Postautor: Sanjuanito » 12 kwie 2018, 15:23
Trochę smutna jest ta cała dyskusja szczerze mówiąc. Mam bliskich przyjaciół ateistów i trochę mnie boli to jak ktoś ich tutaj opisał.. Jak wszyscy ateiści.. Cholewka, wygląda na to, że ludzie chcą być fundamentalni wobec wszystkich fragmentów Pisma poza Kochaj bliźniego jak siebie samego.
Czytając Ewangelie możemy zauważyć, że do momentu ukrzyżowania, a także chwile po ukrzyżowaniu uczniowie widzieli działalność Chrystusa jako narodowy przewrót, taki polityczno-religijny ruch odnowieniowy. Nie przewidywali Jego rychłej śmierci, nie rozumieli zapowiedzi, a jak Chrystus został zabity rozbiegli się po swoich starych zajęciach. Dość jasnym jest to, że uważali, że to koniec całego ruchu. W samo zmartwychwstanie nie chcieli uwierzyć, ale gdy uwierzyli to byli za swoje przekonanie w stanie zginąć. Dawali się mordować na lewo i prawo, bo wierzyli, że Jezus jednak żyje.
Tu jest pewna różnica między Chrześcijaństwem, a innymi religiami, które (nawet Judaizm) opierają się na prywatnym objawieniu. Wg NT Jezus jeszcze przez szereg dni po zmartwychwstaniu chodził po ziemi i rozmawiał z ludźmi. Wiara w zmartwychwstanie nie jest wiarą jednego człowieka, tylko tłumu, dlatego też mamy cztery zapisy Ewangeliczne, z których każdy nieco inaczej przedstawia wydarzenia. W Piśmie wielokrotnie przywoływane są osoby, które na własne oczy widziały jak się sprawy miały.
Możemy być pewni, że współcześni Jezusowi byli przekonani o prawdziwości Ewangelii. Nie mam dowodów, ale mam niezłe powody do tego, żeby wierzyć Pismu Świętemu.
A jak to jest, że Bóg nie dał nam dowodów na swoje istnienie? Mam swoją małą teorię.
To ze względu na szacunek do naszego wyboru. W momencie, kiedy jesteś pewien, że istnieje Bóg i jesteś pewien czego chce od Ciebie jako swojego stworzenia w zasadzie nie masz opcji, żeby mu się sprzeciwić. Nie masz autonomii, nie masz ucieczki od Boga, którą ludzie sobie wybrali według historii z ogrodu Eden.
Mimo to Pan Bóg jest cały czas na wyciągnięcie ręki od każdego z nas. Jeżeli chcesz możesz poznać go doświadczalnie i osobiście. Takie doświadczenie jest kolejnym istotnym powodem dla mojej wiary.
Najlepiej chwalimy Boga wtedy, gdy odzwierciedlamy Go najdokładniej.