Co nauka i Biblia mówią o duszy?

Ateizm, antytrynitaryzm, buddyzm, islam, itd.
biooslawek
Posty: 1246
Rejestracja: 21 lut 2012, 01:04
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Co nauka i Biblia mówią o duszy?

Postautor: biooslawek » 15 lut 2013, 23:16

Obrazek

Treść tego postu może nieco zdziwić stałych Czytelników mojego bloga. Może więc od razu wyjaśnię jaki cel mi przyświecał, gdy pisałem ten artykuł. Otóż chciałem poddać naukowej analizie biblijną nadzieję na zmartwychwstanie. Naukę o duszy nieśmiertelnej, która jest propagowana przez wiele kościołów chrześcijaństwa oraz zastanowić się nad naturą śmierci w świetle nauk biblijnych. Jak łatwo się domyślić nie mogłem się obyć bez cytowania odpowiednich wersetów z Pisma Świętego i dlatego ten post ma też znaczne zabarwienie teologiczne.

Argumenty medyczne; czyli jaką funkcję spełnia dusza w organizmie człowieka?

Człowiek oprócz tego, że istnieje jeszcze jest świadomy tego, że istnieje. Tak naprawdę wszystkie stworzenia posiadające odpowiednio duży zbiór, odpowiednio wyspecjalizowanych, komórek nerwowych posiadają w coś na wzór samoświadomości. Np. meduzy posiadają oko z soczewką, a więc takie, które ogniskuje światło, co musi umożliwiać meduzie w jakimś stopniu rozpoznawanie przedmiotów. A do tego potrzebna jest odpowiednia interpretacja w układzie nerwowym sygnałów elektrycznych napływających z komórek światłoczułych w oku meduzy.

Wszystkie organizmy posiadające oczy muszą posiadać jakąś formę samoświadomości, ponieważ potrzebna jest ona do tego, aby widzieć. Oczywiście w przeciwieństwie do człowieka zwierzęta wyższe, posiadające oczy, nie potrafią się zastanawiać nad tą swoją samoświadomością, jest to właściwość dana wyłącznie człowiekowi. Człowiek posiada, że tak powiem, wyższy poziom samoświadomości niż zwierzęta. Oczywiście pewna forma samoświadomości istnieje u zwierząt też i pod innymi względami niż tylko związanymi z procesami widzenia. Nie tylko różne bodźce wzrokowe potrafią one interpretować na swój samoświadomy sposób, ale też węchowe, czy smakowe.

Ale zajmijmy się człowiekiem, ponieważ to człowieka dotyczy niniejsza rozprawka. Mózg człowieka, jak i mózg każdego zwierzęcia posiadającego ten organ, zbudowany jest z martwych atomów. Cały oszałamiająco złożony mózg wszystkich ssaków, łącznie z człowiekiem, składa się z martwych atomów, bo to z nich zbudowane są neurony, czy neuroprzekaźniki. Gdyby atom można było powiększyć do rozmiarów dużego pokoju, gdzie jądro byłoby wielkości pyłku kurzu, to gdyby je umieścić na środku tego pokoju, to elektrony orbitowałyby gdzieś koło ścian i sufitu. A więc nasz mózg, to w większości puste przestrzenie pomiędzy budującymi atomy jądrem złożonym z protonów i neutronów i elektronami oraz pomiędzy budującymi go atomami!

Obrazek

Zupełnie nie wiadomo, jakie procesy u ludzi powodują, że złożony z martwych atomów mózg jest sam siebie świadomy. Snuto na ten temat wiele przepuszczeń, ale żadne nie okazało się mniej bajkowe od innego. Hipotez na temat ewolucji, czy funkcjonowania samoświadomości jest tyle samo, co samych ich twórców i ŻADNA niczego nie wniosła do naszej wiedzy. W samych, złożonych z martwych atomów, neuronach tworzących mózg nie ma nic specjalnego. Ich budowa jest w zasadzie, w ogólnym tego słowa znaczeniu, podobna do budowy innych typów komórek. Posiadają one szkielet cytoplazmatyczny, jądro komórkowe, błonę, różne receptory itd.. Tworzą połączenia synaptyczne. Komunikują się za pomocą sygnałów elektrycznych i chemicznych i koniec na tym. Jeżeli ktoś zażyje np. morfinę, to ślad działania narkotyku urywa się na receptorze opioidowym, natomiast co się dzieje w plątaninie kabli, sprzężeń elektrycznych i reakcji chemicznych tak, że odczuwamy świadomie działanie narkotyku, tego już nie wiadomo. A więc czym jest samoświadomość, czym są myśli, których treść sobie uświadamiamy? Formą elektryczności, czy jakimiś substancjami chemicznymi? Tego nie wie nikt. A jednak jest faktem, że nasz mózg złożony z martwych atomów jest sam siebie świadomy!

Obrazek

Można by jakoś zapełnić lukę w naszej wiedzy i postawić tezę, że to jakiś niezbadany i niematerialny czynnik jest odpowiedzialny za to, że człowiek jest samoświadomy. Że tym czynnikiem jest dusza. Jeżeli założymy, że człowiek posiada duszę i że jest ona odpowiedzialna za ludzkie jestestwo, to tym samym musimy założyć, że to człowiek w rzeczywistości jest tą dusza, a nasze fizyczne ciała to tylko doczesna powłoka. Taki „skafander”, który umożliwia duszy egzystencję na ziemi. A sam mózg jedynie zarządza procesami organicznymi, które nie mają niczego wspólnego z powstawaniem samoświadomości. Dusza, czyli człowiek, natomiast potrafi sterować swoim ciałem za pomocą manipulowania mózgiem.

Ale czy takie wyjaśnienie jest zgodne z faktami? Należy przyznać, że takie wyjaśnienie jest zupełnie bezpodstawne z punktu widzenia fizjologii. Dlaczego tak sądzę? Z definicji dusza jest nieśmiertelna, nie potrzebuje ziemskiego pokarmu, nie odczuwa bólu zadanego przez ciała fizyczne (potrafi nawet przez nie przenikać), nie odczuwa głodu, nie musi spać itd.. Więc dlaczego ludzka duszą śpi razem z ciałem? Dlaczego dusza ludzka, zakładając, że to ona jest odpowiedzialna za samoświadomość człowieka, odczuwa głód wraz z ciałem? Dlaczego traci przytomność wraz z mózgiem, kiedy człowiek zostaje uderzony w głowę i doznaje wstrząśnięcia mózgu? Dlaczego po wypiciu większej ilości alkoholu ludzka dusza upija się wraz z cielesną powłoką? Z resztą odurzyć narkotykami czy alkoholem można każde zwierzę wyższe posiadające mózg, więc pod tym względem za dużo się od tych stworzeń nie różnimy.

Argumenty biblijne; Czy Biblia popiera naukę o istnieniu duszy nieśmiertelnej?

Jak widzimy ze strony fizjologicznej nic nie przemawia za tym, że człowiek, czy jakiekolwiek zwierze, posiada duszę odpowiedzialną za jego zmysły. Za jego jestestwo.

Ale czy odrzucając naukę o istnieniu duszy nieśmiertelnej odrzucamy tym samym jedną z nauk z zawartych w Piśmie Świętym?

Odpowiedź jest przecząca, ponieważ Biblia nie naucza tego, że człowiek ma duszę nieśmiertelną, ale tego, że człowiek jest duszą śmiertelną!

Na poparcie tego twierdzenia zacytujmy na razie choćby dwa wersety biblijne:

Rodzaju 2: 7 „I Jehowa Bóg przystąpił do kształtowania człowieka z prochu ziemi, i tchnął w jego nozdrza dech życia, i człowiek stał się duszą żyjącą.”

Obrazek

Ezechiela 18: 3-4 „‚Jako żyję — brzmi wypowiedź Wszechwładnego Pana, Jehowy — już nie będziecie wypowiadać tego przysłowia w Izraelu. Oto wszystkie dusze należą do mnie. Jak dusza ojca, tak i dusza syna należy do mnie. Dusza, która grzeszy, ta umrze.”

Co więc stało się z Adamem, który umarł, czy jego nieśmiertelna dusza uleciała w zaświaty? Zanim Bóg ożywił Adama najpierw ukształtował jego ciało z prochu (pierwiastków, martwych atomów) ziemi, a dopiero kiedy tchnął w jego nozdrza ożywczą siłę, swojego ducha, procesy życiowe w tym ciele ruszyły i Adam stał się duszą żyjącą i oddychającą.

Skutkiem grzechu Adama była śmierć, a więc proces odwrotny do opisanego powyżej. Przyjrzyjmy się, co na ten temat mówi Biblia:

Rodzaju 3: 17 A do Adama rzekł(….) W pocie swego oblicza będziesz jadł chleb, aż wrócisz do ziemi, gdyż z niej zostałeś wzięty. Bo prochem jesteś i do prochu wrócisz”.

Zanim Adam stał się oddychającą duszą żyjącą nie istniał. Należy powiedzieć, że nawet jeszcze nie istniał zanim Bóg ożywił go swoim duchem (mocą). A po swojej śmierci Adam miał powrócić do stanu sprzed stworzenia go z prochu ziemi, czyli miał znowu przestać istnieć.

I tym jest właśnie śmierć. Jest końcem egzystencji człowieka, który jest duszą żyjącą:

Psalm 145: 3-4 „ Nie pokładajcie ufności w dostojnikach

ani w synu ziemskiego człowieka, do którego nie należy wybawienie.

Duch jego uchodzi, a on wraca do swej ziemi;

w tymże dniu giną jego myśli.”

Na początku niniejszego tekstu uzasadniłem tezę, że zwierzęta też posiadają jakąś formę samoświadomości. A jak Biblia nazywa zwierzęta? Zacytujmy:

Rodzaju 1: 20-23 „I przemówił Bóg: „Niech się zaroją wody rojem dusz żyjących i niech stworzenia latające latają nad ziemią po obliczu przestworza niebios”. (….)

24-25 I przemówił Bóg: „Niech ziemia wyda żyjące dusze według ich rodzajów, zwierzę domowe i inne poruszające się zwierzę oraz dzikie zwierzę ziemi według jego rodzaju”. (…)”

Jak się możemy przekonać Biblia nie tylko ludzi nazywa duszami, ale także zwierzęta. Stworzenia wodne i lądowe. Mało tego Biblia nawet przyrównuje pośmiertne stany ludzi i zwierząt:

Kaznodziei 2: 18-20 „Rzekłem w swym sercu o synach ludzkich, iż prawdziwy Bóg ich przesieje, by się przekonali, że i oni są zwierzętami. Jest bowiem coś, co się przytrafia synom ludzkim, i coś, co się przytrafia zwierzęciu, a przytrafia im się to samo. Jak umiera ono, tak i on umiera; i wszyscy mają jednego ducha, tak iż nie ma żadnej przewagi człowieka nad zwierzęciem, bo wszystko jest marnością. Wszyscy idą na jedno miejsce. Wszyscy powstali z prochu i wszyscy do prochu wracają. „

Kaznodzieja zaznaczył tutaj, że ludzie jak i zwierzęta MAJĄ JEDNEGO DUCHA. Jest to właśnie ten duch ożywczy, który Bóg tchnął w Adama i inne stworzenia na ziemi tak, że stali się duszami żyjącymi. Kaznodzieja zaznaczył też, że tak, jak Adam powrócił do prochu ziemi, czyli do stanu zanim zaczął istnieć, tak też zwierzęta powracają do tego samego stanu. Ten duch tchnięty w Adama działa dzisiaj w każdym człowieku, ponieważ linia potomków Adama nigdy nie została przerwana. To samo dotyczy zwierząt. Bóg tchnął tego samego ducha w przodków wszystkich współczesnych organizmów żywych, które Bóg ukształtował z prochu ziemi.

Z treści przebijającej z całej Biblii jasno wynika, że człowiek jest duszą żyjącą, a nie to, że posiada duszę nieśmiertelną. Jaka jest więc biblijna nadzieja na życie wieczne, skoro z chwilą śmierci człowiek przestaje być czegokolwiek świadomy, przestaje istnieć, jako odrębna samoświadoma jednostka?

Tą nadzieją jest zmartwychwstanie. Biblia obiecuje, że Jezus Chrystus przywróci życie wszystkim tym, którzy są w pamięci u Boga:

Jana 5:25 -29„Zaprawdę, zaprawdę wam mówię: Nadchodzi godzina, i teraz jest, gdy umarli usłyszą głos Syna Bożego, a ci, którzy usłuchają, będą żyli.(….) Nie dziwcie się temu, ponieważ nadchodzi godzina, w której wszyscy w grobowcach pamięci usłyszą jego głos i wyjdą(….)”


Obrazek

W jakim konkretnie stanie znajdują się zmarli zanim zostaną wskrzeszeni przez Jezusa do ponownego życia? Biblia wielokrotnie przyrównuje stan śmierci do snu, a nie jakiejś niebiańskiej, czy piekielnej egzystencji. Na poparcie tej prawdy przytoczę kilka wersetów z Pisma Świętego:

Dzieje Apostolskie 7:54 -59 „I kamienowali Szczepana, a on błagał i mówił: „Panie Jezusie, przyjmij ducha mego”.(….)Potem, upadłszy na kolana(….) zapadł w sen śmierci.”

Albo inne zdarzenia z życia i służby Jezusa:

Mateusza 9:23-24 A gdy Jezus przyszedł do domu owego władcy i ujrzał flecistów oraz tłum, w którym panowało zgiełkliwe zamieszanie, odezwał się: „Opuśćcie to miejsce, gdyż dziewczynka nie umarła, lecz śpi”

Jana 10:11-14 „Rzekł to, a potem im powiedział: „Łazarz, nasz przyjaciel, udał się na spoczynek, ale ja tam idę, aby go obudzić ze snu”. 12 Uczniowie rzekli więc do niego: „Panie, jeżeli udał się na spoczynek, wyzdrowieje”. Jezus mówił jednak o jego śmierci. Lecz oni mniemali, że mówi o odpoczywaniu we śnie. Toteż Jezus rzekł im wtedy otwarcie: „Łazarz umarł””

Nawiązując do słów Jezusa, przez które obiecał, że wszyscy w grobowcach pamięci zbudzą się do życia, to zanim Pan Jezus dał tą obietnicę sędziwy Daniel prorokował na ten temat. Ciekawa jest też forma tego proroctwa:

Daniela 12: 1-2 „A w owym czasie powstanie Michał, wielki książę, który stoi dla dobra synów twego ludu. I(….) Z tych zaś, którzy śpią w prochu ziemi, wielu się zbudzi(…)”

Z czym nam się kojarzą słowa Daniela? A jaki los spotkał Adama? Powrócił do prochu ziemi, z której został wzięty, a więc do stanu sprzed powołania go do istnienia. W takim stanie znajdują się wszyscy zmarli, z tą różnicą, że wielu z nich Bóg zapamiętał i przywróci do życia.

Bóg już niejednokrotnie pokazał, że ma taką moc. Czynił wiele cudów. Wskrzeszał ludzi za pośrednictwem Eliasza czy Jezusa. Bóg wskrzesił też samego Pana Jezusa, który przed śmiercią poprosił Boga Ojca, aby przyjął jego ducha, to znaczy ożywczą moc, jaką Bóg tchnął też w Adama czy zwierzęta. Jezus polecając Bogu swego ducha, jakoby powiedział: „Ojcze moje życie jest do Twojej dyspozycji. Wierzę, że mi je przywrócisz. Proszę Cię o to!”.

W późniejszych czasach, już po zmartwychwstaniu Jezusa, o to samo poprosił Pana Jezusa kamienowany Szczepan, który zaraz później „ZAPADŁ W SEN ŚMIERCI”.

Rzymian 6:23 „Albowiem zapłatą, którą płaci grzech, jest śmierć [odwrotność istnienia], lecz darem, który daje Bóg, jest życie wieczne przez Chrystusa Jezusa, naszego Pana.”

Biblia jasno i niedwuznacznie mówi nam czym jest śmierć, co jasno uzasadniłem w niniejszym artykule. Jest ODWROTNOŚCIĄ ŻYCIA, JEST NIEISTNIENIEM. „Z prochu powstałeś i do prochu powrócisz” – innymi słowy: „nie było ciebie i znowu cię nie będzie”. Zauważ, że Bóg nie powiedział do Adama, że jego ciało powróci do prochu, tylko, że ON POWRÓCI DO PROCHU. A czym jest samo zmartwychwstanie? Bóg jako Stwórca materialnego Wszechświata, naszego wymiaru, ma władzę nad materią i w jego nieograniczonej pamięci może być zapisywane nie tylko każde zdarzenie, jakie zaszło w czasie obecnym w naszym wymiarze, ale też Bóg zna i jest w stanie zapamiętać każdą konfigurację, każdej jednej cząstki elementarnej, czy atomu, budującej nasz materialny wszechświat. Biblia uczy:

Izajasza 39:25 „Ale do kogoż mnie przyrównacie, żeby mnie z nim zrównać?” — mówi Święty. „Podnieście oczy ku górze i popatrzcie. Kto stworzył te rzeczy? Ten, który ich zastęp wyprowadza według liczby, wszystkie je woła po imieniu. „

A więc Bóg zna każdą gwiazdę we wszechświecie i każdej nadał imię, to znaczy zna jej budowę, funkcję i lokalizację we wszechświecie. Uczeni uważają, że znają nie tylko liczbę gwiazd, z których złożona jest nasza galaktyka, ale wszystkie inne galaktyki w naszym wszechświecie.

Podali też szacowaną liczbę wszystkich cząsteczek elementarnych budujących nasz wszechświat. Trudno uznać, że człowiek mógł to wszystko policzyć, a Wszechmogący Bóg Stwórca by nie potrafił tego uczynić i to z nieporównywalnie większą dokładnością!

Bóg jest w stanie „wołać po imieniu” nie tylko każdą gwiazdę, ale też każdą cząsteczkę elementarną obecną w naszym wszechświecie, a nawet składowe tych cząstek elementarnych, więc zapamiętanie wzorów, jakie tworzyły mózgi miliardów zmarłych ludzi, ich połączeń synaptycznych, a nawet konfiguracji budujących je atomów (czy cząstek elementarnych), nie stanowiło, i nie stanowi, dla Boga najmniejszego problemu.

Obrazek
Droga mleczna

Ale czy zmartwychwstały człowiek będzie tym samym człowiekiem (tym samym ciałem) który umarł? Należy powiedzieć, że będzie raczej tą samą osobą, ponieważ jego poprzednie ciało obumarło i rozłożyło się na pierwiastki ziemi – wrócił do prochu ziemi.

Na czym więc będzie polegało wskrzeszanie zmarłych? Nauka poważnie zastanawia się nad zjawiskiem teleportacji. Od kiedy odkryto atomy i cząstki elementarne oraz pobudowano akceleratory, jak Wieki Zderzacz Hadronów wybudowany w pobliżu Genewy, który jest największą maszyną świata, uczeni jeszcze bardziej rozbudzili swoją wyobraźnię.

Obrazek
akcelerator

Choć poczyniono już pewne osiągnięcia odnośnie badań nad teleportacją kwantową http://pl.wikipedia.org/wiki/Teleportacja , to jednak w dalszym ciągu mechanizm ten funkcjonuje na kartach autorów książek futurologicznych. Proces teleportacji, teoretycznie, miałby polegać na zakodowaniu informacji o obiekcie, przesłaniu samej informacji do miejsca odbioru i odtworzeniu obiektu z materii lub energii tam dostępnej. Czy więc Wszechmogący Bóg nie może zapamiętać (zakodować w swojej pamięci) wzoru każdego zmarłego człowieka i odtworzyć go w przyszłości, ściśle według tego wzoru?

Obrazek

Żeby jeszcze lepiej to wszystko zrozumieć wyobraźmy sobie, że dysponujemy techniką podobną do teleportacji, która umożliwia rozłożenie człowieka na poszczególne atomy, z których ten się składa. Wymieszanie tych atomów, z innymi pierwiastkami budującymi naszą ziemię, a następnie pozbieranie ich wszystkich i umieszczenie dokładnie na tych samych miejscach, jakie zajmowały, kiedy budowały organizm tego człowieka, lub podmienienie ich atomami tego samego rodzaju. Później wystarczy użyć siły, która spowoduje, że procesy życiowe w tym organizmie ruszą („tchnął w jego nozdrza dech życia”) i mamy znowu tą samą, żywą i świadomą swojego istnienia, osobę! Na tym, jak myślę, mniej więcej, polega zmartwychwstanie.

Zobacz też:

Prawo grzechu i ekonomia zbawienia

http://bioslawek.files.wordpress.com/20 ... wienia.pdf


Alkhilion
Posty: 7293
Rejestracja: 23 gru 2010, 20:26
wyznanie: Agnostyk
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Alkhilion » 15 lut 2013, 23:23

biooslawek pisze:Jak łatwo się domyślić nie mogłem się obyć bez cytowania odpowiednich wersetów z Pisma Świętego


Nie z Pisma świętego, tylko ze Strażnicy, artykul jest kłamliwy i myli pojęcia.


Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Albertus » 15 lut 2013, 23:39

Mt10

(28) Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.


oraz Łk16


(19) żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. (20) U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. (21) Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. (22) Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. (23) Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. (24) I zawołał: Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu. (25) Lecz Abraham odrzekł: Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. (26) A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać. (27) Tamten rzekł: Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. (28) Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki. (29) Lecz Abraham odparł: Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają. (30) Nie, ojcze Abrahamie - odrzekł tamten - lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą. (31) Odpowiedział mu: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą.

Tutaj (między innymi) mamy wyrażoną biblijną prawdę na temat ludzkiej duszy.

:)


Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 7821
Rejestracja: 23 sty 2010, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Norwegia
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Hardi » 16 lut 2013, 02:43

Alkhilion pisze:
biooslawek pisze:Jak łatwo się domyślić nie mogłem się obyć bez cytowania odpowiednich wersetów z Pisma Świętego


Nie z Pisma świętego, tylko ze Strażnicy, artykuł jest kłamliwy i myli pojęcia.

100% racji, przenieście ten artykuł do kwarantanny.


Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Zbyszekg4 » 16 lut 2013, 06:45

Alkhilion pisze:artykul jest kłamliwy i myli pojęcia

Nieprawda! Artykuł jest prawdziwy, a to mylenie pojęć ma miejsce po stronie tych, co wierzą, że dusza jest jakimś tworem egzystującym świadomie poza ciałem, w oderwaniu od ducha...


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Albertus » 16 lut 2013, 09:27

Zbyszekg4:

, w oderwaniu od ducha...


A kto tak twierdził?


biooslawek
Posty: 1246
Rejestracja: 21 lut 2012, 01:04
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: biooslawek » 16 lut 2013, 10:08

Zbyszekg4 pisze:
Alkhilion pisze:artykul jest kłamliwy i myli pojęcia

Nieprawda! Artykuł jest prawdziwy, a to mylenie pojęć ma miejsce po stronie tych, co wierzą, że dusza jest jakimś tworem egzystującym świadomie poza ciałem, w oderwaniu od ducha...


Tak to już jest, jeżeli niektórym brakuje kontrargumentów zaczynają szerzyć oszczerstwa, szydzić, lub usiłują zakneblować dyskustanta. Nie ma to niczego wspólnego z logiką, ponieważ ludzie ci w żaden sposób nie uzasadnili swojego stanowiska.


biooslawek
Posty: 1246
Rejestracja: 21 lut 2012, 01:04
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: biooslawek » 16 lut 2013, 10:20

Albertus pisze:Mt10

(28) Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.


oraz Łk16


A teraz w oryginale:

Mateusza 10:28 I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz nie mogą zabić duszy, ale raczej bójcie się tego, który może i duszę, i ciało zgładzić w Gehennie.

Jeżeli coś można zgładzić w gehennie (spalić na śmietniku), to nie może to być czynnik niezniszczalny. A więc Jezusowi chodziło o zycie, a nie o duszę nieśmiertelną.


(19) żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. (20) U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. (21) Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. (22) Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. (23) Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. (24) I zawołał: Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu. (25) Lecz Abraham odrzekł: Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. (26) A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać. (27) Tamten rzekł: Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. (28) Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki. (29) Lecz Abraham odparł: Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają. (30) Nie, ojcze Abrahamie - odrzekł tamten - lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą. (31) Odpowiedział mu: Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą.

Tutaj (między innymi) mamy wyrażoną biblijną prawdę na temat ludzkiej duszy.

:)


Gdzie tam jest coś powiedziane o duszy nieśmiertelnej?

Gdyby brać literalnie przypowieść o bogaczu i Łazarzu, znaczyłoby to, że wszyscy cieszący się uznaniem Bożym mogą spoczywać u piersi jednego człowieka, Abrahama (w starożytności miejsce u czyjejś piersi zajmował np. ktoś, kto podczas posiłku półleżał przed współbiesiadnikiem na tym samym łożu), że woda na czubku palca nie wyparowałaby w ogniu Hadesu; że zaledwie jedna kropla wody przyniosłaby ulgę cierpiącemu. Czy to brzmi rozsądnie? Dosłowne znaczenie tej przypowieści pozostawałoby w sprzeczności z innymi fragmentami Biblii, które ci licznie przytoczyłem, a Biblia nie może i nie jest wewnętrznie sprzeczna, to tylko niektórzy ludzie wyrywają z kontekstu jej treści. A czy człowiek kochający prawdę mógłby uznawać Biblię za podstawę swej wiary, gdyby ona sama sobie zaprzeczała? Ale Biblia sobie nie zaprzecza. Jeżeli nauka o nieśmiertelnej duszy byłaby prawdziwa, to Biblia, za pośrednictwem swoich proroków, w tym Pana Jezusa, jasno wyłożyłaby tą naukę. Biblia niczego takiego nie naucza (wręcz przeciwnie!), a ty jesteś zmuszony doszukiwać się tej nie istniejącej w Piśmie Świętym nauki w wersetach biblijnych, które nauczają czegoś zupełnie innego. Dlaczego w Biblii nie ma określenia „dusza nieśmiertelna”- natomiast mówi, że „ta dusza, która grzeszy ta umrze”? Dlaczego ty ignorujesz całe biblijne świadectwo, które pokazuje, że dusza jest śmiertelna, że człowiek jest „duszą żyjącą” i usiłujesz się podpierać kilkoma wyrwanymi z kontekstu wersetami i jedną przypowieścią, naginając ich treść do swoich przekonań?

Co oznacza ta przypowieść? „Bogacz” przedstawiał faryzeuszy, którzy właściwie zrozumieli przypowieść Pana Jezusa. („14 A faryzeusze, którzy miłowali pieniądze, słuchali tego wszystkiego i zaczęli z niego kpić. „). Żebrak Łazarz wyobrażał pogardzanych przez faryzeuszy członków prostego ludu żydowskiego, którzy jednak okazali skruchę i zostali naśladowcami Jezusa (Łukasza 8:11 „Faryzeusz stanął i tak zaczął się w sobie modlić: ‚Boże, dziękuję ci, że nie jestem jak pozostali ludzie — zdziercy, nieprawi, cudzołożnicy lub choćby jak ten poborca podatkowy.” Jana 7:49 „A ten tłum nie znający Prawa to ludzie przeklęci” Mat. 21:31, 32 „Które z tych dwojga wykonało wolę ojca?” Rzekli: „To drugie”. Jezus powiedział do nich: „Zaprawdę wam mówię, że poborcy podatkowi i nierządnice idą przed wami do królestwa Bożego. Albowiem przyszedł do was Jan drogą prawości, ale wyście mu nie uwierzyli. Jednakże poborcy podatkowi i nierządnice mu uwierzyli, a wy, chociaż to widzieliście, nie odczuliście potem żalu, żeby mu uwierzyć.”). Śmierć ich obu też była symboliczna, oznaczała zmianę sytuacji. Uprzednio pogardzani znaleźli uznanie w oczach Bożych, natomiast ci, którzy na pozór cieszyli się takim uznaniem, zostali przez Boga odrzuceni i cierpieli męki, słysząc potępiające orędzie głoszone im przez ludzi, których dawniej mieli za nic (Dzieje 5:33 „33 Gdy oni to usłyszeli, poczuli się głęboko zranieni i chcieli ich zgładzić” 7:54 „Słysząc to wszystko, poczuli się zranieni w serce i zaczęli zgrzytać na niego zębami.”).
To na tyle. Reszta będzie w moim poście, który będzie dotyczył nauki o ognistym piekle, na który wyznawcy wielu kościołów hańbią imię Świętego Boga. Zwróć tylko uwagę na fakt, że jeżeli chcesz dosłownie traktować tą przypowieść (inne przypowieści Jezusa też traktujesz dosłownie?), to musisz też uwierzyć, że jedna kropla wody może ukoić męki piekielne, a niebo jest łonem Abrahama, a nie Boga (Jana 1:18 Żaden człowiek nigdy nie widział Boga; jednorodzony bóg, który zajmuje miejsce u piersi Ojca, ten dał co do niego wyjaśnienie.”).
Na koniec zastanowimy się czym jest przypowieść. Greckie słowo parabolé, hebr.: maszál (zestawienie, przyłożenie) ma szerszy zakres znaczeniowy niż np. polskie „przysłowie” czy „przypowieść”. Oba te terminy mieszczą się jednak w pojęciu „przykład”. „Przysłowie” to zwięzła wypowiedź wyrażająca jakąś myśl ogólną: sentencję, wskazówkę, przestrogę, a „przypowieść” to krótkie, zazwyczaj FIKCYJNE opowiadanie uwypuklające jakąś naukę lub prawdę natury moralnej bądź duchowej. Jak więc można się przekonać, dokładnie analizując przypowieść o bogaczu i Łazarzu, jak i rozumiejąc kontekst całej Biblii, że jest to fikcyjna i metaforyczna przypowieść z nauką o piekle i nieśmiertelności duszy ludzkiej nie mająca niczego wspólnego. Przypowieść, która miała uzmysłowić stan duchowy, w jakim tkwili współcześni Jezusowi duchowni.


Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Albertus » 16 lut 2013, 12:29

biooslawek:

A teraz w oryginale:

Mateusza 10:28 I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz nie mogą zabić duszy, ale raczej bójcie się tego, który może i duszę, i ciało zgładzić w Gehennie.

Jeżeli coś można zgładzić w gehennie (spalić na śmietniku), to nie może to być czynnik niezniszczalny. A więc Jezusowi chodziło o zycie, a nie o duszę nieśmiertelną.


Jak widzimy ,to niezależnie od tłumaczenia, wersety te mówią jasno że dusza nie umiera wraz z ciałem i ci którzy są w stanie zabić ciało nie są w stanie zabić duszy.

Nawet stosując błędne rozumienie ŚJ że chodzi tutaj o unicestwienie, to pozostaje tylko teoretyczna możliwość zniszczenia duszy przez Boga.Bóg może wszystko ale nie znaczy że wszystko zrobi.

Natomiast historia o bogaczu i Łazarzu daje nam światło na rzeczywistość stanu ludzi po śmierci fizycznej.Światło którego nie mieli ludzie w czasach ST.Bóg dawał poznanie w tym zakresie stopniowo podobnie jak w wielu innych sprawach - na przykład Tora w ogóle w jasny sposób nie mówi o zmartwychwstaniu a prawdę o zmartwychwstaniu dopiero objawiały pisma prorockie i psalmy.. Podobnie prawdę o stanie człowieka po śmierci fizycznej objawił dopiero Jezus Chrystus.Stary Testament musimy czytać w świetle Nowego Testamentu a nie odwrotnie.Nie można cytować stawiać wyżej słów ze ST niż słów Pana Jezusa.To tak jakby ktoś powiedział że można się rozwodzić z żoną bo przecież Mojżesz napisał że można...

Ewentualna symbolika w tej historii nie może zakwestionować że człowiek po śmierci fizycznej jest świadomy i świadomie doznaje kary i nagrody.Jezus nie mógł w tym zakresie podawać fałszywej wizji rzeczywistości bo wprowadzałby ewidentnie słuchaczy w błąd.

Proste jak budowa cepa! :)


biooslawek
Posty: 1246
Rejestracja: 21 lut 2012, 01:04
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: biooslawek » 16 lut 2013, 13:54

Albertus pisze:Jak widzimy ,to niezależnie od tłumaczenia, wersety te mówią jasno że [b]dusza nie umiera wraz z ciałem i ci którzy są w stanie zabić ciało nie są w stanie zabić duszy.(...)


Ale jest Bóg jest w stanie ZGŁADZIĆ DUSZĘ W GEHENNIE.

Na prawdę nie dostrzegasz[glow=darkred] tej części tekstu?[/glow]

Mateusza 10:28 I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz nie mogą zabić duszy, ale raczej bójcie się tego, który może i duszę, i ciało zgładzić w Gehennie.
Ostatnio zmieniony 16 lut 2013, 14:05 przez biooslawek, łącznie zmieniany 1 raz.


Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Albertus » 16 lut 2013, 13:59

biooslawek:

Ale jest Bóg jest w stanie ZGŁADZIĆ DUSZĘ W GEHENNIE.

Na prawdę nie dostrzegasz tej części tekstu?

Mateusza 10:28 I nie bójcie się tych, [b]którzy zabijają ciało, lecz nie mogą zabić duszy, ale raczej bójcie się tego, który może i duszę, i ciało zgładzić w Gehennie.


Bóg jest w stanie zrobić wszystko co nie znaczy że wszystko zrobi.


Natomiast w tej dyskusji ważne jest też to czego ty zdajesz się uparcie nie dostrzegać - tego że ci którzy są w stanie zabić ciało nie są w stanie zabić duszy.

Czy naprawdę tego nie widzisz?!!!


biooslawek
Posty: 1246
Rejestracja: 21 lut 2012, 01:04
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: biooslawek » 16 lut 2013, 14:07

Albertus pisze:biooslawek:

Ale jest Bóg jest w stanie ZGŁADZIĆ DUSZĘ W GEHENNIE.

Na prawdę nie dostrzegasz tej części tekstu?

Mateusza 10:28 I nie bójcie się tych, [b]którzy zabijają ciało, lecz nie mogą zabić duszy, ale raczej bójcie się tego, który może i duszę, i ciało zgładzić w Gehennie.


Bóg jest w stanie zrobić wszystko co nie znaczy że wszystko zrobi.


No więc do czego służy "piekło" (gehenna). Do męczenia dusz, czy do niszczenia dusz?

Natomiast w tej dyskusji ważne jest też to czego ty zdajesz się uparcie nie dostrzegać - tego że ci którzy są w stanie zabić ciało nie są w stanie zabić duszy.


Oni nie, Bóg tak. Bo Bóg może ukarać człowieka śmiercią drugą, to znaczy odebrać mu zycie na zawsze. Pozbawiając możliwości zmartwychwstania.

Objawienia 20:6 6 Szczęśliwy i święty jest każdy, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu; nad tymi druga śmierć nie ma władzy, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z nim królować przez tysiąc lat.

Objawienia 20:14 14 A śmierć i Hades wrzucono do jeziora ognia. To oznacza drugą śmierć: jezioro ognia. 15 A kogokolwiek nie znaleziono zapisanego w księdze życia, tego wrzucono do jeziora ognia.


Jezioro ognia, to gehenna ("piekło"). Symbol wiecznego unicestweinie duszy. Ludzie mogą zabić twoje ciało, ale nie mogą pozbawić cię możliwości zmartwychwstania i życia, oddychania (duszy).

Śmierć to odwrotność życia: "z prochu (niebytu) jesteś i do prochu (niebytu) wrócisz.


Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Albertus » 16 lut 2013, 14:22

biooslawek:

No więc do czego służy "piekło" (gehenna). Do męczenia dusz, czy do niszczenia dusz?


Odpowiem ale najpierw powiedz czy złe duchy są śmiertelne?

Bo Mt25

(41) Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! (42) Bo byłem głodny, a nie daliście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; (43) byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przyodzialiście mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście Mnie. (44) Wówczas zapytają i ci: Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie? (45) Wtedy odpowie im: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili. (46) I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego.


ale to już inny temat a my nie ustaliliśmy jeszcze tego czy Słowo mówi prawdę że ci którzy są w stanie zabić ciało nie są w stanie zabić duszy


biooslawek
Posty: 1246
Rejestracja: 21 lut 2012, 01:04
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: biooslawek » 16 lut 2013, 14:58

Albertus pisze:biooslawek:

No więc do czego służy "piekło" (gehenna). Do męczenia dusz, czy do niszczenia dusz?


Odpowiem ale najpierw powiedz czy złe duchy są śmiertelne?


Wszystko co stworzył Bóg może też unicestwić, więc są jak najbadziej śmiertelne.


Objawienia 20: 10 A Diabeł, który ich wprowadzał w błąd, został wrzucony do jeziora ognia i siarki, gdzie już się znajdowali zarówno bestia, jak i fałszywy prorok.

Objawienia 20:14  A śmierć i Hades wrzucono do jeziora ognia. To oznacza drugą śmierć [śmierć, z której nie ma zmartwychwstania] jezioro ognia. 15 A kogokolwiek nie znaleziono zapisanego w księdze życia, tego wrzucono do jeziora ognia.


Jezioro ognia-gehenna ("piekło"): symbol wiecznego unicestwienia.


Albertus
Posty: 9427
Rejestracja: 02 kwie 2008, 20:28
wyznanie: Kościół Katolicki
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Albertus » 16 lut 2013, 15:15

Cytat:
Natomiast w tej dyskusji ważne jest też to czego ty zdajesz się uparcie nie dostrzegać - tego że ci którzy są w stanie zabić ciało nie są w stanie zabić duszy.


Oni nie, Bóg tak. Bo Bóg może ukarać człowieka śmiercią drugą, to znaczy odebrać mu zycie na zawsze. Pozbawiając możliwości zmartwychwstania.


To są tylko próby zamącenia.

A Słowo Boże mówi wyraźnie że ci którzy są w stanie zabić ciało nie są w stanie zabic duszy.

Wnioski z tego są takie:

Dusza nie jest ciałem

Dusza nie umiera wraz z ciałem.

Gdyby dusza umierała wraz z ciałem to zdanie to nie miałoby sensu bo Bóg wskrzesi nie tylko duszę ale i ciało czyli ci co nie mogą zabić duszy nie mogliby teżzabić ciała.
Nie chodzi więc o kwestię zmartwychwstania .



Wróć do „Polemiki z innymi religiami i filozofiami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości