Dlaczego biblijny Bóg zsyła ludzi do piekła?

[KAAN]

Nie znam żadnych świadectw. Mógłbyś mi jakieś przytoczyć?.

Oczywiście, istnienie życia jest dowodem na istnienie stwórcy, nie ma naturalnego procesu w przyrodzie prowadzącego do spontanicznego powstania życia. Teoria samorództwa została sfalsyfikowana przez Ludwika Pasteura dawno temu.

[Lovemyworld]

Nie znam żadnych świadectw. Mógłbyś mi jakieś przytoczyć?.

Oczywiście, istnienie życia jest dowodem na istnienie stwórcy, nie ma naturalnego procesu w przyrodzie prowadzącego do spontanicznego powstania życia. Teoria samorództwa została sfalsyfikowana przez Ludwika Pasteura dawno temu.

Ja nie twierdze ze stwórca nieistnieje.
Tyle że Bóg nie tworzy człowieka takiego jakiego widzimy.
My jesteśmy bytami wiecznymi, czyli Bóg stworzył nasze dusze, a ciało to tylko przejściowy pojazd, taki tramwaj.
Po śmierci dopiero zaczynamy wędrówkę.
Najpierw, wychodzimy z domu i wchodzimy do tramwaju. Potem wychodzimy z tramwaju (smierć) następnie wsiadamy do innego tramwaju (narodziny) a u celu z niego wysiadamy (smierć) i tak aż dojedziemy na dworzec. A to dopiero początek... Takie historyjki można tworzyć i tworzyć.

[Samolub]

A czemu umierasz i sie starzejesz? Jak to tlumaczy zwolennik reinkarnacjii.
Moze opisz procesy troche, po co dlaczego itp.

Czy masz jakies osobiste doswiadczenia/przemyslenia czy raczej ktos tak napisal gdzies/powiedzial i sie wzorujesz. Jakies osiagniecia mile widziane

[Lovemyworld]

A czemu umierasz i sie starzejesz? Jak to tlumaczy zwolennik reinkarnacjii.
Moze opisz procesy troche, po co dlaczego itp.

Czy masz jakies osobiste doswiadczenia/przemyslenia czy raczej ktos tak napisal gdzies/powiedzial i sie wzorujesz. Jakies osiagniecia mile widziane

Twoje pytania są banalnie proste
1. Już tłumaczyłem, że istnienie to podróż.
Nasze ciało to tylko nasz przejściowy pojazd. Pojazd ten jak każdy inny z biegiem czasu psuje się. Wtedy pora na zmianę autka. Twoja przygoda kończy się dopiero gdy wejdziesz do Światła, czyli powrócisz do Boga.

2. Oczywiście mam osobiste przemyślenia. Np.:
pory roku są jedną z "rzeczy" naprowadzajacych na idee reinkarnacji. Na wiosnę wszystko się "rodzi" na jesień "umiera" i tak już ileś miliardów lat.
Są to moje przemyślenia, ale także przemyślenia ludzi bardziej rozwiniętych duchowo stosujących na przykład channeling.

3. Jakie mogą być osiągnięcia? Zdobycie złotego medalu? . Moje osiągnięcia, to przemyślenia i dojście do prawdy.

[Samolub]

Twoje pytania są banalnie proste
1. Już tłumaczyłem, że istnienie to podróż.
Nasze ciało to tylko nasz przejściowy pojazd. Pojazd ten jak każdy inny z biegiem czasu psuje się. Wtedy pora na zmianę autka. Twoja przygoda kończy się dopiero gdy wejdziesz do Światła, czyli powrócisz do Boga.

A skad taką zasade znasz ze wszystko sie z biegiem czasu psuje? Wkoncu czlowiek z jednej komorki startuje, to co to za problem. Przyczyna jest oczywista chyba i Pismo wskazuje ze przyczyna smierci ciala jest grzech. Pozatym tak silne przeswiadczenie o smierci, o jej realizmie i przekazywaniu pewnych wzorcow populacyjnie mocno wplywa na organizm czlowieka, mozg czy dusze. Zreszta bez smierci i wymiany pokoleniowej wyobraz sobie jakby swiat wygladal.

2. Oczywiście mam osobiste przemyślenia. Np.:
pory roku są jedną z "rzeczy" naprowadzajacych na idee reinkarnacji. Na wiosnę wszystko się "rodzi" na jesień "umiera" i tak już ileś miliardów lat.
Są to moje przemyślenia, ale także przemyślenia ludzi bardziej rozwiniętych duchowo stosujących na przykład channeling.

Zalezy w jakiej strefie klimatycznej : )
Nie twierdze ze pewnych prawidlowosci nie ma czy wiedzy duchowej bo jest. Co nie znaczy ze ta w ktora wierzysz jest doskonala, czesc prawdy to jest we wszystkim nawet w klamstwie, wiec easy ! : )

3. Jakie mogą być osiągnięcia? Zdobycie złotego medalu? . Moje osiągnięcia, to przemyślenia i dojście do prawdy.

No ale chyba juz ktorys raz w przeszlosci sie reinkarnowales? A jesli prawda jest taka ze jest wiele prawd to jest to tez jedna prawda o wielu prawdach. Uwierz mi ze glebokie rzeczy badalem, glebsze niz row marianski, podczas gdy inni maczali nogi w wodzie. Wiec podchodze do tego z dystansem. Czesc prawdy zawsze jest nawet w klamstwach, musisz to selektywnie zbierac i odrzucac zgnilki : P

[Lovemyworld]

Samolub,
Tak jak komórki w ciele sie wymieniają, tak jak skóra złuszcza sie co jakiś czas, tak jak węże zrzucają starą skórę, tak jak codziennie mamy wschód i zachód słońca tak i jest z życiem. Pewne składniki sie powtarzają aż do tego jednego przełomowego momentu - wejścia w światło/stan światłości/zjednoczenie z boską naturą... Jak zwał tak zwał.

Ok, może te pory roku to nie był najlepszy przykład, ale dużo lepszym jest to słońce, skóra i komórki.

Oczywiście, każdy z nas reinkarnowal sie od Wielkiego Wybuchu/Początku Wszechświata, ale rzecz jasna większość z nas tego nie pamięta. 80% dzieci w wieku 3-5 lat pamięta jeszcze swoje poprzednie wcielenie. Natomiast wsród dorosłych w wieku18+ jedynie 7%

Polecam zainteresować sie tematem wieloletnich badań A. Stevensona nt reinkarnacji.

[KAAN]

Nie znam żadnych świadectw. Mógłbyś mi jakieś przytoczyć?.

Oczywiście, istnienie życia jest dowodem na istnienie stwórcy, nie ma naturalnego procesu w przyrodzie prowadzącego do spontanicznego powstania życia. Teoria samorództwa została sfalsyfikowana przez Ludwika Pasteura dawno temu.

Ja nie twierdze ze stwórca nieistnieje.
Tyle że Bóg nie tworzy człowieka takiego jakiego widzimy.

Bo...Skąd to wiesz?

My jesteśmy bytami wiecznymi,

Skąd taka idea? Na jakiej podstawie tak sądzisz? Ta idea jest sprzeczna logicznie z wcześniejszą.

[Lovemyworld]

Oczywiście, istnienie życia jest dowodem na istnienie stwórcy, nie ma naturalnego procesu w przyrodzie prowadzącego do spontanicznego powstania życia. Teoria samorództwa została sfalsyfikowana przez Ludwika Pasteura dawno temu.

Ja nie twierdze ze stwórca nieistnieje.
Tyle że Bóg nie tworzy człowieka takiego jakiego widzimy.

Bo...Skąd to wiesz?

My jesteśmy bytami wiecznymi,

Skąd taka idea? Na jakiej podstawie tak sądzisz? Ta idea jest sprzeczna logicznie z wcześniejszą.

1. Wiem, bo Bóg (jeśli istnieje) lub Coś tworzy duszę, a ciało to połączenie komórki jajowej z plemnikiem.
2. Na podstawie badań nad życiem po śmierci.
3. Nic nie jest sprzeczne. Przeczytaj jeszcze raz - uważnie, na spokojnie.

[Kamil M.]

Dlaczego słońce oślepia tego, kto zamyka swoje oczy?

[Lovemyworld]

Dlaczego słońce oślepia tego, kto zamyka swoje oczy?

Jeśli mówisz to w sensie tego, ze ja niby "nie widzę" wszytkiego, to daj sobie spokój...

[Kamil M.]

Nie, moje pytanie ma tyle sensu co tytułowe pytanie wątku. Czy słońce odbiera wzrok temu, kto zamyka oczy?

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Lovemyworld]

Nie, moje pytanie ma tyle sensu co tytułowe pytanie wątku. Czy słońce odbiera wzrok temu, kto zamyka oczy?

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

To zależy od wrażliwości komórek światłoczułych w oku

[Kamil M.]

Nie, to nie ma znaczenia. Słońce nie odbiera wzroku temu, kto zamyka oczy. Podobnie Bóg nie zsyła nikogo do piekła, na nikogo się nie gniewa. Bóg jest niezmienny i Bóg jest miłością, światłością, w której nie ma żadnej ciemności. Jeśli ktokolwiek znajduje się w ciemności, to tylko z własnego powodu.

[Lovemyworld]

Nie, to nie ma znaczenia. Słońce nie odbiera wzroku temu, kto zamyka oczy. Podobnie Bóg nie zsyła nikogo do piekła, na nikogo się nie gniewa. Bóg jest niezmienny i Bóg jest miłością, światłością, w której nie ma żadnej ciemności. Jeśli ktokolwiek znajduje się w ciemności, to tylko z własnego powodu.

Widzę ze nie znasz anatomii oka

[Kamil M.]

A ja widzę, że z jakiegoś dziwnego powodu kierujesz uwagę nie na ten element, o który chcę podkreślić. Tak, jak nie Słońce sprawia, że zamykam oczy, tak nie Bóg sprawia, że doświadczam piekła.