Re: Postawa slugi.....czy jest wlasciwa...?
: 11 lip 2019, 11:25
To jest coś co jest tajemnicą dla człowieka dopóki się nie nawróci; to że ktoś słyszy Ewangelię jest przejawem łaski Bożej, to jest zachęta do nawrócenia, każdy zbawiony musiał w pewnym momencie swojego życia odpowiedzieć Panu Bogu na wezwanie, Duch Święty porusza serca ludzi, ale nie każdy idzie za tym głosem, człowiek sam z siebie nie jest w stanie się nawrócić, musi być działanie Ducha Świętego, to sprawia Bóg.He.Lena pisze:KAANmusisz się na nowo narodzić, aby Ojciec w niebie był twoim Ojcem
Dla mnie jest mocno niejasne, jak należy tozrobić. Chodzi mi o to, że inne fragmenty Pisma Świętego mówią, że tylko jeśli Ojciec kogoś pociągnie, ten jest w stanie uwierzyć, nawrócić się.
Nie jest bezcelowe, gdyby było bezcelowe to nie miało by sensu połowa Biblii w której czytamy różnego rodzaju nawoływania do nawrócenia do Pana Boga i odwrócenia się od grzechu.Czy zatem nie jest bezcelowe takie mówienie do innych osób: nawróć się?
Ja też nie sądzę.Czy porzucenie jakiegoś szczególnie spektakularnego grzechu jest nawróceniem się? Nie sądzę.
Masz rację, nie o to chodzi, chodzi o oddanie swojego życia Bogu, o wyznanie grzechu i wołanie do Boga o zbawienie w Panu Jezusie. Porzucenie konkretnych grzechów przychodzi potem jako wynik narodzenia się na nowo.Wiele ludzi, wierzących i niewierzących żyje tak zwanym poprawnym życiem, bez wielkich "zbrodni". Podobnie żyją ludzie wierzący. Każdy z nas grzeszy. Chyba więc nie chodzi o to.
Nawrócenie to nie jest zmiana obyczajów, to nie jest brak jakiegoś grzechu, porzucenie nałogu, albo przybranie świętoszkowatego wyglądu. Nawrócenie to osobista relacja z Panem Bogiem, z Panem Jezusem to coś co prowadzi do zbawienia, prowadzi cię do uznania własnej grzeszności i całkowite poddanie się Panu Jezusowi, bo tylko w nim jest zbawienie. Ponieważ jest to szczególna osobista relacja i duchowa sprawa przed Bogiem, to nie można podać jakiejś materialnej, dającej się opisać do końca "recepty" albo definicji. Kiedy oddasz swoje życie Panu Jezusowi to ty wiesz o tym i Pan Jezus wie, ale nikt z zewnątrz nie jest w stanie wniknąć w tą relację. Możemy wnioskować o zmianie duchowej na podstawie owoców - uczynków, ale to tylko nasze ludzkie sądy, nie jesteśmy w stanie zajrzeć do serca innych ludzi.Biblię też wiele osób czyta, nawet studiuje, bierze udział w różnych kursach biblijnych itp. Nie o to również chodzi.
Wyznawać grzechy też wielu wyznaje. A jednak często się słyszy i czyta takie zdanie, jak tu wypowiadasz: musisz się nawrócić.
Czy możesz rozszerzyć i uściślić to pojęcie?