piernik pisze: Lash napisał:
Byłem tam gdzie ty - łaska mnie wyciągnęła z Bagna.
Nie wiesz gdzie jestem - nie jesteś mną
To, że piszę w pierwszej osobie to tylko figura retoryczna
Spoko odczytaj to więc w podobny sposób
piernik pisze: Rozumiem ciebie ze troszczysz się o innych ale Prawem im nie pomozesz....
O jakim prawie mówisz?
Ja mówię o nasladowaniu Chrystusa, które jest wynikiem zjednoczenia z Nim.
Spoko opisz więc więcej.
Czym jest to naśladowanie Chrystusa.
piernik pisze: Lash:
nie nie mamy nasladowac Jezusa w Jego uczynkach.
doprawdy - a po czym poznaja, że jesteśmy chrześcijanami?
Po owocach.
piernik pisze:
Po naszych przemienionych sercach, które w postawie zewnętrznej niczym sie nie będą różnić od świata?
Po owocach. Duch Św przemienia nasze serca i daje
(22) Owocem zaś Ducha są: miłość, - opis w 1 kor 13 / Mat 5
radość, - emocje sa uleczone i radosne wolne do "chrześcijańskiego hedonizmu"
pokój, - Bóg ciebie nie potepia ani ty innych
cierpliwość, - oczekiwanie na Pana i Jego przmiaę w życiu pozostawanie wytrwałe przeciwko temu i bolesne
uprzejmość, - zachowanie wzledem trudnych ludzi / miłosc do wrogów / przyjemne zachowanie do złych
dobroć, - pomoc biednym / ubogim sierotom / zachowania które szukaja materialnej pomocy dla innych
wierność, - trwanie w prawdach wiary i postnowieniach bozych
(23)
łagodność, - zachowania nacechowane przyjazną akceptujacą postawą
wstrzemięźliwość. - panowanie nad zachowaniami które nie przynowaszą Chrystusowi Chwały uzywanie członków jako instumentów wielbienia Boga a nie instrumentów dla grzechu
Przeciwko takim nie ma zakonu.Kto wystapi z Prawem przeciwko takim?
piernik pisze: Słowo nasladowac obejmuje zarówno postawy jak i zachowania jak i uczynki.
Postawa już jest (nowa natura) czas teraz na uczynki - a po tym poznają, że uczniami (może naśladowcami?) moimi jesteście...
Nie rozumiem.
Dla mnie nowa natura to nie postawa.
Nowa natura to obiektywny akt działania Duch Św w zbawionym człowieku
Postawy wynikaja z tego zrodzenia.
Gdy jestem zrodzony na nowo wtedy moja nowa natura przymusza mnie do uświęcania!
z tego wynikaja postawy / zachowania i uczynki
Jest coś takiego co nie daje ci spokoju dopóki nie uporasz się z danym grzechem albo zachowaniem albo postwą które nie podoba się Bogu.
piernik pisze: Jako NOWE STWORZENIE nie masz starej natury!
zwalczanie jej jest więc walką po próżnicy!
Owszem - mamy nową naturę - ale nie mamy nowego charkteru, nie mamy nowego ciała, nie mamy nowej pamięci, nowych emocji, intelektu itd.
Ale masz Ducha Św.
piernik pisze: Nadal jestem tą samą osobą - nie ma mnie dwóch - teraz muszę zaprzeć się siebie - kiedy pragnę, kiedy pożądam - teraz dopiero jestem rozdarty...
Skad w tobie to rozdwojenie?
możesz mieć jedno zródło
Rzym 7:15 do końca o tym pisze
prawo wbija ciebie w to rozdwojenie.
Jak?
Tak jak tam opisano.
żyjesz i jesteś pod prawem / słyszysz je / jego wymagania / jego poteianie i potepiasz siebie
czujesz sie zbawionym i potepionym jednocześnie
jesteś "swietym grzesznikiem"
Prawda jest jednak taka że NIe jesteś potepiony ale jesteś uświecony i obecnie w swoim ciele bez poczucia winy masz pełnic niewole sprawiedliwości
Gdy ci sie nie uda to mówisz przpraszam Panie i od nowa z Duchem Św przez to przechodzisz. Od nowa on ciebie prowadzi do świetości.
piernik pisze:
Mogę oczywiście "uświadomić sobie swą nową naturę" i uświadomić sobie całkowity bezsens jakichkolwiek swoich działań...
Nie, nie mozesz.
Własnie na tym polega niewola Prawa.
Ono ci mówi jak sobie uświdomisz że Bóg ciebie nie potepia
jak sobie uświdomisz że nie towje działania ciebie uświecaja ale prowadzeni Ducha Św.
to będziesz grzesznikiem i oddasz się grzechowi.
To mówi prawo
stoi na strazy mojego ja bym szukał świętosci w sobie a nie na zewnątrz.
piernik pisze: ale na szczęście piszesz:
Dyscyplinuje siebie aby wydawać owoc Ducha Św. znaczy sie robię to co Duch Św chce abym czynił -
Bo dycyplinowanie siebie to nie POZBYWANIE sie grzechu ale posłuszństwo Duchowi Św.
piernik pisze: Następny wątek:
piernik: Prawda nie zależy od tego jak mocno sobie cos uświadomisz.
Lash: Prawda nie, ale twój stosunek do niej TAK.
im bardziej kubuś zaglądał do studni, tym bardziej prosiaczka w niej nie było
Powtarzam
To czy jest Bóg nie zalezny od wiary ateisty ale Jego stosunek do Boga zalezy od tego czy wierzy w ta prawdę czy nie!
Są tu trzy wyjscia..
Kubuś puchatek nie jest adekwatny do tej sytuacji
piernik pisze: piernik: NIe dlatego cos jest prawda, że sobie to uświadomiłeś - prawda?
Lash: Nie, ale dlatego, że sobie coś uświadomiłem postepuje w pewności.
czyli nie musisz bardziej zaglądać do studni i bardziej i bardziej i mocniej i mocniej
Nie wiem czym jest twoja studnia.
Ja musze Narodzić się na nowo
i Żyć owocnie dla Ojca
Nie mam - poprawiać swoich nieowcnych gałęzi bo to Praca Ojca we mnie.
piernik pisze: Czy ty już to uznałeś?
Tak Lashu - umarłem dla grzechu
Wiec w czym problem.
jak masz rozdowjenie skoro Jesteś trupem dla grzechu?
jedyne wyjscie to pytanie czy ty umarłes dla Prawa Ludu bozego...
piernik pisze: Jest prawdą iezleznie od mojej wiary!
własnie uwierzyłem i UŚWIADOMIŁEM SOBIE że Bóg mwói coś.
Własnie - wierzysz czy nie wierzysz w istnienie ameryki - ona jest. A im bardziej nie wierzysz albo mocniej wierzysz - dla rzeczywistości nie ma to znaczenia.
Ale ja sie zmieniam!
Tu jest to.
Jeśli nie wierzę że Jest cos takiego jak stereotypowa ameryka w której od pucybuta stane sie milionerem to nawet kroku nie zrobie aby tam pojechać
Jesli wierze całym sercem że Jest cos takiego jak stereotypowa ameryka w której od pucybuta stane sie milionerem to stanę a głowie żeby tam pojechać
Czy rzeczystość się zmieniła?
NIE
ale Ja sie zminiłe przez wiare
Zmieniła się moja postawa i uczynki!
Prawda wyzwala a nie uczynki. Od Środka Duch ciebie zmienia a nie od ciała.
piernik pisze: Kiedy uwierzyłeś - już dokonałes świadomego aktu. Wiara nie jest czyms irracjonalnym i pozarozumowym - dlatego jest powiedziane, że "kto w sercu swym uwierzy"
czyli wiesz już, że prosiaczka nie ma w studni - nie musisz sobie więcej tego uświadamiać - co najwyżej możesz zrozumieć dlaczego go tam nie ma -
A jednak chrześcijanie stale szukaja prosiaczka.
Np Bóg rzekł
(2) do Kościoła Bożego w Koryncie, do tych,
którzy zostali uświęceni w Jezusie Chrystusie i powołani do świętości wespół ze wszystkimi, którzy na każdym miejscu wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa, ich i naszego /Pana/. (1 list do Koryntian 1:2, Biblia Tysiąclecia)
Korynt ten z rozpustnym kolesiem co obcował z matką swa JEST uswiecony
Czy Paweł i mówi szukajcie uświecenia?
nie
mówi im
(11) A takimi byli niektórzy z was. Lecz zostaliście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i przez Ducha Boga naszego. (1 list do Koryntian 6:11, Biblia Tysiąclecia)
Oraz pozbącicie się Kwasu.
A chrześciajanie dalej swoje - musisz sam siebie uświecić.
Nie idź w obrazy powiec co jest prosiaczkiem!
piernik pisze: Ostatni wątek
gorliwemy wmawia łaska nie wystarczy dodaj Prawo ....
nie wmawiaj mi, że chcę dodać jakies prawo
Mamy postępować w jasno okreslony sposób - po tym poznają, że jesteśmy uczniami - mnie się takie prawo podoba - a Tobie?
Podaj ten sposób.
Wymieniaj z Pisma.
piernik pisze: Łaska wystarczy bo łaska nie jest pozwoleniem na grzech! Łaska jest niewolą swiętosci
Łaska dla grzechu? Czy łaska dla grzesznika?
To ważne - bardzo ważne pytanie - bo kazda odpowiedź niesie za soba bardzo poważne konsekwencje
Łaska jest dla ludzi.
polega najprosciej na tym:
(7) Błogosławieni, którym
odpuszczone są nieprawości i których grzechy są zakryte; (8) Błogosławiony mąż, któremu
Pan grzechu nie poczyta.
Tu nie ma tego że błogosławiony ten który niepełni grzechu albo ten który pozbył sie całości grzechu.
Łaska polega na niepoczytaniu GRZECHU który jest.
piernik pisze: dobrej nocy
a... i przepraszam - jesli moje metafory są zbyt literackie
to tylko narzędzie (z braku teologicznego obycia)
Dzień dobry
nie chodzi o literackość ale czasami nie ma punktu odniesienia do brazu i nie wiem co chcesz zobrazować
bless you .