Jeremiasz pisze:kontousunięte1 pisze:Sanjuanito pisze:A jak Ty to rozumiesz?
Jeszcze jestem na etapie odkrywania i poszerzania wiedzy w tym temacie.
Jeszcze do końca nie podjęłam decyzji.
Jednak, jeśli pominięto, że YHWH ukazuje się w "czarnym obłoku" i dalej takie negatywne i złowrogie, wręcz groźnie brzmiące atrybuty, to staje się jasne, że ... to nie jest jednak Bóg. Bóg NT ukazuje nam się jako miłość, współczucie (sama Ofiara Pana Jezusa na to wskazuje), samo dobro (oczywiście pamiętam o bożej sprawiedliwości), to sam pomyśl...
Jeżeli Pan nie chciał kogoś zaprosić do siebie, to był dla niego obłokiem ciemności, dla tych których zapraszał, był światłością. I był to Bóg Izraela JHWH.
1 Moj.14,19-20: "A anioł Boży, który kroczył przed obozem Izraela, przesunął się i szedł za nimi. I ruszył słup obłoku sprzed oblicza ich i stanął za nimi, tak iż wsunął się między obóz Egipcjan i obóz Izraela. Z jednej strony obłok był ciemnością, z drugiej zaś strony rozświetlał noc. I nie zbliżyli się przez całą noc jedni do drugich. "
Dla Egipcjan Pan był w groźnej obłoku ciemności, dla Izraela z drugiej strony rozświetlał noc.
Gdy Pan nie chciał, by na spotkanie z Nim nikt nie wszedł na górę Synaj oprócz Mojżesza, cała góra trzęsła się i płonęła ogniem (chociaż nie jest to góra wulkaniczna) 2 Moj.19,18-21 ; 2 Moj. 20,18-21
I dlaczego tak było? Mojżesz to wyjaśnił: 2Moj.20,20: "Wtedy rzekł Mojżesz do ludu: Nie bójcie się, bo Bóg przyszedł, aby was doświadczyć i aby bojaźń przed nim była w was, byście nie grzeszyli. " byście nie grzeszyli.
Jeżeli Pan pokazał nam swoje prawdziwe oblicze, nie to groźne i złowrogie w "czarnym obłoku" jakie miał dla Egipcjan, to znaczy że zaprasza nas do siebie. Nie zmarnujmy tej szansy, życia wiecznego razem z nim, którą On nam daje - wejdźmy do jego odpocznienia Hebr.4,3-10:
"(3) Albowiem do odpocznienia wchodzimy my, którzy uwierzyliśmy, zgodnie z tym, jak powiedział: Jak przysiągłem w gniewie moim: Nie wejdą do mego odpocznienia, chociaż dzieła jego od założenia świata były dokonane.
(4) O siódmym dniu bowiem powiedział gdzieś tak: I odpoczął Bóg dnia siódmego od wszystkich dzieł swoich.
(5) A na tym miejscu znowu: Nie wejdą do odpocznienia mego.
(6) Skoro więc jest tak, że niektórzy do niego wejdą, a ci, którym najpierw była zwiastowana dobra nowina, z powodu nieposłuszeństwa nie weszli,
(7) przeto znowu wyznacza pewien dzień, "dzisiaj", mówiąc przez Dawida po tak długim czasie, jak to przedtem zostało powiedziane: Dziś, jeśli głos jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych.
(8) Gdyby bowiem Jozue wprowadził ich był do odpocznienia, nie mówiłby Bóg później o innym dniu.
(9) A tak pozostaje jeszcze odpocznienie dla ludu Bożego;
(10) kto bowiem wszedł do odpocznienia jego, ten sam odpoczął od dzieł swoich, jak Bóg od swoich. "