Co sadzicie o tej wypowiedzi?
http://pl.youtube.com/watch?v=bsT8uu7DAyY
Taki jest Bog
- Lash
- Moderator
- Posty: 30975
- Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: England
- Gender:
- Kontaktowanie:
Taki jest Bog
(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy
"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy
"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
- Soul Winner
- Posty: 171
- Rejestracja: 10 sty 2008, 22:52
- wyznanie: nie chce podawać
- Gender:
- Kontaktowanie:
Pojmowania Boga w tej prezentacji jest dla mnie dziwne. Mówca porównywał Boga do muzyki. Według biblii Bóg jest słowem, które nie ma początku, ani końca. Według mnie tworzenie jakiejś duchowej nastrojowości czy to przez muzykę, czy przez świece jest niepotrzebnym mistycyzmem. Oczywiście nie jestem przeciwnikiem chrześcijańskiej muzyki. Jest ona potrzebna aby pobudzić człowieka do dziękowania, chwalenia i pracowania dla Boga. Ale należy uważać, żeby muzyka nie przerodziła się w kult idolatrii jak to ma miejsce w świątyniach katolickich, czy w new age'owskim pojmowaniu nieokreślonej duchowej mocy. Jeszcze raz powtórzę: Bóg jest słowem, a nie muzyką.
Soul Winner pisze:Pojmowania Boga w tej prezentacji jest dla mnie dziwne. Mówca porównywał Boga do muzyki. Według biblii Bóg jest słowem, które nie ma początku, ani końca. Według mnie tworzenie jakiejś duchowej nastrojowości czy to przez muzykę, czy przez świece jest niepotrzebnym mistycyzmem. Oczywiście nie jestem przeciwnikiem chrześcijańskiej muzyki. Jest ona potrzebna aby pobudzić człowieka do dziękowania, chwalenia i pracowania dla Boga. Ale należy uważać, żeby muzyka nie przerodziła się w kult idolatrii jak to ma miejsce w świątyniach katolickich, czy w new age'owskim pojmowaniu nieokreślonej duchowej mocy. Jeszcze raz powtórzę: Bóg jest słowem, a nie muzyką.
Wydaje mi się, że autor '' prezentacji '' jak ją nazwałeś miał tutaj na myśli coś głębszego niż '' zapisanie Boga w nutach ''. Wg. mnie mówił o tej nieprzewidywalności, nieograniczoności Boga, jako istoty, którą ludzie wciąż starają się oceniać, określać i zapakować w pudełeczko. Bóg - istota niepojęta w pełni ludzkim umysłem - szufladkowany każdego dnia w szeregach teorii i zdań, staje się w oczach, odczuciach ludzi z zewnątrz czymś przewidywalnym, czymś tak ziemskim, że aż nie boskim. Czymś przeciętnym. Czymś co można zobaczyć, ogarnąć, a później po prostu przyjąć, lub odrzucić. A to poznawanie jest najpiękniejsze, a jak mówi Biblia : bycie poznanym. Zawiązywanie osobistej relacji z Bogiem niczym małe, ciekawe dziecko, taka mała Alicja, która wchodzi do króliczej nory. Odkrywanie rzeczy pięknych, Bożej miłości, jego akceptacji, jego działania, które oddziaływuje tak róźnie, jak róźni jesteśmy my. To tak jakby Bóg zachęcał człowieka do miłości, niczym muzyka właśnie. Nie dosłownie oczywiście. Każdy odkrywa w Bogu rzeczy inne, a w samej Biblii, jego słowie, przybliża do siebie różne zdania, które do niego przemawiają. Ta sama pieśń, a jednak każdy łapie za inny instrument. To piękne.
Autor wetknął tutaj ważną prawdę biblijną. Mianowicie. Spytał '' Jak kochać Boga ? '' - grając jego pieśń - odpowiedział.
"A kto przestrzega przykazań jego, mieszka w Bogu, a Bóg w nim, i po tym Duchu, którego nam dał, poznajemy, że w nas mieszka." (1 Jan. 3,24 BW)
"Jeśli mnie miłujecie, przykazań moich przestrzegać będziecie. (...)Kto ma przykazania moje i przestrzega ich, ten mnie miłuje; a kto mnie miłuje, tego też będzie miłował Ojciec i Ja miłować go będę, i objawię mu samego siebie." (Jan. 14,15.21 BW)
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 30 lip 2008, 12:30
- wyznanie: nie chce podawać
- Gender:
- Kontaktowanie:
Myślę, że Bóg jest kimś, kogo nie powino się "szufladkować"... zamykać w jednej dziedzinie. Każdy może widzieć Go i odczuwać w zupełnie różnych sytuacjach... Jedni w trakcie słuchania muzyki, inni dostrzegają Boga w ludziach a jeszce inni podczas uprawiania np. sportu. Ważne jest to żebyśmy mięli osobistą relację z Bogiem... żebyśmy funkcjonowali w takiej społeczności z Nim... żebyśmy poznawali Go każdego dnia, a wtedy On będzie się nam objawiał w każdej sytuacji w naszym życiu.
Pamiętam jak byłam mała (miałam może jakieś 6 czy 7 lat) i w trakcie jakiejś rozmowy z rodzicami powiedziałam jadno zdanie, które szczególenie zapadło mi w pamięci. Stwierdziłam, że wszyscy ludzie są marionetkami w ręku Boga... że każdą czynność jaką wykonujemy, wykonujemy za Jego sprawą, bo to przecież On trzyma w ręku niewidzialne sznureczki, które wprawiają nas w ruch... jak w teatrze kukiełkowym... Pamietam, że rodzice byli bardzo zaskoczeni tym, co powiedziałam, ale jakos szczególnie nie rozwinęli tematu... Dziś z perspektywy czasu myślę, że to, co wtedy powiedziałam jest prawdą... bo to przeciż jedynie Bóg wie kiedy siadami i kiedy wstajemy... On ma plan dla naszego życia i możemy ten plan poznać, ale warunek jest jeden... musimy nawiązać relację Bogiem
Pamiętam jak byłam mała (miałam może jakieś 6 czy 7 lat) i w trakcie jakiejś rozmowy z rodzicami powiedziałam jadno zdanie, które szczególenie zapadło mi w pamięci. Stwierdziłam, że wszyscy ludzie są marionetkami w ręku Boga... że każdą czynność jaką wykonujemy, wykonujemy za Jego sprawą, bo to przecież On trzyma w ręku niewidzialne sznureczki, które wprawiają nas w ruch... jak w teatrze kukiełkowym... Pamietam, że rodzice byli bardzo zaskoczeni tym, co powiedziałam, ale jakos szczególnie nie rozwinęli tematu... Dziś z perspektywy czasu myślę, że to, co wtedy powiedziałam jest prawdą... bo to przeciż jedynie Bóg wie kiedy siadami i kiedy wstajemy... On ma plan dla naszego życia i możemy ten plan poznać, ale warunek jest jeden... musimy nawiązać relację Bogiem
"Twoje słowo jest lampą dla moich kroków i światłem na mojej ścieżce" Ps 119,105
- fantomik
- Posty: 15800
- Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
- wyznanie: Inne ewangeliczne
- Gender:
- Kontaktowanie:
carpe diem pisze:[...]Jedni w trakcie słuchania muzyki, inni dostrzegają Boga w ludziach a jeszce inni podczas uprawiania np. sportu. Ważne jest to żebyśmy mięli osobistą relację z Bogiem...On ma plan dla naszego życia i możemy ten plan poznać, ale warunek jest jeden... musimy nawiązać relację Bogiem
W ekstremalnym ujęciu tego podejścia zgodzi się z Tobą także np. Osho, tyle że on twierdzi iż również podczas seksu (z tego co pamiętam z jego książki "Dojrzałość"). Nie odbieraj tego bynajmniej jako atak czy coś -- po prostu zbyt często widuję tego typu podejście przy równoczesnym ignorowaniu potrzeby uznawania konkretnych doktryn przez co ostatecznie zamiast Chrystusa głosi się swego rodzaju "Zbawiony przez Relację" i to w dodatku w Boga, który nie ma nic wspólnego z Bogiem Abrahama, Izaaka i Jakuba. Znajomość Boga polega nie tylko na "Relacji".
Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)
"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 30 lip 2008, 12:30
- wyznanie: nie chce podawać
- Gender:
- Kontaktowanie:
- fantomik
- Posty: 15800
- Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
- wyznanie: Inne ewangeliczne
- Gender:
- Kontaktowanie:
carpe diem pisze:Tak zgadzam się z przedmówcą... bo to nie ralacja nas zbawia tylko Jezus... to Jego krew została przelana byśmy my mogli być zbawieni, ale myślę, że ralacja z Bogiem i codzienna społeczność z Nim też jest ważna...
Mój komentarz był tylko po to aby ktoś nie przeinterpretowywał tego co napisałeś.
Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)
"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
- chrześcijanin
- Posty: 3451
- Rejestracja: 13 cze 2008, 20:24
- wyznanie: nie chce podawać
- Lokalizacja: okręgi niebiańskie Ef2:6
- Gender:
- Kontaktowanie:
Lash pisze:Co sadzicie o tej wypowiedzi?
Dalem rade wysluchac do polowy - bez zarzutu - pierwsza polowa.
moo. pisze:zapisanie Boga w nutach
na temat samego zapisania Boga w nutach - polecam:
http://www.nowytestament.own.pl/brzeg/m ... jacaTJ.htm
Wierz w Pana Jezusa Chrystusa a będziesz zbawiony
cms|skr328|PL50950Wroclaw68
Zapraszam 11-14 luty na wykłady Maxa Billetera na Śląsku LINK: http://skroc.pl/3fb2
cms|skr328|PL50950Wroclaw68
Zapraszam 11-14 luty na wykłady Maxa Billetera na Śląsku LINK: http://skroc.pl/3fb2
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości