Oliwka pisze:A ty akurat jestes tym co badał i wie ze nie ma zadnych dowodów.
Tak się składa, że interesuję się tematem od wielu lat.
Nie ma żadnych dowodów na istnienie boga w którego istnienie wierzysz.
Są jedynie zapisy w starych księgach, w których możemy wyczytać że takie coś/ktoś istnieje. W większości pochodzące od anonimowych autorów.
Wiarygodność identyczna jak w przypadku setek innych zapisów w innych starych księgach o innych bogach, bóstwach, boginiach... Czyli żadna wiarygodność... Żadnych dowodów, żadnych weryfikowalnych faktów. Pełno zaś demonów, duchów, magii, klątw, rzekomych cudów i innych głupot.
Stare śpiewki, baśnie, mity, wieści gminne, kłamstwa, próby sterowania strachem – często skuteczne.
Oliwka pisze:Ja jestem takim DOWODEM bo wiem kim byłam jakie zycie miałam i jak Dzieki Łasce YHVH wyprowadził mnie z ciemnosci
do SWIATŁA .
to nie maznaczenia czys bojazliwy czy nie piekło stoi na twojej drodze bioroboty tez tam trafia
Sama się wyprowadziłaś na jakąś lepszą drogę życia. Może inni ludzie Ci w tym też pomogli.
Niebywały egocentryzm bije od takich chrześcijan jak Ty. Tak, to właśnie Tobie pomógł ten wszechmocny bóg. Pomógł Ci na lepszą dróżkę trafić bo się pogubiłaś...Ojej, jak Ty biedna jesteś... A czemu to nie pomógł milionom dzieci, które z głodu umarły w minionych latach? Rodzice wielu z nich na pewno modlili się do tego samego boga...
Pomyśl przez chwilę logicznie: skoro uważasz że Tobie pomógł, to wg Ciebie on ingeruje w poczynania ludzi w ich życie, itp. Zatem jeśli przygląda się jak setki, tysiące, miliony dzieci umiera w cierpieniach i nie pomaga im, to jeśli istnieje, to albo jest okrutny, albo bezsilny – nie ma innej możliwości.
Jak raz na jakiś czas coś pozytywnego się wydarzy dla takiego zaślepionego wierzącego jak Ty, to oczywiście pokłony bije w dziękach – jaki to bóg dobry. Natomiast jak miliony ludzi cierpi, nawet dzieci, nawet jak umierają z głodu, lub na niezliczonych wojnach, etc – no cóż, wtedy to niezbadane są boskie poczynania... no jakież to wygodne. Wstyd...
Mdli mnie jak słucham chrześcijańskich egocentryków... Fuj...
Na szczęście nie ma żadnych dowodów by piekło biblijne istniało naprawdę.
A teraz zastanów się na spokojnie: co jest dobrego i sprawiedliwego w nałożeniu kary wiecznego cierpienia? Taka kara to zaprzeczenie sprawiedliwości.