No widzisz, a ja bez Boga nie miałem i nadal bym nie miał spokojnego sumienia, bo wiem, że w mniejszym czy większym stopniu obrażam Go każdego dnia. Z drugiej strony wiem, że jeśli wyznaję grzechy, Bóg mi je odpuszcza, jak to opisano w 1 Liście Jana, bo krew Pana Jezusa oczyszcza z każdego grzechu. Twoje dobre sumienie nie jest spowodowane jakąś unikalną w skali historii ludzkości sprawiedliwością, tylko ukrywaniem, pomijaniem i samousprawiedliwianiem mniejszych i większych występków oraz brakiem otwarcia się na Ducha Świętego, który przekonuje o grzechu, sprawiedliwości i sądzie. A kto przestąpi najmniejsze z Bożych przykazań, winien jest złamania wszystkich. Dlatego nie oszukuj sam siebie, tylko zastanów się, czy np. wypełniasz w sposób doskonały wszelkie polecenia Pana Jezusa z tzw. "Kazania na górze". Jeśli tak, będziesz drugą, po Jezusie, osobą, która to robi i już teraz składam najszczersze gratulacje