Geocentryzm

Jaki jest człowiek wg Boga
Chcę wierzyć
Posty: 3833
Rejestracja: 28 paź 2010, 22:47
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Chcę wierzyć » 04 mar 2011, 19:08

Hardi pisze:
Chcę wierzyć pisze:Model geocentyczny tego dowodzi

masz na myśli stary czy nowy :?: bo to dwa zupełnie inne modele :)


I jeden i drugi, nawet bez studiowania tematu ;)


Model geocentyczny tego dowodzi, że takie ciała poruszają się z prędkością większą od światła.

To jak? Mogą się poruszać?

Po za tym jeżeli ziemia jest środkiem układu to komety powinny okrążać ziemię a dziwnym trafem okrążają zawsze słońce.


Kto karci szydercę, ten ściąga na się hańbę; a kto gani bezbożnika, ten się plami.
http://chcewierzyc.blogspot.com/
MichałM
Posty: 135
Rejestracja: 10 kwie 2010, 00:57
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: MichałM » 04 mar 2011, 21:41

Chcę wierzyć pisze:
Model geocentyczny tego dowodzi, że takie ciała poruszają się z prędkością większą od światła.


A to niby w jaki sposób?


Chcę wierzyć
Posty: 3833
Rejestracja: 28 paź 2010, 22:47
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Chcę wierzyć » 04 mar 2011, 22:26

MichałM pisze:
Chcę wierzyć pisze:
Model geocentyczny tego dowodzi, że takie ciała poruszają się z prędkością większą od światła.


A to niby w jaki sposób?


W modelu geocentrycznym ziemia nie tylko jest centrum układu słonecznego ale także centrum wszechświata. Obojętnie jakby taki model wyglądał to ziemia jest nie ruchoma natomiast wszystkie gwiazdy krążą wokół ziemi.
Gwiazdy i inne galaktyki są oddalone od ziemi o miliony lat świetlnych. Takie same odległości będą występowały pomiędzy obserwowanymi gwiazdami. Jeżeli ziemia stoi w miejscu to znaczy, że te galaktyki okrążają ziemię w ciągu jednego dnia. W ciągu jednego dnia przemierzają więc odległości liczone w miliardach lat świetlnych. Aby taką drogę pokonać muszą poruszać się z prędkością większą od światła. Czyli w modelu geocentrycznym odległości liczone w milionach lat świetlnych przemierzają w ciągu jednego dnia.

Ja dołączam się do pytania - w jaki sposób?


Kto karci szydercę, ten ściąga na się hańbę; a kto gani bezbożnika, ten się plami.

http://chcewierzyc.blogspot.com/
MichałM
Posty: 135
Rejestracja: 10 kwie 2010, 00:57
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: MichałM » 04 mar 2011, 22:35

Dobra, teraz wszystko jasne, ja po prostu brałem pod lupę tylko nasz układ słoneczny ;)
A co do tych milionów lat świetlnych, to albo światło może poruszać się znacznie szybciej, albo Bóg po stworzeniu od razu "przetransportował" tu światło z innych gwiazd i galaktyk bo w te milioooony lat nie wierzę :)


Adalbertus
Posty: 3947
Rejestracja: 03 sty 2009, 22:06
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Adalbertus » 04 mar 2011, 22:48

Chcę wierzyć pisze:W ciągu jednego dnia przemierzają więc odległości liczone w miliardach lat świetlnych.


Jak to obliczyłeś?


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 04 mar 2011, 23:24

Adalbertus pisze:
Chcę wierzyć pisze:W ciągu jednego dnia przemierzają więc odległości liczone w miliardach lat świetlnych.
Jak to obliczyłeś?
Pewnie 2*Pi*r :)


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Chcę wierzyć
Posty: 3833
Rejestracja: 28 paź 2010, 22:47
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Chcę wierzyć » 05 mar 2011, 08:51

http://www.polskieradio.pl/23/266/Artyk ... -galaktyka

http://news.astronet.pl/3939

Międzynarodowa grupa astronomów ustanowiła kolejny rekord odkrywając najdalszą znaną galaktykę we Wszechświecie. Znajduje się ona około 13 miliardów lat świetlnych od Ziemi.



Nie liczyłem


Kto karci szydercę, ten ściąga na się hańbę; a kto gani bezbożnika, ten się plami.

http://chcewierzyc.blogspot.com/
Adalbertus
Posty: 3947
Rejestracja: 03 sty 2009, 22:06
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Adalbertus » 05 mar 2011, 09:59

Chcę wierzyć pisze:Nie liczyłem

To policz. Do wzoru podanego przez KAANa w miejsce r wstaw 13 000 000 000 lat świetlnych. W ten sposób otrzymasz drogę jaką musi przebyć odległa galaktyka względem Ziemi (przy założeniu, że jej orbitą jest okrąg). Podziel to przez czas i otrzymasz prędkość tej galaktyki względem Ziemi. Następnie zmień punkt odniesienia, niech będzie to Księżyc, Słońce lub dowolne Ci znane ciało niebieski i oblicz ponownie. Porównaj te dwa wyniki i wyciągnij wnioski.


Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 7821
Rejestracja: 23 sty 2010, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Norwegia
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Hardi » 05 mar 2011, 18:01

http://strefatajemnic.onet.pl/teorie-sp ... tykul.html pisze:Człowiek na Księżycu - prawda czy fałsz?

Lądowanie człowieka na Księżycu to jedna z najbardziej tajemniczych zagadek XX wieku i prawdopodobnie jedna z głównych spiskowych teorii dziejów ludzkości. Czy Amerykanie faktycznie chodzili po Księżycu? Czy wyprawa statku Apollo mogła być mistyfikacją?

Pierwsze obserwacje Księżyca to przełom XVI i XVII wieku, a dokonał ich Galileusz, który za pomocą teleskopu badał kratery i pasma górskie. Na przestrzeni wieków myśl o odgadnięciu istoty Księżyca powracała wiele razy, lecz udało się to dopiero w wieku XX.

W Stanach Zjednoczonych utworzono specjalny program badawczy mający na celu dotarcie do Księżyca i zbadanie jego struktury – Apollo (tajny projekt jedenastu lotów załogowych, Apollo 7-17). Poprzednie 6 lotów odbyło się bez udziału astronautów. Co zapoczątkowało badania?

Tak naprawdę nie chodziło o Księżyc. Główny motor napędowy to trwająca od wieków rywalizacja USA i Rosji. Rozwój nauki i technologii tego okresu to tylko skutek uboczny obsesyjnej walki mocarstw. Jak wszystko się zaczęło? Już w latach 50. wysłano w kosmos pierwsze bezzałogowe sondy. Wtedy właśnie pionierem okazała się rosyjska maszyna. I to był początek wyścigu, który miał doprowadzić do postawienia ludzkiej stopy na Księżycu. Fundamentalne pytanie po dziś dzień brzmi: Czy Amerykanie faktycznie tego dokonali? A jeśli całe to wielkie wydarzenie było zakrojoną na ogromną skalę mistyfikacją chorobliwie ambitnego Zachodu?

20 lipca 1969 roku godzina 16:50:35 UTC następuje moment przełomowy w tak zwanej zimnej wojnie! Neil Armstrong – dowódca misji Apollo 11 ląduje na satelicie. Słowa astronauty obiegły cały świat: To jest mały krok człowieka, ale wielki krok ludzkości...

Orzeł wylądował... Według oficjalnych danych załoga umieściła na Księżycu flagę amerykańską i tabliczkę z napisem: W tym miejscu ludzie z planety Ziemia po raz pierwszy postawili stopę na Księżycu. Lipiec 1969. Przybywamy w pokoju dla dobra całej ludzkości. Załoga powróciła na Ziemię bez żadnych problemów 24 lipca. Po misji Apollo 11, na Księżyc do roku 1972 wysłano jeszcze pięć statków z ludźmi na pokładzie, po czym zaprzestano dalszych ekspedycji... Prawda to czy fałsz?

Do dziś cały świat zastanawia się, czy pierwsze lądowanie Amerykanów na Księżycu naprawdę miało miejsce. Bill Kaysing, autor licznych tekstów naukowych poświęconych wysoko rozwiniętej technologii, uważa, że szansa na to, iż w latach 60. człowiek stanął na Księżycu, była praktycznie równa zeru.

Jego teoria poparta została licznymi dowodami. Najważniejszy stał się fakt, że technika, a dokładnie moc obliczeniowa komputerów, w tamtych latach była na poziomie... dzisiejszych kalkulatorów! Ale nawet jeśli pominiemy kwestie naukowe, to już sam pobyt astronautów na Księżycu budzi wiele kontrowersji i sprzeczności, począwszy od tego, że trzech mężczyzn zdecydowało się wyruszyć w zasadzie na pewną śmierć.

Zaledwie dwa lata wcześniej doszło do całkowitej katastrofy pierwszego Apollo. Jakim cudem naukowcom z NASA w ciągu zaledwie 24 miesięcy udało się dopracować wszelkie szczegóły bezpiecznych podróży kosmicznych? Ponadto na zdjęciach widać wyraźnie, że kombinezony Armstronga i Aldrina miały długie zamki błyskawiczne na plecach. Przecież wystarczyłby jeden zagięty ząbek, by doszło do dekompresji, która gwarantuje śmierć astronautów!

I rzecz jeszcze jedna: jakim sposobem - przy w zasadzie cienkich kombinezonach - astronauci wytrzymali tak skrajne temperatury? Już w latach 60. Rosjanie obliczyli, że aby przeżyć na Księżycu, człowiek musiałby mieć na sobie powłokę o grubości przynajmniej 2,5 m, a takich oczywiście na filmie nie widać. Cud krawiectwa w takim razie czy oczywiste kłamstwo?

Dodatkową zagadką jest film nagrany 34 godziny od startu. Załoga w tym czasie powinna być już w połowie drogi na Księżyc. Skąd więc na nagraniu bardzo intensywne światło odbijające się od ziemskiej atmosfery? Nie powinno go tam być, a przynajmniej nie w takim natężeniu.

Na miano prawdziwego cudu zasługuje jednak uwiecznienie astronautów na samym Księżycu. Pytaniem do dziś pozostającym bez odpowiedzi jest rodzaj kliszy, która tego dokonała. Wiadomo, że musiała ona wytrzymać temperaturę wahającą się od +250 stopni C do nawet –250 stopni C. Widocznie ówczesna nauka miała takie wynalazki. Tylko dlaczego po dziś dzień nigdzie nie da się ich kupić?

Na koniec nieprzerwanie powiewająca dumnie flaga amerykańska. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że według współczesnych badań wiatru na Księżycu przecież nie ma!

Nieścisłości jest oczywiście więcej, bo od wielu już lat naukowcy podważają amerykański wyczyn. Wiele padło już pytań, lecz odpowiedzi na nie jakby brak... Jak wielką amerykańską mistyfikacją mogła być wyprawa Apollo 11?

Do dziś intensywne obserwacje Księżyca (np. sonda Clementine) nie odnalazły sprzętu pozostawionego tam przez bohaterów misji. Czemu miało służyć kłamstwo i czy rzeczywiście wszystkie dowody zostały spreparowane? Nigdy nie będziemy mieć pewności, co dokładnie wydarzyło się w lipcu 1969 roku.

Po tym spektakularnym dla dziejów ludzkości wydarzeniu wszelkie dokumenty konstrukcyjne pojazdów wykorzystanych do wyprawy kosmicznej zaginęły. A może po prostu zostały zniszczone? Wiele lat badań, dociekań, szczegółowych analiz i w dalszym ciągu brak ostatecznej pewności. Gdyby jednak program Apollo przyniósł oczekiwane rezultaty, czy zostałby zawieszony już w latach 70.? Wątpliwe...

źródło: onet.pl


Awatar użytkownika
Hardi
Posty: 7821
Rejestracja: 23 sty 2010, 12:17
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Norwegia
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Hardi » 05 mar 2011, 18:49

Chcę wierzyć pisze:W modelu geocentrycznym ziemia nie tylko jest centrum układu słonecznego ale także centrum wszechświata. Obojętnie jakby taki model wyglądał to ziemia jest nie ruchoma natomiast wszystkie gwiazdy krążą wokół ziemi.
Gwiazdy i inne galaktyki są oddalone od ziemi o miliony lat świetlnych. Takie same odległości będą występowały pomiędzy obserwowanymi gwiazdami. Jeżeli ziemia stoi w miejscu to znaczy, że te galaktyki okrążają ziemię w ciągu jednego dnia. W ciągu jednego dnia przemierzają więc odległości liczone w miliardach lat świetlnych. Aby taką drogę pokonać muszą poruszać się z prędkością większą od światła. Czyli w modelu geocentrycznym odległości liczone w milionach lat świetlnych przemierzają w ciągu jednego dnia.

Ja dołączam się do pytania - w jaki sposób?

Problem polega na tym, że nikt tak naprawdę nie zmierzył odległości różnych ciał niebieskich tak jak się mierzy odległość między np. Krakowem a Warszawą. Parsek (jednostka odległości używana w astronomii, 1 pc = 3,2616 roku świetlnego) istnieje tylko w układzie heliocentrycznym, bo do obliczeń jest potrzebna orbita ziemska, a skoro w geocentryzmie ziemia stoi w miejscu i nie posiada swojej orbity, to nie mam mowy o takim obliczaniu odległości. W geocentryźmie często wszechświat jest mniejszy, odległości też są mniejsze i generalnie wszechświat jest młodszy. Wielu współczesnych geocentrycznych naukowców uważa, że człowiek najdalej "widział" to co jest max 4 dni świetlne heliocentryczne, co ciekawe nie jeden naukowiec heliocentryczny z tym się zgadza, współcześni naukowcy geocentryczni uważają, że wszechświat ma 6-10 tyś lat. To że coś jest oddalone o miliony czy miliardy lat świetlnych to tylko teoria i nic więcej, tak samo jak to, że ma miliardy lat.


Adalbertus
Posty: 3947
Rejestracja: 03 sty 2009, 22:06
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Adalbertus » 05 mar 2011, 19:07

Hardi,

Jaka jest średnia odległość pomiędzy Ziemią i Słońcem według lansowanej przez Ciebie teorii?


Awatar użytkownika
Psrus
Posty: 4052
Rejestracja: 11 paź 2008, 17:34
wyznanie: Kościół Ewangelicko-Augsburski
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Psrus » 06 mar 2011, 19:06

Ech...
Norbi na poczatku tematu podał istotny werset, dziwne że nikt na niego nie zwrócił uwagi:
Hi 9:6-9 Bw
(6) "Przesuwa ziemię z jej miejsca, tak że jej podstawy się chwieją.
(7) On każe słońcu, aby nie wschodziło, i na gwiazdy swą pieczęć kładzie.
(8) On sam rozpościera niebiosa i kroczy po falach morskich.
(9) On stworzył Niedźwiedzicę, Oriona, Plejady i Gwiazdozbiór Południa."

O ile mi wiadomo, model geocentryczny zakłada, że Ziemia nie wykonuje żadnych ruchów.
Poza tym wszechświat nie ogranicza się do układu słonecznego, i to że Ziemia nie znajduje się w środeczku układu słonecznego, nie oznacza że nie znajduje się tym samym w centrum wszechświata. :eek:
Poza tym przejrzałem tą stronkę z artykułem o geocentryzmie i nie polecam - w innym znalazłem linki do pseudonaukowca Hovinda... :roll:


tkn
Posty: 1
Rejestracja: 01 kwie 2011, 20:15
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: tkn » 01 kwie 2011, 20:36

Tyle że wers wcześniej jest napisane:
Hi 9:5 Bw
(5) On góry przenosi niepostrzeżenie, przewraca je w swoim gniewie.

co by znaczyło że Bóg nie robi tego na co dzień tylko jak sugeruje Cosmo, pisze tu po prostu że Bóg jest w stanie to zrobić, czyż nie? Przecież nie ma w Biblii innego nawiązania do świata jak tylko że został stworzony(nie poprzez ewolucję), tak Biblia tylko nawiązuje do tego że Ziemia jest nieruchoma. To że ludzie nie są w stanie wyobrazić sobie że cały świat krąży wokół Ziemi dlatego że od urodzenia mają wpajane że Ziemia się porusza to takim radze podnieść głowę i spojrzeć w niebo bo jakimś cudem to wszystko funkcjonuje a od cudów jest Bóg.


Myzrael
Posty: 32
Rejestracja: 27 maja 2011, 12:09
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Toruń
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Myzrael » 31 maja 2011, 00:44

Ja tutaj dodam swoje dwa grosze.Bedziecie musieli miec naprawdę dobrą wyobraźnie.Zatem, zamknijcie oczy i wyobrazcie sobie układ słoneczny.Widzicie jak księżyc krąży wokół ziemi, a ziemia wokół słońca.Teraz wyobraźcie sobie, że zatrzymuje ziemie, ale nadal reszta się porusza.Ziemia w centrum, księżyc i słońce ją okrążają, a inne planety słońce.I to jest to-wszystko jest identyczne, tylko zależy od perspektywy jaką na to popatrzymy.Wyniki matematyczne są identyczne.A teraz test na inteligencje: Czemu teoria naukowa - heliocentryczna jest teorią naukową, a nie prawem?Otóz to proszę państwa.Jak ze wszystkimi pseudo-naukowymi teoriami przeciwko Boga i w tej nie ma dowodów.Nie wiem czy ktoś zamieścił, ale tutaj są dowody na zatrzymanie słońca:
http://www.youtube.com/watch?v=cfRBavaXGdQ
Pozdrawiam


"Wy zaś jesteście wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem [Bogu] na własność przeznaczonym, abyście ogłaszali dzieła potęgi Tego, który was wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła" 1P 2:9
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: KAAN » 31 maja 2011, 13:05

Myzrael pisze: Czemu teoria naukowa - heliocentryczna jest teorią naukową, a nie prawem?
Ponieważ prawo jest reprezentacją jakiegoś fundamentalnego faktu, niezmiennego w całym wszechświecie, heliocentryzm jest systemem naukowym opierającym się o istniejące prawa fizyki. Problem geocentryzm vs heliocentryzm to problem wyłącznie filozoficzny, dla ludzi którzy nie mają co robić z czasem. Fakty które można bezpośrednio zbadać mówią że Ziemia obiega Słońce, a nie odwrotnie i dyskusji nie ma.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.

Wróć do „Antropologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości