magda pisze:pielgrzymie_diakonie jak sie określi Boga prawdziwie jaki on jest to nie ma problemu istnienia Boga i zła
Iz 45:7 bw "Ja tworzę światłość i stwarzam ciemność, Ja przygotowuję zarówno zbawienie, jak i nieszczęście, Ja, Pan, czynię to wszystko."
Bóg to nie ciepłe kluchy stale usmiechniety i stale miłośierny i dobry ale też sprawiedliwy i mądry i zaufaj mu on wie co i dlaczego robi mimo ze my tego nie rozumiemy. Zmień tą twoją wizje Boga-ciepłekluchy na prawdę o nim a zniknie problem.
Magdo,
Po pierwsze twierdzenie "teodycea" do którego się odnosisz w wypowiedzi jest określeniem działu teologicznego. Nie ze mną więc proszę kłóć się odnośnie posiadania problemu istnienia Boga i zła tylko do tych ludzi którzy zajmują się tym problemem. Z wikipedii opis donosi, że teodycea to "gałąź teologii zajmująca się problemem, jak pogodzić istnienie dobrego, miłosiernego Boga z istnieniem zła".
Druga kwestia to Twoje stwierdzenie, parafrazując tak jak je rozumiem: "Bóg nie jest stale miłosierny". Stwierdzenie to zawiera pewną dalszą informację - być może nieświadomie. Jeśli Bóg nie jest stale miłosierny, to znaczy, że jest zmienny.
Pozwolę niech w tym miejscu wypowie się Pismo Święte:
"Tak, Ja, PAN, nie zmieniam się, lecz i wy nie przestaliście być synami Jakuba. Od dni waszych ojców odstępowaliście od moich ustaw i nie przestrzegaliście ich. Zawróćcie do mnie, a zawrócę do was - mówi PAN zastępów." (Ml. 3:6-7a)
"Całe dobro, którym można obdarzyć, i wszelki doskonały dar pochodzą z góry, od Ojca światłości. W Nim nie ma żadnej zmienności ani cienia odmiany." (Jk. 1:17)
"Łaskawy i miłosierny jest PAN,
Nieskory do gniewu, szczodry w swojej łasce.
PAN jest dobry dla wszystkich,
A Jego miłosierdzie chroni wszystkie Jego dzieła." (Ps. 145:8-9)
Jeśli dobrze Ciebie zrozumiałem, Ty użyłaś wersetu z księgi Izajasza żeby pokazać przeciwwagę. Rozumiem, że możesz uważać mnie za osobę, która wierzy w pobłażliwego Boga. Jeśli dobrze rozumiem, to dzieje się tak, ponieważ z Twoich wypowiedzi wynikałoby, że wierzysz w zmiennego Boga. Dlatego też mój wiecznie dobry wygląda jak pobłażliwy.
Po drugiej stronie postawiłaś Bożą sprawiedliwość i mądrość. Pozwól więc, że pokażę Tobie jak ja widzę sprawiedliwość i mądrość Boga na podstawie wersetu który został przez Ciebie zacytowany.
Pierwszy krok który potrzebuję zrobić aby zobaczyć to, czego w tym fragmencie nie widać, to zobaczyć kontekst wersetu. W oderwaniu od kontekstu słowa potrafią stracić na znaczeniu. Kontekstem więc jest list. Listo do Cyrusa. O odbiorcy listu wiemy z późniejszych wersetów. Zaczyna się on wersetem 24 w poprzednim, 44 rozdziale.
"Tak mówi PAN, twój Odkupiciel, twój Stwórca od poczęcia: Ja jestem PAN, Ja czynię wszystko! J sam rozpiąłem niebiosa i rozciągnąłem ziemię - czy ktoś był ze Mną?" (Iz. 44:24)
Bóg się przedstawia, mówi kto mówi. Dlaczego to takie istotne? Aby to zrozumieć muszę odwołać się do Historii. Postać Cyrusa o której mowa, jest postacią historyczną - Cyrus II zwany Wielkim. Z historii wiemy, że nadał sobie tytuł "króla całego świata" oraz "Król Królów". Nie bez powodu, zjednoczył bowiem perskie plemiona a później podbił Medów stając się "Wielkim królem, królem Medii i Persji". Był więc wielkim władcą.
Fragment który zacytowałaś znajduje się nadal w tym, jak Bóg pokazuje Cyrusowi, że On to już wcześniej zaplanował. Następnie Bóg mówi, że Izrael jest Jego dziełem. Możemy o tym przeczytać w wersecie 11:
"Tak mówi PAN, Święty Izraela, jego Stwórca: Czy chcecie Mnie pytać o przyszłość moich dzieci? Czy chcecie Mi rozkazywać w sprawie dzieła moich rąk?" (Iz 45:11)
Na samym końcu Bóg w trzeciej osobie zwraca się do Cyrusa ze swoim planem dla dzieci, o które przed chwilą walczył.
"On [Cyrus - za przypisem z tłum. Cylkowa] odbuduje moje miasto i wypuści z niewoli mych pojmanych, nie za cenę, za żadną daninę - mówi PAN Zastępów." (Iz 45:13)
I gdzie w tym sprawiedliwość i mądrość? Po pierwsze w tym, że list ten został napisany zanim Cyrus się jeszcze urodził, ponieważ Izajasz prorokował przed pójściem Izraela do Babilonu. Po drugie, w tym, że Bóg posyłając list do Cyrusa doprowadził do wypełnienia proroctwa - o wyjściu Izraela z niewoli Babilońskiej zapowiedzianego u Jeremiasza. Fragment miał więc dotrzeć do konkretnych uszu i to dla nich był przeznaczony. Czy dotarł? Sprawozdanie z tego możemy przeczytać w pierwszych wersetach księgi Ezdrasza:
"W pierwszym roku panowania Cyrusa, króla Persji, po to, aby spełniło się Słowo PANA wypowiedziane ustami Jeremiasza, PAN pobudził Cyrusa, króla Persji, w głębi jego ducha, aby ogłosił postanowienie w całym swoim królestwie, a także przekazał na piśmie, co następuje:
Tak mówi Cyrus, król perski: PAN, Bóg niebios, dał mi władzę nad wszystkimi królestwami ziemi. On też polecił mi, abym zbudował Mu świątynię w Jerozolimie, która leży w Judzie. Kto zatem wśród was należy do Jego ludu, niech Jego Bóg będzie z nim! Niech wyrusza on do Jerozolimy, leżącej w Judzie, i niech buduje tam świątynię PANU, Bogu Izraela. On bowiem, ten w Jerozolimie, jest prawdziwym Bogiem. Każdego więc, kto jeszcze żyje, gdziekolwiek przebywa jako obcy przybysz, niech wesprą ludzie mieszkający wokół niego srebrem, złotem, mieniem i bydłem wraz z dobrowolnymi darami na rzecz świątyni Bożej w Jerozolimie. [...]
Król Cyrus z kolei kazał wydać sprzęty pochodzące ze świątyni PANA, które Nebukadnesar kazał sprowadzić z Jerozolimy i które złożył w świątyni swojego boga." (Ezd 1:1-4,7)