Pytania do Tomasz_S.

Ateizm, antytrynitaryzm, buddyzm, islam, itd.
rykiw
Posty: 480
Rejestracja: 11 paź 2011, 10:32
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Pytania do Tomasz_S.

Postautor: rykiw » 13 lis 2011, 03:33

Proszę wykazać istnienie moralnego związku pomiędzy garncarzem i garnkami które własnowręcznie uczynił.

Proszę podać ważny powód dla którego garncarz jest pozbawiony prawa do dowolnego zarządzania garnkami które uczynił, a także powód dla którego jest moralnie odpowiedzialny za los garnków w czasie transportu do miejsca ich składowania.


Jer_18:6 Izalibym tak nie mógł z wami postąpić, jako ten garncarz, o domie Izraelski? mówi Pan. Oto jako glina w ręce garncarzowej, takeście wy w ręce mojej, o domie Izraelski!
Rom_9:21 Izali nie ma mocy garncarz nad gliną, żeby z tejże gliny uczynił jedno naczynie ku uczciwości, a drugie ku zelżywości?


Jeżeli jasnej i pewnej racji przeciwstawia ktoś jakoby powagę Pisma, to nie wie, co robi, i przeciwstawia prawdzie nie myśl Pisma, do której nie mógl dotrzeć, ale raczej swoją własną-Augustyn

http://www.jegologos.weebly.com/

Those who make a sharp demarcation between humanity and divinity, do not understand the nature of humanity which is of such a character that God can communicate to it divinity, not indeed by a degradation of divinity but by an exaltation of humanity - Michael Servetus
rykiw
Posty: 480
Rejestracja: 11 paź 2011, 10:32
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: rykiw » 13 lis 2011, 04:44

Tomasz_S pisze:Na prawdę mnie ta garncarska historia przerasta, nie wiem o co chodzi, litości dobry człecze, nie mogę odpowiedzieć, bo nie wiem jakie jest pytanie


Pytam o relacje twórcy (czegokolwiek) do obiektu stworzonego (jakiegokolwiek).
Pytam o zasadę wyrażoną na podstawie realnego przykładu.


Jeżeli jasnej i pewnej racji przeciwstawia ktoś jakoby powagę Pisma, to nie wie, co robi, i przeciwstawia prawdzie nie myśl Pisma, do której nie mógl dotrzeć, ale raczej swoją własną-Augustyn



http://www.jegologos.weebly.com/



Those who make a sharp demarcation between humanity and divinity, do not understand the nature of humanity which is of such a character that God can communicate to it divinity, not indeed by a degradation of divinity but by an exaltation of humanity - Michael Servetus
rykiw
Posty: 480
Rejestracja: 11 paź 2011, 10:32
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: rykiw » 13 lis 2011, 05:44

Tomasz_S pisze:
rykiw pisze:Pytam o relacje twórcy (czegokolwiek) do obiektu stworzonego (jakiegokolwiek) Pytam o zasadę wyrażoną na podstawie realnego przykładu.
A to sięgnijmy, po przykład człowieka, który jakoby to miał być stworzony przez Boga. Wolna wola wydaje się być dość dobrym wyjściem, by uwolnić Boga od odpowiedzialności za to co robi jego stworzenie o nazwie człowiek, tyle, że jeśli to Bóg nam "dał nam wolną wolę" to tym samym jest odpowiedzialny za skutki tej decyzji też, bo skoro wolna wola jest problemem to trzeba było jej nie dawać




Twoja odpowiedź nie jest ani rzetelna ani (na tym etapie) na temat.
Pytam o zasadę, general rule, która określa relacje pomiedzy stwórcą dowolnego obiektu i obiektem przez niego stworzonym, garnki wolnej woli nie posiadają, dlatego Twój przykład jest nieadekwatny


Jeżeli jasnej i pewnej racji przeciwstawia ktoś jakoby powagę Pisma, to nie wie, co robi, i przeciwstawia prawdzie nie myśl Pisma, do której nie mógl dotrzeć, ale raczej swoją własną-Augustyn



http://www.jegologos.weebly.com/



Those who make a sharp demarcation between humanity and divinity, do not understand the nature of humanity which is of such a character that God can communicate to it divinity, not indeed by a degradation of divinity but by an exaltation of humanity - Michael Servetus
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kontousunięte1 » 13 lis 2011, 11:20

Wiem rykiw jakiej odpowiedzi oczekujesz, ale ja uważam,że Bóg czasem gra "nieczysto". Co innego ulepić sobie bezmyślny garnek i robić z nim co się chce /nawet brać za jego transport odpowiedzialność :mrgreen: /, a co innego "igrać" z myślącym człowiekiem. I to jeśli na szali jest być albo nie być /na teraz i na wieczność/ tegoż człowieka. Wolna wola nie istnieje, bo w zasadzie nie masz wyboru. Albo jesteś bezwzględnie i bezdyskusyjnie posłuszny Bogu albo giniesz. :]
Mnie też zastanawia, co i ap.Paweł pisze, po co Bóg dał ludziom Zakon skoro wiedział,że i tak nikt go nie wypełni? /oprócz Jezusa/. Jakoś trudno mi nie dyskutować z takimi faktami....Nawet jeśli są od Boga.


Awatar użytkownika
agnieszkas
Posty: 3602
Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:55
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: In Christ Alone
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: agnieszkas » 13 lis 2011, 11:51

po co Bog dal ludziom Zakon ? Wszystko co robi jest doskonale ! poniewaz jest Bogiem i tylko On jest Dobry !

"Dobry jest Pan dla wszystkich, a miłosierdzie jego jest nad wszystkimi jego dziełami" (Psalm 145, 9)


Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.
(Gal.2,20)
Awatar użytkownika
agnieszkas
Posty: 3602
Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:55
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: In Christ Alone
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: agnieszkas » 13 lis 2011, 12:09

"On jest skałą! Doskonałe jest dzieło jego, gdyż wszystkie jego drogi są prawe, jest Bogiem wiernym, bez fałszu, sprawiedliwy On i prawy" (5 Mojż. 32, 4).


Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.

(Gal.2,20)
rykiw
Posty: 480
Rejestracja: 11 paź 2011, 10:32
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: rykiw » 13 lis 2011, 12:26

kontousunięte1 pisze:Wiem rykiw jakiej odpowiedzi oczekujesz, ale ja uważam,że Bóg czasem gra "nieczysto". Co innego ulepić sobie bezmyślny garnek i robić z nim co się chce /nawet brać za jego transport odpowiedzialność :mrgreen: /, a co innego "igrać" z myślącym człowiekiem. I to jeśli na szali jest być albo nie być /na teraz i na wieczność/ tegoż człowieka. Wolna wola nie istnieje, bo w zasadzie nie masz wyboru. Albo jesteś bezwzględnie i bezdyskusyjnie posłuszny Bogu albo giniesz. :]
Mnie też zastanawia, co i ap.Paweł pisze, po co Bóg dał ludziom Zakon skoro wiedział,że i tak nikt go nie wypełni? /oprócz Jezusa/. Jakoś trudno mi nie dyskutować z takimi faktami....Nawet jeśli są od Boga.



Czy zatem stoisz na stanowisku że autor dzieła powinien posiadać ograniczone prawa autorskie i że istnieje moralna więź pomiędzy, twórcą (czegokolwiek ) i jego dziełem?
I czy mi się tylko tak zdaje czy też nie możesz sobie poradzić intelektualnie ze skalą twórcy i jego dzieła w odniesieniu do Boga/człowieka?


Jeżeli jasnej i pewnej racji przeciwstawia ktoś jakoby powagę Pisma, to nie wie, co robi, i przeciwstawia prawdzie nie myśl Pisma, do której nie mógl dotrzeć, ale raczej swoją własną-Augustyn



http://www.jegologos.weebly.com/



Those who make a sharp demarcation between humanity and divinity, do not understand the nature of humanity which is of such a character that God can communicate to it divinity, not indeed by a degradation of divinity but by an exaltation of humanity - Michael Servetus
rykiw
Posty: 480
Rejestracja: 11 paź 2011, 10:32
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: rykiw » 13 lis 2011, 12:33

Tomasz_S pisze:Tak na prawdę to dalej nie wiem o co chodzi, nie lubię filozofować i nie lubię para filozofów stawiających jakieś "rozmyte" pytania na które nigdy nie ma dobrej odpowiedzi, bo pewnie taki jest cel pytającego, żeby udowodnić, że odpowiadający się nie zna, nie rozumie co do niego się gada, itp. itd.

Ot weźmy sobie dla przykładu temat św. Trójcy. Tak na prawdę to te spory o pietruszkę nic mnie nie obchodzą jako niewierzącego, patrzę na to kątem oka i nie mogę "wyjść z podziwu" jak można się sprzeczać o takie duperele

Ale to nie jest najzabawniejsze, pewne fragmenty są do ewangelii ewidentnie dopisane, zawodowi krytycy tekstu NT negują autorstwo ok. połowy listów Pawła a a fanów "prawd wiary" w ogóle to nie martwi i cytują wszystko z NT jak popadnie

Co więcej profesorzy konserwatywnych seminariów dobrze zdają sobie sprawę z tych "drobnych problemów", sami tego nauczają, lecz na spotkaniach z szeroką publisią "zamglają" problem, żeby przypadkiem jakaś stara babcia nie dostała zawału, gdy się dowie, że Pismo Święte nie jest takie święte, jak wbijano jej od maleńkości do głowy




Jesteś inteligentnym i wykształconym człowiekiem, a mnie podobno słoma z butów wystaje, a mimo to nie rozumiesz mojego pytania, mimo że inni już dawno załapali o co chodzi, dziwne.
Nie zmieniaj tematu, o trójcy porozmawiamy jak bedziesz miał ochotę, narazie mam do ciebie to pytanie, a jak poczytam/posłucham więcej Twojej twórczości to napewno będę miał i inne, równie kłopotliwe, ale weźmy to one step at the time.

Zatem proszę odpowiedz jednoznacznie na moje pytania i postaraj się być konsekwentny, to wszystko.


Jeżeli jasnej i pewnej racji przeciwstawia ktoś jakoby powagę Pisma, to nie wie, co robi, i przeciwstawia prawdzie nie myśl Pisma, do której nie mógl dotrzeć, ale raczej swoją własną-Augustyn



http://www.jegologos.weebly.com/



Those who make a sharp demarcation between humanity and divinity, do not understand the nature of humanity which is of such a character that God can communicate to it divinity, not indeed by a degradation of divinity but by an exaltation of humanity - Michael Servetus
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kontousunięte1 » 13 lis 2011, 12:52

rykiw pisze:Czy zatem stoisz na stanowisku że autor dzieła powinien posiadać ograniczone prawa autorskie i że istnieje moralna więź pomiędzy, twórcą (czegokolwiek ) i jego dziełem?
I czy mi się tylko tak zdaje czy też nie możesz sobie poradzić intelektualnie ze skalą twórcy i jego dzieła w odniesieniu do Boga/człowieka?

Oczywiście,że istnieje więź miedzy twórcą i jego dziełem. Twórca, nawet garnka, jest z nim związany, uczynił go z sobie znanych powodów i jest odpowiedzialny za jego los.
Nie wiem co ci się zdaje na mój temat, ale wiem,że nikt nie powinien wymagać rzeczy niemożliwych do spełnienia.
Jak twórca garnka może wymagać aby ten tańczył. Z góry wie,że tego nie jest w stanie zrobić, więc po co karać garnek za brak talentów tanecznych?


rykiw
Posty: 480
Rejestracja: 11 paź 2011, 10:32
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: rykiw » 13 lis 2011, 13:01

kontousunięte1 pisze:
rykiw pisze:Czy zatem stoisz na stanowisku że autor dzieła powinien posiadać ograniczone prawa autorskie i że istnieje moralna więź pomiędzy, twórcą (czegokolwiek ) i jego dziełem?
I czy mi się tylko tak zdaje czy też nie możesz sobie poradzić intelektualnie ze skalą twórcy i jego dzieła w odniesieniu do Boga/człowieka?

Oczywiście,że istnieje więź miedzy twórcą i jego dziełem. Twórca, nawet garnka, jest z nim związany, uczynił go z sobie znanych powodów i jest odpowiedzialny za jego los.
Nie wiem co ci się zdaje na mój temat, ale wiem,że nikt nie powinien wymagać rzeczy niemożliwych do spełnienia.
Jak twórca garnka może wymagać aby ten tańczył. Z góry wie,że tego nie jest w stanie zrobić, więc po co karać garnek za brak talentów tanecznych?




Ja nigdy nie twierdziłem że nie ma zwiazku pomiędzy stworzeniem i jego stworzycielem (patrz mój pierwszy post), ja zapytuję, albo jak chcesz domagam się dowodu istnienia MORALNEJ zależności pomiędzy tych dwojgiem.

Innymi słowy wykaż ponad wszelką wątpliwość że garncarz ma jakikolwiek moralny obowiązek względem gara który ulepił.


Nb ja się wogóle nie zastanawiam nad tym kim Ty jesteś, ja tylko czytam to co piszesz.


Jeżeli jasnej i pewnej racji przeciwstawia ktoś jakoby powagę Pisma, to nie wie, co robi, i przeciwstawia prawdzie nie myśl Pisma, do której nie mógl dotrzeć, ale raczej swoją własną-Augustyn



http://www.jegologos.weebly.com/



Those who make a sharp demarcation between humanity and divinity, do not understand the nature of humanity which is of such a character that God can communicate to it divinity, not indeed by a degradation of divinity but by an exaltation of humanity - Michael Servetus
rykiw
Posty: 480
Rejestracja: 11 paź 2011, 10:32
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: rykiw » 13 lis 2011, 13:18

Tomasz_S pisze:Na prawdę nie wiem o co biega, czy garncarz ma moralne zobowiązania wobec martwego przedmiotu garnka ?
Dalej mi się wydaje, że autor tematu mąci i żadnej odpowiedzi nie oczekuje, bo na co tu odpowiadać ?




Teraz już się nie popisujesz zrozumieniem, śmiało odpowiedz, czy garncarz ma moralne zobowiazania wobec garnków które uczynił.
Czy odpowiedź jest zbyt trudna czy też zbyt oczywista?


Jeżeli jasnej i pewnej racji przeciwstawia ktoś jakoby powagę Pisma, to nie wie, co robi, i przeciwstawia prawdzie nie myśl Pisma, do której nie mógl dotrzeć, ale raczej swoją własną-Augustyn



http://www.jegologos.weebly.com/



Those who make a sharp demarcation between humanity and divinity, do not understand the nature of humanity which is of such a character that God can communicate to it divinity, not indeed by a degradation of divinity but by an exaltation of humanity - Michael Servetus

Wróć do „Polemiki z innymi religiami i filozofiami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości