Strona 7 z 18

Re: Unitariańskie wątpliwości

: 19 kwie 2017, 08:29
autor: fryderyk
christianinroman pisze:Policjant wsiadł na rowem i zs rogiem ulicy uderzył w latarnię i ZGINĄŁ. Galacjan 6.7-8


Co dokładnie chciałeś mi przekazać? Kaznodzieja znał przyszłość?

Re: Unitariańskie wątpliwości

: 19 kwie 2017, 14:25
autor: christianinroman
Nie znał, ale chciał pokazać jak może się skończyć szydzenie z Boga. Oczywiście, każdy ma wolną wolę i raczej Stwórca chce by każdy wierzył w Niego i w Jego miłość.

Re: Unitariańskie wątpliwości

: 19 kwie 2017, 16:01
autor: fryderyk
christianinroman pisze:Nie znał, ale chciał pokazać jak może się skończyć szydzenie z Boga.


Więc dlaczego szydzisz z Boga Allaha poprzez zaprzeczanie jego istnienia?

christianinroman pisze:Oczywiście, każdy ma wolną wolę i raczej Stwórca chce by każdy wierzył w Niego i w Jego miłość.


Domyślam się, że wierzysz w istnienie swojego brata, siostry lub ojca? Dlaczego w to wierzysz? Bo masz niezwykle przekonujące dowody ich istnienia, prawda? Ja mam tak samo.
Natomiast nie znam żadnych przekonujących dowodów na istnienie żydowskiego Boga Jahwe opisywanego w biblii.
Siłą rzeczy, nie jestem w stanie w niego wierzyć. Jest to poza moją wolą.

Re: Unitariańskie wątpliwości

: 20 kwie 2017, 15:28
autor: ariel
fryderyk pisze:Natomiast nie znam żadnych przekonujących dowodów na istnienie żydowskiego Boga Jahwe opisywanego w biblii.
Siłą rzeczy, nie jestem w stanie w niego wierzyć. Jest to poza moją wolą.


Przecież nikt Cię do tego nie zmusza. Twoje życie, Twoje wybory.

Re: Unitariańskie wątpliwości

: 20 kwie 2017, 15:39
autor: fryderyk
ariel pisze:Przecież nikt Cię do tego nie zmusza. Twoje życie, Twoje wybory.


Jak to nikt nie zmusza? Chyba sobie kpisz...
Dzieci od małego są przymuszane do uprawiania religijnego kultu swoich rodziców.
W Polsce jest to przecież całkowicie powszechne.

Gdy byłem dzieckiem nikt się mnie nie pytał czy chcę chodzić na religię. Miałem chodzić i koniec. Żadna alternatywa nie była mi przedstawiona. Miałem wyznawać prawdy wiary katolickiej, zaliczać poszczególne "stopnie wtajemniczenia" (np. komunia).

Natomiast na dorosłych (na dzieci oczywiście też) stosuje się szantaż emocjonalny bardzo powszechny na tym forum:
Uwierz w to co my, bo jak nie to będziesz cierpiał piekielne męki wieczne.

Re: Unitariańskie wątpliwości

: 20 kwie 2017, 18:47
autor: Sebek
Uogólniasz Fryderyku. Ja byłem nie wierzący i nie ochrzciłem mojego syna, chociaż rodzina się sprzeciwiała. Nie wierzyłem w Boga i nie chciałem być o błudny w tym co robię. Mój syn jest teraz w klasie komunijnej i jako jedyny nie przystępuje do komunii. I napotykamy na spojrzenia, komentarze itp.
No bo jak to nie Katolik???? To jakaś sekta!!!
Wiem jedno staram się iść za Jezusem, chociaż często upadam, ale nie ma innej drogi,!!! A jeśli jest to pokaż mi ją.

Re: Unitariańskie wątpliwości

: 20 kwie 2017, 19:22
autor: fryderyk
Sebek pisze:Uogólniasz Fryderyku.

Taka jest rzeczywistość w Polsce.
Mówiłem o zdecydowanej większości, a nie o 100 % przypadków.

Sebek pisze:Wiem jedno staram się iść za Jezusem, chociaż często upadam, ale nie ma innej drogi,!!! A jeśli jest to pokaż mi ją.

A idź gdzie i jak sobie chcesz. Obyś tylko nie krzywdził innych.

Re: Unitariańskie wątpliwości

: 21 kwie 2017, 09:40
autor: ariel
fryderyk pisze:
ariel pisze:Przecież nikt Cię do tego nie zmusza. Twoje życie, Twoje wybory.


Jak to nikt nie zmusza? Chyba sobie kpisz...
Dzieci od małego są przymuszane do uprawiania religijnego kultu swoich rodziców.
W Polsce jest to przecież całkowicie powszechne.


Nie dramatyzuj :) . Pisałem o Twojej obecnej sytuacji a nie o dzieciństwie. Masz wolny wybór i robisz co chcesz.

Natomiast na dorosłych (na dzieci oczywiście też) stosuje się szantaż emocjonalny bardzo powszechny na tym forum:
Uwierz w to co my, bo jak nie to będziesz cierpiał piekielne męki wieczne.


Daj spokój. Skoro deklarujesz się jako ateista to chyba nie traktujesz tych mąk na poważnie :) . Jak człowiek nie wierzy, że coś jest prawdą, to trudno mówić o tym, że ktoś inny go zmusza do przyjęcia tego czegoś ze względu na konsekwencję, a to powoduje u tego zmuszanego jakiekolwiek poczucie dyskomfortu. Ateiści też mi wmawiają, że mam żyć "pełnią życia" bo po śmierci niczego nie ma ale to nie skutkuje moim oskarżaniem ich o szantaż emocjonalny, lecz raczej pusty śmiech. Chyba, że... wcale nie jesteś taki pewien, że tego Boga nie ma... . Wtedy Twoje emocje są jak najbardziej naturalne.

Re: Unitariańskie wątpliwości

: 21 kwie 2017, 10:28
autor: fryderyk
ariel pisze:
Nie dramatyzuj :) . Pisałem o Twojej obecnej sytuacji a nie o dzieciństwie. Masz wolny wybór i robisz co chcesz.


Jasne. Najpierw indoktrynuje się dziecko przez wiele lat, a później mówi że ma wolny wybór i robi co chce :)
Co za hipokryzja.
Wiesz jaką trzeba często pracę wykonać z samym sobą żeby pozbyć się tej dziecięcej indoktrynacji? Zazwyczaj dużą...

Więc nie kpij sobie, że do wiary w bogów nikt nikogo nie zmusza.

To mowa o naszym kraju.
Natomiast w niektórych krajach muzułmańskich jest bezpośredni przymus dla wszystkich i jak oficjalnie porzucasz te wierzenia to grozi kara śmierci.


ariel pisze:Daj spokój. Skoro deklarujesz się jako ateista to chyba nie traktujesz tych mąk na poważnie :) .

Oczywiście, że nie biorę tych bzdur na poważnie, bo to zwykłe kłamstwa.
Jednak wiem, że wielu ludzi przez lata ma z tyłu głowy strach przez piekielnymi cierpieniami - to efekt indoktrynacji od dziecka.

ariel pisze:Chyba, że... wcale nie jesteś taki pewien, że tego Boga nie ma...

Bóg Jahwe z biblii? Na 100 % nie istnieje. Postać wyimaginowana przez żydów.

Re: Unitariańskie wątpliwości

: 23 kwie 2017, 12:06
autor: Realista
fryderyk pisze:Bóg Jahwe z biblii? Na 100 % nie istnieje. Postać wyimaginowana przez żydów.

Fryderyku mógłbyś przeprowadzić jakiś przekonujący dowód na rzecz tej tezy? ;-)

Re: Unitariańskie wątpliwości

: 23 kwie 2017, 12:39
autor: fryderyk
Realista pisze:
fryderyk pisze:Bóg Jahwe z biblii? Na 100 % nie istnieje. Postać wyimaginowana przez żydów.

Fryderyku mógłbyś przeprowadzić jakiś przekonujący dowód na rzecz tej tezy? ;-)


OK :)

Biblijny Jahwe jest zdefiniowany jako byt osobowy, który wie wszystko . Według chrześcijan, byty osobowe mają wolną wolę.

Aby mieć wolną wolę, trzeba mieć więcej niż jedną opcję do wyboru, z których każdą można uniknąć. Oznacza to, że przed dokonaniem wyboru, musi istnieć stan niepewności w okresie wyboru potencjalnych opcji, nie można znać przyszłość. Nawet jeśli uważasz, że można przewidzieć swoją decyzję , to jeśli twierdzisz, że masz wolną wolę, to musisz przyznać, że istnieje możliwość zmiany zdania, zanim zapadnie ostateczna decyzja.

Byt/istota, która wie wszystko, nie może mieć tego "stan niepewności". Ona zna już z góry swoje wybory. Oznacza to, że nie ma możliwości, aby uniknąć swoich decyzji, a więc nie ma wolnej woli. Zatem jeśli byt nie ma wolnej woli to nie jest bytem osobowym. Byt osobowy, który wie wszystko, nie może istnieć.

Dlatego bóg chrześcijański nie istnieje.

Podobnie jak nie istnieje np. żonaty kawaler czy kwadratowy okrąg.

Było już to wałkowane tu:
viewtopic.php?f=17&t=14363

Re: Unitariańskie wątpliwości

: 23 kwie 2017, 15:51
autor: Realista
fryderyk pisze:OK :)

Biblijny Jahwe jest zdefiniowany jako byt osobowy, który wie wszystko . Według chrześcijan, byty osobowe mają wolną wolę.

Aby mieć wolną wolę, trzeba mieć więcej niż jedną opcję do wyboru, z których każdą można uniknąć. Oznacza to, że przed dokonaniem wyboru, musi istnieć stan niepewności w okresie wyboru potencjalnych opcji, nie można znać przyszłość. Nawet jeśli uważasz, że można przewidzieć swoją decyzję , to jeśli twierdzisz, że masz wolną wolę, to musisz przyznać, że istnieje możliwość zmiany zdania, zanim zapadnie ostateczna decyzja.

Byt/istota, która wie wszystko, nie może mieć tego "stan niepewności". Ona zna już z góry swoje wybory. Oznacza to, że nie ma możliwości, aby uniknąć swoich decyzji, a więc nie ma wolnej woli. Zatem jeśli byt nie ma wolnej woli to nie jest bytem osobowym. Byt osobowy, który wie wszystko, nie może istnieć.

Dlatego bóg chrześcijański nie istnieje.

Podobnie jak nie istnieje np. żonaty kawaler czy kwadratowy okrąg.
Fryderyku nie dowiodłeś, że Jahwe nie istnieje. Jeżeli uznać twoje wnioskowanie (w wielu punktach podzielam je) to dochodzimy do konkluzji, że pogodzenie bezwzględnej wszechwiedzy z wolną wolą jest niekoherentne. Wszechwiedza w moim rozumieniu rozciąga się tylko na to co wiedzialne np. Postanowienia wolnej woli nie mogą być przedmiotem absolutnej wiedzy, gdyż są czymś względnym. Nie mozna mieć bezwzględnej wiedzy na temat czegoś względnego, gdyż byłoby to poznanie rzeczy w sposób sprzeczny z jej naturą. A zatem taki Bóg by bladził. Ja wierzę w Boga Jahwe, który wie to wszystko co może być wiedzialne. Udowodniles jedynie, że pewne opinie na temat Boga Jahwe są wewnętrznie niespójne, ale to nie jest wina Boga, że ludzi błędnie odczytuja jego przymioty.

Re: Unitariańskie wątpliwości

: 23 kwie 2017, 16:23
autor: fryderyk
Realista pisze:Wszechwiedza w moim rozumieniu rozciąga się tylko na to co wiedzialne np. Postanowienia wolnej woli nie mogą być przedmiotem absolutnej wiedzy, gdyż są czymś względnym. Nie mozna mieć bezwzględnej wiedzy na temat czegoś względnego, gdyż byłoby to poznanie rzeczy w sposób sprzeczny z jej naturą. A zatem taki Bóg by bladził.


Realisto, twój pogląd jest więc w tym miejscu sprzeczny z tym co mówi o Jahwe biblia.
On przecież znał (jak podają biblijne teksty) szereg postanowień wolnej woli ludzi (i własnych), np wiele opisów dotyczących pojmania, sądzenia, śmierci Jezusa.

Realista pisze:Udowodniles jedynie, że pewne opinie na temat Boga Jahwe są wewnętrznie niespójne, ale to nie jest wina Boga, że ludzi błędnie odczytuja jego przymioty.


Ile odłamów chrześcijaństwa tyle poglądów (nawet skrajnych) na temat tej wyimaginowanej, rzekomo nadnaturalnej persony.


fryderyk pisze:
Bóg Jahwe z biblii? Na 100 % nie istnieje. Postać wyimaginowana przez żydów.
Realista pisze:Fryderyku mógłbyś przeprowadzić jakiś przekonujący dowód na rzecz tej tezy? ;-)


No i oczywiście najpierw przydałby się jakiś przekonujący dowód (choćby jeden) na rzecz tezy, że Jahwe istnieje w rzeczywistości.
Jak na razie to wszystko wskazuje na oczywisty wniosek, że jest on fikcyjną postacią literacką ;-)

Re: Unitariańskie wątpliwości

: 23 kwie 2017, 16:43
autor: Rembov
Obawiam się, że jednak BEZ przedstawienia dowodu, że Jahwe to wyłącznie "fikcyjna postać literacka" się nie obejdzie. Problem w tym, że tak ja nie da się udowodnić istnienia Boga, tak samo nie ma dowodu na jego nieistnienie. :D

Re: Unitariańskie wątpliwości

: 23 kwie 2017, 17:45
autor: Realista
fryderyk pisze:
Realisto, twój pogląd jest więc w tym miejscu sprzeczny z tym co mówi o Jahwe biblia.
On przecież znał (jak podają biblijne teksty) szereg postanowień wolnej woli ludzi (i własnych), np wiele opisów dotyczących pojmania, sądzenia, śmierci Jezusa.
Nie jest ;-) podobnie jak mogę wnioskować o pewnych przyszłych wydarzeniach na podstawie dostepnych przeslanek tym bardziej Bóg. Hipotetycznie jeżeli zbierają się chmury to mogę wnioskować na tej podstawie, że spadnie deszcz, jeżeli zdemoralizowany przestępca recydywista opuszcza zakład karny mogę wnioskować, że może znowu wkroczyć na droge przestepstwa. To nie znaczy, że znam przyszłe postanowienia wolnej woli innych ludzi.

No i oczywiście najpierw przydałby się jakiś przekonujący dowód (choćby jeden) na rzecz tezy, że Jahwe istnieje w rzeczywistości.

Ja nie postawiłem takiej tezy. Poza tym jak zauważył Karl Jaspers Bóg jest przedmiotem wiary, nie wiedzy. Dowód na jego istnienie niweczy wiarę w Boga.

pytania pomoc Chrześcijańska Randka Ewangelia w Centrum