PROTESTANCI

Oczywiście Liberator wypisuje fantasmagorie. Bo istnieją choćby dowody profetyczne. Ontologiczny(choć średnio nazwałbym o dowodem). Czy drogi Św. Tomasza z Akwinu. Liberator może ich nie uznawać, ale mówiąc że nie istnieją(czy coś w tym stylu) zwyczajnie łże

Suzuja pisze:istnieją choćby dowody profetyczne.

Jest taki jeden Jezusa
Zapowiedziałem, że jego królestwo zacznie się jeszcze za życia jemu ówczesnych... No i lipa wyszła... Tysiące lat i nadal cisza.
Ale to może Sanjuanito odpowiednio to zinterpretuje bo jak twierdzi, to kwestia "właściwej" interpretacji

Ewentualnie Suzuja możesz skorzystać z rady Jezusa, zebrać 2-3 kumpli i poprosić o solidne dowody na byty nadprzyrodzone. Wszystko o co poprosisz w jego imię otrzymasz przecież od jego ojca, który jest w niebie. To przecież na pewno zawsze działa !

Objawienie Boże musiało wyglądać tak żeby Liberator mógł je odrzucić. Co by miał wolną wolę

Poza tym, Liberator. He he. Powoływanie(w opisie) się na Hitchensa(który był nieukiem) dla którego tacy ludzie jak Trocki, Lenin czy Róża Luksemburg byli bożkami, dyskredytuje Cię jako dyskutanta

Suzuja pisze:Objawienie Boże musiało wyglądać tak żeby Liberator mógł je odrzucić. Co by miał wolną wolę

Czuję się zaszczycony, że o mnie pomyślano w tym wielkim kosmicznym planie
Fajna interpretacja!

Musiałem edytować powyższy wpis. Bo o czymś zapomniałem. Lol

Suzuja pisze:
Poza tym, Liberator. He he. Powoływanie(w opisie) się na Hitchensa(który był nieukiem) dla którego tacy ludzie jak Trocki, Lenin czy Róża Luksemburg byli bożkami, dyskredytuje Cię jako dyskutanta

Gdybym miał zejść do Twojego poziomu rozumowania, to należałoby powiedzieć, że bycie postacią z japońskiej mangi dyskredytuje Cię jako dyskutanta
Ale zostawmy to i nie idźmy tą drogą w dół

liberator pisze:

Suzuja pisze:istnieją choćby dowody profetyczne.

Jest taki jeden Jezusa
Zapowiedziałem, że jego królestwo zacznie się jeszcze za życia jemu ówczesnych... No i lipa wyszła... Tysiące lat i nadal cisza.
Ale to może Sanjuanito odpowiednio to zinterpretuje bo jak twierdzi, to kwestia "właściwej" interpretacji

Ewentualnie Suzuja możesz skorzystać z rady Jezusa, zebrać 2-3 kumpli i poprosić o solidne dowody na byty nadprzyrodzone. Wszystko o co poprosisz w jego imię otrzymasz przecież od jego ojca, który jest w niebie. To przecież na pewno zawsze działa !

Masz na myśli to, że Jezus wróci jeszcze za życia Jego współczesnych. Królestwo rozpoczęło się już wtedy, Jezus mówi, że Królestwo jest między nami, czy w nas.

Ale generalnie tak, jest to kwestia właściwej interpretacji

liberator pisze:

Suzuja pisze:
Poza tym, Liberator. He he. Powoływanie(w opisie) się na Hitchensa(który był nieukiem) dla którego tacy ludzie jak Trocki, Lenin czy Róża Luksemburg byli bożkami, dyskredytuje Cię jako dyskutanta

Gdybym miał zejść do Twojego poziomu rozumowania, to należałoby powiedzieć, że bycie postacią z japońskiej mangi dyskredytuje Cię jako dyskutanta
Ale zostawmy to i nie idźmy tą drogą w dół

LOL, Postacie z mangi nie są niebezpieczne społecznie. Tak jak nieuk i ignorant Hitchens, gdy wychwalał Trockizm

Sanjuanito pisze:
Masz na myśli to, że Jezus wróci jeszcze za życia Jego współczesnych. Królestwo rozpoczęło się już wtedy, Jezus mówi, że Królestwo jest między nami, czy w nas.

Jezus prorokował co się wydarzy: Ew. Łukasza 21:5-33

oraz kiedy się to wydarzy:
"Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się wszystko stanie."

Pokolenie to już tysiące lat temu przeminęło i nie wydarzyło się to co Jezus prorokował...

Sanjuanito pisze:To na prawdę straszne, że uważasz tak jak napisałeś. W zasadzie spłyciłeś całą historię do - dbaj o tych, którzy dbają o Ciebie.

To ty spłycasz całą historię, tam nie chodzi o "dbaj", tylko miłuj jak siebie samego, czujesz tą miłość? To jest rodzaj miłości, który jest spotykany tylko wśród zbawionych, to Boża miłość. To przykazanie pochodzi ze starego przymierza:

III Księga Mojżeszowa 19:18 Nie będziesz się mścił i nie będziesz chował urazy do synów twego ludu, lecz będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Jam jest Pan!

Trzeba rozróżniać rodzaje miłości, bo Pan Bóg je rozróżnia jak widać ze Słowa Bożego. Rozciąganie tej miłości na każdego jest skażeniem idei Słowa, co ma swoje bardzo wymowne świadectwo w tym, że na miłość bliźniego powołują się poganie i niewierzący kiedy ustalają złodziejskie podatki, albo aborcjonistki twierdzący że kobietom które chcą zabić swoje dziecko dzieje się krzywda kiedy słyszą słowa sprzeciwu w stosunku do ich grzechu. To patologia zrozumienia miłości bliźniego.

Obróciłeś całą historię w taki sposób, że rozmówcę w zasadzie usprawiedliwiłeś samemu.

Jest dokładnie odwrotnie rozmówca nie wiedział kim jest bliźni, dlatego Pan Jezus pokazał tą historię i wskazał mu że zakon mojżeszowy pokazuje że cała społeczność Izrela są bliźnimi i że to on powinien stać się bliźnim każdemu kto jest w jego otoczeniu. Kiedy ty będziesz bliźnim tym którzy są wokół cebie to oni staną się bliźnim dla ciebie. Rozumiesz to? Żeby by mieć bliźnich ty musisz najpierw stać się bliźnim dla kogoś. Patrząc z punktu widzenia zakonu mojżeszowego to bliźnimi są "synowie twojego ludu" .

Równie dobrze Jezus mógł nic nie powiedzieć i byłoby po Twojemu. A jednak powiedział i to coś strasznie radykalnego. Ty natomiast nie chcesz tego usłyszeć, usprawiedliwiona została mądrość.

Nie powiedział nic radykalnego, powtórzył przykazanie z zakonu i wyjaśnił człowiekowi jego znaczenie.

Zaprawdę, brakuje Ci warsztatu oraz co gorsza brakuje Ci serca. Dlaczego Jezus posłużył się Samarytaninem, skoro wg Ciebie nie ma to znaczenia?

Brakuje ci zrozumienia i masz skrzywione serce połykające fałszywe ideologie ze świata, w dodatku piszesz nieprawdę o moich intencjach.

Wygląda na to, że nie potrzebnie wchodzę z Tobą w dyskusję . A o Twoich intencjach nie napisałem dosłownie ani słowa.

Jestem skażony egzegezą i hermeneutyką.

Zastanowię się jak Ci odpisać i odpiszę. Twoja interpretacja jest po prostu błędna. Nie potrzebnie się uniosłem z tym niepotrzebnym wchodzeniem.

Sanjuanito pisze:Twoja interpretacja jest po prostu błędna

Moze lepiej powiedziec - jest inna. Moje argumenty sa: .....
Tylko Jezus jest PRAWDA i On zadecyduje czy ja , Ty i ktokolwiek inny otrzymal wystarczajaco duzo talentow aby Go nasladowac.
Moze Islamscy terrorysci maja niewiele dane w zwiazku z "komu wiele dano" i zabiora sie z prostytutkami i zlodziejami przed tymi, ktorzy sa przekonani o swojej boskosci.

liberator pisze:Nie.
A więc poprawka: mi nie są znane żadne dowody na istnienie bytów nadprzyrodzonych (np boginie, bogowie, aniołowie), oraz z tego na ile się orientuję, świat naukowy również takich nie zna.

Dzieki.
Istnienie Boga jest dla mnie aksjomatem wiec nie wymaga dowodu. A jakies poszlaki istnieja, ze gdy zaznacze na kartce dwa punkty to nawet prezydent Tunezji nie potrafi przez nie poprowadzic dwoch roznych prostych. Podobnie istnienie stworzen jest (dla mnie) poszlaka aby przyjac istnienie Stworcy. Nie sadze aby nauka roscila sobie prawo do udzielania opdpowiedzi na wszystkie pytania. Poinformuj mnie bo nie za bardzo sie orientuje: czy nauka zajmuje sie zjawiskami niepowtarzalnymi?

drost pisze:

Sanjuanito pisze:Twoja interpretacja jest po prostu błędna

Moze lepiej powiedziec - jest inna. Moje argumenty sa: .....
Tylko Jezus jest PRAWDA i On zadecyduje czy ja , Ty i ktokolwiek inny otrzymal wystarczajaco duzo talentow aby Go nasladowac.
Moze Islamscy terrorysci maja niewiele dane w zwiazku z "komu wiele dano" i zabiora sie z prostytutkami i zlodziejami przed tymi, ktorzy sa przekonani o swojej boskosci.

Pismo i proroctwa nie podlegają dowolnemu przekładowi. Poczytaj co piszą niektórzy w innych miejscach na forum, żeby znaleźć rzeczy, które się nie trzymają ani kupy ani Pisma - są po prostu błędne.

KAAN nie jest na tyle odjechany, ale jego interpretacja tego fragmentu to stawanie na rzęsach.