Jak rozpoznać, co jest sektą?

Ateizm, antytrynitaryzm, buddyzm, islam, itd.
Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 23 sty 2008, 23:06

No możliwe. Przecież ja nie zaprzeczam. Ale wiesz pewnie jak naucza Nowy Testament, który jest dla mnie bezwzględnym autorytetem. To dlaczego uważasz, że zle napisałam?


Pedro
Posty: 181
Rejestracja: 11 sty 2008, 17:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Pedro » 24 sty 2008, 13:08

Bo według Twojej definicji sekty każdy kto nie jest protestantem jest sekciarzem. O to mi chodzi.


Pedro
Posty: 181
Rejestracja: 11 sty 2008, 17:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Pedro » 24 sty 2008, 22:20

Axanna, ile punktów twojej definicji musi być spełnione aby uznać daną wspólnotę za sektę?


Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 25 sty 2008, 16:31

Pedro, to nie jest moja definicja przecież, z tymi punktami się zgadzam, gdyż rzeczywiście określają cechy, jakimi się odznaczają sekty. Nieprawda, żebym twierdziłam, że każde stowarzyszenie religijne nie przynależące do protestantyzmu jest sektą. Jak również nie twierdze, że każde protestanckie stowarzyszenie sektą nie jest tylko dlatego, że protestanckie. Pełno bowiem jest sekt, którzy nazywają się protestanckie. Podałam kilka charakterystyk odnoszących się do sekt, ale według mego indywidualnego przekonania, sekty są wszędzie tam, gdzie Jezus nie jest Panem, ale oczywiście każdy ma prawo do własnych przekonań.
Pozdrawiam.


Awatar użytkownika
astyczek
Posty: 28
Rejestracja: 11 sty 2008, 18:42
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: astyczek » 26 sty 2008, 18:30

Pamiętam jak kiedyś wszedłem na jakąś katolicką stronę opisującą znamiona sekty... po przeczytaniu proponowanych wyznaczników zamiast słowa sekta włączyłem słowo - "zakochany (w kimś)". Nawet pasowało... Moim zdaniem (oczywiście możecie się z tym nie zgodzić) jest wyłącznie jeden wyznacznik tego jak rozpoznać, co jest sektą:

- Możliwość wystąpienia ze wspólnoty.

Jeśli jakaś organizacja, która uważa się za kościół nie pozwala dobrowolnie wierzacym z niego wystąpić to znaczy, że jest sektą. Ograniczanie odejścia z sekty może odbywać się na wielu poziomach (jeden z najpowszechniejszych - finansowy).


Awatar użytkownika
julaine
Posty: 1548
Rejestracja: 12 sty 2008, 13:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: julaine » 28 sty 2008, 21:51

od razu widać, że ta definicja pod chrześcijan robiona - nawet islam podpada pod sektę :mrgreen:

a tak serio, to ja się zgodzę z astyczkiem, że sektę cechuje właśnie brak, lub drastycznie utrudniona możliwość wystąpienia ze wspólnoty. całą resztę można wrzucić do worka "religia", ale jeszcze nie sekta.

Jowi pisze:Słowa te jak najbardziej się sprawdzają, możesz się o tym przekonać gdy pójdziesz do swojej parafii i powiesz że chcesz dokonać apostazji. Zobaczysz także wtedy reakcję ludzi naokoło...

reakcja ludzi to akurat kwestia mentalności, nie instytucji - a że w naszym kraju roi się, od brzydko mówiąc, betonów i przypadkiem większość z nich to katolicy to inna kwestia. formalnie ksiądz nie ma prawa odmówić czy też utrudniać dokonania aktu apostazji.
Ostatnio zmieniony 05 lut 2008, 22:02 przez julaine, łącznie zmieniany 1 raz.


"niewierzący o Bogu pisze, jak daltonista o kolorach" - KAAN
Awatar użytkownika
Cynthia
Posty: 356
Rejestracja: 12 sty 2008, 02:06
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Góra Kalwaria
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Cynthia » 29 sty 2008, 02:28

Dla mnie ważnym kryterium jest manipulacja psychiką nowego członka, później kontynuowana i niepozwalająca odejść przez strach jak np u Świadków Jehowy. Granie na emocjach. Wykorzystywanie słabości psychicznej człowieka. Pranie mózgu, czyli powtarzanie wciąż tych samych twierdzeń w różnych nauczaniach, żeby wbić do głowy. Podporządkowanie grupie. Katolików nie uznaję za sektę. Ogólnie duże kościoły są dość bezpieczne. Ale z małymi protestanckimi trzeba już ostrożnie, bo nawet jeśli denominacja jest w porządku, to pastor może mieć sekciarskie zapędy i niszczyć człowieka swoimi działaniami. A szczególnie tych słabszych. Mam nadzieję, że dobrze rozumiecie to co chcę przekazać.


Pedro
Posty: 181
Rejestracja: 11 sty 2008, 17:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Pedro » 29 sty 2008, 09:39

Chrześcijaństwo też było(jest?) uznawane za sektę:
"(...)służę Bogu moich ojców zgodnie z zasadami tej drogi życia, którą oni nazywają sektą. "
Dz 24:14 BWP

Dla mnie ważnym kryterium jest manipulacja psychiką nowego członka, później kontynuowana i niepozwalająca odejść przez strach jak np u Świadków Jehowy.

Z tego co wiem to można normalnie odejść od ŚJ. Nikt tam nikogo na siłe nie trzyma.


Pedro
Posty: 181
Rejestracja: 11 sty 2008, 17:33
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Pedro » 29 sty 2008, 09:49

Haereticus pisze:To nie jest istotne, że kiedyś poganie wiarę chrześcijańską nazywali sektą. I to nie należy wcale do omawianego tutaj problemu.

Nieistotne? Przecież musieli mieć ku temu jakieś powody.


Awatar użytkownika
Cynthia
Posty: 356
Rejestracja: 12 sty 2008, 02:06
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Góra Kalwaria
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Cynthia » 29 sty 2008, 11:48

Pedro pisze:Z tego co wiem to można normalnie odejść od ŚJ. Nikt tam nikogo na siłe nie trzyma.
Rękami nie trzymają, ale strachem owszem. Wszędzie na zewnątrz jest Babilon Wielki, jak wyjdziesz z Organizacji to zginiesz w Armagedonie.
BTW Jeśli jesteś Świadkiem Jehowy, lub osobą zainteresowaną, to nie jesteś w tym temacie obiektywny, a poza tym powinieneś to napisać, żebym wiedziała kiedy z tobą rozmawiam.



Wróć do „Polemiki z innymi religiami i filozofiami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości