze:IV. Autorytet Pisma Świętego, na którym opierać winny się nasza wiara i posłuszeństwo, nie zależy od świadectwa żadnego człowieka ani Kościoła, ale wyłącznie od Boga, jako Autora (który jest prawdą w sobie). Toteż musi ono zostać przyjęte, ponieważ jest Słowem Bożym.

V. Świadectwo Kościoła Bożego może poruszyć nas i przekonać, że Pismo Święte jest godne najwyższego uznania. Niebiańska treść Pisma Świętego, skuteczność jego doktryny, majestat stylu, sens, którym jest oddanie wszelkiej chwały Bogu, pełnia objawienia jedynej drogi zbawienia, a także inne jego niezrównane cechy oraz absolutna doskonałość świadczą niezbicie, że jest Ono Słowem Bożym. Niemniej jednak, nasze pełne przekonanie i pewność, co do jego nieomylności oraz Bożego autorytetu, jest wynikiem wewnętrznej pracy Ducha Świętego, który przez Słowo składa świadectwo w naszych sercach.

Źródło: LINK

Biblia jako Słowo Boże nie czerpie swojego autorytetu od Kościoła czy jakiegokolwiek innego organu ludzkiego. Kościół nie nadaje Biblii autorytetu i nie czyni jej natchnioną, ale jest świadkiem jej autorytetu i natchnienia. Bóg nie może powołać się na kogoś wyższego rangą od siebie, aby nadać autentyczność swojemu Słowu, a więc Pismo Święte jest z definicji najwyższym i ostatecznym autorytetem dla wierzącego. Samo twierdzenie, że Biblia jest Słowem Bożym jest aksjomatem - jako założenie musi być przyjęte przez wiarę. Nie jest to jednak aksjomat sprzeczny z rozumem lub zdrowym rozsądkiem, ponieważ wiarygodność i niezwykłość Pisma Świętego może być zademonstrowana przez jego wewnętrzną spójność, wiarygodność czy przemieniającą życia moc. Nie są to jednak definitywne dowody, ale istotne poszlaki potwierdzające to, że Biblia jest Słowem Bożym.

Artakserkses pisze:BTW, zostałem zdiagnozowany że mam OCD z obsesjami na temat postu (niezależnie od tego chyba mam jakieś zaburzenie odżywiania, najpewniej ARFID/SED). Jest to pewien argument przeciwko prawosławiu, że daje złe owoce, a po owocach pozna się wilki w owczej skórze.

Myślę, że nie jest to dobry argument przeciwko całemu wyznaniu, jednak pomijając ten fakt - współczuję Ci. Jesteś pod opieką psychologa, dietetyka, czy kogokolwiek? :(


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
Artakserkses
Posty: 251
Rejestracja: 08 sty 2017, 14:35
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Argumenty przeciwko prawosławiu

Postautor: Artakserkses » 11 lip 2017, 13:52

Samo twierdzenie, że Biblia jest Słowem Bożym jest aksjomatem - jako założenie musi być przyjęte przez wiarę. Nie jest to jednak aksjomat sprzeczny z rozumem lub zdrowym rozsądkiem, ponieważ wiarygodność i niezwykłość Pisma Świętego może być zademonstrowana przez jego wewnętrzną spójność, wiarygodność czy przemieniającą życia moc. Nie są to jednak definitywne dowody, ale istotne poszlaki potwierdzające to, że Biblia jest Słowem Bożym.

Czy tego samego (spójność, wiarygodność, przemieniająca życie moc) nie można powiedzieć o wielu innych księgach?


Myślę, że nie jest to dobry argument przeciwko całemu wyznaniu, jednak pomijając ten fakt - współczuję Ci. Jesteś pod opieką psychologa, dietetyka, czy kogokolwiek? :(

Jestem pod opieką psychologa i ostatnio rzeczywiście jem nieco różnorodniej (wróciłem do niektórych pokarmów, których nie jadłem bo były niepostne) i chyba zaczynam z OCD wychodzić.



Wróć do „Dla poszukujących”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości