Wasze wrażenia z pierwszego nabożeństwa

Dział pomocy przeznaczony dla osób poszukujących - nie będących członkami kościołów protestanckich. Tutaj możecie postawić swoje pytanie, wątpliwości, prośbę o radę, itd. Uwaga: odpowiedzi mogą udzielać wyłącznie osoby należące do kościołów protestanckich.
Awatar użytkownika
isia
Posty: 74
Rejestracja: 11 sie 2008, 09:49
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: isia » 14 paź 2008, 09:44

Martwię się o Ciebie, Meliso. Nic chyba bardziej nie wprowadza człowieka w błąd, jak miłe wrażenia i tzw. pozytywne odczucia... Co będzie, gdy tych pozytywnych bodźców zabraknie? Gdy ktoś stojący obok na nabożeństwie spojrzy na Ciebie krzywo? Gdy usłyszysz pierwszą głupią plotkę na swój temat? Gdy zobaczysz, ze Ci, których miałaś za doskonałych, postępują dokładnie inaczej niż głoszą? Gdy w zborze nastąpi rozłam?

Co wtedy?

Coś Ci opowiem. Będzie to świadectwo staruszki, która po raz pierwszy poszła na nabożeństwo do kościoła protestanckiego. W szatni ujrzała dwóch braci... bijących się ze sobą! Bynajmniej nie z miłości...
Mimo to została tam, bo miała silne wewnętrzne przekonanie i podstawy biblijne, by sądzić, ze to jest zbór najbliższy Prawdy.
I ona przekazała mi pewną radę, która nie raz ratowała mi życie i dobry nastrój:

"Nie patrz na ludzi.
Nie patrz na siebie.
Patrz na Jezusa."

Proś Boga o prowadzenie, Meliso.

Pozdrawiam!


Awatar użytkownika
julaine
Posty: 1548
Rejestracja: 12 sty 2008, 13:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: julaine » 14 paź 2008, 11:09

Melisa pisze:Wiesz, Julaine, ale to, że Ty tak przeżyłaś nabożeństwo u Zielonoświątkowców, nie znaczy, że z każdym tak będzie. Nie chciałabym, żeby ten temat zamienił się w krytykę tego Kościoła. Jeśli zrezygnowałaś z KZ, to może opowiesz, jak to wygląda gdzie indziej? :)

pewnie, że nie z każdym tak będzie. nie każdy jest taki zamknięty i sztywny, jak ja i nie każdy lubi, jak go zostawiają w spokoju.

tu nie chodziło o krytykę kościoła - wiem - tylko o wrażenia. a że były jakie były - cóż, będzie jeden post bez zachwytów.

jak jest w innych miejscach nie wiem. gdzie się obejrzę, to zieloni.


"niewierzący o Bogu pisze, jak daltonista o kolorach" - KAAN
Awatar użytkownika
Melisa
Posty: 38
Rejestracja: 01 paź 2008, 12:14
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Melisa » 14 paź 2008, 11:36

Ale ja nie uważam, że tam są idealni ludzie (nigdzie nie ma), i nie oczekuję tego. Do protestantyzmu nakłoniły mnie protestanckie "sola" i widzę, że w tym zborze jest to przestrzegane. To się liczy. A że zostałam miło przyjęta, to chyba tylko dodatkowy walor...

W każdym razie wezmę sobie słowa przestróg do serca. Dziękuję :) I proszę o modlitwę za mnie.


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 14 paź 2008, 13:01

Orion pisze:
Do protestantyzmu nakłoniły mnie protestanckie "sola" i widzę, że w tym zborze jest to przestrzegane.

Tak jak i dla mnie walorem przemawiającym za wyborem protestantyzmu było jego mocne zakotwiczenie w Bożym Słowie, a także to,że nie było tam wielu rzeczy, które budziły zawsze moje wątpliwości w katolicyzmie (kult maryjny i świętych, modlitwy za zmarłych, klękanie i kłanianie się przed wizerunkami, adoracja hostii itd).Wielką ulgą dla mnie było poczuć się wolnym od tego wszystkiego...
A to calkiem inacej niz ja :)
Ja sie zmagalem sporo czasu .... Duchowo poprostu wymiekalem w KRK. Mialem Duchowa dziure po wizycie w odnowach itp. Mmo tych samych piesni itp czulem sie duchowo wyputy jakby mnie ktos przecignal po tarce.... mimo to przez rok probowalem trwac w KRK. Protestanckie zbory nie robily ma mnie wrazenia - wrecz byly to dla mnie cos normalnego... jedyne co mnie tam ciagnelo to radosc ducha ..... po jakims czasie doszlo zrozumienie. dla mnie wiec bardziej to byl wybor duchowy niz logiczny.... choc pod koniec tego roku wiedzielm i rozumowo co i jak i gdzie i dlaczego


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy

"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
isia
Posty: 74
Rejestracja: 11 sie 2008, 09:49
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: isia » 14 paź 2008, 19:59

Melisa pisze:Ale ja nie uważam, że tam są idealni ludzie (nigdzie nie ma), i nie oczekuję tego. Do protestantyzmu nakłoniły mnie protestanckie "sola" i widzę, że w tym zborze jest to przestrzegane. To się liczy. A że zostałam miło przyjęta, to chyba tylko dodatkowy walor...

W każdym razie wezmę sobie słowa przestróg do serca. Dziękuję :) I proszę o modlitwę za mnie.


To dobrze. Kocham wszystkich "bohaterów wiary" poszukujących Prawdy i naprawdę nie chciałabym, żebyś dała się zwieść emocjom.

Zatem, Meliso, czas pokaże, czy to właśnie TA wspólnota.

Ann - thanks:))


Awatar użytkownika
chrześcijanin
Posty: 3451
Rejestracja: 13 cze 2008, 20:24
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: okręgi niebiańskie Ef2:6
Gender: None specified
Kontaktowanie:

? co to znaczy pierwsze ?

Postautor: chrześcijanin » 17 paź 2008, 22:28

z tym mam klopot, bo nawrocilem sie na ekumenicznej ewangelizacji - nabozenstwie w czasie ktorej kaznodzieja z zagranicy zwiastowal ewangelie w Hali Ludowej we Wroclawiu
byly spiewy, duzo halasu, jakies scenki podobne do uzdrowien, generalnie niebywale rzeczy. Potem w koncowych minutach bylo wezwanie do nawrocenia - na ktore odpowiedzialem pozytywnie - i po kilkunastu/kilkudziesieciu minutach rozejscie sie.
Organizatorzy glownie z tradycji pentekostalno - charyzmatycznej, zapamietalem i rozmawialem (i bylem zapraszany na ich nabożeństwa przy okazji tego ze znalazlem sie pod glowna scena w wyniku odpowiedzenia na apel "wyciagnij reke do gory wyjdz na srodek") z przedstawicielami zielonswiatkowcow (na 99% ZKE), adwentystow dnia siodmego (E.White), rodziny milosci (D.Bergianie), jednota braci polskich (Arianie) i ze dwie jeszcze grupy ktorych nie kojarze na 100%.
Wiec jesli to bylo pierwsze nabozenstwo na jakim bylem - to nie mam zdania.

Potem byla seria nabozenstw w jeleniogorskim zborze adwentystow dnia siodmego, choc czy to bylo "chrzescijanskie nabozenstwo"? na zasadzie szerokiej definicji wg ktorej mormoni sa chrzescijanami - to tak - w sumie spokojnie, ozywialo sie wtedy gdy goscilismy zielonoswiatkowcow, ktorzy brali udzial w spiewie i graniu na instrumentach muzycznych.

Nastepnie Rodzina Milosci (D.Berga). Rodzina Milosci jesli ma nabozenstwa - to podobaly mi sie. Gdyz odbywaly sie zywiolowo - gdziekolwiek spotkalismy sie, w 2 lub wiecej, zywiolowo przez kilkanascie minut "dzieki ci Jezu", i tym podobne westchnienia przeplatane glosna modlitwa - nawet 8 razy w tygodniu, niezaleznie od miejsca, czasu, swiadkow, okolicznosci. Potem czytanie z Biblii, krotkie rozwazanie i dzielenie sie spostrzezeniami, czasem jedna lub kilka piesni, czasem dodatkowo listy od pasterza (czyli literatura Rodziny), zywiolowe i mlodziezowe.

Potem Ruch Nowego Zycia. Nabozenstwa stonowane, powazne - o charakterze albo zblizonym do baptystycznego - jesli wiecej bylo baptystow, lub katolickim (bez kultu maryjnego oczywiscie) jesli bylo wiecej katolikow, lub pentekostalnym (bez podrabiania glosolalii) jesli wiecej bylo wplywu zielonych. Zreszta na samym poczatku moich doswiadczen - RNZ wtedy jeszcze celowal glownie w niepentekostalnych ludziach. Po 1996 zauwazylem lekki zakret w zielona strone po stronie ewangelicznej i w neokatechumenalno - odnowowa po stronie katolickiej. Poniewaz RNZ byl mocno nastawiony na rezultaty - to kazde nabozenstwo bylo wartosciowe i pchalo czlowieka duchowo do przodu i radykalizowalo w postanowieniu studiowania Biblii i posluszenstwa. Wrazenie pozytywne. Choc nie wiem jak jest dzis. Z RNZ moje drogi rozeszly sie w XI 1997.

Rownolegle z RNZ (pozniej niz pierwszy raz z RNZ) zaczalem uczeszczac na wszelkich miejscach gdzie sie znalazlem do zielonoswiatkowych zborow na nabozenstwa. Najporzadniej bylo w Gdansku i w Woli Piotrowej. Nawet w Woli Piotrowej po raz pierwszy spotkalem sie z tym, ze starsi bracia otwrcie zwrocili uwage i zabronili mowic obcymi jezykami osobie - ktora czynila to niezgodnie z 1 Koryntian - czyli jeden przez drugiego i bez tlumaczenia. Jak na moj gust za krotkie nabozenstwa, za krotkie kazania, za malo tresciwe, jedynie do kazan slyszanych w Woli Piotrowej i ich dlugosci czy przejrzystosci zastrzezen nie mialem.

Baptysci - OK.

Kosciol Wolnych Chrzescijan - trafilem nie w pore, akurat po pierwsze byla to we Wroclawiu placowka, po drugie jakies trudnosci.

Po 1997 praktycznie skonczylem z uczestnictwem w nabozenstwach - sa one w mojej opinii calkowicie niezgodne z Pismem Swietym i uczestnicze w nich tylko z musu jesli akurat jest to pogrzeb czlonka najblizszego kregu - i wzgledy towarzyskie czy rodzinne bylyby nadszarpniete. Od tamtej pory uczestnicze jedynie w zgromadzeniach do imienia Pana Jezusa Chrystusa, gdzie dwoch lub trzech jest zgromadzonych do Niego, do Jego Imienia - tam On osobiscie jest posrodku nas. Pierwsze uczestnictwo w zgromadzeniu - calkowicie zrujnowalo we mnie idee nabozenstw - ktore w chrzescijanstwie na rowni z poganstwem (bo nabozenstwo to idea poganska - bezrefleksyjnie przemycona do chrzescijanskiego kregu i "ochrzczona" - calkowicie obca Bozym zamyslom) sa odprawiane - i jako idee maja "nieznanemu bogu"...

Krwią Jezusa Oczyszczony wolnym ja, wolnym ja
Z wszystkich grzechów uwolniony

Jestem ja! Jestem ja!

Uwierzyłem, że na krzyżu za mnie Jezus zmarł,

On mi z łaski i miłości

Wolność Dał. Wolność Dał
Ostatnio zmieniony 17 paź 2008, 22:38 przez chrześcijanin, łącznie zmieniany 1 raz.


Wierz w Pana Jezusa Chrystusa a będziesz zbawiony
Obrazek
cms|skr328|PL50950Wroclaw68
Zapraszam 11-14 luty na wykłady Maxa Billetera na Śląsku LINK: http://skroc.pl/3fb2
sibela
Posty: 1033
Rejestracja: 07 wrz 2008, 17:16
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Dolna Bawaria
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: sibela » 17 paź 2008, 22:56

1. witam zdolnego slazaka :)
2. ojoj ale masz zyciorys
3. jesli podany u gory wiek sie zgadza to miales 7 lat jak skonczyles z uczestnictwem w nabozenstwach.
4. a ja zawsze myslalam, ze pierwsi chrzescijanie gromadzili sie w wiekszych grupach i nie byly to poganskie zgromadzenia.


Niektórzy modlą się o całą beczkę, a nadstawiają kubek.
Awatar użytkownika
w.walczak
Posty: 258
Rejestracja: 18 paź 2008, 01:08
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: w.walczak » 19 paź 2008, 13:07

Z ciekawości wybrałam się dzisiaj do kościoła baptystów, bo stwierdziliście że to protestancki. Co prawda w moim mieście jest tylko kościół chrześcijan baptystów, ale chyba to też są baptyści. Przynajmniej tak twierdzili. Być może jest to jakieś ogniwo między chrześcijaństwem a baptystami, ale z baptystów mają wiele rzeczy, np. chrzest dorosłych. Z resztą i tak nie było ciekawszego mityngu w tym czasie. Moje wrażenia są całkiem pozytywne. Zostałam ciepło przyjęta i szczerze powiedziawszy było tam coś takiego innego. Byłam na spotkaniach w różokrzyżowcach, świadkach, mormonach, ale w tym nabożeństwie u tych baptystów była jakaś specyficzna atmosfera, być może szczególny rodzaj promieniowania kosmicznego. W każdym razie poczułam coś niezwykłego. Podobało mi się. Nie wiem co takiego jest w tych baptystach, ale mają coś czego nie mają inne wyznania. Muszę to jeszcze zbadać w trzeźwości umysłu, żeby zrozumieć o co w tym chodzi. Ludzie byli napromieniowani jakąś szczególnie dobrą energią, mieli takie wewnętrzne ciepło, czego nie ma u katolików. A nabożeństwo było takie rodzinne. Może to dlatego, że jest to mała grupka zwolenników tego poglądu.

Pastor okazał się miłym człowiekiem. Nawet ze mną porozmawiał! Nie byłam niestety świadkiem profanacji świętych obrazów, bo nie ukrywam, że z tym nastawieniem tam przyszłam - i bardzo chciałam zobaczyć jak to wygląda. Być może kiedyś będzie ku temu okazja. Pastor powiedział, że baptyści nie wgłębiają się w ilość palców u pierwszych ludzi, stąd mogłabym się przechrzcić na baptystkę nawet. Nie wiem ile ludzi w tym kościele w to wierzy, ale sądzę że to mniejszość, bo większość stanowią ludzie światli. Pomyślę nad zmianą wiary. Muszę jeszcze z proboszczem o tym porozmawiać, bo liczę się z jego zdaniem w tych kwestiach.

Pozdrawiam.

Władysława Walczak.


Awatar użytkownika
w.walczak
Posty: 258
Rejestracja: 18 paź 2008, 01:08
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: w.walczak » 19 paź 2008, 13:13

Zbadam to jeszcze kwestię baptystów w świetle moich dotychczasowych badań dot. protestantyzmu. Na pewno baptyści to jeden z ciekawszych nabożeństw protestanckich.


Awatar użytkownika
Terebint
Posty: 1046
Rejestracja: 14 maja 2008, 08:35
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Słupsk
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Terebint » 19 paź 2008, 13:38

Moje pierwsze inne spotkanie religijne poza Krk to oczywiście śJ - na tyle mi się spodobało, że przez 7 lat nim byłem...

Później byłem u adwentystów - najnudniejsza i najbardziej skostniała grupa na świecie... Nie wiem, jak można mieć poniżej 300 lat i być adwentystą...

Później była cała seria odwiedzin różnych kościołów... Najfajniej było u Zielonych i w "Źródłach rzeki żywej", czy jakoś tak...


"Starannie zbadałem, co oznacza słowo heretyk i nie mogę stwierdzić, by oznaczało cokolwiek poza tym jednym: heretyk to człowiek, z którym się nie zgadzasz" - Sebastian Castellio
"Non clamor sed amor sonat in aure Dei" - "Nie krzyk, ale miłość dociera do uszu Boga"
"Człowiek który uwierzy, że jest ofiarą spisku zaczyna się zachowywać jak ofiara"

Wróć do „Dla poszukujących”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości