Chrześcijanin, a szabat

Ateizm, antytrynitaryzm, buddyzm, islam, itd.
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 15 wrz 2010, 09:53

thethinker pisze: Witam szanownych forumowiczów. Po tych odpowiedziach, ze strony kolegi Lash i kolegi jj cieszę się, że studiowałem teologię, bo inaczej pozwoliłbym sobie nacisnąć do głowy niezłego kitu. Nie zamierzam poruszać tutaj zagadnień dedukcji i indukcji, analizy i syntezy, jak również charakterystyki studium tematycznego, analitycznego i syntetycznego. Posiadam stosowną wiedzę w tej tematyce i nie chcę się kłócić z kolegami, którzy uprawiają typową amatorszczyznę w wykładaniu Pism.

Nabrałem smaczka na uczonego w pismie.
thethinker pisze: Moje Seminarium było międzywyznaniowe. Tam poruszaliśmy w sposób niezwykle dogłębny szereg trudnych, kontrowersyjnych tematów zgadzając się, że różnice w nauczaniu poszczególnych Kościołów wynikają z faktu wielu problemów z samymi tekstami, a także historią samego kościoła i historią rodzących się dogmatów. I wiele jest w owych naukach interpretacji, a nie koniecznie zwracania uwagi na sam tekst. A mieliśmy tam katolików, zielonych, wolnych chrześcijan, baptystów, metodystów, ewangelików itp. Oto do czego dochodzi się drodzy czytelnicy w dialogu międzywyznaniowym, siedząc jeden obok drugiego, bowiem kolega lash i kolega jj reprezentują stanowisko raczej subiektywne, a nie obiektywne.

Raczej obiektywne bo wierze w konkretny obiekt Boga JHWH i Jego słowo a nie subiektywne odczucia na inne tematy.
thethinker pisze: I brakuje tutaj szczerości w ich wypowiedziach.

Widzę że znasz serca ;) :O
thethinker pisze: Nadmienię tylko, że nie jesteśmy powołani do mówienia tylko o jednej stronie medalu, lecz przedstawiania ze sobą zawsze dwóch ujęć, po to, by nasz czytelnik sam dokonał właściwego wyboru.

Widać to w działani aspotolskim oni dawali ludziom wolnośc wybory ;)
thethinker pisze: Owa spójka „gar” nie ma zasadniczego wpływu na werset 9. Wersety nie oddziaływają między sobą w sposób wymuszający zmianę w ich tłumaczeniu.

Nie ma zmiany w tłumaczniu ale ma to znaczenie interpretacyjne!
thethinker pisze: Można je zestawić i powiedzieć, to element literatury np. hebrajskiej, paralelizmów synonimicznych, syntetycznych, antytetycznych itp. Nie można jednak manipulować tekstem.

to tego nie rób :)
thethinker pisze: Cóż. Postanowiłem zanudzić Was w tym miejscu pewnymi przykładami. Oto jeden z szeregu ćwiczeń, jakie mieliśmy w grupach. Jake and the fatman to Jakub i grubas. Po obejrzeniu serialu sensacyjnego, nadano mu tytuł Gliniarz i Prokurator. Tylko że tłumacząc to na język angielski, nie uzyskamy już pierwotnej formy Jake and the fatman, bo gliniarz to w potocznym języku angielskim nie Jake ale Cop [kap] = glina. To tak zwany problem analizy i syntezy. Kamera telewizyjna działa metodą analizy obrazu. Zamienia go na impulsy elektryczne, zgodne z narodową „normą”. Bowiem kamera z Niemiec, musi działać w telewizorze kupionym w Czechach, w Polskiej rodzinie. No ok. Synteza zachodzi w Telewizorze. Zamiana owych impulsów z powrotem na obraz. Jeśli obraz jest zły, to przeciętny elektronik ma zadanie ustalić, czy winny jest telewizor, a więc ulega upośledzeniu proces syntezy, może kamera, a więc ulega upośledzeniu proces analizy, a może to tylko efekt włączonego na chwilę, świadomie lub nie „filtru” w cyfrowej kam i nic naprawdę nie jest uszkodzone. Mówi się w przenośni, że taki filtr to okulary jakie zakłada nam nasz rozmówca nie chcąc koniecznie zwrócić nam uwagi na inne ujęcie wersetu czy tekstu biblijnego. Wracamy do tematu. O czym mówi się w dialogu między-wyznaniowym? Kolega jj podając mi rzekome dowody na świętość niedzieli cytuje np. Barnabasza rok około 100 (”Dlatego, również my świecimy z radością dzień ósmy, w ten dzień także Jezus zmartwychwstał”). Natomiast czy Jezus zmartwychwstał w niedzielę odpowiedź brzmi nie wiemy. Uznaje się za dowód (a nie jest dowodem ponad wszelką miarę) 4 ewangelie, a właściwie ich zakończenie. Iż wczesnym rankiem o świcie, pierwszego dnia tygodnia (w niedziele) przyszła Maria i druga Maria obejrzeć grób, a grób był pusty. Niemniej analiza tekstu, studium analityczne, syntetyczne wykazuje typowy problem, m.in. z gatunku synoptyczności ewangelii, czyli problemu, w którym jeden ewangelista opisuje w sposób sprzeczny pewne wydarzenia niż inny, o czym wykładał sam Rektor. Więcej jest „przeciw” niedzieli, niż „za”.

Przewalając sie przez "super przykłady" czekam w napięciu ;)
thethinker pisze: 1. Określenie pory w ciągu dnia/doby, to punkt na osi czasu, co do chwili przybycia samych kobiet na miejsce, a nie odnoszących się do momentu zmartwychwstania Pańskiego. Dlatego, że Pismo nie mówi, od kiedy grób jest pusty. Rankiem przychodzą bowiem kobiety, a nie rankiem zmartwychwstał Jezus, bo to różnica. Choć wiele Kościołów w tym temacie nadal uznawało świętość niedzieli, nikt jednak nie kwestionował tego stanowiska. Nawet mój przyjaciel z Kościoła ewangelickiego.
2. Nie wszystkie ewangelie są zgodne, że grób był pusty tylko i wyłącznie w niedzielę rano. Mateusz po grecku (być może kolega lash który cytuje nam tu Pisma po grecku przypuszczam, że z Nestle-Alanda, wykaże się uczciwością i wspomni chociaż o tym) mówi o sobotnim wieczorze. W sobotni wieczór przyszła Maria i druga Maria obejrzeć grób. Wieczór to nie synonim słowa ranek. Tylko fałszerstwo, gdy się zamienia te wyrazy miejscami. I wiecie, dlaczego koledzy, studenci katolicy poczuli się oszukani? Bo szukaliśmy tego tekstu w Nowej Wulgacie. Tej Nowej Wulgacie, którą poprawiali katoliccy uczeni (dr i prof.) na drodze 3 letnich prac w czasie II Soboru Watykańskiego z lat 1962-1965. Wstawiono tam zwrot „sero autem post sabbattum” dosłownie „późno zaś, gdy Szabbat zmierzał już ku końcowi, przyszła Maria… Mimo, że w Biblii Tysiąclecia, ten fragment (Mt 28:1) nie będzie zgodny z tekstem greckim, łacińskim, czy Nową Wulgatą, a mówić będzie o niedzielnym poranku. Czy zatem Ci dr i prof. To głupcy? Celem wykładów było ująć tą naukę z punktu widzenia różnych kościołów i dialogu między nimi. Nie było wcale takie oczywiste, że niedziela jest święta, i basta.

Niedziela nie jest święta
Co do greki.
Jak bys nie wiedział - zmierzch soboty to poczatek dnia ósmego! a nie koniec sabatu!
Czyli nie w sobote sie udały ale w niedziele
thethinker pisze: 3. Nigdzie nie zaznaczono w Biblii, że dzień zmartwychwstania Pańskiego, to szczególny dzień kultu w miejsce wykorzenionego Szabatu. Każdy się z tym zgodził. Natomiast każdy miał prawo różnie sobie interpretować, dlaczego około 24 lata po śmierci Jezusa, jak relacjonują dzieje apostolskie, nadal gromadzono się w Szabbat w Synagogach, w których rozprawiali Apostołowie dla żydów prozelitów i ludzi wszelkiej maści i nacji. Nigdzie do końca ksiąg NT, nie wspomina się o święceniu niedzieli, lecz do śmierci ostatniego apostoła, był to Szabbat. Niedziela wyłoniła się w późniejszych czasach na drodze tradycji, co właśnie cytuje nam kolega jj. Z tym, że dla niektórych, to jeszcze nie dowód na cokolwiek.

Przyczya jest BANALNA
Ewangelie najpierw głoszono do zydów
i zydzi Dispory zbierali się w synagogach w sobotę.
Każdy kto chicał dotrzeć do wiekszej liczby żydów szedł tam!
NIGDZIe nie ma wspomniane że sabat obowiazywał pogan i pganie nawórceni MUSIELI chodzic do synagogi!
Apostołowie chodzili tam łowic ryby!

Jakby zauwazył akswie Pweł po latach swojej misji wraca do Jerozolimy i IDZIE DO ŚWIATYNI o kórej wie że nie jest ju prawdziwa swiatynia Boga o ta jest kościoł! Po co szedł do światyni którą Bóg porzucil skoro był stale w światyni Wszchomocnego?

thethinker pisze: 4. IGNACY (IGNATIUS): ROK 107: „Bo, jeśli ciągle żyjemy według żydowskiego prawa…” Czy Dekalog był zatem dany Żydom czy Chrześcijanom pada pytanie z Sali. O co może tyczy się spór pomiędzy katolikami i protestantami? O bałwochwalstwo? Bałwanów nie mogli robić Żydzi. To Żydowskie prawo. A chrześcijańskie też? 2 przykazanie „lo ta a selecha fesel, wecholte mu na aszer” jest w takim samym stopniu częścią zakonu Żydów jak przykazanie 4 „zachor, jet jom ha Szabbat, le kat de szur”. No ale w NT pisze że bałwochwalcy nie odziedziczą… czyli nadal podlegają Żydowskiemu prawu pada pytanie ?? Czy już nie ?? No to co z Szabbatem? Może prawo jest prawo i tyczy się wszystkich jednakowo ?? Czemu zaraz nazywać je Żydowskie, może lepiej Boże ?? W NT pisze, że grzech to przestępstwo Zakonu, a nie ma człowieka, który by nie grzeszył. Podobno Zakon został zniesiony. Jezus jest końcem Zakonu. Co miał na myśli mówiąc w Kazaniu na Górze „miłuj Boga swego, całym sercem swoim, całym umysłem swoim, a bliźniego swego, jak siebie samego, tak bowiem mówi Zakon i Prorocy. No tymi słowami zakończył swoją wypowiedź. I wiele nauk w NT zakończonych jest słowami: tak bowiem mówi Zakon i Prorocy. No Jezus mówił: nie sądźcie, że przyszedłem rozwiązać zakon. Nie rozwiązać, ale „nadać pełnię” (z gr.)

Słowem Żyjesz pod prawem i Chrystus ci na nic!
thethinker pisze: 5. W książeczce ŚJ pt. Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na Ziemi napisano, iż pokolenie, które przeżyje koniec tego systemu rzeczy, to pokolenie które żyło w roku 1914. I umarło tysiące ludzi ŚJ z taką nauką. Przyszło nowe światło z Brooklynu. Już dość dawno. Że to byli ludzie z czasów Jezusa, a nie z roku 1914. Lecz owych umarłych nikt nie wskrzesi, żeby im to teraz powiedzieć. Jak zatem rozumieć, że w NT apostołowie, ludziom, którzy nie doczekali się nauk „ojców kościoła”, nie nakreślili nauk o niedzieli, lecz póki żyli, przez Szabbaty, sprawowali nabożeństwa??
Dziękuję wytrwałym czytelnikom za tyle poswięcenia i uwagi.
Nie ma za co.
Nie takie herezje słyszeliśmy!
ale wiedz ze Prawem nie skusisz tych co sa pod laską! Bo Prawo niesie śmierć ale darem łaski jest zycie wieczne!


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy

"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 15 wrz 2010, 09:54

Zbyszekg4 pisze:
jj pisze:To sa dokumenty na to, ze chrzescijanie swiecili niedziele w pierwszym i drugim stuleciu.

A czy robili to tez za zycia Apostolow?

A jakze! Barnabasz na przyklad.
A slyszales o czyms takim jak odstepstwa wchodzace do Kosciola z biegiem lat i pokoleń?...

"okolo roku 100". Czytasz, czy udajesz?
Udanego dzionka- ze spiewem skowronka... 8-)

Przestan blaznowac, chyba ze tylko to ci pozostalo.


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 15 wrz 2010, 10:10

Zbyszekg4 pisze:
jj pisze:To sa dokumenty na to, ze chrzescijanie swiecili niedziele w pierwszym i drugim stuleciu.

A czy robili to tez za zycia Apostolow?

A slyszales o czyms takim jak odstepstwa wchodzace do Kosciola z biegiem lat i pokoleń?...

Udanego dzionka- ze spiewem skowronka... 8-)
Pewnie tak skoro Jan umarł w 95 roku a swidectwa mamy z 100 i 107
Paweł napisał tez
(5) Jeden czyni różnicę między poszczególnymi dniami, drugi zaś uważa wszystkie za równe: niech się każdy trzyma swego przekonania. (List do Rzymian 14:5, Biblia Tysiąclecia)

Sabat to róznica miedzy dniami


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
Zbyszekg4
Posty: 13148
Rejestracja: 06 lut 2010, 15:00
wyznanie: Kościół Adwentystów Dnia Siódmego
Lokalizacja: Bielsko-Biała
O mnie: Ten świat nie jest domem mym... Lepszy będzie ten: sprawdź Filipian 3,20-21
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Zbyszekg4 » 15 wrz 2010, 10:13

Lash pisze:
Zbyszekg4 pisze:
jj pisze:To sa dokumenty na to, ze chrzescijanie swiecili niedziele w pierwszym i drugim stuleciu.

A czy robili to tez za zycia Apostolow?

A slyszales o czyms takim jak odstepstwa wchodzace do Kosciola z biegiem lat i pokoleń?...

Udanego dzionka- ze spiewem skowronka... 8-)
Pewnie tak skoro Jan umarł w 95 roku a swidectwa mamy z 100 i 107
Paweł napisał tez
(5) Jeden czyni różnicę między poszczególnymi dniami, drugi zaś uważa wszystkie za równe: niech się każdy trzyma swego przekonania. (List do Rzymian 14:5, Biblia Tysiąclecia)

Sabat to róznica miedzy dniami

Mylnie odczytujesz Rz 14,5, ale o tym juz byla mowa, a mnie brak czasu na "ripleje"...


Zapewniam was: Wszystko, co zrobiliście dla jednego z tych najmniejszych moich braci, zrobiliście dla Mnie - powiedział Jezus [Mt 25,40]
Facebook
Obrazek
siepomaga.pl - DOŁĄCZ I POMAGAJ TV LEKCJE BIBLIJNEKURSY BIBLIJNE
Staram się zadowolić wszystkich we wszystkim, dbając nie o to, co mi służy, lecz co służy innym, bo zależy mi na ich zbawieniu - napisał Paweł [1Kor 10,33]
thethinker
Posty: 61
Rejestracja: 25 sie 2010, 13:39
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Namysłów
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: thethinker » 15 wrz 2010, 11:59

ann_in_grace pisze: Biedny, naumiany teolog... Zapytaj Lasha, co studiowal, zanim ponownie go plujesz. Sadzac po kolorku przynaleznosci wyznaniowej, twoje studia zaprowadzily cie w niezla herezje.


Nie wiem co Lash studiował i czy to cokolwiek miało współnego z obiektywną teologią. Może trafił w krąg ludzi co najwyżej podzielających jego zdanie, a nie obiektywnie rozpatrujących pisma konfrotując oba ujęcia "za" i "przeciw" i mówiąc w ten sposób o tym wszystkim innym ludziom. Wiem i spotkałem wielu takich którzy nawet przyzwalają sobnie na to by decydować za innych do jakiego momentu do jakiego punktu mówi się na pewne sprawy. W postmodernistycznym społecznieństwie serwuje się ludziom gotowe obrazy i teksty z laptopa. Ma się ich za głupków tak zwyczajnie miedzy nami mówiąc. Lash jak typowy lewoskrętny chrześcijanin przedstawia ujęcie teologiczne do momentu w którym sam się z nim zgadza. Lecz dalej nie. Nie wygrałby batali o niedziele w spotkaniu na zywo mając prawo odwoływac się do wszelkich pism. A wyszło pismo za konstantyna wielkiego które brzmiało iz chrzescijanie zydzi swietujacy sabat mają trudzić się w tym dniu szabacie bowiem dies solis tzn .dzień słońca niedziela jest odtąd dniem szczególnego kultu. nie ma dziś obiektywnych teologów, którzy przedstawiają oba stronnictwa i dają zwyczajnie do myslenia.
mówiło się juz u mnie o tzw. monopolu na Zbawienie. to za kogo mam uważać tego lasha? To kto to on jest? nieomylny? on już naprawdę wszystko wie dobrze? Zobaczcie jakie idiotyczne dowody lansujecie próbując obalić to co o wiele mądrzejszego o Was napisałem. Znam osoby które śledza to forum. i smieją się m.in. z lasha, który ponoc coś wielkiego studiował. bo facet ucieka od konkretów i konfrontacji. zwyczajnie. dla was okazuje sie argumentem jest nie to co mowi biblia tylko to co ktos kiedys robil pozniej. od zawsze scierały sie dwa nurty. po co mi bredzisz o chrzescijanach swietujacych niedziele w 1 i 2 wieku skoro dam ci kontrpisma o chrzescijanach swiecących sabat. probel ze oba ugrupowania przypisywały sobie ten niebiański zaszczyt bycia chrzescijaninem co w praktyce niewiele miało z tym wspolnego. czy kosciol katolicki bałwochwalczy z ojcem swietym to nadal chrzescijanie idacy do nieba bo nie sa pod prawem lecz łaską? skoro wszyscy korzystaja z łaski to kto i za co idzie w szerokierj drodze do zagłady? napisz sobie taki akapit jezus jest końcem prawa. jezus zniósł zakon a potem przepisz pod spodem dekalog ktory twoj i twoj i twoj pastor naucza w kosciele jako wazny i powiedz mu ja korzystam z łaski a nie podlegam przykazaniom wiec nie ucz mnie przestrzegac zakonu czyli 10 przykazan. I co ci pastor powie. jesli ci pastor tedy otworzy objawienie jana i odczyta werset iz kazdy na sadzie byl sadzony na podstawie uczynków jakie zapisano w księgach moze zrozumiesz ze łaska to uwolnienie cie od grzechu ktorego nie mozesz wiecej popelniac a nie uniewaznieniem samego przepisu ktorego nieprzestrzeganie jest grzechem...


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 15 wrz 2010, 12:08

Zbyszekg4 pisze:
Lash pisze:
Zbyszekg4 pisze:
jj pisze:To sa dokumenty na to, ze chrzescijanie swiecili niedziele w pierwszym i drugim stuleciu.

A czy robili to tez za zycia Apostolow?

A slyszales o czyms takim jak odstepstwa wchodzace do Kosciola z biegiem lat i pokoleń?...

Udanego dzionka- ze spiewem skowronka... 8-)
Pewnie tak skoro Jan umarł w 95 roku a swidectwa mamy z 100 i 107
Paweł napisał tez
(5) Jeden czyni różnicę między poszczególnymi dniami, drugi zaś uważa wszystkie za równe: niech się każdy trzyma swego przekonania. (List do Rzymian 14:5, Biblia Tysiąclecia)

Sabat to róznica miedzy dniami

Mylnie odczytujesz Rz 14,5, ale o tym juz byla mowa, a mnie brak czasu na "ripleje"...
CTRL + C ;)
Bo tak chyba odpowiedziałes wklejając jakiś artykuł konfesyjnny!


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 15 wrz 2010, 12:21

thethinker pisze:
ann_in_grace pisze: Biedny, naumiany teolog... Zapytaj Lasha, co studiowal, zanim ponownie go plujesz. Sadzac po kolorku przynaleznosci wyznaniowej, twoje studia zaprowadzily cie w niezla herezje.


Nie wiem co Lash studiował i czy to cokolwiek miało współnego z obiektywną teologią.


jak to nie wiesz?
wszakze napisałeś że nie mamy studiów teologicznych w przeciwieństwie do uczonej głowy.
skoro to ak to po co ciebie prostować.

thethinker pisze: Może trafił w krąg ludzi co najwyżej podzielających jego zdanie, a nie obiektywnie rozpatrujących pisma konfrotując oba ujęcia "za" i "przeciw" i mówiąc w ten sposób o tym wszystkim innym ludziom.


A moze jest szpegiem islamu?

thethinker pisze: Wiem i spotkałem wielu takich którzy nawet przyzwalają sobnie na to by decydować za innych do jakiego momentu do jakiego punktu mówi się na pewne sprawy. W postmodernistycznym społecznieństwie serwuje się ludziom gotowe obrazy i teksty z laptopa. Ma się ich za głupków tak zwyczajnie miedzy nami mówiąc. Lash jak typowy lewoskrętny chrześcijanin przedstawia ujęcie teologiczne do momentu w którym sam się z nim zgadza.


A ty jestes prawoskrętny?
Tzn? mas prawoskretne struktury biłakowe i zmuszaja cie do służneie Prawu a nie łasce?
Może ja moma Łaskoskretne struktury i jestem łaskosketnym chrzescijaninem! ;)

thethinker pisze:Lecz dalej nie. Nie wygrałby batali o niedziele w spotkaniu na zywo mając prawo odwoływac się do wszelkich pism.


W OGÓLE BYM takowej batalii nie prowadził bowiem nie jestem zwolennikiem niedzieli jako dnia świętego!
dlatego nie wiem o czym o dokogo mówisz ;)
thethinker pisze:A wyszło pismo za konstantyna wielkiego które brzmiało iz chrzescijanie zydzi swietujacy sabat mają trudzić się w tym dniu szabacie bowiem dies solis tzn .dzień słońca niedziela jest odtąd dniem szczególnego kultu. nie ma dziś obiektywnych teologów, którzy przedstawiają oba stronnictwa i dają zwyczajnie do myslenia.


E tam skoro nie znasz wszystkich to nie możesz tak rzec.
ja wiem że Chrzesicjanie czcili sobote i niedzielę zaleznie od kultury!

thethinker pisze:mówiło się juz u mnie o tzw. monopolu na Zbawienie. to za kogo mam uważać tego lasha?


Chrześcijanina?

thethinker pisze:To kto to on jest?


Człowiekiem - Dzieckiem Boga - Łaska obdarzony?

thethinker pisze:nieomylny?


Zasadniczo nie jestem nieomylny poza tymi momentami kiedy cytuje pismo święte w grece / hebrajskim :P I nieomylność moja jest tylko taka że cytuje NIEOMYLNEGO i dlatego jest przy mnie.

thethinker pisze:on już naprawdę wszystko wie dobrze?


WSZYSTKIEGO nie wie z i ztego co wie nie zawsze wie dobrze!

thethinker pisze:Zobaczcie jakie idiotyczne dowody lansujecie próbując obalić to co o wiele mądrzejszego o Was napisałem.


Obiektywna ocena ;)

thethinker pisze:Znam osoby które śledza to forum. i smieją się m.in. z lasha, który ponoc coś wielkiego studiował. bo facet ucieka od konkretów i konfrontacji.


A to nie dziwię sie ze się smieja nie pierwszy i nie ostatni raz.
śmiech to zdrowie lub akt samoobrony na bezradność.
Dlatego kabarety maja takie wzięcie w dyktaturach. Bo można poczuc się mocniejszym ;)
Co do konfronatacji to co masz na myśli?
jakie chcesz konkrety?

thethinker pisze: zwyczajnie. dla was okazuje sie argumentem jest nie to co mowi biblia tylko to co ktos kiedys robil pozniej.


???

thethinker pisze: od zawsze scierały sie dwa nurty. po co mi bredzisz o chrzescijanach swietujacych niedziele w 1 i 2 wieku skoro dam ci kontrpisma o chrzescijanach swiecących sabat.


I DOBRZE bo to udowadnia moje stanowisko! A brzmi ono ze DZIEŃ NIE BYŁ WAŻNY
i nie było istotne co sie swięci czy sobote czy niedziele czy piatek!

thethinker pisze:probel ze oba ugrupowania przypisywały sobie ten niebiański zaszczyt bycia chrzescijaninem co w praktyce niewiele miało z tym wspolnego.


wiemy i ty to rzekłeś ;)

thethinker pisze:czy kosciol katolicki bałwochwalczy z ojcem swietym to nadal chrzescijanie idacy do nieba bo nie sa pod prawem lecz łaską?


A są pod łaską?

thethinker pisze: skoro wszyscy korzystaja z łaski to kto i za co idzie w szerokierj drodze do zagłady?


A skąd ty masz że wszycy korzystaja z łaski?

thethinker pisze: napisz sobie taki akapit jezus jest końcem prawa. jezus zniósł zakon a potem przepisz pod spodem dekalog ktory twoj i twoj i twoj pastor naucza w kosciele jako wazny i powiedz mu ja korzystam z łaski a nie podlegam przykazaniom wiec nie ucz mnie przestrzegac zakonu czyli 10 przykazan. I co ci pastor powie. jesli ci pastor tedy otworzy objawienie jana i odczyta werset iz kazdy na sadzie byl sadzony na podstawie uczynków jakie zapisano w księgach moze zrozumiesz ze łaska to uwolnienie cie od grzechu ktorego nie mozesz wiecej popelniac a nie uniewaznieniem samego przepisu ktorego nieprzestrzeganie jest grzechem...

Ciekawe a ty będziesz sądzony a uczynków Prawa?
Bo ja nie ja wchodze do nieba na podstwie spisu do księgi zycia!


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 15 wrz 2010, 12:53

thethinker pisze:
ann_in_grace pisze: Biedny, naumiany teolog... Zapytaj Lasha, co studiowal, zanim ponownie go plujesz. Sadzac po kolorku przynaleznosci wyznaniowej, twoje studia zaprowadzily cie w niezla herezje.


Nie wiem co Lash studiował i czy to cokolwiek miało współnego z obiektywną teologią. Może trafił w krąg ludzi co najwyżej podzielających jego zdanie, a nie obiektywnie rozpatrujących pisma konfrotując oba ujęcia "za" i "przeciw" i mówiąc w ten sposób o tym wszystkim innym ludziom. Wiem i spotkałem wielu takich którzy nawet przyzwalają sobnie na to by decydować za innych do jakiego momentu do jakiego punktu mówi się na pewne sprawy. W postmodernistycznym społecznieństwie serwuje się ludziom gotowe obrazy i teksty z laptopa. Ma się ich za głupków tak zwyczajnie miedzy nami mówiąc. Lash jak typowy lewoskrętny chrześcijanin przedstawia ujęcie teologiczne do momentu w którym sam się z nim zgadza. Lecz dalej nie. Nie wygrałby batali o niedziele w spotkaniu na zywo mając prawo odwoływac się do wszelkich pism. A wyszło pismo za konstantyna wielkiego które brzmiało iz chrzescijanie zydzi swietujacy sabat mają trudzić się w tym dniu szabacie bowiem dies solis tzn .dzień słońca niedziela jest odtąd dniem szczególnego kultu. nie ma dziś obiektywnych teologów, którzy przedstawiają oba stronnictwa i dają zwyczajnie do myslenia.
mówiło się juz u mnie o tzw. monopolu na Zbawienie. to za kogo mam uważać tego lasha? To kto to on jest? nieomylny? on już naprawdę wszystko wie dobrze? Zobaczcie jakie idiotyczne dowody lansujecie próbując obalić to co o wiele mądrzejszego o Was napisałem. Znam osoby które śledza to forum. i smieją się m.in. z lasha, który ponoc coś wielkiego studiował. bo facet ucieka od konkretów i konfrontacji. zwyczajnie. dla was okazuje sie argumentem jest nie to co mowi biblia tylko to co ktos kiedys robil pozniej. od zawsze scierały sie dwa nurty. po co mi bredzisz o chrzescijanach swietujacych niedziele w 1 i 2 wieku skoro dam ci kontrpisma o chrzescijanach swiecących sabat. probel ze oba ugrupowania przypisywały sobie ten niebiański zaszczyt bycia chrzescijaninem co w praktyce niewiele miało z tym wspolnego. czy kosciol katolicki bałwochwalczy z ojcem swietym to nadal chrzescijanie idacy do nieba bo nie sa pod prawem lecz łaską? skoro wszyscy korzystaja z łaski to kto i za co idzie w szerokierj drodze do zagłady? napisz sobie taki akapit jezus jest końcem prawa. jezus zniósł zakon a potem przepisz pod spodem dekalog ktory twoj i twoj i twoj pastor naucza w kosciele jako wazny i powiedz mu ja korzystam z łaski a nie podlegam przykazaniom wiec nie ucz mnie przestrzegac zakonu czyli 10 przykazan. I co ci pastor powie. jesli ci pastor tedy otworzy objawienie jana i odczyta werset iz kazdy na sadzie byl sadzony na podstawie uczynków jakie zapisano w księgach moze zrozumiesz ze łaska to uwolnienie cie od grzechu ktorego nie mozesz wiecej popelniac a nie uniewaznieniem samego przepisu ktorego nieprzestrzeganie jest grzechem...

Tu sie dopiero wylales merytorycznie... co slina na jezyk...
Sądząc po twoim kompletnie pozbawionym zasad gramatyki pisaniu, wątpię, zebys cokolwiek studiowal, a jesli nawet, to tylko plakac nad efektem takiego studiowania, ktory Ducha Swietego degraduje do pojecia "mocy bozej", pozbawiajac Go osobowosci, a wiec i Imienia Bozego "Ojciec, Syn, Duch Swiety".
SJ nie musieli sie wcale wysilac, zeby dojsc do takiego samego wniosku. Wystarczylo przeczytac Straznice.


alessa
Posty: 588
Rejestracja: 21 maja 2010, 21:51
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: gdynia
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: alessa » 15 wrz 2010, 12:54

thethinker - weź daj sobie spokój. Jeszcze nie zauważyłeś z kim masz do czynienia? Szkoda taplać w błocie twojej wiedzy

Kaan, oto odpowiedź na twoje groźby o karniaczkach - bawisz mnie do łez, człowieku


thethinker
Posty: 61
Rejestracja: 25 sie 2010, 13:39
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Namysłów
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: thethinker » 15 wrz 2010, 13:34

Zwyczajnie, pisząc to w pośpiechu, popełniam typowe błędy interpunkcyjne. Choć i nie tylko. Spieszę się po prostu z jedną rzeczą. Wszakże, jeśli razi Was styl, a nie sama treść listu, to tylko na Waszą szkodę. Język Chrześcijanina, to nie docinki na jakie sobie tutaj pozwalacie. Więc przynajmniej dla mnie, Chrześcijanin, jeśliby nawet słusznie święcący jakiś dzień, i kochający Boga, nie jest wcale kimś na miarę Chrześcijanina, skoro dopuszcza się takich zachowań jak niektórzy z Was. To forum jest chore i żałuję, że w ogóle tu wszedłem. Brak Wam trochę kultury osobistej, ogłady, bardziej opanowanego języka itp., bo chyba nie zaprzeczycie, że zaczynacie nadskakiwać i uwłaczać przysłowiowej godności innym. Czemu służą te Wasze popisy? Kogo tu mamy reprezentować? To forum baranów, czy reprezentantów Ludu Bożego? Tak więc dla mnie to tylko zwykłe zbiegowisko krzykaczy. Brakuje mi obiektywnych, poważnych, dyskusji, jakie prowadzę w moim środowisku ludzi wykształconych teologicznie. Studia teologiczne skończyłem 2 lata temu i proszę się powstrzymać od kąśliwych niechrześcijańskich uwag drogi chrześcijaninie przekonany o swojej właściwej postawie.
A tytułem zmiany tematu jedna uwaga dla kolegi Lash. Może Go to zainteresuje, trudno powiedzieć. W każdym razie można zwrócić uwagę na etymologię i semantykę (pochodzenie i znaczenie) terminu opse/opsios w NT. Numer 3796/3798 wieczór/wieczorny/późny w ciągu dnia. W Mt 14:15 czytamy o opsios (opse) nastał/trwał póki jeszcze trwa rozmnażanie chleba i ryb, lud (pięć tysięcy mężów oprócz niewiast i dzieci) jadł, nasycił się, z czego pozostałych odrobin zebrano 12 pełnych koszy. Uważają niektórzy komentatorzy biblijni ten termin za okres w ciągu dnia, przed zachodem słońca. Tak też przedstawia się tą sytuację w filmach o Jezusie.
W Mt 27:57 czytamy że opsios (opse) który jeszcze trwa, to moment przybycia Józefa z Arymatei, do Piłata, by wykupić ciało Jezusa, które musi zdążyć pochować przed Szabatem, bowiem nie może wisieć na krzyżu.
Zdaniem komentatorów biblijnych opsios/opse tłumaczone na termin wieczór w naszym rozumieniu, odnosi się do szeregu wydarzeń w NT poprzedzających zmianę daty po zachodzie słońca. Tzw. Moca’ei-Szabbat (odejście szabatu) m.in. np. Komentarz Żydowski do NT. Prymasowska Seria Biblijna, Vocatio, strona 127.
Stąd Nowa Wulgata termin vespere autem sabbatii zastępuje słowem sero autem post sabbatum, dając do zrozumienia, iż było to przed zachodem słońca. Stąd takie tłumaczenie.
Co ciekawe, korespondowałem kiedyś na inny temat z Panem Prof. Oktawiuszem Jurewiczem dotyczącym takiego, a nie innego tłumaczenia terminów w słownikach, kwestia tyczyła się terminów „wina” lub „soku” (Wieczerza Pańska), przy czym, wyraźnie jest zaznaczone, że słowniki nie muszą zawierać ani bibliografii ani tzw. testymoniów itp. To już jednak nie temat na to forum.


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 15 wrz 2010, 14:00

thethinker pisze: Zwyczajnie, pisząc to w pośpiechu, popełniam typowe błędy interpunkcyjne. Choć i nie tylko. Spieszę się po prostu z jedną rzeczą. Wszakże, jeśli razi Was styl, a nie sama treść listu, to tylko na Waszą szkodę. Język Chrześcijanina, to nie docinki na jakie sobie tutaj pozwalacie. Więc przynajmniej dla mnie, Chrześcijanin, jeśliby nawet słusznie święcący jakiś dzień, i kochający Boga, nie jest wcale kimś na miarę Chrześcijanina, skoro dopuszcza się takich zachowań jak niektórzy z Was. To forum jest chore i żałuję, że w ogóle tu wszedłem. Brak Wam trochę kultury osobistej, ogłady, bardziej opanowanego języka itp., bo chyba nie zaprzeczycie, że zaczynacie nadskakiwać i uwłaczać przysłowiowej godności innym. Czemu służą te Wasze popisy? Kogo tu mamy reprezentować? To forum baranów, czy reprezentantów Ludu Bożego? Tak więc dla mnie to tylko zwykłe zbiegowisko krzykaczy. Brakuje mi obiektywnych, poważnych, dyskusji, jakie prowadzę w moim środowisku ludzi wykształconych teologicznie. Studia teologiczne skończyłem 2 lata temu i proszę się powstrzymać od kąśliwych niechrześcijańskich uwag drogi chrześcijaninie przekonany o swojej właściwej postawie.
Wiesz sam masz kąśliwe uwagi i ich nie widzisz.
:/
thethinker pisze: A tytułem zmiany tematu jedna uwaga dla kolegi Lash. Może Go to zainteresuje, trudno powiedzieć. W każdym razie można zwrócić uwagę na etymologię i semantykę (pochodzenie i znaczenie) terminu opse/opsios w NT. Numer 3796/3798 wieczór/wieczorny/późny w ciągu dnia. W Mt 14:15 czytamy o opsios (opse) nastał/trwał póki jeszcze trwa rozmnażanie chleba i ryb, lud (pięć tysięcy mężów oprócz niewiast i dzieci) jadł, nasycił się, z czego pozostałych odrobin zebrano 12 pełnych koszy. Uważają niektórzy komentatorzy biblijni ten termin za okres w ciągu dnia, przed zachodem słońca. Tak też przedstawia się tą sytuację w filmach o Jezusie. W Mt 27:57 czytamy że opsios (opse) który jeszcze trwa, to moment przybycia Józefa z Arymatei, do Piłata, by wykupić ciało Jezusa, które musi zdążyć pochować przed Szabatem, bowiem nie może wisieć na krzyżu.

OPSE
http://www.blueletterbible.org/lang/lex ... 3796&t=KJV
OPIOS
http://www.blueletterbible.org/lang/lex ... 3694&t=KJV

thethinker pisze:Zdaniem komentatorów biblijnych opsios/opse tłumaczone na termin wieczór w naszym rozumieniu, odnosi się do szeregu wydarzeń w NT poprzedzających zmianę daty po zachodzie słońca. Tzw. Moca’ei-Szabbat (odejście szabatu) m.in. np. Komentarz Żydowski do NT. Prymasowska Seria Biblijna, Vocatio, strona 127.
Stąd Nowa Wulgata termin vespere autem sabbatii zastępuje słowem sero autem post sabbatum, dając do zrozumienia, iż było to przed zachodem słońca. Stąd takie tłumaczenie.

Nowa wulgata mnie nie iteresuje.

Greka
28:1 Ὀψὲ δὲ σαββάτων τῇ ἐπιφωσκούσῃ εἰς μίαν σαββάτων ἦλθεν Μαρία ἡ Μαγδαληνὴ καὶ ἡ ἄλλη Μαριὰ θεωρῆσαι τὸν τάφον

póznym ( weiczornym, pod koniec, na koniec / dłogo po ) sabatem gdy świtało ( swiatło rośnie / świt greckie ἐπιφώσκω
http://www.blueletterbible.org/lang/lex ... 2020&t=KJV ) w pierwszym sabatu ( tu jako tydzień ) czyli w pierwszym dniu tygodnia.

Pokaż że jest inaczej. w Mateusza.

thethinker pisze:Co ciekawe, korespondowałem kiedyś na inny temat z Panem Prof. Oktawiuszem Jurewiczem dotyczącym takiego, a nie innego tłumaczenia terminów w słownikach, kwestia tyczyła się terminów „wina” lub „soku” (Wieczerza Pańska), przy czym, wyraźnie jest zaznaczone, że słowniki nie muszą zawierać ani bibliografii ani tzw. testymoniów itp. To już jednak nie temat na to forum.


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 15 wrz 2010, 15:35

thethinker pisze:Zwyczajnie, pisząc to w pośpiechu, popełniam typowe błędy interpunkcyjne. Choć i nie tylko. Spieszę się po prostu z jedną rzeczą. Wszakże, jeśli razi Was styl, a nie sama treść listu, to tylko na Waszą szkodę. Język Chrześcijanina, to nie docinki na jakie sobie tutaj pozwalacie.


Kolego, na docinki sam sobie pozwalasz. Zacytuje i bedzie ci bardzo bardzo wstyd.
Lepiej sobie odpusc.

Więc przynajmniej dla mnie, Chrześcijanin, jeśliby nawet słusznie święcący jakiś dzień, i kochający Boga, nie jest wcale kimś na miarę Chrześcijanina, skoro dopuszcza się takich zachowań jak niektórzy z Was.


Jestes gosciem, jestes od niedawna, a juz dopusciles sie obrazania i wyzwisk. Wymadrzasz sie i chwalisz swoja postulowana wiedza.

To forum jest chore i żałuję, że w ogóle tu wszedłem. Brak Wam trochę kultury osobistej, ogłady, bardziej opanowanego języka itp., bo chyba nie zaprzeczycie, że zaczynacie nadskakiwać i uwłaczać przysłowiowej godności innym.


Popatrz na swoje posty wyzej, gdzie ublizasz i ponizasz. To jest zwyczajne swinstwo.

Czemu służą te Wasze popisy? Kogo tu mamy reprezentować? To forum baranów, czy reprezentantów Ludu Bożego? Tak więc dla mnie to tylko zwykłe zbiegowisko krzykaczy.


Pierwszy krzykacz, to ty. Nie wiem, czy takze baran, ale nikt tu ci nie bedzie przyklaskiwal, bo cos tam sobie pokonczyles. Masz nedzna wiedze na temat Pisma i lepiej sie nie wywyzszaj.

Brakuje mi obiektywnych, poważnych, dyskusji, jakie prowadzę w moim środowisku ludzi wykształconych teologicznie. Studia teologiczne skończyłem 2 lata temu i proszę się powstrzymać od kąśliwych niechrześcijańskich uwag drogi chrześcijaninie przekonany o swojej właściwej postawie
.

Dyskutuj z rownymi sobie, a nie wchodz na forum chrzscijanskie.



Wróć do „Polemiki z innymi religiami i filozofiami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości