jon pisze: niezupełnie to prawda a raczej ludzki sposób myślenia.Paweł dajęc rady co do języków
mówi że jego rozum nie przyswaja tego co mówi Duch ,oraz że woli powiedzieć dziesięć słów językiem zrozumiałym niż 10 tysięcy niezrozumiałych. Z tego wynika że dobrze jest
właśnie rozumem przyswajać rzeczy które są z Ducha. Do tego który nie rozumie słowa przychodzi szatan i porywa zasiane Słowo to też świadczy o potrzebie przyjęcia rozumem Słowa.
Dobrze gadasz, ale mnie o zupełnie co innego chodzi. Ja miałem na myśli, że za pomocą racjonalnej argumentacji nie można dowieść istnienia Boga i działania Bożego, bo to dwie różne rzeczywistości, po prostu nawiązywałem do artykułu który wkleiła Agnieszka.
jon pisze: To by oznaczało że na mądrości ludzkiej można budować wiarę a nie na słowie Bożym.
Paweł mówi jednak niech wiara wasza nie opiera się na mądrości ludzkiej lecz na słowie Bożym.
Często wiedza ludzka jest właśnie sprzeczna ze Słowem i przeszkadza wierze np. teoria że życie na ziemi trwa miliony lat, lub że życie powstało przez przypadek w wyniku wybuchu ta wiedza bardzo przeszkadza wierze.
ludzie mówili przełożonemu synagogi córka twoja umarła a Jezus: nie bój się tylko wierz
gdyby uwierzył ludziom polegając na ich mądrości straciłby swoją córkę. Podobna sytuacja może zdarzyć się i dzisiaj gdy człowiek stanie do wyboryu pomiędzy autorytetem ludzkim a Bogiem.
W poprzednim poście pisałem, że wiedza wierze nie przeszkadza- co oznacza że znając pewne fakty z różnych dziedzin nie komplikuje z wiarą w Boga (jeśli się człowiek z tego nie chlubi). Np znajomość funkcjonowanie ludzkiego organizmu czy znajomość zachodzenia reakcji chemicznych nie przeszkadza, a może pomóc. Mi oto chodziło. Zaś ty mówisz o mądrości ludzkiej, czyli filozofia- ale wiedza z historii filozofii w niczym nie przeszkadza. Ale może przeszkadzać gdy człowiek tym żyje. Wiele chrześcijan myślą jak starożytni greccy nawet o tym nie wiedząc, bo jak cynicy chcą dojść do wolności po przez odrzucenie rzeczy materialnych, a nawet pogardzając tym wszystkim. I w tem sposób chcą opanować zmysły, a to jest jedynie możliwe przez uświęcenie- krzyż.
albo jak Sokrates uważają że jak będą wiedzieć co jest dobre, to będą to czynić, nie wystarczy znać tylko Pismo Święte, należy je miec ''wypisane na sercu''. Ta ludzka mądrość to także nauki głoszone w kościołach, nie opartych na Biblii i na wyrwanych z kontekstu wersach buduje się całą ''teologie''.
a wiedza ludzka jest często sprzeczne ze Słowem, bo chrześcijanie nie wyzwolili się z niebiblijnych poglądów.
Co do wieku Ziemi to ciężko powiedzieć jak to naprawdę jest. Na pewno nie zgadzam się z Hovindem, że ziemia ma 6-7 tys lat, bo opisu biblijnego nie mozna doslownie brac. Nastepnym razem jon czytaj bardziej uwaznie.