Zbawienie

[betme]

No widzisz. JpII był pewny swego zbawienia, ale nie wiemy tego. Przyjdzie do Ciebie inny protestantów i powie, ten werset i ten werset Biblii pojmujesz zle, nie będziesz zbawiony...

[Samolub]

Mozna mieć pewnosc Zbawienia, Apostolowie o tym pisali, tak naucza Pismo. Jesli wytrwasz nie wyrzekajac sie łaski a bedac juz w Ludzie Bożym jako NN, masz Zbawienie, bo na tym polega ono ze przez Nasz grzech wynosi sprawiedliwisc Chrystusa, oddajac mu za to chwale, potrzebujac Zbawienia oraz rozumiejac ofiare krzyża dostepujesz Zbawienia z Łaski nie z zaslug.

Uznajac sie za grzesznego oraz potrzebujacego uswiecenia, poniewaz samemu nie mozesz osiagnac bezgrzesznosci, nie Mozesz sie zbawic, ani nie mozesz byc pewny ze sie zmienisz. Wtedy Duch Swiety rozpoczyna proces uswiecenia, a Pan daje gwarancje ze bramy piekielne nie przemogą czlowieka, wiec patrzy z przychylnym okiem na jego potkniecia, wspiera oraz pomaga. Proces uswiecenia nie konczy sie w zyciu ziemskim i nie oznacza ze osoba taka dostapi za zycia doskonalosci i bezgrzesznosci.

Na tym to polega, ze nawet jesli.my grzeszymy tym bardziej sprawiedliwosc Chrystusa jasnieje. Kiedy zalujemy grzechu, widzimy ze jest zle, akceptujemy Syna Bozego to dobry Ojciec z wiary oraz naszych pragnien chce nam pomoc i poczytuje nam sprawiedliwosc Chrystusa.

To jest najwazniejsze przeslanie Ewangelii, pod tym katem przeczytaj NT.

[Moyko]

To już sprawa JPII czy był pewny czy nie i jaka była prawda. My możemy być pewni, tak jak naucza Pismo^^

[MrSponge]

Oczywiście dziś ktoś może wierzyć a jutro przestać i zbawienie utracić, ale kto wytrwa zbawiony będzie jest napisane.

Oczywiście zbawienia nie można utracić.

[Oberyn.]

Oczywiście zaraz zacznie się dyskusja.

[Zbyszekg4]

Jeden mówi: zbawienia nie można utracić...
drugi rzecze: zbawienie można utracić...

A ja może po części pogodzę oba stanowiska i powiem tak: Zbawienia nie można utracić, ale można je PORZUCIĆ.
Czyli nie można zabawienia utracić w sensie takim, jak się coś traci bo się niechcący zgubiło (szedłem ulicą... dziura w kieszeni... utraciłem 5 zł...), albo ktoś nam to zbawienie wydrze siłą, przemocą zabierze i je utracimy, jak utracimy portfel, gdy złodziej nam go wyrwie z ręki...
Nie, w tym sensie zbawienia nie można UTRACIĆ bo przed tym chroni nas Dawca zbawienia - Pan Bóg!
Czyli przez nieuwagę własną (niechcący) czy zewnętrzny atak zbawienia nie utracimy!
Tak wierzę.

Lecz, zarazem wierzę, że człowiek może PORZUCIĆ zbawienie decydując się na to świadomie, w sposób przemyślany dochodząc do wniosku, że z jakiegoś powodu już mu zbawienie nie jest potrzebne bo np. po pobycie w Indiach, albo Tybecie "olśniło" go, że tamtejsi ludzie to dopiero są na wyżynach duchowości i przy nich chrześcijaństwo marnie wygląda...
Podejmuje taki człowiek krok i decyzję odwrócenia się od Jezusa, który NA SIŁĘ go nie trzyma przy Sobie (jak nie zawracał siłą tych uczniów, którzy rzekli: "Twarda to mowa..." i poszli sobie...).
Następuje PORZUCENIE ZBAWIENIA - i to uważam, że jest jak najbardziej możliwe, a można znaleźć przykłady z życia wzięte, gdy naprawdę gorliwi chrześcijanie, po jakimś czasie albo zateizowali się, albo poszli w inne sfery duchowości (przypowieść o 4-rakiej roli daje takie opcje).

[jj]

...

A co to jest zbawienie? Zdefiniuj.

[MrSponge]

...

A co to jest zbawienie? Zdefiniuj.

Witaj ponownie na forum!
Ludzie tu zapominają, że zbawienie nie jest z nas i z tego ta obawa przed utratą... Cóż...

[Samolub]

Utracic nie mozna, jako Nowo Narodzony otrzymujesz gwarancje ze nawet jesli mocno odejdziesz od wiary, trafisz w ciemna doline to Bog przywola Cię w odpowiednim czasie lub wybawi z opresjii.

Choć istnieje mozliwosc zapewne by wyrzec sie wiary i w tym kierunku ciemne sily działają atakując Dzieci Boże. To Pismo imformuje ze jesli wytrwamy do konca nie powinnismy martwic sie o Zbawienie.

Raczej powinnismy niezaleznie od zaslug wydawac dobre owoce, oraz w miare mozliwosci dostepowac glebszego uświecenia. Rozwijac relacje miedzyludzkie oraz budowac wspolnote, czyli zajmowac sie tym co w rzeczywistosci samo Nas motywuje i wzmacnia.

Czyli wkoncu dojsc do fundamentu wiary Chrzescijanskiej, zamiast uczyc sie w kolko i dochodzic całe zycie do czegoś, wkoncu do czegoś dojsc. Co jest juz ogromnym sukcesem.
Wtedy Chrzescijanstwo opisane w Biblii dla niektorych takie obce nie byloby.
Kurtuazja i okraszone zwroty Pawla wygladalaby jak zwykle szczere podziekowania albo prawdziwa Ewangelia z glebokim sensem i przeslaniem.

Także wiara powinna być raczej żywa, a spolecznosc Nasza jest Chrystusowa jak 2 tys lat tak dzis. Proste

[jj]

A co to jest zbawienie? Zdefiniuj.

Witaj ponownie na forum!

A witaj!

Ludzie tu zapominają, że zbawienie nie jest z nas i z tego ta obawa przed utratą... Cóż...

... no to przypomnijmy:

(24) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł ze śmierci do żywota.
(Ew. Jana 5:24, Biblia Warszawska)

(6) Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest.
(Ew. Jana 3:6, Biblia Warszawska)

(12) Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, (13) którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga.
(Ew. Jana 1:12-13, Biblia Warszawska)

To nowonarodzone jest duchem. Jak widac, takze tym chciaby dysponowac czlowiek...przesiakniety humanizmem.☺

[Zbyszekg4]

Hebr. 6 i 10 rozdz. oraz początek 1Kor 15 (gdzie czytamy, że można uwierzyć "naderemno") są dla mnie przestrogą przed realnym "odpadnięciem od wiary", a ponieważ bez wiary nie ma u Boga człowiek upodobania, to czy ma zbawienie? Raczej nie w tej sytuacji porzucenia wiary w Jezusa Chrystusa (a takie rzeczy się niestety dzieją; oczywiście tu kalwinista powie: on wcale nie wierzył... Ale nie będąc kalwinistą inaczej myślę, i też mam ku temu biblijne uzasadnienie).

[Samolub]

Propo Listu do Koryntian Zbyszku

1,1 Pozdrowienie i dziękczynienie
1:1 Paweł, powołany z woli Bożej na apostoła Chrystusa Jezusa, i Sostenes, brat,
1:2 Zborowi Bożemu, który jest w Koryncie, poświęconym w Chrystusie Jezusie, powołanym świętym, wraz ze wszystkimi, którzy wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa na każdym miejscu, ich i naszym:
1:3 Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa.
1:4 Dziękuję Bogu zawsze za was, za łaskę Bożą, która wam jest dana w Chrystusie Jezusie,
1:5 Iżeście w nim ubogaceni zostali we wszystko, we wszelkie słowo i wszelkie poznanie,
1:6 Ponieważ świadectwo o Chrystusie zostało utwierdzone w was,
1:7 Tak iż nie brak wam żadnego daru łaski, wam, którzy oczekujecie objawienia Pana naszego Jezusa Chrystusa,
1:8 Który też utwierdzi was aż do końca tak iż będziecie bez nagany w dniu Pana naszego Jezusa Chrystusa.
1:9 Wierny jest Bóg, który was powołał do społeczności Syna swego Jezusa Chrystusa, Pana naszego.

A wiesz że slowa kierowane są do roznych ludzi, raz do wszystkich ze Zboru, raz do powolanych, raz do kobiet, innym razem do Galacjan. Tu Pawel pozdrawia Nowo Narodzonych.

[Oberyn.]

Ludzie tu zapominają, że zbawienie nie jest z nas i z tego ta obawa przed utratą... Cóż...

Myślę, że zwolennicy nieutracalności zbawienia zbyt mocno przerysowują obraz arminian. Nie wierzę, że któryś z nich drży o utratę zbawienia czy boi się, że któregoś dnia je utraci albo uważa, że jednego dnia jest zbawiony, drugiego już nie, ale następnego tak, bo pokutował za swój grzech. Tak samo jeśli chodzi o kwestię zbawienia czyli wmawianie arminianom, że są zarażeni semipelagianizmem czy nawet pelagianizmem, albo zarzucanie, że uważają zbawienie z uczynków czy herezji z piekła rodem, co dość mocno widać np. u Edwardsa.

[Samolub]

Najgorsze ze zaczna sie gadki o Edwardsach, szympansach zwolennikach ucznia corki, tego co pracowal za mostem z tym ze Szkocjii co polemizowal z Lutrem od tamtego teologa co od blizniakow byl tych co znali Kalwina i pleciona w kolo macieja, kefasowy, arminianinowy, zwolennik Londynskiego nie Liverpoolskiego rozeznania dokumentow Horacego ucznia Panakracego.

Zamiast zwyczajnie wziasc do reki Biblię

[krecik]

Oczywiście dziś ktoś może wierzyć a jutro przestać i zbawienie utracić, ale kto wytrwa zbawiony będzie jest napisane.

Oczywiście zbawienia nie można utracić.

Na jakiej podstawie stawiasz taki wniosek że zbawienia nie można utracić ?

W czym mamy obowiązek wytrwać i do jakiego końca ? Jak myślisz ?