Chcę wierzyć pisze:fauxpas pisze:A po drugie: nie przeczę, że to na krzyżu dokonało się pełne odkupienie i zwycięstwo. Twierdzę jednak, że miało to swoje konsekwencje dla Niego i podaję w tym temacie nieco wyżej wersety na potwierdzenie tego, co myślę.Złe zrozumienie to - Jezus doznał wszystkich grzechów tego świata (wziął je fizycznie).
...bo?
Jakie konsekwencje?
Zapłatą za grzech jest śmierć (duchowa), a Jezus stał się ofiarą przebłagalną za nas. Toteż cały grzech tego świata spoczął na nim. Stąd, musiał umrzeć duchowo i po zmartwychwstaniu powiedział, że dopiero teraz wstępuje do Ojca - czyli wcześniej tam nie był.
cytat "ten wyrok Jezus "przesiedział" za nas"
Myślisz, że Jezus poszedł do piekła i cierpiał tam za nas? W sensie - odbywał karę?
Zrobiłem mały research i teraz poprawiam się: był w Szeolu, nie apokaliptycznym piekle.
Musimy to sobie wyjaśnić. Ty mi pokaż to w Biblii.
Jezus nie był w Raju/Niebie/u Ojca:
J 20: (17) Rzekł jej Jezus: Nie dotykaj mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do Ojca; ale idź do braci moich i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego, do Boga mego i Boga waszego.
Był w Szeolu:
1P 3: (18) Gdyż i Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was przywieść do Boga; w ciele wprawdzie poniósł śmierć, lecz w duchu został przywrócony życiu. (19) W nim też poszedł i zwiastował duchom będącym w więzieniu, (20) które niegdyś były nieposłuszne, gdy Bóg cierpliwie czekał za dni Noego, kiedy budowano arkę, w której tylko niewielu, to jest osiem dusz, ocalało przez wodę.