Jak interpretujecie biblię ?

Inne zagadnienia biblijne
krzyjak
Posty: 11
Rejestracja: 12 lip 2008, 18:08
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Jak interpretujecie biblię ?

Postautor: krzyjak » 12 lip 2008, 18:17

Interesuje mnie w jaki sposób protestanci interpretują biblie tzn. czytając fragment biblii jak dochodzą do tego co chciał Bóg przekazać ludziom. Czy w protestantyzmie istnieje jedna interpretacja biblii czy każdy fragment można zinterpretować na różne sposoby. Jak to się u Was odbywa ?


Awatar użytkownika
Eliasz
Posty: 1023
Rejestracja: 11 sty 2008, 15:08
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Eliasz » 12 lip 2008, 20:16

Przede wszystkim, jako protestanci wierzymy w spójność Biblii. Dlatego też nie budujemy nauki na pojedyńczych fragmentach Bożego Słowa, ale odnosimy się do wszystkich fragmentów, w których Biblia wypowiada się na dany temat. Nasza wiara w spójność nie zawiodła nas podczas tych poszukiwań. Oczywiście często mamy do czynienia z pozornymi sprzecznościami, które, gdy spojrzymy w Słowo Boże głębiej i prosimy o Ducha Świętego, znikają.

Kolejna sprawa: gdy Ojciec chce coś powiedzieć swoim dzieciom mówi w sposób, aby one mogły go zrozumieć. Gdyby używał języka dorosłych, dzieci z pewnością nie wiedziałyby o co ojcu biega. I tak jest też z naszym niebiańskim Ojcem, który jest najlepszym Ojcem i gdy kierował rękami proroków, którzy spisywali to, co do nich mówił, używał języka jednoznacznego, aby każde Jego dziecko tu na Ziemi, nawet niezbyt inteligentne, mogło Go zrozumieć. O to z resztą Bogu chodziło, gdy dawał nam Swoje Słowo. On nie dał Go uczonym, ale prostaczkom.

Oczywiście nie ma jednej interpretacji każdego jednego fragmentu Biblii w protestantyzmie. Oczywiście zasadnicze kwestie, od których zależy nasze zbawienie, protestanci rozumieją na ogół tak samo (zawsze się znajdą jakieś herezje, ale to pomijam). Widzisz, to nawet nie jest kwestia tego, że jest wiele wyznań protestanckich. Nawet w jednym konkretnym możesz spotkać wiele interpretacji jakichś drugorzędnych fragmentów Biblii. Nikt z nas nie jest doskonały, ale każdy może prosić o mądrość Bożą i Ducha Świętego. Bóg dał nam sumienie, abyśmy rozstrzygali takie sprawy sami. To, że w Kościele rzymskim jest jedność przekonań, wcale nie świadczy, że są one prawidłowe. My nie naśladujemy Rzymu - na każdego Bóg może oddziaływać.

Np. u nas - baptystów dnia siódmego - istnieje duża wolność przekonań. Myślę, że porównując nas do jakichkolwiek innych sabatarian (osób święcących sobotę), jesteśmy najbardziej otwarci na indywidualizm religijny i wolność sumienia w ocenie nauk przez każdą jednostkę z osobna. Wychodzimy z założenia, że jasne podstawy zbawienia wynikające z Biblii są jednakowe, ale drugo- czy trzeciorzędne sprawy powinny być osądzone według sumienia. I tak wśród baptystów dnia siódmego są i kalwiniści (np. ja) i arminianie; są osoby korzystające z kalendarza gregoriańskiego (np. ja), są tacy, którzy stosują hebrajski; są osoby płacące dziesięcinę (np. ja), są osoby nie płacące dziesięciny; są osoby wierzące w tajemne porwanie i Tysiąclecie, są osoby nie wierzące w tą eschatologię (np. ja); są osoby, które mówią braciom "szalom" (np. ja), są osoby, które mówią braciom "dzień dobry"; są osoby o przekonaniach zielonoświątkowych (szczególnie Ameryka Płd.), są osoby niecharyzmatyczne (np. ja); są zbory z muzyką tradycyjną, są zbory z muzyką współczesną (Praise&Worship), są zbory z obiema rodzajami muzyki (np. mój); są siostry nakrywające głowy chustkami, są siostry nie nakrywające głów chustkami; są bracia, którzy prawidłowo mają włosy krótkie (np. ja), są bracia, którzy mają włosy długie; z brodami też bywa różnie ;) Może wystarczy.

Tak więc widzisz - tylko sekty nakładają członkom klapki na oczy. Z resztą, po tym m.in. możesz poznać sektę.

::SHALOM::


DOWIEDZ SIĘ, W CO WIERZYLI PIERWSI CHRZEŚCIJANIE NA PODSTAWIE SAMYCH CYTATÓW Z I WIEKU N. E.:[/b]
1. [b]SOLA SCRIPTURA
— "Bracia, abyście na nas się nauczyli nie rozumieć więcej ponad to, co napisano" (św. Paweł Apostoł, I w. n.e. - 1 Kor 4:6, przekład BW)
2. SOLUS CHRISTUS — "Gdyż jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus" (św. Paweł Apostoł, I w. n.e. - 1 Tm 2:5, przekład EIB)
3. SOLA GRATIA — "Gdyż z łaski jesteście zbawieni, przez wiarę. Nie jest to waszym osiągnięciem, ale darem Boga. Nie stało się to dzięki uczynkom [...] A jeśli z łaski, to nie ze względu na uczynki, bo inaczej łaska nie byłaby łaską" (św. Paweł Apostoł, I w. n.e. - Ef 2:8.9; Rz 11:6, przekład EIB).
4. SOLA FIDE — "Wiemy jednak, że człowiek dostępuje usprawiedliwienia nie dzieki spełnianiu uczynków [...] Dostępuje go tylko dzięki zawierzeniu Jezusowi" (św. Paweł Apostoł, I w. n.e. - Ga 2:16, przekład EIB).
5. SOLI DEO GLORIA — "Ty będziesz składał hołdy Panu, Bogu twemu, i tylko Jemu będziesz cześć oddawał" (Pan Jezus Chrystus, I w. n.e. - Mt 4:10, przekład BWP)

► zapraszam serdecznie na blog baptystów dnia siódmego w języku polskim ◄
krzyjak
Posty: 11
Rejestracja: 12 lip 2008, 18:08
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: krzyjak » 12 lip 2008, 20:48

Eliasz posłuchaj. Przecież Wy jako Baptyści Dnia Siódmego macie np przykład coś takiego jak chrzest. Sam obrzęd chrztu pochodzi z biblii. Wy chyba definiujecie co to jest chrzest. W internecie znalazłem taką oto definicje "Chrzest jest zewnętrznym wyrazem uznania Jezusa Chrystusa za władcę swojego życia i przyjęciem do społeczności kościoła " Nie chcę się teraz rozwodzić nad tą definicją chrztu to tylko przykład ale jako, że chrzest pochodzi z biblii to odpowiedzi na to czym on jest należało by szukać w biblii. Więc wniosek nasuwa się sam. Mówicie czym jest chrzest tzn. interpretujecie słowa biblii (nie zależnie w ilu fragmentach). Z tą interpretacją zgadzają się chyba wszyscy Baptyści Dnia Siódmego chyba, że się mylę. I o tą interpretacje chodzi. Chodzi o to co powiedziałbyś osobie która nigdy nie słyszała o chrzcie czym jest chrzest. Przecież w biblii nie jest napisana spójna definicja chrztu "Chrzest jest to..." Gdyby tak było wszyscy czytający biblie znali by tą definicje a tak nie jest. Różni ludzie czytający biblie mówią różnie o chrzcie. Zmierzam do tego, że jeśli nie ma w biblii jasnej i spójnej definicji chrztu to należało by w oparciu o biblie ją zdefiniować i to nazywam interpretacją. Ja tylko pytam, czy gdyby dać 100 protestantom biblie i wskazać im jedno zagadnienie (niekoniecznie fragment) z biblii i ci protestanci nie znali by wcześniej żadnego komentarza w sprawie tego zagadnienia, to czy wszyscy wyciągnęli by ten sam spójny wniosek co do tego zagadnienia? (oczywiście nie koniecznie tymi samymi słowami) Skoro są kierowani jednym Duchem Świętym to tak powinno chyba być ? Chyba że Bóg chce powiedzieć na konkretny temat poruszany w biblii różne rzeczy. I teraz pytam czy interpretacja biblii u protestantów wynika tylko z modlitwy o Ducha Świętego który "tłumaczy" im jak mają rozumieć trudne zagadnienie biblii czy też fakt że protestanci (chodzi mi teraz o Baptystów Dnia Siódmego ) owo tłumaczenie uzyskują na podstawie rozmów na trudne tematy miedzy sobą. Nie wiem może są tematy poruszane na spotkaniach, nabożeństwach. Chodzi mi o to skąd protestanci mają absolutną pewność że ich interpretacja biblii pochodzi od Boga?


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 12 lip 2008, 22:01

krzyjak pisze:...Chodzi mi o to skąd protestanci mają absolutną pewność że ich interpretacja biblii pochodzi od Boga?
Kilka uściśleń;
1. Należałoby napisać zamiast "protestanci" - biblijnie wierzący. Protestantyzm jest zwykle rozumiany zbyt szeroko, np. Anglikanizm pomimo tego że nazwany jest protestanckim kościołem, jest daleki od prawdy biblijnej i jest mu bliżej do katolicyzmu.

2. W najgłębszym sensie, biblijnie wierzący ludzie Biblii nie interpretują, ale w duchowy sposób czytają Słowo Boże i starają się zrozumieć co Bóg mówi przez swoje Słowo. Jest to dalekie od interpretacji w sposób naukowy, formalny, intelektualny. Nie zrozumie tego nikt kto nie ma osobistej społeczności z Bogiem. Nie oznacza to, że wierzący biblijnie nie badają biblii w sposób intelektualny i naukowy, jednak ten sposób jest małą cząstką poznawania Boga i jego Słowa.

3. Zdumienie i zdziwienie nad poznaniem biblijnie wierzacych, które obserwuje się w świecie jest spowodowane tym, że nie jest możliwe poznanie nauki Słowa Bożego bez prowadzenia Ducha Świętego, a takie prowadzenie może mieć osoba która jest zbawiona, albo ( wmniejszym zakresie) która jest na drodze do zbawienia dokonywanego zawsze z inicjatywy Bożej. NIE JEST MOŻLIWE poznanie i przeżycie prawdy bez działania Ducha Świętego, żadne badania i studia krytyczne nad tekstem Biblii bez wewnętrznej przemiany badacza nie mogą dać pewnych i całkowicie prawidłowych rezultatów.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Burning Spear
Posty: 271
Rejestracja: 28 sty 2008, 22:30
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: zagranica
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Burning Spear » 12 lip 2008, 22:20

Trzeba zacząć od tego, że dla osób które nie narodziły się na nowo, zrozumienie Biblii jest bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe.
1 Kor. 2:14
14. Ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, i nie może ich poznać, gdyż należy je duchowo rozsądzać.

Tak więc podstawowym warunkiem właściwego zrozumienia Słowa Bożego jest narodzenie się z Ducha Świętego, który jedynie może objawić właściwe znaczenie Słowa bo jest jego autorem.
Jan. 14:26
26. Lecz Pocieszyciel Duch Święty, którego Ojciec pośle w imieniu moim, nauczy was wszystkiego i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem.
Jan. 16:13
13. Lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi.

Teoretycznie gdyby wziąć ludzi nowonarodzonych, którzy samodzielnie czytają Słowo Boże to powinni oni się zgadzać praktycznie we wszystkim. Ale niestety (a może stety?), każdy z ludzi jest inny. Ludzie pochodzą z różnych środowisk, mają różne doświadczenia, różne nastawienie, a co w tym temacie najważniejsze kierują się różnymi autorytetami ludzkimi. Więc nawracając się do Chrystusa i czytając Biblię zaczynają poznawać Prawdę zawartą w Słowie, ale jeśli zbytnio zaufają swoim kaznodziejom, książkom chrześcijańskim, nauczaniu panującemu w ich zborach to zaczynają przyjmować zrozumienie pewnych tematów i fragmentów biblijnych troszkę inne niż chciałby Duch Święty. I to jest powodem tylu rozbieżności wśród narodzonych z Ducha, jednak większość protestantów zgadza się w podstawowych sprawach np. 5 Sola wynikające z Biblii: 1.zbawienie tylko z łaski (sola gratia), 2.tylko przez wiarę (sola fide), 3.tylko w Chrystusie (solus Christus), 4.tylko Pismo najwyższym autorytetem (sola Scriptura), 5.tylko Bogu chwała (soli Deo gloria)


Jan. 14:21
Kto mnie miłuje, tego też będzie miłował Ojciec i Ja miłować go będę, i objawię mu samego siebie.
krzyjak
Posty: 11
Rejestracja: 12 lip 2008, 18:08
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: krzyjak » 13 lip 2008, 00:28

Burning Spear pisze:Trzeba zacząć od tego, że dla osób które nie narodziły się na nowo, zrozumienie Biblii jest bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe.
1 Kor. 2:14
14. Ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, i nie może ich poznać, gdyż należy je duchowo rozsądzać.

Tak więc podstawowym warunkiem właściwego zrozumienia Słowa Bożego jest narodzenie się z Ducha Świętego, który jedynie może objawić właściwe znaczenie Słowa bo jest jego autorem.
Jan. 14:26
26. Lecz Pocieszyciel Duch Święty, którego Ojciec pośle w imieniu moim, nauczy was wszystkiego i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem.
Jan. 16:13
13. Lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi.

Teoretycznie gdyby wziąć ludzi nowonarodzonych, którzy samodzielnie czytają Słowo Boże to powinni oni się zgadzać praktycznie we wszystkim. Ale niestety (a może stety?), każdy z ludzi jest inny. Ludzie pochodzą z różnych środowisk, mają różne doświadczenia, różne nastawienie, a co w tym temacie najważniejsze kierują się różnymi autorytetami ludzkimi. Więc nawracając się do Chrystusa i czytając Biblię zaczynają poznawać Prawdę zawartą w Słowie, ale jeśli zbytnio zaufają swoim kaznodziejom, książkom chrześcijańskim, nauczaniu panującemu w ich zborach to zaczynają przyjmować zrozumienie pewnych tematów i fragmentów biblijnych troszkę inne niż chciałby Duch Święty. I to jest powodem tylu rozbieżności wśród narodzonych z Ducha, jednak większość protestantów zgadza się w podstawowych sprawach np. 5 Sola wynikające z Biblii: 1.zbawienie tylko z łaski (sola gratia), 2.tylko przez wiarę (sola fide), 3.tylko w Chrystusie (solus Christus), 4.tylko Pismo najwyższym autorytetem (sola Scriptura), 5.tylko Bogu chwała (soli Deo gloria)



Mówisz, że nowonarodzeni czytając Słowo Boże powoli, stopniowo dochodzą do prawdy. A rozbieżności powodują inni nowonarodzeni np. kaznodzieje. Należało by zatem zrobić tak, zamknąć się na cały świat bo świat może mi zakłócić to co Bóg na temat biblii ma mi do przewodzenia poprzez innych ludzi którym też tłumaczy biblie.

Problem polega na tym, że ja jestem nowonarodzony. Pan Jezus powiedział, że nikt nie może wejść do Królestwa Niebieskiego, jeżeli nie narodzi się powtórnie. A chwilę później to wyjaśnił, że chodzi mu o chrzest z wody i z Ducha. Jezus chrzcił więcej niż Jan Chrzciciel. A dokładnie jego uczniowie którym także to polecił. I ja będąc jak powiedział Jezus nowonarodzony z wody i z Ducha modląc się i czytając Pismo Święte często dochodzę do niezłych herezji. Takie czytanie pisma i samodzielna jego interpretacja nie mają nic wspólnego z biblią. Uważasz, że każdy w kościele pierwszych wieków interpretował sobie sam słowa Jezusa no bo NT to dopiero IV wiek. Gdy tak apostołowie głosili to co Jezus im przekazał każdy sobie w Duchu Świętym interpretował jak chciał. NIE !!! Dlatego mamy nowy testament który oprócz słów samego Pana Jezusa zawiera pouczenia apostołów odnośnie ewangelii. Pierwsi nowonarodzeni chrześcijanie nie tłumaczą oficjalnie słów Jezusa. Tłumaczą je tylko wybrane osoby. Każdy se może tłumaczyć biblie jak mu się podoba ale jest w pierwszych wiekach jedno spójne nauczanie słów Jezusa i to m. in zawiera NT. A św. Jan daje świadectwo, że " Jest ponadto wiele innych rzeczy, których Jezus dokonał, a które, gdyby je szczegółowo opisać, to sądzę, że cały świat nie pomieściłby ksiąg, które by trzeba napisać.(21,25)" To znaczy, że Jezus przekazał Apostołom, DUUUUUUŻŻŻŻŻŻOOOOO więcej niż to co spisali a spisali to po to i tu Jan też tłumaczy po co " I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej książce, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego. (J 20,30-31)" Podejście takie, że każdy może interpretować Pismo Święte sam i "dochodzić do prawdy" jest niebiblijne. Pierwszy Kościół go nie zna. Pierwszy Kościół ma "ludzi od tego". (patrz NT). Oczywiści zawsze były próby interpretacji Pisma na własną rękę wtedy pojawiały się herezje (np. Arianizm) i Kościół musiał się jasno wypowiedzieć i po to były zwoływane sobory. Uważasz, że ludzie którzy doszli do Arianizmu mieli mniej Ducha niż Ty. Takie powolne dochodzenie do Prawdy w Słowie Bożym może narobić więcej szkód niż pożytku. Pomyśl jest nowonarodzony chrześcijanin który sam w mocy Ducha dochodzi do Prawdy objawionej. Ma potrzebę ewangelizacji ludzi ale sam nie wie czy mówi im dobrze bo jeszcze nie poznał całej Prawdy. Jest na początku i nie ma pewności czy starczy mu życia na jej poznanie. Więc zraża ludzi do Boga swoją niepewnością, niezdecydowaniem i tym że z czasem zmienia swoje poglądy bo dochodzi do pełni prawdy. Czy taki ma być chrześcijanin. Jak gałązka na wietrze. Chyba nie ? A do głoszenia Ewangelii jest powołany więc jakiej Ewangelii jeśli jej nie zna ? Czy może stanąć tak jak np. św. Szczepan i odważnie głosić Ewangelie do której dopiero sam dochodzi. Kościół ustalając w mocy Ducha Świętego NT nigdy się nie zgodził na osobistą interpretacje jego zawartości każdemu nowonarodzonemu. Zawsze istniała jedna wersja w której Kościół się oficjalnie wypowiadał na temat NT. I zawsze byli od tego ludzie. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że ktoś głosi mi Ewangelie a za miesiąc mówi mi: "Wiesz co to co ci mówiłem nie do końca było prawdą. Teraz mam pełniejszy obraz prawdy bo czytam więcej biblie więcej więcej się modlę". Czy tego uczy nas biblia. Można w kwestii Ewangelii zmieniać zdanie? Czy Paweł ma inne zdanie gdy pisze do Rzymian a inne gdy pisze do Koryntian bo wzrasta w wierze? Czy Paweł od czasu gdy pierwszy raz głosi Ewangelie do śmieci w którymś momencie zmienia zdanie, że to co mówił nie było prawdą bo dopiero dochodził do prawdy?

A tak na marginesie: Ciekawy jestem co by powiedzieli pierwsi chrześcijanie na temat sola Scriptura ? Myślę, że zapytali by jakie pismo ? Pierwsi chrześcijanie " Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach. (Dz 2,42) "


krzyjak
Posty: 11
Rejestracja: 12 lip 2008, 18:08
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: krzyjak » 13 lip 2008, 13:02

ann_in_grace pisze:
krzyjak pisze:
A tak na marginesie: Ciekawy jestem co by powiedzieli pierwsi chrześcijanie na temat sola Scriptura ? Myślę, że zapytali by jakie pismo ? Pierwsi chrześcijanie " Trwali oni w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach. (Dz 2,42) "

Czyli wyszlo szydlo z worka - nie przyszedles tu, by pytac, a by po katolicku znow pouczac. :)
To masz 2 opcje: jesli pytasz szczerze, zapoznaj sie z zawartoscia forum. Jesli zas ja mam racje co do twoich intencji - to i tak nasze odpowiedzi cie nie beda interesowac.


Przepraszam może trochę mnie poniosło, zagalopowałem się. Nie chciałem nikogo obrazić. Nie przyszedłszy tu aby kogokolwiek pouczać. Szukam odpowiedzi na pytania. Bardzo interesują mnie wasze odpowiedzi.


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 13 lip 2008, 13:20

krzyjak pisze: Szukam odpowiedzi na pytania. Bardzo interesują mnie wasze odpowiedzi.
Oooo to miło czytać takie słowa napisane przez katolika, mój szacunek :)
krzyjak pisze:Problem polega na tym, że ja jestem nowonarodzony.
To wspaniale, czyli masz pewność zbawienia :)
krzyjak pisze:Pierwsi nowonarodzeni chrześcijanie nie tłumaczą oficjalnie słów Jezusa. Tłumaczą je tylko wybrane osoby.
Hmmm, co to znaczy tłumaczą? Czy mógłbyś podać jakieś osoby? Zapomniałeś też, że piszrze NT byli też prorokami Boga i pisali z natchnienia Ducha Świętego, a nie byli interpretatorami słów Pana Jezusa, np Paweł :
List do Galacjan 1:
11 A oznajmiam wam, bracia, że ewangelia, którą ja zwiastowałem nie jest pochodzenia ludzkiego;
12 Albowiem ja nie otrzymałem jej od człowieka, ani mnie jej nie nauczono, lecz otrzymałem ją przez objawienie Jezusa Chrystusa.

Do czasu skompletowania NT (IIw) istnieli w Kościele prorocy z których ostatnim bym Jan apostoł.
krzyjak pisze:To znaczy, że Jezus przekazał Apostołom, DUUUUUUŻŻŻŻŻŻOOOOO więcej
. Np. że wolno modlić się do figur i obrazów? :)
Nie sądzę...
krzyjak pisze:Kościół ustalając w mocy Ducha Świętego NT nigdy się nie zgodził na osobistą interpretacje
Który Kościół ustalił NT? Co oznacza osobista interpretacja? Insynuujesz że to co nie zgadza się z doktryną KRK jest osobistą interpretacją?


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
krzyjak
Posty: 11
Rejestracja: 12 lip 2008, 18:08
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: krzyjak » 13 lip 2008, 14:47

Może wydawać Ci się dziwne, że interesują mnie wasze odpowiedzi. Ale jak jako katolik nigdy nie spotkałem się w Kościele czy we wspólnotach przykościelnych z otwartymi debatami nt protestantyzmu. Takie kwestie nie są oficjalnie poruszane. Ja sam zainteresowałem się protestantyzmem. Jestem tu bo nie znam żadnego protestanta z którym mógłbym omówić kwestie mnie interesujące.

Problem polega na tym, że ja jestem nowonarodzony.
To wspaniale, czyli masz pewność zbawienia :)


Nie wiem co rozumiesz przez "pewność zbawienia".
To że jestem nowonarodzony to nie znaczy, że uważam iż na 100% wejdę do Królestwa Niebieskiego. Pan Jezus powiedział, że "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie, nie może ujrzeć królestwa Bożego (J 3,3)" Mam MOŻLIWOŚĆ wejść do Królestwa Bożego ale jak chcę to mogę tę możliwość odrzucić. Odwrócić się od Boga a On będzie szanował moją decyzje.



Pierwsi nowonarodzeni chrześcijanie nie tłumaczą oficjalnie słów Jezusa. Tłumaczą je tylko wybrane osoby.
Hmmm, co to znaczy tłumaczą? Czy mógłbyś podać jakieś osoby? Zapomniałeś też, że piszrze NT byli też prorokami Boga i pisali z natchnienia Ducha Świętego, a nie byli interpretatorami słów Pana Jezusa, np Paweł :
List do Galacjan 1:
11 A oznajmiam wam, bracia, że ewangelia, którą ja zwiastowałem nie jest pochodzenia ludzkiego;
12 Albowiem ja nie otrzymałem jej od człowieka, ani mnie jej nie nauczono, lecz otrzymałem ją przez objawienie Jezusa Chrystusa.


Uważasz że Paweł tak bardzo był pewien że to co mówi od Boga pochodzi?

W tym samym liście czytamy:
"Potem, po czternastu latach, udałem się ponownie do Jerozolimy wraz z Barnabą, zabierając z sobą także Tytusa. Udałem się zaś w tę stronę na skutek otrzymanego objawienia I przedstawiłem im Ewangelię, którą głoszę wśród pogan, osobno zaś tym, którzy cieszą się powagą, [by stwierdzili], czy nie biegnę lub nie biegłem na próżno. (Ga 2,1-2) " Skąd masz pewność, że Ewangeliści Łukasz czy Marek to co pisali na pewno pochodziło od Boga ? Czy oni byli apostołami wybranymi przez Jezusa? A jak inaczej rozumieć listy Pawła. Jeśli w tych listach Paweł Kościołom nie tłumaczy Ewangelii to chyba tworzy jakąś własną. Ciekawe, że wszyscy ludzie mają niesamowitą pewność że ten "morderca chrześcijan" mówi im rzeczy pochodzące od Boga. Prawda jest taka, że Paweł sam potrzebował potwierdzania istniejącego już kościoła co do prawdziwości Ewangelii, którą głosi. On miał kontakt z Kościołem i niczego nie mówił od siebie.

Skoro Paweł jest taki pewny że Ewangelia którą głosi i to co robi Pochodzi od Boga to dlaczego czytamy w Dziejach?

"Niektórzy przybysze z Judei nauczali braci: Jeżeli się nie poddacie obrzezaniu według zwyczaju Mojżeszowego, nie możecie być zbawieni;.
Kiedy doszło do niemałych sporów i zatargów między nimi a Pawłem i Barnabą, postanowiono, że Paweł i Barnaba, i jeszcze kilku spośród nich uda się w sprawie tego sporu do Jerozolimy, do Apostołów i starszych (Dz 15,1-2)"

Dlaczego Paweł i Barnaba sami nie rozwiązali problemu ? Bo oni rozumieli, że potrzebują potwierdzenia Kościoła dla tego co robią.

Zawsze w Kościele gdy pojawia się kwestia sporna Kościół to omawia omawia i podaje oficjalne stanowisko. Zawsze. Nikt sobie sam niczego nie interpretuje i nie działa wg własnej interpretacji.

Do czasu skompletowania NT (IIw) istnieli w Kościele prorocy z których ostatnim bym Jan apostoł.


Co to znaczy skompletowania. W II w całym kościele istnieją oprócz tych 27 ksiąg które uważamy za natchnione jeszcze inne które przez różne kościoły są uważane za natchnione.

To znaczy, że Jezus przekazał Apostołom, DUUUUUUŻŻŻŻŻŻOOOOO więcej. Np. że wolno modlić się do figur i obrazów? :)
Nie sądzę...


Przykro mi, że znasz, spotkałeś katolików modlących się do figur obrazów. Jak będziesz z nimi rozmawiał to im wytłumacz że jeśli naprawdę modlą się do jakiś przedmiotów to obrażają Boga i łamią przykazanie "Nie będziesz miał bogów cudzych..."


Kościół ustalając w mocy Ducha Świętego NT nigdy się nie zgodził na osobistą interpretacje

Który Kościół ustalił NT? Co oznacza osobista interpretacja? Insynuujesz że to co nie zgadza się z doktryną KRK jest osobistą interpretacją?


Po pierwsze NT ustalił Bóg poprzez swój Kościół. Nie wiem czy wiesz ale biblia nie spadłą z nieba. Jacyś goście się kiedyś spotkali i wierząc że mają Ducha Świętego ustalili NT i cały Kościół wówczas istniejący zgodził się że TYLKO te 27 ksiąg jest natchnionych, na 100% pochodzi ob Boga. A ludzie przez których Bóg ustalił NT to kosmici ;-).

Osobista interpretacja to w moim pojęciu coś takiego. Biorę Pismo Święte. Modlę się o Ducha Świętego i czytam. On mi mówi jak mam rozumieć konkretny fragment. Potem idę i mówię ludziom co Bóg mi powiedział przez ten fragment. Np. Po roku bardziej wzrastam w wierze i czytam biblie i mam "nieco" odmienne zdanie na ten temat co rok temu bo bardziej poznałem Boga i biblie i znowu idę do ludzi i głoszę im ale już "trochę" co innego. Bo jak wiemy biblie musimy przyjmować w całości a na początku mego wzrostu w wierze jeszcze jej całej nie znam.


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 13 lip 2008, 22:56

krzyjak pisze:Nie wiem co rozumiesz przez "pewność zbawienia".
To że jestem nowonarodzony to nie znaczy, że uważam iż na 100% wejdę do Królestwa Niebieskiego.
A myśłałem, że skoro jesteś niowym stworzeniem z Ducha Świętego to jesteś zapieczętowany jako własność Boga na zawsze i wiesz, że masz życie wieczne.
Ef 1:13 W nim i wy, którzy usłyszeliście słowo prawdy, ewangelię zbawienia waszego, i uwierzyliście w niego, zostaliście zapieczętowani obiecanym Duchem Świętym,
14 Który jest rękojmią dziedzictwa naszego, aż nastąpi odkupienie własności Bożej, ku uwielbieniu chwały jego.


I List św. Jana 5:13 To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie żywot wieczny.

krzyjak pisze:Mam MOŻLIWOŚĆ wejść do Królestwa Bożego ale jak chcę to mogę tę możliwość odrzucić. Odwrócić się od Boga a On będzie szanował moją decyzje.
To znaczy, że podpadasz pod przysłowie które wypowiedział Piotr :
II List św. Piotra 2:22 Sprawdza się na nich treść owego przysłowia: Wraca pies do wymiocin swoich, oraz: Umyta świnia znów się tarza w błocie.
Z całym szacunkiem, nie chcę cię nazwać psem ani świnią, w żadnym wypadku ! Ale chcę pokazać bezsens takiego myślenia które twierdzi, że owieczka należąca do Pasterza może zamienić się w psa albo świnię. Nowonarodzenie polega właśnie na tym że człowiek ma nową naturę, naturę owcy która idzie za głosem Pasterza, który prowadzi swoje stado do zbawienia i nie pozwoli aby cokolwiek zginęło. Człowiek zbawiony ma całkowite bezpieczeństwo pod mocną ręką Pasterza i idzie za jego głosem :

J10:14 Ja jestem dobry pasterz i znam swoje owce, i moje mnie znają.
15 Jak Ojciec mnie zna i Ja znam Ojca, i życie swoje kładę za owce.

27 Owce moje głosu mojego słuchają i Ja znam je, a one idą za mną.
28 I Ja daję im żywot wieczny, i nie giną na wieki, i nikt nie wydrze ich z ręki mojej.
29 Ojciec mój, który mi je dał, jest większy nad wszystkich i nikt nie może wydrzeć ich z ręki Ojca.

Rozumiesz te słowa? NIKT nie moze wydrzeć owiec z ręki Pasterza. Owce to bardzo głupie zwierzęta, jak mogą to pchają się w kłopoty i pasterz ma taką zakrzywioną laskę i łapie je za szyję i wciąga na prawidłową drogę. Człowiek jest głupi duchowo jak owca, dlatego potrzebuje Pasterza. Bez pasterza niechybnie zginie.

Owca ma naturę owcy, a nie psa. Pies jak go przebierzesz w skórę owcy to wcale nie przestanie mieć natury psa, będzie wracał do swoich wymiocin. To samo ze świnią nie da się zmienić natury tych zwierząt. Jedyną metodą pozbawienia ich natury jest śmierć, jak zabijesz psa albo świnię to na pewno nie będą robiły tego co zwykle żywe zwierzęta tych gatunków robią. Dlatego nowonarodzenie jest porówbywabe do śmierci :

List do Rzymian 6:3 Czyż nie wiecie, że my wszyscy, ochrzczeni (zanurzeni)w Chrystusa Jezusa, w śmierć jego zostaliśmy ochrzczeni (zanurzeni)?
4 Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z nim przez chrzest w śmierć, abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili.
5 Bo jeśli wrośliśmy w podobieństwo jego śmierci, wrośniemy również w podobieństwo jego zmartwychwstania,
6 Wiedząc to, że nasz stary człowiek został wespół z nim ukrzyżowany, aby grzeszne ciało zostało unicestwione, byśmy już nadal nie służyli grzechowi;
Nowonarodzenie daje nam nową naturę i nie jest możliwe żeby zbawiony człowiek - owieczka, wykazywał naturę psa albo świni.
Wierzący ludzie to wiedzą dlatego od wieków z wielkim wzruszeniem wspominają Psalm 23:

1 Psalm Dawidowy. Pan jest pasterzem moim, Niczego mi nie braknie.
2 Na niwach zielonych pasie mnie. Nad wody spokojne prowadzi mnie.
3 Duszę moją pokrzepia. Wiedzie mnie ścieżkami sprawiedliwości Ze względu na imię swoje.
4 Choćbym nawet szedł ciemną doliną, Zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, Laska twoja i kij twój mnie pocieszają.
5 Zastawiasz przede mną stół wobec nieprzyjaciół moich, Namaszczasz oliwą głowę moją, kielich mój przelewa się.
6 Dobroć i łaska towarzyszyć mi będą Przez wszystkie dni życia mego. I zamieszkam w domu Pana przez długie dni.

Ten psalm jest o pewności zbawienia :)

krzyjak pisze:Uważasz że Paweł tak bardzo był pewien że to co mówi od Boga pochodzi?
Absolutnie pewien, za tą prawdę został zabity.

krzyjak pisze:Skąd masz pewność, że Ewangeliści Łukasz czy Marek to co pisali na pewno pochodziło od Boga ? Czy oni byli apostołami wybranymi przez Jezusa? A jak inaczej rozumieć listy Pawła. Jeśli w tych listach Paweł Kościołom nie tłumaczy Ewangelii to chyba tworzy jakąś własną.
??? Nie wierzysz że Biblia jest całkowicie pewnym Słowem Bożym?

krzyjak pisze:Paweł... niczego nie mówił od siebie...
Owszem, ponieważ zostało mu to wszystko objawione przez Pana Jezusa, a nie nauczone, jak już cytowałem.
krzyjak pisze:Skoro Paweł jest taki pewny że Ewangelia którą głosi i to co robi Pochodzi od Boga to dlaczego czytamy w Dziejach?
"Niektórzy przybysze z Judei nauczali braci: Jeżeli się nie poddacie obrzezaniu według zwyczaju Mojżeszowego, nie możecie być zbawieni;.
Kiedy doszło do niemałych sporów i zatargów między nimi a Pawłem i Barnabą, postanowiono, że Paweł i Barnaba, i jeszcze kilku spośród nich uda się w sprawie tego sporu do Jerozolimy, do Apostołów i starszych (Dz 15,1-2)"
Dlaczego Paweł i Barnaba sami nie rozwiązali problemu ? Bo oni rozumieli, że potrzebują potwierdzenia Kościoła dla tego co robią.
To jest oczywista nadinterpretacja faktów. Przeczytaj dokładnie okoliczności w jakich spotkali się apostołowie i starsi i kto był autorem rozwiązania (podpowiem - sen Piotra). Potem przeczytaj list do Galatów szczególnie 2:11-21.
krzyjak pisze:Co to znaczy skompletowania. W II w całym kościele istnieją oprócz tych 27 ksiąg które uważamy za natchnione jeszcze inne które przez różne kościoły są uważane za natchnione.
To znaczy że Duch Święty spowodował powszechne uznanie pism które powstały w Iw. za Słowo Boże i to nie był jakiś edykt, ale działanie samego Boga w Kościele. W Kościele nie istnieją żadne natchnione teksty prócz Biblii, chyba że w KRK, ale kościół rzymski to nie Kościół w rozumieniu biblijnym.

krzyjak pisze:Przykro mi, że znasz, spotkałeś katolików modlących się do figur obrazów. Jak będziesz z nimi rozmawiał to im wytłumacz że jeśli naprawdę modlą się do jakiś przedmiotów to obrażają Boga i łamią przykazanie "Nie będziesz miał bogów cudzych..."
Wspaniale, że widzisz ten problem :) . Osobiście staram się tłumaczyć, ale nie słuchają, bo nawet papież JPII dawał zły przykład.

krzyjak pisze:Po pierwsze NT ustalił Bóg poprzez swój Kościół. Nie wiem czy wiesz ale biblia nie spadłą z nieba. Jacyś goście się kiedyś spotkali i wierząc że mają Ducha Świętego ustalili NT i cały Kościół wówczas istniejący zgodził się że TYLKO te 27 ksiąg jest natchnionych, na 100% pochodzi ob Boga. A ludzie przez których Bóg ustalił NT to kosmici ;-).
Hmmm, problem jest taki, że nie było takiego zdarzenia w historii. Pismo Święte zostało uznane w zborach pierwszych chrześcijan ponieważ tak chciał Bóg, a nie jakaś grupa ludzi, to odbyło się w nikomu nieznany sposób. Po prostu w jakimś momencie czasu było coś takiego jak powszechna świadomość świętości składających się na NT. Późniejsze kanony były tylko próbą zapisania tego co już było.
krzyjak pisze:Osobista interpretacja to w moim pojęciu coś takiego. Biorę Pismo Święte. Modlę się o Ducha Świętego i czytam. On mi mówi jak mam rozumieć konkretny fragment. Potem idę i mówię ludziom co Bóg mi powiedział przez ten fragment. Np. Po roku bardziej wzrastam w wierze i czytam biblie i mam "nieco" odmienne zdanie na ten temat co rok temu bo bardziej poznałem Boga i biblie i znowu idę do ludzi i głoszę im ale już "trochę" co innego. Bo jak wiemy biblie musimy przyjmować w całości a na początku mego wzrostu w wierze jeszcze jej całej nie znam.
Też dlatego nikt nowonarodzony nie pcha się na kazalnicę z kazaniami. Żeby można było paść zbór Boży trzeba się dużo napracować żeby poznać SŁowo Boże, i byś dojrzałym duchowo człowiekiem. Dlatego według twojego zrozumienia sprawy nie ma w zdrowym zborze chrześcijańskim czegoś takiego jak "osobista interpretacja ".


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
krzyjak
Posty: 11
Rejestracja: 12 lip 2008, 18:08
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: krzyjak » 14 lip 2008, 20:42

krzyjak pisze:Uważasz że Paweł tak bardzo był pewien że to co mówi od Boga pochodzi?
Absolutnie pewien, za tą prawdę został zabity.

Przepraszam w tej chwili nie mam czasu odpowiedzieć na wszystko. Mam tylko jedno pytanie. Skąd KAAN wiesz że Paweł został zabity za Prawdę którą głosił ?


krzyjak
Posty: 11
Rejestracja: 12 lip 2008, 18:08
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: krzyjak » 14 lip 2008, 23:30

ann_in_grace pisze:
krzyjak pisze:
krzyjak pisze:Uważasz że Paweł tak bardzo był pewien że to co mówi od Boga pochodzi?
Absolutnie pewien, za tą prawdę został zabity.

Przepraszam w tej chwili nie mam czasu odpowiedzieć na wszystko. Mam tylko jedno pytanie. Skąd KAAN wiesz że Paweł został zabity za Prawdę którą głosił ?


Czyzby katolik, ktory nie wierzy Pismu? Czyli nic nowego :)


Ja wierzę, że te 27 ksiąg NT jest natchnione. To nie jest pytanie o wiarę Pismu ale o śmierć św. Pawła za prawdę. To, że mógłbym podważyć, że św. Paweł nie umarł śmiercią naturalną ale został zamordowany za Prawdę wcale nie wskazuje, że nie wierzę Pismu. Proszę o odpowiedź na moje pytanie.



Wróć do „Biblistyka”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości