O małżeństwie i homoseksualizmie

Wolne przemyślenia na temat Chrześcijaństwa i nie tylko ....
Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 30 lip 2012, 11:31

fauxpas pisze:Wracając do tematu - czy samotne matki mogą adoptować dzieci?

Z tego co mi wiadomo to nie mogą (ale możliwe, że to z powodu zwykle nie aż takiej ciekawej sytuacji finansowej?)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
kontousunięte1
Posty: 8825
Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: kontousunięte1 » 30 lip 2012, 13:35

O, o to mi chodziło. Co do pozostałej części Twojego postu: chętnie bym się zgodził, ale nie znajdziesz żadnych danych (statystyk?)

Statystyk pewnie nie znajdziesz.bo na globalną skalę są to jednak wyjątki, margines.
Ja raczej myślę o praktycznej stronie rodzic - dziecko/Nawet samotna matka może powiedzie że nie masz taty, bo to czy tamto-odzedł,umarł itp.
Ale wyobraź sobie dwie lesbijki posyłają dziecko do szkoły i jak to dziecko ma się czuć-kto mama a kto tata? Dzieci opowiadają o rodzicach a ten co-mój tata zawsze chodzi w sukni.A wasz w spodniach?To jakiś cyborg pewnie.
W życiu nie chciałabym być dzieckiem homoseksualnej pary.Co one mają,te dzieci:dwie mamy czy dwóch tatusiów?Kompletny zamęt w głowie i życiu.
To nie jest normalna sytuacja.Pod żadnym względem.
Poza tym zgadzam się,że państwo nie powinno ingerować w takie sprawy,jak granie w karty nawet na pieniądze w gronie znajomych. Ale podejrzewam,że wszystko byłoby OK,gdyby ci odprowadzali kasę do państwa :mrgreen:
fauxpas pisze:Wracając do tematu - czy samotne matki mogą adoptować dzieci?

W wyjątkowych przypadkach.Chodzi głównie o bardzo dobry status materialny i możliwość zapewnienia dziecku opieki.
Skrajnością,moim zdaniem jest zabieranie dzieci od rodziców bo są biedni.
Gdyby to prawo obowiązywało 20 lat temu i było egzekwowane to moje dzieci byłyby w domu dziecka.A czy to moja wina,że zostałam sama, że w pewnym momencie rewolucja w kraju pozbawiła mnie pracy, a mąż po śmierci zostawił tylko długi>
Ale dzieci się wychowały,wykształciły i są porządnymi ludźmi.Co by się stało z nimi w domu dziecka? Jaki obraz matki by wyniosły? Porzuciła nas,....


Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 30 lip 2012, 14:01

kontousunięte1 pisze: Jaki obraz matki by wyniosły?

o właśnie, to jest kluczowa kwestia -- jaki obraz, ojca, matki, seksulaności itp itd wynoszą dzieci z "rodzin homoseksualnych"?


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Awatar użytkownika
Kamil M.
Posty: 5330
Rejestracja: 11 sty 2008, 11:16
wyznanie: Kościół Katolicki
Lokalizacja: Kraków
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Kamil M. » 30 lip 2012, 14:07

fauxpas pisze:To ja może rozwinę myśl: chodzi mi o prawa nieingerujące w życie innych ludzi.

Przepraszam, ze się wtrącę, ale nie ma takich praw. Nie istnieją wyizolowane jednostki-atomy, każde prawo ma znacznie szersze konsekwencje społeczne niż planowane bezpośrednie (np. taką lub inną demoralizację). I odpowiednie grupy zdają sobie z tego sprawę, że pod przykrywą liberalizmu (libertynizmu) są w stanie osiągnąć więcej, niż deklarują wobec tych, którzy nie mają pojęcia o socjologii.

I już znikam :-P


Jestem raczej nieobecny na forum; jeśli chcesz się ze mną skontaktować, wyślij do mnie e-mail poprzez mój profil.
Awatar użytkownika
fauxpas
Posty: 3132
Rejestracja: 15 kwie 2012, 16:26
wyznanie: Reformowani Baptyści
Lokalizacja: Poznań / Szczecin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fauxpas » 30 lip 2012, 14:25

kontousunięte1 pisze:
O, o to mi chodziło. Co do pozostałej części Twojego postu: chętnie bym się zgodził, ale nie znajdziesz żadnych danych (statystyk?)

Statystyk pewnie nie znajdziesz.bo na globalną skalę są to jednak wyjątki, margines.
Ja raczej myślę o praktycznej stronie rodzic - dziecko/Nawet samotna matka może powiedzie że nie masz taty, bo to czy tamto-odzedł,umarł itp.
Ale wyobraź sobie dwie lesbijki posyłają dziecko do szkoły i jak to dziecko ma się czuć-kto mama a kto tata? Dzieci opowiadają o rodzicach a ten co-mój tata zawsze chodzi w sukni.A wasz w spodniach?To jakiś cyborg pewnie.
W życiu nie chciałabym być dzieckiem homoseksualnej pary.Co one mają,te dzieci:dwie mamy czy dwóch tatusiów?Kompletny zamęt w głowie i życiu.
To nie jest normalna sytuacja.Pod żadnym względem.

Ależ ja się w pełni zgadzam, ale to za sprawą mojej intuicji i faktu, że wierzę, że nie bez powodu Biblia odrzuca zachowania homoseksualne. Tylko jak to wyjaśnić światu? Nikt nie zrobi badań w tej sprawie, bo to teraz temat tabu i nie wolno "dyskryminować" gejów i lesbijek. Dzisiaj to tak, jakbyś chciała sprawdzić, czy Murzyni normalnie i bez patologii wychowują swoje dzieci.

Poza tym zgadzam się,że państwo nie powinno ingerować w takie sprawy,jak granie w karty nawet na pieniądze w gronie znajomych. Ale podejrzewam,że wszystko byłoby OK,gdyby ci odprowadzali kasę do państwa :mrgreen:

Tajest, najlepiej odprowadzać podatek od wszystkiego, co możliwe... :-P.

fauxpas pisze:Wracając do tematu - czy samotne matki mogą adoptować dzieci?

W wyjątkowych przypadkach.Chodzi głównie o bardzo dobry status materialny i możliwość zapewnienia dziecku opieki.

Zatem skoro "rodzina" lesbijek wychowuje tak samo jak samotna matka (tak zrozumiałem z Twojego poprzedniego posta), a tym pozwala się w wyjątkowych sytuacjach adoptować dzieci - to czemu zabraniać "rodzinom" homoseksualnym?
Zresztą - zadam Ci standardowe pytanie padające z ust osób pro-homo: czy lepiej by dziecko "wychowywało się" w domu dziecka czy w "normalnej rodzinie" z dwoma tatusiami?

Kamil M. pisze:
fauxpas pisze:To ja może rozwinę myśl: chodzi mi o prawa nieingerujące w życie innych ludzi.

Przepraszam, ze się wtrącę, ale nie ma takich praw. Nie istnieją wyizolowane jednostki-atomy, każde prawo ma znacznie szersze konsekwencje społeczne niż planowane bezpośrednie (np. taką lub inną demoralizację). I odpowiednie grupy zdają sobie z tego sprawę, że pod przykrywą liberalizmu (libertynizmu) są w stanie osiągnąć więcej, niż deklarują wobec tych, którzy nie mają pojęcia o socjologii.

I już znikam :-P

Uff, czekałem na taką wiadomość :-D. Aczkolwiek nie widzę, w jaki sposób turniej pokera w klubie miałby mnie "zdemoralizować" ;-).


Awatar użytkownika
Iv
Posty: 3755
Rejestracja: 18 kwie 2010, 16:53
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Iv » 12 sie 2012, 10:23

Pol pisze:
Ale nie jestem pewna czy Bóg oczekuje od nas postulowania o to aby prawo tego świata tworzyć w oparciu o naszą wiarę.


Bog dal prawo i nakazal je przestrzegac Izraelowi. Jezus glosil i dzialal w oparciu o te prawo. Co najmniej je przestrzegal co do joty.
ponad tysiac lat wczesniej.

Mimo tego nie kazał Rzymianom przestrzegać Zakonu, nie namawiał władz do nałożenia podatku dziesięciny na obywateli itp.
Widzisz różnicę?

Nigdzie nie powiedziałam, że nie mamy przestrzegać przykazań Pana i według nich żyć.
Wierzących chrześcijan w skali światowej jest "garstka" i mamy milionom niewierzących nakazywać robić coś, bez rozumienia tego?

Wymuszenie czegokolwiek sankcjami nie ma skutków trwało wychowawczych.
Tak samo jak wymuszenie na kimś przestrzegania woli Bożej, nie zmieni jego serca.


Na jakiej podstawie takie twierdzenie?

Prawo wymusza wiele rzeczy i ma skutki trwalo wychowawcze.

Serce człowieka jest w stanie zmienić tylko Bóg, a nie żadne maszynowe wypełnianie zakazów i nakazów.

O definicji małżeństwa dla kogo? Dla Kościoła czy dla świata?


Malzenstwo wg definicji we wszystkich cywilizacjach lacznie ze starozytnym Izraelem az do XIX wieku bylo zwiazkiem miedzy mezczyzna i kobieta.

Zwiazek homoseksualny nie jest i nie moze byc nazwany malzenstwem.

Wyrazenie ,,malzenstwo homoseksualne'' to oksymoron.

Prawo powinno jasno sie wyrazac w tej kwestii, a chrzescijanie powinni z radoscia witac takie prawo lub bronic juz istniejace.
Tracac swoj swiatopoglad (chrzescijanski) dajemy pole innemu swiatopogladowi (bezboznemu).

I ja się z Tobą w 100% zgadzam.
I jestem przeciwko legalizacji małżeństw przez osoby tej samej płci i wydaje mi się, że dość jasno i wyraźnie o tym mówię. Zarówno tutaj jak i w realu.
Jakiś czas temu poznałam dość sporo gejów i im również jasno mówię o swoich poglądach. Nie mam problemu z tym aby Boże przykazania stawiać na pierwszym miejsciu, bo uważam je za naturalny porządek, który ludzie zakłócili i nadal zakłócają.
Nie potrafię jednak przymuszać kogoś do tego żeby stał się chodzącym "grobem pobielanym" bo po co?
Wolę aby poznali Jezusa i otrzymali serce które przywiedzie ich do naturalnego Bożego porządku :)


Miłość i Dobro :)

Nie daj się pokonać złu, lecz sam dobrem zwyciężaj zło. (Rz 12,21)
Nade wszystko miejcie gorliwą miłość jedni ku drugim, gdyż miłość zakrywa mnóstwo grzechów. (1P 4,8)
Awatar użytkownika
Lu-Ke
Posty: 116
Rejestracja: 18 kwie 2012, 18:37
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Co?

Postautor: Lu-Ke » 06 paź 2012, 13:45

Pedzorstwo to takie same prawo jakie ma pedofil do poslubienia niemowlaka, i zoofil do 'slubu' z kogutem!

'prawa czlowieka'- to wypaczone stosowanie terminu. Morderce ciagnie by komus odciac glowe, czy zatem ma prawo do tego? Nie? w mysl niektorych, to ograniczenie jego praw!

Polecam lekture:

http://www.scribd.com/doc/67483253/Agen ... Cona-vol-2

Uwaga! TYLKO dla doroslych, mlodzi- poproscie mame aby to poczytala i wam wyjasnila!

:oops:


Lu
Freah
Posty: 20
Rejestracja: 05 kwie 2014, 21:25
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Freah » 05 wrz 2014, 08:56

fauxpas pisze:O, o to mi chodziło. Co do pozostałej części Twojego postu: chętnie bym się zgodził, ale nie znajdziesz żadnych danych (statystyk?), aby potwierdzić choćby to, że rodzina homo = rodzina patologiczna i wychowanie dziecka przez dwie mamusie ma takie same skutki jak wychowanie przez jedną bez żadnej pomocy.

Ogólnie to kawałek mojego większego dylematu "moralnego": na jakiej podstawie miałbym żądać, aby ludzie w państwie przestrzegali prawa wynikającego z Biblii? Jak mam uargumentować brak poparcia dla aborcji czy innej eutanazji, skoro to wynika z mojej wiary, a nie z rzeczy powszechnie akceptowanych przez świat?

Dlatego co raz bliżej jestem postawy: zezwolić na wszystko (bo i na jakiej podstawie zakazać?)


z taką postawą nie wiem czy można nazwać się chrześcijaninem. Wg mnie prawa boże są ponad wszystko. Nie znaczy to że mogę obrażać ludzi homo. Sama mam takich znajomych, nawet przyjaciół. Sama miałam w życiu wątek homo.... Ale cóż z tego?
Jeśli miałabym postawę 'róbta co chceta' w kwestii aborcji czy eutanazji to już nie będzie dobrze. To samo tyczy się homoseksualizmu. Dlaczego? Bo równocześnie sprzeciwiam się nakazom bożym. Ja tak to pojmuję i rozumiem - milczenie i nic nie mówienie = przyzwolenie na dany czyn.
Zadaniem chrześcijańskim nie jest przymuszanie innych do postawy biblijnej. Ale należy głosić Słowo Boże i mówić co jest dobre a co złe. Homoseksualni mogą walczyć o swoje prawa, a tych którzy są im przeciwni nazywają ludźmi nietolerancyjnymi. Dlaczego ja nie mogę powiedzieć że właśnie Ci sami homoseksualiści są tak samo nie tolerancyjni wobec moich praw? Ba! Wobec praw, które do całkiem nie dawna panowały w całym świecie.
Do nie dawna homoseksualizm był tematem tabu i skrywany.

Ludziom się żyje zbyt dobrze i się przewraca w głowach.


fantomik pisze:
kontousunięte1 pisze: Jaki obraz matki by wyniosły?

o właśnie, to jest kluczowa kwestia -- jaki obraz, ojca, matki, seksulaności itp itd wynoszą dzieci z "rodzin homoseksualnych"?


odpowiedź jest prosta: spaczony. I dla ludzi Biblii taka odpowiedź powinna być jedyną.


*jesteś nowym użytkownikiem forum, więc masz taryfę ulgową. Na forum nie odświerzamy starych wątków. Proszę zapoznać sie z regulaminem i netykietą forum. Wątek zamykam a następnym razem będzie upomnienie.



Wróć do „ Psychologia, Filozofia i inne....”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości