Postawa slugi.....czy jest wlasciwa...?

Ateizm, antytrynitaryzm, buddyzm, islam, itd.
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Postawa slugi.....czy jest wlasciwa...?

Postautor: KAAN » 11 lip 2019, 11:25

He.Lena pisze:KAAN
musisz się na nowo narodzić, aby Ojciec w niebie był twoim Ojcem

Dla mnie jest mocno niejasne, jak należy tozrobić. Chodzi mi o to, że inne fragmenty Pisma Świętego mówią, że tylko jeśli Ojciec kogoś pociągnie, ten jest w stanie uwierzyć, nawrócić się.
To jest coś co jest tajemnicą dla człowieka dopóki się nie nawróci; to że ktoś słyszy Ewangelię jest przejawem łaski Bożej, to jest zachęta do nawrócenia, każdy zbawiony musiał w pewnym momencie swojego życia odpowiedzieć Panu Bogu na wezwanie, Duch Święty porusza serca ludzi, ale nie każdy idzie za tym głosem, człowiek sam z siebie nie jest w stanie się nawrócić, musi być działanie Ducha Świętego, to sprawia Bóg.
Czy zatem nie jest bezcelowe takie mówienie do innych osób: nawróć się?
Nie jest bezcelowe, gdyby było bezcelowe to nie miało by sensu połowa Biblii w której czytamy różnego rodzaju nawoływania do nawrócenia do Pana Boga i odwrócenia się od grzechu.
Czy porzucenie jakiegoś szczególnie spektakularnego grzechu jest nawróceniem się? Nie sądzę.
Ja też nie sądzę.

Wiele ludzi, wierzących i niewierzących żyje tak zwanym poprawnym życiem, bez wielkich "zbrodni". Podobnie żyją ludzie wierzący. Każdy z nas grzeszy. Chyba więc nie chodzi o to.
Masz rację, nie o to chodzi, chodzi o oddanie swojego życia Bogu, o wyznanie grzechu i wołanie do Boga o zbawienie w Panu Jezusie. Porzucenie konkretnych grzechów przychodzi potem jako wynik narodzenia się na nowo.
Biblię też wiele osób czyta, nawet studiuje, bierze udział w różnych kursach biblijnych itp. Nie o to również chodzi.
Wyznawać grzechy też wielu wyznaje. A jednak często się słyszy i czyta takie zdanie, jak tu wypowiadasz: musisz się nawrócić.
Czy możesz rozszerzyć i uściślić to pojęcie?
Nawrócenie to nie jest zmiana obyczajów, to nie jest brak jakiegoś grzechu, porzucenie nałogu, albo przybranie świętoszkowatego wyglądu. Nawrócenie to osobista relacja z Panem Bogiem, z Panem Jezusem to coś co prowadzi do zbawienia, prowadzi cię do uznania własnej grzeszności i całkowite poddanie się Panu Jezusowi, bo tylko w nim jest zbawienie. Ponieważ jest to szczególna osobista relacja i duchowa sprawa przed Bogiem, to nie można podać jakiejś materialnej, dającej się opisać do końca "recepty" albo definicji. Kiedy oddasz swoje życie Panu Jezusowi to ty wiesz o tym i Pan Jezus wie, ale nikt z zewnątrz nie jest w stanie wniknąć w tą relację. Możemy wnioskować o zmianie duchowej na podstawie owoców - uczynków, ale to tylko nasze ludzkie sądy, nie jesteśmy w stanie zajrzeć do serca innych ludzi.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Luba
Posty: 333
Rejestracja: 05 paź 2018, 21:43
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Postawa slugi.....czy jest wlasciwa...?

Postautor: Luba » 11 lip 2019, 13:33

KAAN pisze:
Luba pisze:Bez urazy, KAAN, ale w mysl Objawionej Prawdy, nie masz prawa stawiac sie ponad drugim czlowiekiem.
To ty tak myślisz, ja ci tylko pokazuję co mówi Słowo, to Słowo sądzi cię nie ja. Ty stawiasz się ponad Bogiem wybierając sobie to co ci jest wygodne ignorując to co wskazuje na twój upadek i grzech.


KAAN, obudz sie wreszcie :-> ...to, co "wskazywalo na upadek czlowieka i grzech", czyli prawo, juz nie dziala...przestalo nas obowiazywac w chwili smierci ciala, w ktorym mieszkal Slowo.... :)

A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: «Wykonało się!»12 I skłoniwszy głowę oddał ducha. ...Jan 19; 30


KAAN, co sie wiec "wykonalo" ?


Pozdrawiam cie w Duchu i Prawdzie :)
Nie znasz Ducha ani prawdy.



KAAN, jakie masz argumenty, upowazniajace cie do takich twierdzen...?...bo do tej pory rzucasz tylko hasla-kamienie w moja strone.....

Skoro Slowo nie potrzebuje zadnych posrednikow do prowadzenia danych mu ludzi do Domu Ojca, to twoje zaangazowanie w to posrednictwo wydaje sie byc...nie na miejscu.... :->

Takie dzialania podejmowalici zarozumiali fanatycy Pism, stawiajac bariery szczerym, zagubionym ludziom, szukajacym drogi do Prawdy, ktora moglaby ich wyzwolic. Taka postawa zasluguje na ostra krytyke ze strony Slowa:

13 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, bo zamykacie królestwo niebieskie przed ludźmi. Wy sami nie wchodzicie i nie pozwalacie wejść tym, którzy do niego idą6...Mat 23; 13

Warto przeczytac ze zrozumieniem zapis calego tego zdarzenia w Biblii.

Ty, KAAN, tak jak ci uczeni "zasiadasz na katedrze Mojzesza" i nauczasz stamtad, kladac swoim sluchaczom ciezkie jarzmo grzechu na ramiona....jarzmo, ktorego zaden czlowiek nie jest w stanie udzwignac... :-( ...Zamykasz w ten sposob droge do Krolestwa idacym tam ludziom....i sam tez do Niego nie wchodzisz... :-(

Tymczasem Slowo mowi:

„Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest miłe, a brzemię moje jest lekkie” (Ew. Mateusza 11.28-30).


Twoje jarzmo, KAAN, nie jest mile....brakuje w nim tej troski....milosci po prostu, po ktorej rozpoznaje sie prawdziwych uczniow Slowa... :->

Slowo Boga nie obarczy nas juz nigdy jarzmem grzechu, ktoremu sam osobiscie wyrwal żądło...

Pozdrawiam cie niezmiennie w Duchu i Prawdzie, ktora jest sensem mojego nowego zycia :)


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Postawa slugi.....czy jest wlasciwa...?

Postautor: KAAN » 11 lip 2019, 15:05

Luba pisze:
KAAN pisze:
Luba pisze:Bez urazy, KAAN, ale w mysl Objawionej Prawdy, nie masz prawa stawiac sie ponad drugim czlowiekiem.
To ty tak myślisz, ja ci tylko pokazuję co mówi Słowo, to Słowo sądzi cię nie ja. Ty stawiasz się ponad Bogiem wybierając sobie to co ci jest wygodne ignorując to co wskazuje na twój upadek i grzech.
KAAN, obudz sie wreszcie :-> .
Ja jestem obudzony w odróżnieniu od ciebie, zacznij rozmawiać merytorycznie bez osobistych odzywek,
..to, co "wskazywalo na upadek czlowieka i grzech", czyli prawo, juz nie dziala...przestalo nas obowiazywac w chwili smierci ciala, w ktorym mieszkal Slowo.... :)
Prawo działa na każdego kto nie nawrócił się i nie jest zbawiony.

A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: «Wykonało się!» 12 I skłoniwszy głowę oddał ducha. ...Jan 19; 30

KAAN, co sie wiec "wykonalo" ?
Wykonała się wola Ojca, została złożona ofiara za grzech i każdy kto uwierzył Panu Jezusowi jest zbawiony.


Pozdrawiam cie w Duchu i Prawdzie :)
Nie znasz Ducha ani prawdy.
KAAN, jakie masz argumenty, upowazniajace cie do takich twierdzen...?
Twoje słowa upoważniają mnie do tego, poniżasz Słowo Boże i swój autorytet wynosisz ponad Słowo. Ewidentnie nie znasz prawdy ani Ducha.
Skoro Slowo nie potrzebuje zadnych posrednikow do prowadzenia danych mu ludzi do Domu Ojca, to twoje zaangazowanie w to posrednictwo wydaje sie byc...nie na miejscu.... :->
Fantazjujesz.
Ty, KAAN, tak jak ci uczeni "zasiadasz na katedrze Mojzesza"
Zasiadam na katedrze Chrystusa i ostrzegam takie osoby jak ty, że musisz się nawrócić, uznać swój grzech inaczej zostaniesz osądzona na sądzie ostatecznym według prawa.
Tymczasem Slowo mowi:

„Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest miłe, a brzemię moje jest lekkie” (Ew. Mateusza 11.28-30).
Pisałaś że tylko Jan jest prawdziwym ewangelistą :D , cytujesz nieprawdziwego? Wiesz co to jest jarzmo? Musisz stać się niewolnikiem Chrystusa, co cytowałem ci wcześniej, a ty nie chcesz, dlatego twoje cytowania są niekonsekwentne tak jak cała twoja filozofia.
Twoje jarzmo, KAAN, nie jest mile..
Ja nie mam żadnego jarzma, piszesz farmazony.
Slowo Boga nie obarczy nas juz nigdy jarzmem grzechu, ktoremu sam osobiscie wyrwal żądło...
Bóg cię nie obarczy, bo jesteś obarczona, nigdy nie wyszłaś z niewoli grzechu. Musisz uznać swoją grzeszność i wyznać grzech przed Bogiem.
Pozdrawiam cie niezmiennie w Duchu i Prawdzie,
Nie znasz ani Ducha, ani prawdy.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Luba
Posty: 333
Rejestracja: 05 paź 2018, 21:43
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Postawa slugi.....czy jest wlasciwa...?

Postautor: Luba » 11 lip 2019, 16:03

KAAN pisze: Musisz stać się niewolnikiem Chrystusa, co cytowałem ci wcześniej


Juz ci wykazalam, ze Slowo nie potrzebuje niewolnikow, lecz braci i siostr na rownych prawach :)

Mowimy tu o Prawdzie, ktora jest konsekwencja MILOSCI...a w boskiej rzeczywistosci Prawdy i Milosci, nie ma miejsca na jakakolwiek odmiane niewolnictwa.

Zmiana sposobu myslenia, ktory obowiazywal pod prawem jest poczatkiem Drogi Prawdy.

Metanoja, KAAN.... :)
Twoje jarzmo, KAAN, nie jest mile..
Ja nie mam żadnego jarzma, piszesz farmazony.


A "grzech", ktory mi wmawiasz to czym jest...?....nie jarzmem powalajacym kazdego czlowieka ....?

Jarzmo, to takie chomąto, ktore nalozone czlowiekowi sprawia, ze zniewolony nim czlowiek kreci sie w kolko w kieracie judeo-chrzescijanskich klamstw, pracujac nieswiadomie dla systemu religijnego.

Slowo Boga nie obarczy nas juz nigdy jarzmem grzechu, ktoremu sam osobiscie wyrwal żądło...
Bóg cię nie obarczy, bo jesteś obarczona, nigdy nie wyszłaś z niewoli grzechu. Musisz uznać swoją grzeszność i wyznać grzech przed Bogiem.



To ojciec klamstwa obarczyl nas grzechem...."jego liczba to 666...i jest to liczba czlowieka" :-D

Tu jest [potrzebna] mądrość. Kto ma rozum, niech liczbę Bestii przeliczy: liczba to bowiem człowieka. A liczba jego: sześćset sześćdziesiąt sześć. ..Ap. Jana, 13

KAAN, masz moze pomysl, o ktorego czlowieka moze tu chodzic...?

Nigdy juz nie uznam swojej grzesznosci, bo odkad znam Prawde, chodze w swiatlosci....grzech natomiast pozostal w ciemnosciach duchowych...tylko tam jest dla niego miejsce, zarezerwowane przez wladce ciemnosci


Pozdrawiam cie w Duchu i Prawdzie :)


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Postawa slugi.....czy jest wlasciwa...?

Postautor: KAAN » 11 lip 2019, 19:44

Luba pisze:
KAAN pisze: Musisz stać się niewolnikiem Chrystusa, co cytowałem ci wcześniej
Juz ci wykazalam, ze Slowo nie potrzebuje niewolnikow, lecz braci i siostr na rownych prawach :) .
To co wykazałaś to to, że nie rozumiesz znaczenia słów w wersetach które sama cytujesz, kompletnie nie rozumiesz co czytasz. Jeszcze raz zachęcam cię do przeanalizowania słowa "jarzmo".
Metanoja, KAAN.... :)
Jak na razie to wychodzi ci paranoja. Metanoja to przemiana człowieka kiedy Duch Święty wzbudza w nim nowego żywego ducha. Ale trzeba się nawrócić, pokutować.
Twoje jarzmo, KAAN, nie jest mile..
Ja nie mam żadnego jarzma, piszesz farmazony.
A "grzech", ktory mi wmawiasz to czym jest...?....nie jarzmem powalajacym kazdego czlowieka ....?
Ja ci nie wmawiam, ty go masz od zawsze, jeszcze się go nie pozbyłaś ze swojego życia, bo nie uważasz za stosowne ukorzyć się przed Panem Bogiem, wyznać grzech i prosić o zbawienie.
Slowo Boga nie obarczy nas juz nigdy jarzmem grzechu, ktoremu sam osobiscie wyrwal żądło...
Bóg cię nie obarczy, bo jesteś obarczona, nigdy nie wyszłaś z niewoli grzechu. Musisz uznać swoją grzeszność i wyznać grzech przed Bogiem.
To ojciec klamstwa obarczyl nas grzechem..
Nie, to ty swoim złym wyborem grzeszysz, to twoje osobiste światowe pragnienia, jak pisał Jan :

I List św. Jana 2:16 Bo wszystko, co jest na świecie, pożądliwość ciała i pożądliwość oczu i pycha życia, nie jest z Ojca, ale ze świata.


To co ze świata jest grzeszne, jełsi się nie odwrócisz od tego świata, nie uznasz swojej grzeszności i nie zawołasz do Pana Boga o zbawienie zginiesz w piekle, nie chciałbym by cię to spotkało jest to zbyt straszne.

.."jego liczba to 666...i jest to liczba czlowieka" :-D
Tak, to jest liczba antychrysta, który będzie umocowany w tym świecie, potrójny ludzki, cielesny świat (patrz werset powyżej).

KAAN, masz moze pomysl, o ktorego czlowieka moze tu chodzic...?
Tu chodzi o antychrysta, który będzie wmawiał ludziom że nie musisz się nawracać, do Pana Jezusa, da ludziom wszystko co cielesne byleby tylko nie czcili Zbawiciela. Już dzisiaj działa ten duch który wmawia ludziom że nie ma grzechu, piekła, nie musisz się nawracać, pokutować. Cokolwiek robisz nie grzeszysz, grzechu nie ma. Hulaj dusza, piekła nie ma. Nie widzisz podobieństwa z tym co głosisz?

Nigdy juz nie uznam swojej grzesznosci,
To pójdziesz do piekła, tam gdzie fałszywy prorok, antychryst i każdy kto nie uznał za stosowne wyznać swój grzech.

bo odkad znam Prawde, chodze w swiatlosci
Nie znasz prawdy i chodzisz w ciemności. Nie świeci ci Słowo Boże, każdy kto zawrócił się wyznał swój grzech może powiedzieć:

Księga Psalmów 119:105 Słowo twoje jest pochodnią nogom moim I światłością ścieżkom moim.


Wierzący śpiewają pieśń opartą o ten werset.

Pozdrawiam cie w Duchu i Prawdzie :)
Nie znasz Ducha ani prawdy.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
wybrana
Posty: 871
Rejestracja: 02 gru 2016, 19:25
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Postawa slugi.....czy jest wlasciwa...?

Postautor: wybrana » 12 lip 2019, 10:32

Myślę, że decydujące znaczenie dla wiary ma nasza deklaracja, że pragnę by Jezus mnie prowadził, że pragnę być dzieckiem Bożym, oraz nasza bezwarunkowa ufność, że chociaż nie wszystko pojmuję, nie wszystko rozumiem, to Jezus mi pomorze i wyprostuje moje drogi.
Dlatego wyznajemy - Jezu ufam Tobie i ufamy bezgranicznie w Jego miłość, w Jego miłosierdzie, w Jego prowadzenie.
Wiara bez ufności jest jak bąbel na wodzie. Tworzy się i rozmywa.
Trwając w tej ufności staramy się nie grzeszyć, a jeżeli nasze sumienie ma czasem obawy popełnionego grzechu, to ufamy, że Jezus wyprostuje nasze zbłądzenie i wyprowadzi na właściwą drogę.
Dlatego tak wielkie znaczenie ma nasza modlitwa i prośby o prowadzenie i prostowanie naszych dróg.
Modląc się ufamy, że zostaniemy wysłuchani, że zostaniemy wspomożeni, bo Bóg wspomaga proszącego.
Nigdy nie przestajemy ufać w miłość i wspomożenie Boże.


Miłość Jezusa - moim zbawieniem
Trwanie w Jezusie - Boga uwielbieniem
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Postawa slugi.....czy jest wlasciwa...?

Postautor: KAAN » 12 lip 2019, 12:01

wybrana pisze:Myślę, że decydujące znaczenie dla wiary ma nasza deklaracja, że pragnę by Jezus mnie prowadził, że pragnę być dzieckiem Bożym, oraz nasza bezwarunkowa ufność, że chociaż nie wszystko pojmuję, nie wszystko rozumiem, to Jezus mi pomorze i wyprostuje moje drogi.
Masz rację w sensie duchowym, deklaracja Bogu jest czymś właściwym, powinna się łączyć taka deklaracja z prośbą o siłę aby wypełnić tą deklarację. I słusznie zwracasz uwagę na bezwarunkową ufność, kiedy zaufasz Panu Bogu z pewnością wyprostuje twoje drogi.
Dlatego wyznajemy - Jezu ufam Tobie i ufamy bezgranicznie w Jego miłość, w Jego miłosierdzie, w Jego prowadzenie.
Wiara bez ufności jest jak bąbel na wodzie. Tworzy się i rozmywa.
To prawda, wiarę rozumiemy jako zaufanie Panu Jezusowi.
Trwając w tej ufności staramy się nie grzeszyć, a jeżeli nasze sumienie ma czasem obawy popełnionego grzechu, to ufamy, że Jezus wyprostuje nasze zbłądzenie i wyprowadzi na właściwą drogę.
To dobry kierunek, ale rzeczywistą moc do świętego życia daje Duch Święty zamieszkujący zbawione serce.
Dlatego tak wielkie znaczenie ma nasza modlitwa i prośby o prowadzenie i prostowanie naszych dróg.
Modląc się ufamy, że zostaniemy wysłuchani, że zostaniemy wspomożeni, bo Bóg wspomaga proszącego.
Nigdy nie przestajemy ufać w miłość i wspomożenie Boże.
Amen.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Luba
Posty: 333
Rejestracja: 05 paź 2018, 21:43
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Postawa slugi.....czy jest wlasciwa...?

Postautor: Luba » 14 lip 2019, 20:20

KAAN pisze:
Luba pisze:Metanoja, KAAN.... :)
Jak na razie to wychodzi ci paranoja. Metanoja to przemiana człowieka kiedy Duch Święty wzbudza w nim nowego żywego ducha. Ale trzeba się nawrócić, pokutować.
Ja nie mam żadnego jarzma, piszesz farmazony.
A "grzech", ktory mi wmawiasz to czym jest...?....nie jarzmem powalajacym kazdego czlowieka ....?
Ja ci nie wmawiam, ty go masz od zawsze, jeszcze się go nie pozbyłaś ze swojego życia, bo nie uważasz za stosowne ukorzyć się przed Panem Bogiem, wyznać grzech i prosić o zbawienie.


Za kogo ty sie uwazasz , KAAN, ze dajesz sobie prawo do takich oskarzen ?

Pokora przed Bogiem Ojcem jest w moim nowym zyciu sprawa oczywista i nie robie z niej tutaj tematu i nie skladam publicznych deklaracji...To byloby sprzeczne z Duchem Prawdy... :->

Nie potrzebuje do tego twojego posrednictwa ani "blogoslawienstwa".

Dla mnie nie jestes nikim szczegolnym...A kiedy pozwalasz sobie stawiac mnie pod twoim wyimaginowanym pregierzem jak jakas przestepczynie, to ...zal mi ciebie.... :-(

Tobie wcale nie chodzi o pokore przed Bogiem, lecz przed toba ...Uwazasz sie za lepszego niz ja .... :-D

Koncze dyskusje z toba, bo w swojej megalomanii nie rozumiesz, o czym do ciebie mowie.

Pozdrawiam cie w Duchu i prawdzie.


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Postawa slugi.....czy jest wlasciwa...?

Postautor: KAAN » 15 lip 2019, 08:40

Luba pisze:Za kogo ty sie uwazasz .
Za zbawionego, któremu Pan Bóg odpuścił wszystkie grzechy.
, KAAN, ze dajesz sobie prawo do takich oskarzen ?
Nie ja cię oskarżam, ale Słowo przeciwko któremu występujesz.
Nie potrzebuje do tego twojego posrednictwa ani "blogoslawienstwa".
Jedynym pośrednikiem pomiędzy Bogiem a ludźmi jest Pan Jezus.

Dla mnie nie jestes nikim szczegolnym...
A ty dla mnie jesteś obiektem troski, bardzo się smucę kiedy deklarujesz przywiązanie do odstępstwa; wzdycham nad tobą. Pragnąłbym abyś zrozumiała swoją tragiczną sytuację i wyznała grzech Panu Bogu.

I List św. Jana 1:9 Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości.

Uwazasz sie za lepszego niz ja ...
Ja nie myślę w tych kategoriach, jest mi to obce, człowiek wierzący ma w swoim sumieniu myśl, że przed Bogiem jest oczyszczonym, usprawiedliwionym grzesznikiem i wiem ile mi przebaczono. Dlatego nie wartościuję ludzi, ale dostrzegam ich stan i pragnę żeby także byli oczyszczeni i usprawiedliwieni przez Pana Boga. Skoro skupiasz się na moich, niedostępnych dla ciebie motywach, to znaczy że ty jesteś sędzią nade mną a nie ja nad tobą. Pomyśl nad tym i nad możliwością zmiany swojego tragicznego położenia; musisz się ukorzyć przed Bogiem i wyznać grzech.
Koncze dyskusje z toba, bo w swojej megalomanii nie rozumiesz, o czym do ciebie mowie.
Znowu występujesz jako sędzia przypisując mi negatywną kolejną cechę; nie dość ze to jest łamanie regulaminu forum, to jeszcze grzeszysz fałszywymi oskarżeniami - ten grzech musisz wyznać Bogu.
Pozdrawiam cie w Duchu i prawdzie.
Nie znasz Ducha ani prawdy.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.

Wróć do „Polemiki z innymi religiami i filozofiami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości