Kitka pisze:Historia Rut jest o tyle ciekawa, że jest prorocza.
Rut moabitka i Boaz to Kościół (przyłączony do Izraela, narodu wybranego) i Jezus.
To ma jeszcze o tyle fascynujące znaczenie, że Księga Rut była (jest) czytana podczas Święta Szawuot - czyli Pięćdziesiątnicy.
To taka prorocza zapowiedź dnia Zesłania Ducha Świętego, który to dzień otwiera nowe żniwo w historii, Dzień zebrania pierwocin Kościoła. Dużo by pisać.
Ale... zauważyłam w Rut podobieństwo do historii kobiety kananejskiej, którą przytoczyłaś, MM.
Oto Rut Moabitka, w zasadzie nieczysta dla Żydów, wszak poganka, przybywa do kraju męża z postanowieniem, by służyć temu samemu Bogu, co Noemi. Chce dołączyć do nich (do Żydów), choć zna swe położenie. I robi to, o czym mówi Kananejka w historii o Jezusie - zbiera z pól resztki plonów, by się pożywić.
Czy to nie nawiązuje do słów - Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołów ich panów?
Ciekawe, czy Pan Jezus też to widział? Wiarę tej Kananejki podobną do wiary Rut?
Jest ciekawa i niesamowita gdyż gdyby nie Rut i Boaz to król Dawid by sie nie urodził a konsekwencji i Józef, opiekun Jezusa, czyli Rut była pra, pra...babką Jezusa, jakby nie patrzył. Poganka dostąpiła godności stworzenia i zapoczątkowania rodu Dawida!