dziunio pisze:Kitka
hm?
Tak,brakowało pomocy dla Adasia.Trochę chyba przesadzasz
Kor 11 7 Mężczyzna zaś nie powinien nakrywać głowy, bo jest obrazem i chwałą Boga, a
kobieta jest chwałą mężczyzny
Nie, no Adaś był supermenem. Nikogo nie potrzebował.
Sam sobie ze wszystkim radził. Dostał Ewę dla zaspokojenia swego ego (jaka moja chwała cudna!)
Miała mu sprzątać brudne skarpetki, prać, prasować i gotować, i ogólnie uprzyjemniać życie.
Ale, broń Boże, wskazywać, że Adaś może potrzebować jakiejkolwiek pomocy.
A tak na poważnie - Owszem, czegoś Adamowi brakowało.
Tak powiedział sam Bóg -
Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam; uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomocPomoc, o której tam mowa to
ezer kenegdoezer - pojawia się w ST w kontekście samego Boga, który jest ratunkiem (choćby: Pwt 33,26.29 Obrońca twój tobie pomaga; Ps 121,1-2 Pomoc mi przyjdzie od Pana; Ps 20,2-3 Niech ześle tobie pomoc; Ps 33,20 On jest naszą pomocą i tarczą)
kenegdo - obok niego, naprzeciwko
Bóg stwarza Ewę jako tą, która jest oddana, zaprowadza pokój, wybawia w trudnościach, jest obrazem samego Boga, który taki właśnie jest.