Moralność absolutna ?

Ateizm, antytrynitaryzm, buddyzm, islam, itd.
Awatar użytkownika
Oliwia
Posty: 118
Rejestracja: 01 paź 2016, 13:17
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Moralność absolutna ?

Postautor: Oliwia » 14 paź 2016, 16:45

Dragonar pisze:Tak. Wszyscy chrześcijanie uważają, że istnieje moralność obiektywna i absolutna.


Czy zatem możesz podać przykład takiego czynu/czynów które są zawsze dobre lub zawsze złe, niezależnie od okoliczności? Jeśli możesz to uzasadnij swój pogląd.

Dragonar pisze:ponieważ wierzę, że istnieje jedna prawda obiektywna - również w kwestii etyki.


Co jest tą prawdą wg Ciebie?

Dragonar pisze:Wyznajesz więc etykę sytuacyjną i relatywistyczną? W takim wypadku kto lub co determinuje moralność?


Tak, wyznaję moralność relatywistyczną, ponieważ nie znany jest mi przykład czynu, który byłby w każdych okolicznościach zły.

Normy moralne ustalane są przez ogół społeczeństwa, czasem w formie spisanych praw (jak np. prawo karne), a czasem w formie nie pisanej (np. zwyczaje/zachowania społecznie uważane za dobre lub złe).

Dragonar pisze:dlaczego ktoś nie miałby Cię zabić?


np. dlatego, że naraziłby się na bardzo surowe konsekwencje z utratą własnego życia włącznie.

Dragonar pisze:(pomijam fakt, że w islamie funkcjonuje raczej moralność podwójnych standardów).


W biblii również funkcjonuje moralność podwójnych standardów.


Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Moralność absolutna ?

Postautor: Dragonar » 14 paź 2016, 19:03

Oliwia pisze:Czy zatem możesz podać przykład takiego czynu/czynów które są zawsze dobre lub zawsze złe, niezależnie od okoliczności? Jeśli możesz to uzasadnij swój pogląd.

Kłamstwo. Kłamstwo jest zawsze złe moralnie i stanowi grzech, jednak ze względu na to, że moralność absolutna może również konstytuować hierarchię wartości, czasem kłamstwo jest słuszne, np. w przypadku ratowania ludzkiego życia.

Oliwia pisze:Co jest tą prawdą wg Ciebie?

Wierzę w prawdę absolutną jako taką - wierzę, że świat istnieje i jest taki, a nie inny, przez co może być poznawany przez człowieka. Wierzę w zasadę niesprzeczności, w logikę i w to, że wypowiadane przez nas zdania mają sens, a związku z tym nie mogą być jednocześnie prawdziwe zdania A oraz nie-A. Wierzę, że rację mają albo ludzie wierzący w istnienie Boga, albo ludzie niewierzący w istnienie Boga. Wierzę w to, że prawda nie może być determinowana przez człowieka. Wierzę też, że ta prawda obejmuje zarówno naukę, religię, jak i moralność:
- w nauce, np. prawdziwa jest albo teza, że niemycie rąk ma wpływ na liczbę zachorować, albo teza, że niemycie rąk nie ma wpływu na liczbę zachorować - obie tezy nie mogą być prawdziwe na raz.
- w religii, np. prawdziwa jest tylko jedna religia objawione albo żadna - nie może być prawdziwe zarówno chrześcijaństwo, jak i islam.
- w moralności, np. kłamstwo jest złe albo kłamstwo nie jest złe - kłamstwo nie może być zarówno dobre, jak i złe.

Oliwia pisze:Tak, wyznaję moralność relatywistyczną, ponieważ nie znany jest mi przykład czynu, który byłby w każdych okolicznościach zły.

Rozumiem.

Oliwia pisze:Normy moralne ustalane są przez ogół społeczeństwa, czasem w formie spisanych praw (jak np. prawo karne), a czasem w formie nie pisanej (np. zwyczaje/zachowania społecznie uważane za dobre lub złe).

1. Dlaczego to ogół społeczeństwo determinuje moralność, a nie np. monarcha absolutny? Dlaczego to Ty nie jesteś osobą determinującą moralność? Dlaczego jako samodzielnie myśląca jednostka ludzka miałabyś jakikolwiek rzeczywisty i realny obowiązek poddania swojego sumienia w jarzmo decyzji ogółu społeczeństwa?
2. Czy jeśli społeczeństwo indyjskie uznawało dawniej, że zwyczaj palenia żywej żony razem z dobytkiem zmarłego męża jest dobry, to czy jest on rzeczywiście moralne dobry?
3. Czy jeżeli prawo karne III Rzeszy uwzględniało karę śmierci za bycie Żydem, to czy jest rzeczą moralnie dobrą wydawanie Żydów oprawcom w akcie posłuszeństwa takiemu prawu? Co jeśli taki przepis - po ewentualnym zwycięstwie III Rzeszy - zostały ustanowiony na całym świecie, to czy byłoby to moralnie słuszne?

Oliwia pisze:np. dlatego, że naraziłby się na bardzo surowe konsekwencje z utratą własnego życia włącznie.

Odpowiedziałaś na to pytanie, jednak w taki sposób, w jaki zastrzegłem, abyś nie odpowiadała:

Nie jesteśmy w stanie ocenić żadnego czynu jako moralnie złego, np. oceniając sprawę tylko pod względem moralności czynu, nie jego użyteczności czy sensowności - dlaczego ktoś nie miałby Cię zabić?

Konsekwencje dla sprawcy czynu należą do kategorii użyteczności czy sensowności czynu. Tymczasem oczekuję odpowiedzi z etycznego punktu widzenia, nie z utylitarystycznego punktu widzenia. Załóżmy, że sprawcę nie spotka zupełnie nic, ponieważ znajdujemy się w fikcyjnym państwie, w którym zabicie człowieka nie jest karalne. Jaki jest moralny powód, dla którego ktoś nie miałby Cię zabić?


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
2tm31617
Posty: 425
Rejestracja: 08 lip 2016, 22:05
wyznanie: Protestant
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Moralność absolutna ?

Postautor: 2tm31617 » 14 paź 2016, 19:57

Oliwi, jeszcze raz, jakich dowodów oczekujesz by uwierzyć w Zmartwychwstanie? Wówczas może będę potrafił z Tobą dyskutować, bo na razie odrzucasz to co ci WIADOMO, jako nieprawdziwe. Twierdzisz że takie ZNANE Tobie dowody nie odpowiadają. Więc pytam, co Cie zadowoli.

Odnośnie Twojej WIEDZY. Zabito Twoją koleżankę. Wraz z kilkoma innymi świadkami zeznajesz i wskazujecie mordercę. Sędzie uznaje, że świadków nie było, a spawa nie istniała. Twój wymiar sprawiedliwości.


Awatar użytkownika
Oliwia
Posty: 118
Rejestracja: 01 paź 2016, 13:17
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Moralność absolutna ?

Postautor: Oliwia » 14 paź 2016, 21:14

2tm31617 pisze:Oliwi, jeszcze raz, jakich dowodów oczekujesz by uwierzyć w Zmartwychwstanie?



Ło jej :) !
Na czyjeś słowo na pewno bym nie uwierzyła bo takie rzeczy się w przyrodzie po prostu nie zdarzają.
Ale gdyby np. moja zmarła babcia, na której pogrzebie byłam i widziałam jak jest chowana do ziemi, przyszła teraz do mnie i była by ciałem, a nie jakąś moją halucynacją, to uwierzyłabym że zmartwychwstanie jest możliwe.



2tm31617 pisze:Odnośnie Twojej WIEDZY. Zabito Twoją koleżankę. Wraz z kilkoma innymi świadkami zeznajesz i wskazujecie mordercę. Sędzie uznaje, że świadków nie było, a spawa nie istniała. Twój wymiar sprawiedliwości.


Możesz wyjaśnić o co Ci tu chodzi bo nie rozumiem... ?


Awatar użytkownika
Oliwia
Posty: 118
Rejestracja: 01 paź 2016, 13:17
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Moralność absolutna ?

Postautor: Oliwia » 14 paź 2016, 21:45

Dragonar pisze:Kłamstwo. Kłamstwo jest zawsze złe moralnie i stanowi grzech, jednak ze względu na to, że moralność absolutna może również konstytuować hierarchię wartości, czasem kłamstwo jest słuszne, np. w przypadku ratowania ludzkiego życia.



Jeśli jest słuszne, a nawet konieczne, to czyli nie jest złe.
Jeśli naziści weszli by do mojego domu i zapytali gdzie ukryłam Żydów, a ja bym skłamała tym samym ratując im życie, to nikt o zdrowych zmysłach nie uznał by mojego czynu za zły.
Co więcej, uznany byłby za BARDZO dobry.

A więc kłamstwo nie jest zawsze moralnie złe.
Jak mówiłam, nie znam przykładu czynu który można by uznać za moralnie zły w absolutnie każdej sytuacji.

Dragonar pisze:w moralności, np. kłamstwo jest złe albo kłamstwo nie jest złe - kłamstwo nie może być zarówno dobre, jak i złe.


No właśnie może co pokazałam na przykładzie.

Dragonar pisze:1. Dlaczego to ogół społeczeństwo determinuje moralność, a nie np. monarcha absolutny? Dlaczego to Ty nie jesteś osobą determinującą moralność? Dlaczego jako samodzielnie myśląca jednostka ludzka miałabyś jakikolwiek rzeczywisty i realny obowiązek poddania swojego sumienia w jarzmo decyzji ogółu społeczeństwa?


A dlaczego muszę poddawać się jarzmu grawitacji i ciągle spadać w dół gdy chciałabym polecieć jak ptak :) ?
Tak już jest świat...

Monarcha absolutny również może ustalać co jest dobre a co złe. Historia zna liczne takie przypadki.

Dragonar pisze:2. Czy jeśli społeczeństwo indyjskie uznawało dawniej, że zwyczaj palenia żywej żony razem z dobytkiem zmarłego męża jest dobry, to czy jest on rzeczywiście moralne dobry?


Dobro i zło to tylko ludzkie koncepcje które nie występują nigdzie indziej poza światem ludzi.
Moralność jest relatywna.
Z naszego punktu widzenia palenie wdowy jest rażąco złym postępkiem.
A palenie tzw wiedźm w średniowieczu?
Ówcześni fanatycy chrześcijańscy z bogiem na ustach i biblią w ręku byli przekonani, że wykonują wolę swojego boga, czyli robią coś bardzo dobrego.

Dragonar pisze:Konsekwencje dla sprawcy czynu należą do kategorii użyteczności czy sensowności czynu. Tymczasem oczekuję odpowiedzi z etycznego punktu widzenia, nie z utylitarystycznego punktu widzenia. Załóżmy, że sprawcę nie spotka zupełnie nic, ponieważ znajdujemy się w fikcyjnym państwie, w którym zabicie człowieka nie jest karalne. Jaki jest moralny powód, dla którego ktoś nie miałby Cię zabić?


Nie znajdujemy się jednak w próżni w fikcyjnym państwie, a nawet jakbyśmy mieli przeanalizować taki nierealny przypadek, to powodem do nie zabicia mnie może być np. potencjalne, długotrwałe cierpienie psychiczne wywołane wyrzutami sumienia.

A nawiasem mówiąc, takie państwo nie miało by nigdy racji bytu. Upadło by szybciej niż by powstało :)


Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Moralność absolutna ?

Postautor: Norbi » 14 paź 2016, 22:01

Dragonar pisze:Kłamstwo. Kłamstwo jest zawsze złe moralnie i stanowi grzech, jednak ze względu na to, że moralność absolutna może również konstytuować hierarchię wartości, czasem kłamstwo jest słuszne, np. w przypadku ratowania ludzkiego życia.

I mamy taki przykład w Biblii gdzie kobieta kłamiąc, ratuje życie innych osób.
Jej postawa zostaje uznana za dobrą i szlachetną.

Dragonar pisze:- w moralności, np. kłamstwo jest złe albo kłamstwo nie jest złe - kłamstwo nie może być zarówno dobre, jak i złe.


Nie może być zarówno dobre, jak i złe, jeśli dotyczy oceny danej [tej samej] sytuacji.
W przykładzie powyżej, było dobre.


Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Moralność absolutna ?

Postautor: Dragonar » 14 paź 2016, 22:30

Oliwia -

Oliwia pisze:Na czyjeś słowo na pewno bym nie uwierzyła bo takie rzeczy się w przyrodzie po prostu nie zdarzają.
Ale gdyby np. moja zmarła babcia, na której pogrzebie byłam i widziałam jak jest chowana do ziemi, przyszła teraz do mnie i była by ciałem, a nie jakąś moją halucynacją, to uwierzyłabym że zmartwychwstanie jest możliwe.

Jeżeli warunkiem wiary w zmartwychwstanie jest to, że zmartwychwstanie ma być zjawiskiem powszechnym w przyrodzie, to jaką funkcję pełniłoby zmartwychwstanie Chrystusa? Zmartwychwstanie Chrystusa jest dlatego cudowne i wyjątkowe, że właśnie nie zdarza się w przyrodzie - gdyby ludzie codziennie wstawali z grobów i chodzili na spacer, a następnie wracali, to powstający z martwych Jezus nie zrobiłby na nikim wrażenia. Cuda nie są zjawiskami powszechnymi i regularnie obserwowalnymi, inaczej nie byłyby wcale cudami - ich lokalność i nieregularność stanowi istotę cudu. Czy nie jest logiczne, że Bóg - jako Architekt i Twórca wszechświata wraz z jego prawami - postanawia zwrócić uwagę ludzi właśnie przez tymczasowe zawieszenie stałych praw i dokonanie nadnaturalnej interwencji, którą właśnie nazywamy cudem? Cud to nie czarnoksięskie hokus-pokus, ale świadoma ingerencja jedynej Istoty, która ma dostęp do całości wszechświata, kontroluje go i posiada na własność. Nie wiem, czy jesteś tego świadoma, ale stawiasz warunek w rodzaju: Uwierzę w cud zmartwychwstania, ale tylko wtedy, gdy wcale nie okaże się cudem, tylko wyjaśnialnym i powszechnym zjawiskiem. Jednakże w takim wypadku podkopujesz definicję tego, w co próbujesz uwierzyć. W tej kwestii polecam książkę C.S. Lewisa pt. Cuda. :)

Oliwia pisze:Jeśli jest słuszne, a nawet konieczne, to czyli nie jest złe.

Nie, według mnie nie rozumiesz rozróżnienia na dobre oraz słuszne. Podstawowe podręczniki do etyki czynią takie rozróżnienie i te słowa nie są synonimami. Niektóre złe rzeczy są słuszne w patowych sytuacjach. Dobro i zło to kategorie etyczne, niezmienne, stałe i obiektywne, tymczasem słuszność i niesłuszność to już kategoria praktyczna, a więc to, co w konkretnej sytuacji powinniśmy lub nie powinniśmy wybrać.

Oliwia pisze:Jeśli naziści weszli by do mojego domu i zapytali gdzie ukryłam Żydów, a ja bym skłamała tym samym ratując im życie, to nikt o zdrowych zmysłach nie uznał by mojego czynu za zły.

Zgadza się, ja miałem nawet dokładnie ten przypadek z Żydami i nazistami w głowie, gdy pisałem te słowa! :)

Oliwia pisze:Co więcej, uznany byłby za BARDZO dobry.

Nie. Kłamstwo nadal byłoby złe, jednak słuszne, ponieważ wydanie niewinnych Żydów w ręce nazistów byłoby większym złem. W absolutnym systemie moralnym konieczna jest hierarchia, by uzyskać świadomość, które dobre rzeczy są ważniejsze od innych dobrych rzeczy - w tym wypadku życie ludzkie jest większą wartością, niż cnota prawdomówności.

Oliwia pisze:A więc kłamstwo nie jest zawsze moralnie złe.

Jest zawsze. W powyższym wypadku również jest jednoznacznie złe, choć równie jednoznacznie słuszne.

Oliwia pisze:Jak mówiłam, nie znam przykładu czynu który można by uznać za moralnie zły w absolutnie każdej sytuacji.

Istnieją takie przypadki, jednak z Twoich powyższych odpowiedzi wynika, że nie wprowadzasz do koncepcji moralności obiektywnej i absolutnej czynnika hierarchizującego. Moralność obiektywna i absolutna bez hierarchii wartości może doprowadzić do tragedii i z pewnością można ją sprowadzić do absurdu, jednak jest to tzw. argument słomianej kukły.

Oliwia pisze:No właśnie może co pokazałam na przykładzie.

Nie wyszło - patrz powyżej. Mam szerszą terminologię.

Oliwia pisze:A dlaczego muszę poddawać się jarzmu grawitacji i ciągle spadać w dół gdy chciałabym polecieć jak ptak :) ?
Tak już jest świat...

Jednakże grawitacja nie jest możliwa do przegłosowania wśród ludzi, którzy ustalą, że od jutra nie obowiązuje. Ty natomiast sądzisz tak o moralności. A ja wierzę, że z moralnością jest jak z grawitacją. Nieważne jak wielu głupców skoczy z balkonu krzycząc: Grawitacja nie istnieje! Wszyscy bez wyjątku spadną w dół i zginą. Podobnie jest z moralnością - nieważne jak wielu idiotów będzie dokonywać złych rzeczy, np. gwałtów, oszustw czy aborcji na życzenie - sprawiedliwy sąd i tak ich dosięgnie, tak jak twardy i nieubłagany beton dopadnie przeciwników grawitacji.

Oliwia pisze:Monarcha absolutny również może ustalać co jest dobre a co złe. Historia zna liczne takie przypadki.

I nad tym monarchą absolutnym nie istnieje żaden standard, który pozwoliłby ocenić, czy jego definicja moralności i jego czyny są dobre lub złe? Jeśli to monarcha jest źródłem norm, to która norma może ocenić postępowanie i decyzje monarchy? Coś takiego czyni monarchę bogiem na ziemi, jak było to w przypadku cesarzy rzymskich czy dyktatorów. Jako chrześcijanin mam tymczasem obiektywny standard, według które wiem, że nieważne jak wiele osób popierałoby Hitlera, był on w moralnym błędzie i że odpowie on za swoje złe uczynki przed Najwyższym Sędzią.

Oliwia pisze:Dobro i zło to tylko ludzkie koncepcje które nie występują nigdzie indziej poza światem ludzi.

Zgadza się, dobro i zło nie występują poza światem ludzi, ponieważ jedynie ludzie zostali stworzeni na obraz i podobieństwo Boga - tak jak Bóg rozróżnia dobro i zło, tak czynią też ludzie. Koncepcja moralności obiektywnej w umysłach ludzkich oraz sumienie są przejawami Bożego obrazu w każdej istocie ludzkiej - dobro i zło nie pochodzą od człowieka.

Oliwia pisze:Z naszego punktu widzenia palenie wdowy jest rażąco złym postępkiem.

Z naszego punktu widzenia - ale czy palenie wdowy jest złym postępkiem realnie, rzeczywiście i obiektywnie?

Oliwia pisze:A palenie tzw wiedźm w średniowieczu?
Ówcześni fanatycy chrześcijańscy z bogiem na ustach i biblią w ręku byli przekonani, że wykonują wolę swojego boga, czyli robią coś bardzo dobrego.

Trudno - ich błąd. Ja mam przynajmniej obiektywny standard, zgodnie z którym mogę powiedzieć, że było to realnie, rzeczywiście i obiektywnie złe. Tymczasem z Twojej perspektywy nie ma takiego standardu - jest wyłącznie Twoja opinia, że ci ludzie nie postępowali dobrze. Ale co z tego? Niby dlaczego nie postępowali dobrze, skoro mieli taki zwyczaj? Dlaczego Twoja opinia ma być ważniejsza od ich opinii? Nie da się przy Twoich założeniach wykazać, że ludzie powinni kiedykolwiek zaprzestać palenia wiedźm, jeśli to lubią. Czy nie widzisz, jak absurdalne jest trzymanie się koncepcji względem moralności?

Oliwia pisze:Nie znajdujemy się jednak w próżni w fikcyjnym państwie, a nawet jakbyśmy mieli przeanalizować taki nierealny przypadek, to powodem do nie zabicia mnie może być np. potencjalne, długotrwałe cierpienie psychiczne wywołane wyrzutami sumienia.

Wielu ludzi nie odczuwa szczególnych wyrzutów sumienia, zwłaszcza gdy popełniają kolejną zbrodnię. Czyli rozumiem, że można Cię zabić, jeśli:
a) nie zostanie się złapanym i dobrze ukryje się zwłoki,
b) nie będzie się miało wyrzutów sumienia?
I to wszystko? Nie widzisz jak marnie to brzmi w porównaniu z koncepcją, że jako kobieta o imieniu Oliwia jesteś człowiekiem stworzonym przez Boga na Jego obraz i podobieństwo, a przez co posiadasz niezbywalną godność, dzięki czemu realnie, rzeczywiście i obiektywnie złym czynem jest Cię zamordować, nawet gdyby nie było świadków, a sprawca uszedłby przy tym sucho?

Norbi -

Norbi pisze:I mamy taki przykład w Biblii gdzie kobieta kłamiąc, ratuje życie innych osób.
Jej postawa zostaje uznana za dobrą i szlachetną.

Złe, ale słuszne i szlachetne.


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
2tm31617
Posty: 425
Rejestracja: 08 lip 2016, 22:05
wyznanie: Protestant
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Moralność absolutna ?

Postautor: 2tm31617 » 14 paź 2016, 22:53

Oliwia, czy ty to wyrzucony niedawno Fryderyk?

A czemu babcia miałaby zmartwychwstać? Żyła bez grzechu, czynila cuda i była obiecana przez proroków, skazana za bycie Królem Ziemi?


Awatar użytkownika
Oliwia
Posty: 118
Rejestracja: 01 paź 2016, 13:17
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Moralność absolutna ?

Postautor: Oliwia » 14 paź 2016, 22:54

Dragonar pisze:Kłamstwo nadal byłoby złe


To może od podstaw trzeba by zacząć.
Dlaczego uważasz, że kłamstwo jest moralnie złe, a tym bardziej że zawsze jest złe?


Dragonar pisze: A ja wierzę, że z moralnością jest jak z grawitacją.


Trochę dziwne są Twoje wierzenia.
Grawitacja jest niezmienna, a moralność dokładnie odwrotnie – ciągle ewoluuje.
Nawet w biblii to widać bardzo wyraźnie.

Dragonar pisze: Jako chrześcijanin mam tymczasem obiektywny standard, 


To nie jest standard obiektywny tylko subiektywny, czyli wg uznania autorów biblijnych tekstów.
W jaki sposób jest on obiektywny wg Ciebie?
Inaczej mówiąc, subiektywnie uznałeś, że moralność chrześcijańska jest obietkywna, a faktycznie nie ma podstaw by tak uznać.


Dragonar pisze:Koncepcja moralności obiektywnej w umysłach ludzkich oraz sumienie są przejawami Bożego obrazu w każdej istocie ludzkiej - dobro i zło nie pochodzą od człowieka.


Acha... Tylko co bóg to inne boże obrazy w ludzkich umysłach.
Jakoś w głowach terrorystów islamskich moralnie dobre jest mordowanie niewiernych. Tak się bóg w nich przejawił?

Dobro i zło to wyłącznie ludzkie koncepty więc pochodzą od człowieka.


Dragonar pisze:Z naszego punktu widzenia - ale czy palenie wdowy jest złym postępkiem realnie, rzeczywiście i obiektywnie? 


Moim zdaniem powinniśmy dążyć (i to jest dobre) do maksymalizacji naszego szczęścia w sposób który nie odbiera szczęścia innym. Spalenie wdowy ewidentnie nie mieści się w tych ramach.


Dragonar pisze:realnie, rzeczywiście i obiektywnie złym czynem jest Cię zamordować, nawet gdyby nie było świadków, a sprawca uszedłby przy tym sucho?


Nie w każdej sytuacji zabicie mnie będzie złym czynem, np. w obronie własnego życia czy życia innych (jeśli np. okazałoby się, że mam na sobie pas szahida i chcę go użyć z własnej woli).


Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Moralność absolutna ?

Postautor: Norbi » 14 paź 2016, 22:57

Dragonar pisze:Norbi -

Norbi pisze:I mamy taki przykład w Biblii gdzie kobieta kłamiąc, ratuje życie innych osób.
Jej postawa zostaje uznana za dobrą i szlachetną.

Złe, ale słuszne i szlachetne.


Oksymoron.


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Moralność absolutna ?

Postautor: KAAN » 15 paź 2016, 19:13

Oliwia pisze:Jeśli naziści weszli by do mojego domu i zapytali gdzie ukryłam Żydów, a ja bym skłamała tym samym ratując im życie, to nikt o zdrowych zmysłach nie uznał by mojego czynu za zły.
Co więcej, uznany byłby za BARDZO dobry.
Powinnaś przeczytać książkę Corrie ten Boom "Bezpieczna kryjówka".


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
2tm31617
Posty: 425
Rejestracja: 08 lip 2016, 22:05
wyznanie: Protestant
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Moralność absolutna ?

Postautor: 2tm31617 » 15 paź 2016, 21:15

Oliwia pisze:Jeśli naziści weszli by do mojego domu i zapytali gdzie ukryłam Żydów, a ja bym skłamała tym samym ratując im życie, to nikt o zdrowych zmysłach nie uznał by mojego czynu za zły.
Co więcej, uznany byłby za BARDZO dobry.


a jakbyś powiedziała oprawcom, gdzie ich ukryłaś?
czy jest cos co bardziej spodoba się Bogu? Porozmawiaj z Nim i będziesz znała odpowiedź.


Awatar użytkownika
Oliwia
Posty: 118
Rejestracja: 01 paź 2016, 13:17
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Moralność absolutna ?

Postautor: Oliwia » 16 paź 2016, 19:33

2tm31617 pisze:Oliwia, czy ty to wyrzucony niedawno Fryderyk?


Nie wiem o czym mówisz...


2tm31617 pisze:A czemu babcia miałaby zmartwychwstać? 


No właśnie, dlaczego miałaby zmartwychwstać? Pytałeś mnie przecież co by spowodowało żebym uwierzyła w zmartwychwstanie. To Ci odpowiedziałam.

2tm31617 pisze:a jakbyś powiedziała oprawcom, gdzie ich ukryłaś?


To wtedy bym nie skłamała i wydała ludzi na śmierć – bardzo źle (wg mojego osądu) bym postąpiła.



Wróć do „Polemiki z innymi religiami i filozofiami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości