Smutno mi,

[nadrozd]

Smutno mi, bo to co widze nei ejst fajne

Zec 10:1 bt4 "(1) Proście Pana o deszcz w porze wiosennej, bo Pan władcą gromów i On zsyła deszcze obfite, daje każdemu zieleń na polu."

Ps 105:32 pau "Grad zesłał im zamiast deszczu, na ich kraj - ogniste błyskawice."

to moj kosciol z dziecinstwa, napierw pozar, treaz po remoncie piorun.....
http://opole.gazeta.pl/opole/1,35114,18 ... wiony.html
ze nawet podejsc pod budowle nie mozna.


a to watykan

który kojarzył mi sie z JPII

nawet Jezuita który był moim przewodnikiem przez wiele lat odszedł ze stanu kapłanstwa.


Smutno mi, jak na to wszystko patrze..... bo widze przekaż nie od człowieka a pisany bez słow.

Czasem zastanawiam sie czy nie Odbija mi ,
bo wszyscy wokoł potrafią zawalic to na przypadek...

myslicie ze pogoda i błyskawice to przypadek ? czy to sa znaki ?
Jak zapatrujecie sie na takie małe detale co sie wokoło was dzieja ?

PS. rozumie ze fizyka, i no eksperymenty tesli itd... sam na studiach pioruny wywoływałem
bedac w takiej klatce tak jak tu https://www.youtube.com/watch?v=Zi4kXgDBFhw
ale nei sadze ze my to okiełznaliśmy. Ta moc co jest w prawdziwych piorunach jest gigantyczna.
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... zenia.html

[Amarylis]

1 Przystąpili do Niego faryzeusze i saduceusze i wystawiając Go na próbę, prosili o ukazanie im znaku z nieba. 2 Lecz On im odpowiedział: «Wieczorem mówicie: "Będzie piękna pogoda, bo niebo się czerwieni", 3 rano zaś: "Dziś burza, bo niebo się czerwieni i jest zasępione". Wygląd nieba umiecie rozpoznawać, a znaków czasu nie możecie? 4 Plemię przewrotne i wiarołomne żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza2». Z tym ich zostawił i odszedł. Mt 16

Ja wierzę w takie znaki i często je dostrzegam...

[nadrozd]

tyle ze mi sie nie podoba przekaz jaki odczytuje....

pozytywne rzeczy i nagrody jakoś łatwiej mi przyjąć... niz upomnienia, nagane etc...
Też tak masz ?

Ze jak coś fajnego to spoko a jak to co widzisz sie nie podoba i jest ci nie wygodne to chcesz to wyprzec ze świadomości.... ?

[magda]

Ej co ty sie tak rozpłakujesz nad KK , ja też w dzieciństwie chodziłam do KK i cieszęs ie ze już tam moja noga nie stanie. To nie są znaki tylko może Bóg już ma dosyc bałwochwalstwa i tak trzasnął raz i drugi . A to że wyciecki do Mejugorie 2 autokary sie rozwaliły to co przypadek to chyba ostrzeżenie żeby nie jeździc do tych zjaw. A ja wojtyła przyjechał do Polski i wędrował tu i tam i p;item wszystkie te miejscowosci zalewły powodzie to ze niby tak z przypadk?? jest duzo takich tam przypadków jak widać.Tylko tak nie wylewaj łez zbytnio szkoda płynów ustrojowych tracic w taki upał.

[andevi]

Kto znaki czytać umie, to odczyta i zrozumie, i to go ostrzeże. Więcej jest jednak takich, co to zabobonni i prędzej do jasnowidza pobieganą niż po Biblię sięgną
Hm, jeśli Mojżeszowi nie wierzą, to uwierzą Zmartwychwstałemu? Jeśli Biblii nie wierzą, to uwierzą Oblubienicy?

P.S.
U mnie we wsi też wieża kościelna z utrąconym krzyżem. Straszy taki kikut, choć dzwon jeszcze na Anioł Pański bije. W kościele tym od kilku lat odprawia się liturgie na modłę New Age. To się w końcu ktoś z Niebiańskich wściekł

Znałam kiedyś pewnego plebanka, miał taką scholę, co to dziewuszki do mszy psalmy i inne pobożne piosneczki śpiewały. Mizdrzył się do nich, w czółka całował, czekoladki kupował i takie tam. Sutannę taką dyżurną sobie w salce prób trzymał. I kiedyś mu ta sutanna... spleśniała.

[nadrozd]

I kiedyś mu ta sutanna... spleśniała.

no włąsnie to wszystko jakieś takie zepsute i steschłe, Jak groby pobielane co z zewnatrz wydaja sie sprawiedliwe i piekne poteżne bogate a jak otworza usta..... https://www.youtube.com/watch?v=L0eK0JnHhhY
to smród idzie ze.... nie wiadomo gdzie sie schowac.
Te afery seksualne i finansowe jakie wyciekły... BIskupi katoliccy chyba mieli racje ze tego grobu lepiej nie otwoerać publicznie bo śmierdzi, a nie chce sie jakoś przewietrzyc....
chociaż nie wiem może musiało tak byc.

magda płącze bo mam tam rodzine, przyjaciół znajomych których bardzo kocham. bo to moje dzieciństwo i kawał życia. Myslałęm ze jak zostane protestantem to sie od tego odetne i bedzie mniej bolec....
czasem umiem sie z tego śmiac..... ale to jest dalej śmiech przez ból.

[magda]

Rozumiem bo mam syna ateistę to prawie to zamo ale mu głoszę kiedy mogę, rób to samo a kiedyś sie zmienią i módl się o ich przemianę , Mamy przeciez tatę w niebie i to wszechmocnego to trzeba do niego przyjsc i poprosic o pomoc ja tak właśnie robię .

[kontousunięte1]

nadrozd,
Ja też mam dzieci daleko od Boga. Dobija mnie to strasznie. W dodatku najbliższa rodzina cała /rodzice,siostra,szwagier,mąż,ciocie ,kuzynostwo itd.itd./ są już martwi. I co teraz mogę zrobić? Byli wierzący katolicko,czyli byle jak, msza,różaniec i gadanie: nikogo nie zabiłem,nikogo nie okradłem więcej grzechów nie pamiętam. /przesadzam,ale tak to wygląda/. Typowe.

[magda]

Modlimy się o twoją rodzinę . WCZORAJ SOBIE UŚWIADOMIŁAM ŻE MAM TATĘ WSZECHMOGĄCEGO to znaczt wiedziałam o tym ale wczoraj to poczułam od wczoraj jestem taka bardzo pewna ze nie jestem sama z problemami że tak jak Jezus powiedział
J 15:7 bw "Jeśli we mnie trwać będziecie i słowa moje w was trwać będą, proście o cokolwiek byście chcieli, stanie się wam."
J 16:24 bw "Dotąd o nic nie prosiliście w imieniu moim; proście, a weźmiecie, aby radość wasza była zupełna."

I na prawde czuję taka wielka radośc. Czy to zbieg okoliczności ale wczoraj miałam taka sytuację ze nie miałam zadnych pieniędzy i zrobiłam farsz do gołąbków myśląc że mam kapustę a tu patrzę nie mam i za co tu ją kupić farsz z ryżem wiec nie da sie usmarzyc kotletów i pomodliłam sie o pieniądze a tu siostra wysyła smsa ze ukrainka wcześniej zapłaciła czynsz za mieszkanie i wysłała mi na konto szmal. No jeden zbieg okoliczności to mało ale dziś mam robić ciasto dla tej misji z kościoła Chrystusowego i nie mam zzadnych owocow a upał niemożebny, nie dam rady gonic do bankomatu i na bazar albo do marketu i tu jeszcze ten post że sie źle czuje więc co do Tatusia po pomoc i modle sie żeby coś wymyślił na to ciasto no i nie uwierzycie dzwoni sąsiadka czy chcę owoców bo z działki ma tyle że nie przerobi i dostałam i to za friko siatkę moreli no i niech mi ktoś powie że to zbiegi okoliczności. Żadne zbiegi okoliczności Mój Ojciec wysłuchał i dał wiem to wiec warto się modlic , jeśli nie dostajemy to moze jest tak ze zwleka ze względu na rózne okoliczności o których nie wiemy ale na pewno jak bedziemy wytrwali to nam to da ja nie ustaję sie modlic o syna i o tego syna siostry pedzia i o siostrę bo jakoś wygląda ze z nią coś jest nie tak i wiem ze mi Ojciec to da bo Jezus na to obiecał i Ojciec przeciez kocha nas i to bardzo. Prosmy wiec.

[Oliwka]

I kiedyś mu ta sutanna... spleśniała.

no włąsnie to wszystko jakieś takie zepsute i steschłe, Jak groby pobielane co z zewnatrz wydaja sie sprawiedliwe i piekne poteżne bogate a jak otworza usta..... https://www.youtube.com/watch?v=L0eK0JnHhhY
to smród idzie ze.... nie wiadomo gdzie sie schowac.
Te afery seksualne i finansowe jakie wyciekły... BIskupi katoliccy chyba mieli racje ze tego grobu lepiej nie otwoerać publicznie bo śmierdzi, a nie chce sie jakoś przewietrzyc....
chociaż nie wiem może musiało tak byc.

magda płącze bo mam tam rodzine, przyjaciół znajomych których bardzo kocham. bo to moje dzieciństwo i kawał życia. Myslałęm ze jak zostane protestantem to sie od tego odetne i bedzie mniej bolec....
czasem umiem sie z tego śmiac..... ale to jest dalej śmiech przez ból.

Kogo bardziej kochasz nad tym sie zastanów jak i nad tym co czuje zniewazany JAHSZUA
Mesjasz .
Myslałes ze jak zostaniesz protestantem to sie od tego odetniesz ?
Nie.
Dopóki nie zostaniesz Nowym Stworzeniem z Duchem Mesjasza to nadal tkwisz
w duchu rzymskim religijnym ,rytualnym przekornym cielesnym.
Owszem mozesz bolec ale dlatego ze oni zniewazaja Tego który za nich umarł a nie dlatego ze jestes do nich przywiązany i o zgrozo do budowli fałszu ?
Nie chodzi o to by sie z tego czy z nich smiac ale ujrzec całe zakłamanie w którym sa trzymane Dusze przez sprytnych kłamców.

[magda]

Nadrozd włączam cie do moich intencji co za nie sie modlę

[nadrozd]

zastanów jak i nad tym co czuje zniewazany JAHSZUA

sadze ze JAHSZUA smutno tak jak i nam, ..... A ty jak sadzisz ? Z czego tu sie cieszyc jak ktos kogo kochasz jest w wiezieniu i niewoli . Ukradli nam rodziny i chvemy je odzyskac.

Dzieki magda,kontousunięte1, doaczam sie i do was w MOdlitwe w Takim razie jest juz nas cakiem sporo..

[kontousunięte1]

doaczam sie i do was w MOdlitwe w Takim razie jest juz nas cakiem sporo..

To wspaniale,bardzo się cieszymy.

[magda]

Nie udao mi sie z postem do końca jakos tak koło 15 cukier mi zleciał , co tu wymyślic na ten post.

[andevi]

Moja cała rodzina, zwłaszcza żeńska część, cierpi i jęczy w niewoli Jezebel. Mężczyźni są uzależnieni albo osadzeni w zakładach karnych za przemoc w rodzinie.
Odcięłam się całkowicie od nich 3 lata temu. Dlatego, że kontakty - zwłaszcza z moją matką - niszczyły mnie, dosłownie wysysały życie, zatruwały. Jeśli ktoś działa pod wpływem ducha manipulacji, kontroli i dominacji, to tak samo, jakby rzucał na ciebie czary, i nie ma innego wyjścia, jak się od takiej osoby definitywnie odciąć, choćby to był rodzic.
W tej chwili ponowiłam kontakty, ale na moich warunkach. Wysyłam paczki mamie, bo z nauczycielskiej emerytury żyje bardzo biednie. Dałam jej też moje świadectwo wyjścia z KRK (mama nadal jest tradycyjnie religijną, codzienie biega do kościółka i uczestniczy we mszy, Pismo ma i niby czyta, ale tak w duchu katolickim, znaczy się co Kosciół na dany dzień ukroił i co będzie na mszy czytane). Ma sąsiadkę protestantkę, która od dłuższego już czasu pracuje nad nią, mama chodzi do wspólnoty neokatechumenalnej. Może ją Pan pociągnie. Mama jest plotkarką, więc jak ona się nawróci, to rodzina otrzyma z jej ust Ewangelię już w pierwszych 5 sekundach

Mi samej pomogło zdefiniowanie sobie pojęcia rodzina.. Moja rodzina to mąż i naszych trzech synów.
I choć brakuje mi korzeni, bo te naturalne są zgniłe i je odcięłam, to jednak wiem, kim jestem w Ojcu, a korzenie znalazłam w Jezusie. Nie jestem już kwiatkiem ledwie unoszącym się na powierzchni bagna, ale silnym drzewem, z mocnymi konarami, które kwitnie i wydaje owoce. I choć czasem te owoce spadają w błoto, to dają życie nowym drzewom