Pytania do Tomasz_S.

Ateizm, antytrynitaryzm, buddyzm, islam, itd.
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kontousunięte1 » 13 lis 2011, 17:36

Nb ja się wogóle nie zastanawiam

.....no właśnie..... :mrgreen:


rykiw
Posty: 480
Rejestracja: 11 paź 2011, 10:32
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: rykiw » 13 lis 2011, 21:18

Tomasz_S pisze:Jak możesz mieć zobowiązanie moralne wobec martwego przedmiotu, jakim jest garnek ? Jak wytrzeźwiejesz to napisz coś z sensem
Oczywiście, że nie ma zobowiązania, ale o co biega mędrcze ?


Biega o to filozofie że On, God is our MAKER!

Również o to że podobnie jak wielu Ty też masz problem z tym aby sobie zdać sprawę z konsekwencji tego faktu i wydaje ci się że możesz pyskować swojemu Stwórcy jak krnąbrby garnek, któremu się nie podoba co robi garncarz.

"Oczywiście, że nie ma [twórca] zobowiązania [wobec stworzenia]"


Jeżeli jasnej i pewnej racji przeciwstawia ktoś jakoby powagę Pisma, to nie wie, co robi, i przeciwstawia prawdzie nie myśl Pisma, do której nie mógl dotrzeć, ale raczej swoją własną-Augustyn

http://www.jegologos.weebly.com/

Those who make a sharp demarcation between humanity and divinity, do not understand the nature of humanity which is of such a character that God can communicate to it divinity, not indeed by a degradation of divinity but by an exaltation of humanity - Michael Servetus
rykiw
Posty: 480
Rejestracja: 11 paź 2011, 10:32
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: rykiw » 13 lis 2011, 21:23

kontousunięte1 pisze:
Nb ja się wogóle nie zastanawiam

.....no właśnie..... :mrgreen:


kontousunięte1,
i czy szanujący się i działąjący w bojaźni bożej człowiek dopuściłby się takiej podłości?

Czy Ty przypadkiem nie jesteś PROTESTANTEM?


Jeżeli jasnej i pewnej racji przeciwstawia ktoś jakoby powagę Pisma, to nie wie, co robi, i przeciwstawia prawdzie nie myśl Pisma, do której nie mógl dotrzeć, ale raczej swoją własną-Augustyn



http://www.jegologos.weebly.com/



Those who make a sharp demarcation between humanity and divinity, do not understand the nature of humanity which is of such a character that God can communicate to it divinity, not indeed by a degradation of divinity but by an exaltation of humanity - Michael Servetus
rykiw
Posty: 480
Rejestracja: 11 paź 2011, 10:32
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: rykiw » 14 lis 2011, 03:40

Tomasz_S pisze:
rykiw pisze:Biega o to filozofie że On, God is our MAKER!
Tak a filozofia jest taka, że zieloni swoje wiedzą, nie chodzi o garnki ani o ludzi, o nic nie chodzi, tylko o to żeby generować bełkot, nigdy nie chodziło o to, żeby móc na cokolwiek odpowiedzieć twórcy szumu


Dlaczego Ty się tak unosisz?
Na swoich odczytach wyglądasz zupełnie inaczej, czy nie potrafisz spokojnie rozmawiać?

I któż to jest zieloni?
I dlaczego ja chciałbym to wogóle wiedzieć?
I co jest Twoim zdaniem bełkotem?
Chodzi właśnie o to żeby sobie w końcu rzetelnie odpowiedzieć, tylko jeśli będziesz odpowiadał w takim tempie to nam życia zabraknie żeby się rozprawić z jednym tylko Twoim urojeniem.
Dr Harris, proszę się wziąć w garść.
Nie po to zmieniłem zdanie aby się teraz szarpać z niezrównoważonym emocjonalnie histerykiem.

Czy rozumiemy już że tak jak blacksmith, potterer and watchmaker są twórcami przedmiotów które oni potrafią wytwarzać tak our GOD IS OUR MAKER?
Że Ty i ja jesteśmy w Jego dłoniach jak glina w dłoniach garncarza i że tak jak garncarz nie ma żadnych zobowiązań moralnych wobec swego dzieła tak i Bóg nie ma żadnych zobowiązań moralnych wobec swego?

Czy możemy przejść do następnej kwestii?


Jeżeli jasnej i pewnej racji przeciwstawia ktoś jakoby powagę Pisma, to nie wie, co robi, i przeciwstawia prawdzie nie myśl Pisma, do której nie mógl dotrzeć, ale raczej swoją własną-Augustyn



http://www.jegologos.weebly.com/



Those who make a sharp demarcation between humanity and divinity, do not understand the nature of humanity which is of such a character that God can communicate to it divinity, not indeed by a degradation of divinity but by an exaltation of humanity - Michael Servetus
rykiw
Posty: 480
Rejestracja: 11 paź 2011, 10:32
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: rykiw » 14 lis 2011, 03:54

Tomasz_S pisze:Jak większość wierzących nie masz pojęcia czym jest NT i kto go napisał, bo okazuje się, że to najmniejsze zmartwienie, szczególnie dla jego bezkrytycznych fanów.

Ewangelię Marka napisał Marek, a Łukasza Łukasz. Nic ewangelickiego betonu nie obchodzi, że imiona rzekomych autorów ewangelii zostały dorobione dawno po ich kompozycji. Marek, Wacław, Zbigniew, wszystko jedno, ważne, że szafa gra

A skąd Ty możesz wiedzieć o czym ja mam pojęcie???
Wiem że Biblia jest Słowem Bożym, że słowa spisane przez Marka czy Łukasza to medium treści przekazu Bożego i nawet jeśli nie zostały spisane przez nich to jakie to może mieć znaczenie dla treści samego przesłania Bożego panie doktorze???
Czyżby Bóg potrafił mówić jedynie przez Marka, Łukasza, albo tych co być może się pod te imiona podszywają?
A skoro je uważasz za fałszywe, to dlaczego nie jesteś konsekwentny i powołujesz się na ich treść w swoich odczytach?


Wierzymy w dwójce, trójce czy czwórce, to też mało istotne, najważniejsze jest to, by nie posądzono nas o największą zbrodnie w historii świata, tj. ateizm, bo upaść niżej nie można.



Jak się już nawrócisz to ci wytłumaczę w co i DLACZEGO powinieneś wierzyć.


Jeżeli jasnej i pewnej racji przeciwstawia ktoś jakoby powagę Pisma, to nie wie, co robi, i przeciwstawia prawdzie nie myśl Pisma, do której nie mógl dotrzeć, ale raczej swoją własną-Augustyn



http://www.jegologos.weebly.com/



Those who make a sharp demarcation between humanity and divinity, do not understand the nature of humanity which is of such a character that God can communicate to it divinity, not indeed by a degradation of divinity but by an exaltation of humanity - Michael Servetus
rykiw
Posty: 480
Rejestracja: 11 paź 2011, 10:32
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: rykiw » 14 lis 2011, 04:28

Tomasz_S pisze:Na nic nie mogę odpowiedzieć, bo pytanie jest tak "opływowe" że cokolwiek odpowiem i tak będzie źle


Odpowiadaj rzeczowo, to wystarczy.


Zrozum , że rozmawiasz z niewierzącym


Nie ma najmniejszej wątpliwości.


Jeśli twórca nie ma żadnych zobowiązań wobec ludzi (nie garnków), czyli jak rozumiem swojego stworzenia, to po co wysyła swojego syna, by umarł na krzyżu ?


Czytaj ze zrozumieniem, cytujesz w swoich prelekcjach John 3:16: Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny., a przeoczyłeś tak ważne stwierdzenia, jak to że Bóg uczynił to z MIŁOŚCI a nie z jakiegokolwiek zobowiązania, i że uczynił to dla dobra ludzi, aby mieli ŻYWOT WIECZNY.
Czy miłość jest moralnym zobowiązaniem?


wysyła swojego syna, by umarł na krzyżu ?


To miało być moje następne pytanie.

Pokaż proszę gdzie jest napisane że Stwórca wysyła swojego syna, by On umarł na krzyżu?
Tylko nie wyjeżdżaj znowu z John 3:16, tam jest napisane, że Bóg posłał syna „aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.”, a nie na śmierć krzyżową, czytać umiesz nieprawda?


Po co rzekome cuda ratujące zdrowie czy życie ?



Nie bardzo wiem o czym mówisz, jeśli jednak to takie ogólne stwierdzenie, to odpowiedź brzmi raz jeszcze: z miłości!
Możesz to pojąć, On kocha nawet ateistów?


Cytat:
Wiem że Biblia jest Słowem Bożym
Guzik tam wiesz, ale przetestujmy to, by nie być gołosłowni, końcówka Mk 16:9-20 jest dopisana później przez skrybów, czy nie, popisz się

Nie mam się zamiaru popisywać.
Stwierdzę tylko, że nie potrafisz czytać uważnie, gdybyś to zrobił wiedziałbyś że dla mnie nie ma żadnego znaczenia KTO z ludzi co mówi, liczy się tylko to czy PRAWDĄ JEST to co zostało powiedziane i w tym kontekście żadnego kłamstwa w cytowanym tekście nie zauważam.
Ostatnio zmieniony 14 lis 2011, 04:40 przez rykiw, łącznie zmieniany 1 raz.


Jeżeli jasnej i pewnej racji przeciwstawia ktoś jakoby powagę Pisma, to nie wie, co robi, i przeciwstawia prawdzie nie myśl Pisma, do której nie mógl dotrzeć, ale raczej swoją własną-Augustyn



http://www.jegologos.weebly.com/



Those who make a sharp demarcation between humanity and divinity, do not understand the nature of humanity which is of such a character that God can communicate to it divinity, not indeed by a degradation of divinity but by an exaltation of humanity - Michael Servetus
rykiw
Posty: 480
Rejestracja: 11 paź 2011, 10:32
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Evangelical atheism turbo

Postautor: rykiw » 14 lis 2011, 04:40

Tomasz_S pisze:A powiedz nam pan panie, czemu ewangelia według Marka, nie nazywa się ewangelią Marka, o co chodzi w tym "według" :?:
Czemu ew. Tomasza jest ew. Tomasza a nie wg. Tomasza :?:
Zaskocz pan nas wszystkich rezolutną odpowiedzią przynajmniej pytanie jest konkretne, w przeciwieństwie do pańskiego
I tak polegli zieloni w dyskusji z ewangelicznym ateizmem



Ja się nie bawię w intelektualizm i dla mnie osobiście stwierdzenie „według Marka” może wskazywać na to że nie sam Marek jest sutorem tekstu, lecz jego opowieść stanowi treść ewangelii zwanej według Marka.
I czegóż dowodem miałoby to być szanowny przyjacielu?
Jaki spisek kryje się za tą rzekomą wersją wydarzeń?
Przyjacielu Tomasz_S, zacznij w końcu czytać treść Bożego słowa a nie literki i słówka które treść Ducha jedynie przekazują a Bóg otworzy ci oczy i odkryjesz skarb, który jest wart wszytkich bogactw świata, a wtedy tak jak ja sprzedasz wszystko (zrozum co Duch mówi pod postacią tych słów) i nabędziesz skarb, który nie może się nigdy zdewaluować, jest wieczny

Powodzenia Sam.


Jeżeli jasnej i pewnej racji przeciwstawia ktoś jakoby powagę Pisma, to nie wie, co robi, i przeciwstawia prawdzie nie myśl Pisma, do której nie mógl dotrzeć, ale raczej swoją własną-Augustyn



http://www.jegologos.weebly.com/



Those who make a sharp demarcation between humanity and divinity, do not understand the nature of humanity which is of such a character that God can communicate to it divinity, not indeed by a degradation of divinity but by an exaltation of humanity - Michael Servetus
rykiw
Posty: 480
Rejestracja: 11 paź 2011, 10:32
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Can't beat evangelical atheism

Postautor: rykiw » 14 lis 2011, 08:05

Tomasz_S pisze:Cytat:
Pokaż proszę gdzie jest napisane że Stwórca wysyła swojego syna, by On umarł na krzyżu ?
Synek jednak nie chce do końca umierać, bo
Łk 22:42 napisał/a:
tymi słowami: Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!
Masz jeszcze jakieś wątpliwości kto kogo wysyła na krzyż ?


Nie, nie mam i nigdy nie miałem, choć mam zupełnie inne zdanie niż Twoje.
Jezus przecież prosi o odsunięcie tego co już jest dla Niego ewidentne, On wie co się ma stać (że będzie na krzyżu i to z pewnością nie z woli Ojca) lecz wie również że jest w mocy i gestii Ojca to zmienić, ale rozumie też że musiałby nastąpić akt ponad naturalnej interwencji Boga, aby to się stało.

Jezus tylko przyjmuje decyzję Ojca o niezmienności zdarzeń o których wiedział że nastąpią, a to wcale nie to samo co posyłanie kogoś na krzyż.
Skąd możesz znać powód, dla którego przyzwolenia na stanie się tego co się miało stać Ojciec udzielił jeśli nawet nie rozumiesz że żyjesz w grzechu i że w takim stanie jesteś winien sprawiedliwej kary śmierci i że to dla ciebie również Jezus zmarł na krzyżu?

Zatem wykręcasz rzeczywistość jak gdybyś nie rozumiał podstawowych rzeczy, no ale tak to już z tymi ateistami jest.

Cytat:
Ja się nie bawię w intelektualizm i dla mnie osobiście stwierdzenie „według Marka” może wskazywać na to że nie sam Marek jest sutorem tekstu, lecz jego opowieść stanowi treść ewangelii zwanej według Marka.

No to nazwij sobie wg. Mariana, w sumie wszystko jedno


Masz rację, imię jest tu najmniej ważne, liczy się przesłanie Ducha.
Zadałem proste pytanie czy Mk 16:9-20 jest dopisany później i 0ro odpowiedzi
Zieloni padają centralnie na twarz w gadce ewangelicznym ateizmem

Nie czaruj przyjacielu, zadałeś pytanie bowiem chcesz mi wmówić (i nie tylko mnie) że to jest istotne, że to może cokolwiek zmienić, ale to zdarzenie nie ma nic wspólnego z tym że Jezus (historyczny człowiek) zmarł na krzyżu i zmartwychwstał, był widziany po swojej śmierci przez setki świadków i że zmartwychwstał po to abyśmy (Ty też) nie musieli przychodzić na potępieńczy sąd, ale abyśmy mogli żyć na wieki w chwale Boga Ojca.

Nawróć się Sam, nie często się nadarza okazja całkowitego i darmowego ułaskawienia.
Jeśli Bóg puka do Twojego serca to się otwórz Sam.
Wszyscy bohaterowie robią w portki na łożu śmierci, wszyscy, bo widzą sąd na tamtej stronie.
Ratuj się gdy jest jeszcze czas.
Jezus zmarł za grzechy całego świata, abyśmy mogli żyć wiecznie.
Przyjmij ten dar, wystarczy tylko powiedzieć TAK.


Jeżeli jasnej i pewnej racji przeciwstawia ktoś jakoby powagę Pisma, to nie wie, co robi, i przeciwstawia prawdzie nie myśl Pisma, do której nie mógl dotrzeć, ale raczej swoją własną-Augustyn



http://www.jegologos.weebly.com/



Those who make a sharp demarcation between humanity and divinity, do not understand the nature of humanity which is of such a character that God can communicate to it divinity, not indeed by a degradation of divinity but by an exaltation of humanity - Michael Servetus

Wróć do „Polemiki z innymi religiami i filozofiami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości