Strona 1 z 8

Buddyzm - Inny punkt widzenia

: 16 gru 2010, 19:09
autor: Damian907
Buddyzm jest pozbawionym dogmatów, spójnym, wolnym od pojęcia osobowego Boga-Stwórcy systemem nastawionym na duchowy rozwój człowieka. Głównym celem praktykowania metod jakie oferuje jest oczyszczenie umysłu z negatywnych emocji, rozpuszczenie egoizmu oraz rozwinięcie wszechobejmującego współczucia, intuicyjnej mądrości i absolutnej wolności, co prowadzi do doświadczenia nieuwarunkowanej radości i szczęścia.


Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Powinna ona przekraczać koncepcję Boga osobowego oraz unikać dogmatów i teologii. Zawierając w sobie zarówno to, co naturalne, jak i to, co duchowe, powinna oprzeć się na poczuciu religijności wyrastającym z doświadczania wszelkich rzeczy naturalnych i duchowych jako pełnej znaczenia jedności. Buddyzm odpowiada takiemu opisowi.(...) Jeżeli istnieje w ogóle religia, która może sprostać wymaganiom współczesnej nauki, to jest nią buddyzm.
Autor: Albert Einstein


To, że w buddyzmie nie istnieje koncepcja Boga osobowego, wydaje mi się najbardziej atrakcyjne. To znaczy, można wyznawać światopogląd naukowy i jednocześnie być buddystą.
Autor: Czesław Miłosz


"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swoim autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym."

"Żadna religia nie jest ważniejsza niż ludzkie szczęście."

Budda Siakjamuni


Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczynę szczęścia.

Oby były wolne od cierpienia i przyczyny cierpienia.

Oby nie były oddzielone od prawdziwego szczęścia - wolności od cierpienia.

Oby spoczywały w wielkiej równości, wolnej od przywiązania i niechęci.



"Istnieje bardzo prosty sposób, by stać się Buddą. Nie czyńcie zła, nie lgnijcie do życia i śmierci, miejcie głębokie współczucie dla wszystkich odczuwających istot, odnoście się z szacunkiem do tych ponad wami i bądźcie uprzejmi dla tych, którzy stoją niżej. Porzućcie nienawiść i pragnienia, zmartwienia i smutek – oto co zwie się Buddą. Nie szukajcie niczego innego."
Eihei Dogen Zenji, Shoi


"Wyobraźmy sobie falę na powierzchni morza. Z jednego punktu widzenie jest samodzielnym zjawiskiem, z początkiem i końcem, narodzeniem i śmiercią. Z innego punktu widzenia fala, będąc tylko stanem wody, nie ma samoistnego bytu. Jest to chwilowy fenomen powstały z wody i wiatru. Każda fala jest połączona z innymi.

Jeśli spojrzycie na życie w ten sposób nic nie ma samoistnego bytu. To właśnie w ten sposób postrzega zjawiska i rzeczy umysł w stanie próżni."

Sogyal Rinpoche


Budda z seksu zrodzony:

http://interia360.pl/artykul/budda-z-se ... zony,10668


Wojtek Tracewski o Buddyzmie

http://www.youtube.com/watch?v=vHK9Kvp2aTs


O polskich buddystach:

http://www.multikulti.org.pl/index.php? ... &Itemid=33

http://orbitorun.pl/szybkajazdaautemsko ... 48,l1.html


Buddyzm a Chrześcijaństwo:

http://www.zen.pl/katowice/index2.php?o ... df=1&id=57


Wprowadzenie do Buddyzmu:

http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/list.php?c=intro


Cyber Sangha - internetowe kompendium wiedzy o Buddyzmie

http://www.buddyzm.edu.pl/

: 16 gru 2010, 19:13
autor: Damian907
Przedstawiłem krótko Buddyzm, to teraz odpowiedz na pytanie, dlaczego nie wyznaje np. protestantyzmu:

http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=334

Pozdrawiam,
Damian

: 16 gru 2010, 19:23
autor: Haloors
Należysz do jakiejś sangi?

Pytam bo większość internatów którzy mają się za buddystów nie należą do żadnej wspólnoty i żadnej z nich nawet na oczy nie widzieli.

: 16 gru 2010, 22:43
autor: Damian907
Należeć nie należę, ale miałem już styczność z sanghą karma kagyu, niewykluczone że do niej dołączę.

Nie każda tradycja ma w Polsce sanghę, więc nie należy robić nikomu z tego zarzutu.

Pozdr,
D.

: 16 gru 2010, 22:50
autor: Dawid
Damian ratuj się puki możesz.

: 16 gru 2010, 23:22
autor: Damian907
Przed czym mam się ratować? :)

: 17 gru 2010, 02:48
autor: Imperator
Damian907 pisze:Przed czym mam się ratować? :)


Od glupot w jakie wierzysz. Szkoda ze nie mozesz porozmawiac z moimi znajomymi masowo porzucajacymi tutaj buddyzm na rzecz chrzescijanstwa.

Skoro oni wychowani od pokolen w buddystycznych rodzinach, tradycjach i spolecznosciach porzucaja buddyzm dla Jezusa Chrystusa, to cos w tym musi byc.

Jak to wyjasnisz?

: 17 gru 2010, 09:31
autor: Lash
Damian907 pisze:Przed czym mam się ratować? :)

Przed gniewem osobowego Boga.

: 19 gru 2010, 00:48
autor: Hardi
"Buddyzm jest dobry dla tych, dla których najcięższe prochy to już za mało" takie słowo powiedział mój kolega były narkoman i buddysta

: 19 gru 2010, 12:31
autor: makabi
wyklady pastora Pottera bylego mnicha buddyjskiego

http://www.antiochia.pl/download.html?v ... onferencje

: 22 gru 2010, 22:59
autor: czlowiekzmiasta
Imperator pisze:Od glupot w jakie wierzysz. Szkoda ze nie mozesz porozmawiac z moimi znajomymi masowo porzucajacymi tutaj buddyzm na rzecz chrzescijanstwa.

Skoro oni wychowani od pokolen w buddystycznych rodzinach, tradycjach i spolecznosciach porzucaja buddyzm dla Jezusa Chrystusa, to cos w tym musi byc.

Jak to wyjasnisz?


Ależ w obecnych czasach jest prawidlowosc odwrotna. To ,,chrzescijanie" roznych denominacji masowo przechodzą na buddyzm i tam odnajdują swoje spelnienie duchowe. Odsetek nawroconych na chrzescijanstwo buddystow jest znikomy, szczegolnie tych prawdziwych buddystow ktorym daleko do duchowosci new age.

A fakty sa takie że nie ma jednego buddyzmu, jest masa roznych tradycji - lepiej lub gorzej organizujacych ludzka duchowosc. To czy bedziemy wierzyc w Boga osobowego czy w bezosobowy absolut to kwestia psychologii, a nie kwestia odkrycia istoty rzeczywistosci. Wedlug Junga ekstrawersyjna natura czlowieka zachodu determinuje wiare gdzie bostwo lub bostwa sa osobowe, natomiast introwertyczna natura czlowieka wschodu determinuje wiare w bezosobowy absolut. Jung przestrzegal przed sytuacją kiedy czlowiek zachodu lub wschodu bedac typem idealnym swych uwarunkowan kulturowych wchlanial przeciwstawny sposob uprawiania duchowosci. W takich przypadkach doprowadza to do deintegracji psychiki i ujawnia sie w postaci roznych nerwic i psychoz religijnych.
Dopiero gdy nasza duchowosc dojrzewa a praktyka religijna polega na mistycznym doswiadczeniu- to reintegracja tych dwoch plaszczyzn myslenia staje sie mozliwa. Musi to byc okupione w ciezkich bolach, ale prowadzi na droge doswiadczenia swojego zbawienia. Tradycja buddyjska to doswiadczenie nazywa nirwaną a mistyka zachodnia nazywa to jednosc z bostwem. Trzeba zaznaczyc, ze to doswiadczenie wznosi sie ponad tradycje wszelakie(czy to chrzescijanskie czy buddyjskie), gdyz to doswiadczenie nie jest mozliwe do sformulowania w ludzkim jezyku i w jakielkolwiek innej formie komunikacji.

: 22 gru 2010, 23:04
autor: Damian907
Imperator pisze:
Damian907 pisze:Przed czym mam się ratować? :)


Od glupot w jakie wierzysz.


To może lepiej mam uwierzyć w boga który obrazi się jeśli w niego nie uwierzę i nie będę oddawał mu czi, a on w zamian będzie mówił co mam robić? No, thanks :roll:

Imperator pisze:Szkoda ze nie mozesz porozmawiac z moimi znajomymi masowo porzucajacymi tutaj buddyzm na rzecz chrzescijanstwa.

Skoro oni wychowani od pokolen w buddystycznych rodzinach, tradycjach i spolecznosciach porzucaja buddyzm dla Jezusa Chrystusa, to cos w tym musi byc.

Jak to wyjasnisz?


Nie znam powodów dla których zmienili wyznanie, kto wie może to "moda na Zachód",na bycie "nowoczesnym" i "amerykańskim"? Tego nie wiem, musisz Ich zapytać (choćby nawet w moim imieniu) o przyczynę konwersji, a kiedy przedstawisz mi ich świadectwo, wtedy otrzymasz moje "wyjaśnienie".

PS. Równie dobrze mógłbym powiedzieć:
"Skoro ja wychowany w (od pokolen) katolickiej rodzinie, tradycjach i spolecznosciach porzucam chrześcijaństwo dla Buddyzmu, to cos w tym musi byc.
<Każdy kij ma dwa końce ;) )

Lash pisze:
Damian907 pisze:Przed czym mam się ratować? :)

Przed gniewem osobowego Boga.


Więc znowu chwyt ze straszeniem piekłem?

makabi pisze:wyklady pastora Pottera bylego mnicha buddyjskiego

http://www.antiochia.pl/download.html?v ... onferencje


Napisz konkretnie jakie przyczyny swojej zmiany podaje, włączam 4 część to facet coś ględzi że uczył się amerykańskiego, a nie angielskiego, w 3 części coś o obiedzie i fladze Korei, a ja nie mam czasu na całość przed sesją (która wkrótce nastąpi) :oops:
:-)

Hardi pisze:"Buddyzm jest dobry dla tych, dla których najcięższe prochy to już za mało" takie słowo powiedział mój kolega były narkoman i buddysta


Stosowanie narkotyków jest sprzeczne z buddyzmem.

Pozdrawiam,
Damian

: 22 gru 2010, 23:46
autor: Imperator
czlowiekzmiasta pisze:Odsetek nawroconych na chrzescijanstwo buddystow jest znikomy, szczegolnie tych prawdziwych buddystow ktorym daleko do duchowosci new age.


Jakies zrodlo dla tej statystyki?

: 22 gru 2010, 23:48
autor: Imperator
Damian907 pisze:Nie znam powodów dla których zmienili wyznanie, kto wie może to "moda na Zachód",na bycie "nowoczesnym" i "amerykańskim"?


Tak jak piszesz - kazdy kij ma dwa konce - twoje zachlysniecie sie buddyzmem to wynik mody na wschodniosc. :-)

: 23 gru 2010, 03:32
autor: Hardi
Damian907 pisze:
Hardi pisze:"Buddyzm jest dobry dla tych, dla których najcięższe prochy to już za mało" takie słowo powiedział mój kolega były narkoman i buddysta


Stosowanie narkotyków jest sprzeczne z buddyzmem.

Pozdrawiam,
Damian

no tak, bo buddyzm to już wyższy poziom, i swoją drogą większe niebezpieczeństwo od narkotyków :-/

pytania pomoc Chrześcijańska Randka Ewangelia w Centrum