Postautor: Albertus » 26 cze 2016, 00:07
Kasart pisze:Albertus pisze:Chrześcijańska forma dżichadu. Już coś takiego kiedyś istniało w Europie. Nazywało się Wielką Inkwizycją.
I znowu te bajdy o inkwizycji...
Ta fałszywa wizja rzeczywistości jest niezwykle mocno wbita w ludzką podświadomośc
Chyba znowu czas przytoczyć opis ucieczki Michała Serweta( spalonego potem na wolnym ogniu w kalwińskiej Genewie w obecności Jana Kalwina) z potwornych kazamatów inkwizycyjnych:
Servet był w areszcie domowym, jednak poprzez służącego szybko pożyczył 300 koron od przeora klasztoru św. Piotra i 7 IV o godz. 4 rano przez ogród (pożyczył od strażnika klucz do ogrodu pod pozorem pójścia za potrzebą). O ucieczce Serveta zorientowano się dopiero po 2 godzinach. Zamknięto bramy etc. Na próżno – uciekł.
Piękne! nieprawdaż?
Za te bajdy przepraszał JP II
Pisząc "bajdy" nie miałem na myśli samego istnienia instytucji inkwizycji i nieprawości które się w związku z nią zdarzały na przestrzeni setek lat tylko postrzeganie jej jako "formy chrześcijańskiego dżihadu"
Inkwizycja bywał różna i miała lepsze i gorsze okresy swojej działalności.
Ogólnie na tle ówczesnych sądów państwowych i miejskich cechowała się łagodnością i sprawiedliwością.Przestępcy kryminalni celowo wymyślali jakieś głupoty tylko po to aby dostać się przed trybunał inkwizycyjny.
Czasem . tak jak w nowożytnej Hiszpanii inkwizycja przestawała być w praktyce pod władzą Kościoła ale stw3ała się aparatem władzy królewskiej i czasem pod pozorem herezji karała przeciwników władzy. Ale z drugiej strony dzięki inkwizycji hiszpańskiej która karała heretyków nie było w Hiszpanii w ogóle polowań na czarownice.
Ogólnie to inkwizycja uratowała wielu ludzi przed samosądami ze strony tłumu oraz z z rąk ówczesnych sądów miejskich które karały bez wdawania się w przeprowadzenie procesu dowodowego
Ostatnio zmieniony 26 cze 2016, 00:09 przez
Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.
2Kor7:(1) Mając przeto takie obietnice, najmilsi, oczyśćmy się z wszelkich brudów ciała i ducha, dopełniając uświęcenia naszego w bojaźni Bożej.