to przecież prawda - d***kracja to bezbożny system - też jej nienawidzę,Robertamigo pisze:Tak naprawde ludzie ci nienawidzą demokracji,uważają ją za wymysł diabła
to akurat wiem - okłamanie niewiernego jest dobrym uczynkiem, samą księgę koranu w wydaniu Bieleckiego jak i Ahmadii (2 znane mi polskie przekłady) znam i też nie raz ewangelizowałem będących w Polsce muzułman - na płaszczyźnie akademickiej. Raz w Tekach (akademiki Politechniki Wrocławskiej na Biskupinie) zapowiedzieli, że mnie zgładzą i zamierzali wyrzucić mnie z jednego z najwyższych pięter, ale gdy się do tego zabierali, na to piętro dotarła winda z której wyszło dużo osób - więc sobie odpuścili.Robertamigo pisze:Polemizując z nimi nie wierz im, gdy mówią że, tego nie ma w koranie..etc. Najczesciej sami nie znają koranu, a ci którzy znają, nie mówią ci całej prawdy (według norm etycznych islamu, kłammstwo jest jak najbardziej dopuszczanie, jesli ma służyc religi. Sztuka kłamstwa to- Takiya)
możliwe, że to prawda - ale jeśli chce się coś udowodnić nie należy podawać źródeł o oczywistej złej sławie. W ten sposób podważa się przekaz. Jakiekolwiek źródła rzymskokatolickie dla każdego uczciwego człowieka a zwłaszcza protestanta nieapostaty - są bez jakiejkolwiek wartości merytorycznej (chyba, że chce się zilustrować fakt jakiejś wypowiedzi rzymskiego autora na potrzeby dowiedzenia komuś, że to rzymskokatolickie twierdzenie).Robertamigo pisze:W Arabi Saudyjskiej jest oficjalny zakaz czytania Bibli (nawet prywatnie w domu). A apostaci karani są smiercią (nie tylko w Arabii),
KAAN pisze:Chyba nie wiesz co piszesz, czy czytujesz biuletyny GPH http://www.gpch.pl/ ?chrześcijanin pisze: a czemu źle? nie gorzej niż teraz - a nawet lepiej, Islam jest bliżej prawdy niż rzymski katolicyzm i co ważne jest islam bardziej przyjazny chrześcijanom niż rzymski katolicyzm
Nie czytuję GPCh/GPH, ponieważ korzystają z takich źródeł wiedzy jak (Źródło: Catholic News Agency) a jako "prześladowanych chrześcijan" przedstawiają faktycznie cierpiących ludzi lecz niekoniecznie w związku z wiarą a polityką i niekoniecznie chrześcijan a np. katolików - w wojnie między katolikami a muzułmanami giną ludzie ale to nie jest sprawa w której chciałbym uczestniczyć - jedni niewierzący zwalczają drugich niewierzących - nienawidzący i znienawidzeni jakimi i my kiedyś byliśmy.
Jednym z błędów islamskich wyznawców jest to, że za chrześcijan uznają katolików i katolików za chrześcijan. Nie raz zanim wyjaśniłem im, że nie uznaję demona o nazwie "Najświętrza Maria" za jedną z osób Trójcy Świętej i że nie kłaniam się figurom mijała godzina i w dalszej części nadal mieli kłopoty z identyfikacją - co rusz wracając do dawnych skojarzeń. Oni też nas obserwują. Oni też widzą, że ci, których biorą za "lud księgi" kłaniają się bałwanom, mają wizerunki demonów którym oddają cześć, i wtedy wiedzą, że to są ci niewierni o których pisał Mahomet aby ich poddać exterminacji gdziekolwiek się ich spotka a nie żaden "lud księgi". Ten chaos należy pomniejszać a nie powiększać przez roztkliwianie się nad tym, że rzymskokatolicka gadzinówka opłakuje swego jątrzyciela zdemaskowanego przez bezwzględnych w takich przypadkach oszukanych muzułmanach, hinduistach czy innych niewierzących znających jedynie nienawiść i na nienawiść odpowiadających nienawiścią. Dlatego zachęcam do korzystania z wiarygodnych źródeł. Osobiście czytuję Missionary Bulletin, dla anglojęzycznych podpinam numer kwietniowy.