PROTESTANCI

Ale sie porobiło nesto ateista Kamil katolik brakuje tylko Rembova Zielinoświątkowca

magda pisze:Ale sie porobiło nesto ateista Kamil katolik brakuje tylko Rembova Zielinoświątkowca

A to nesto kiedyś był chrześcijaninem?

no był on od czasu do czasu bywa

diedmaroz pisze:

magda pisze:Ale sie porobiło nesto ateista Kamil katolik brakuje tylko Rembova Zielinoświątkowca

A to nesto kiedyś był chrześcijaninem?

Dawno temu byłem katolikiem. Takim prawdziwym.
Potem zacząłem myśleć.
Przez chwilę byłem protestantem.
Potem zacząłem znowu myśleć.
Zostałem niewierzącym w żadne religijne mity.
Uważam, że istnieje porządek świata, nazywam to Naturą (Duchem), a wszystkie religie traktuję jak fajną beletrystykę.
Czasami bardzo pouczającą.

Mam podejrzenia ze skoro myślisz to jeszcze zmienisz zdanie bo ten porzadek , czy jak to nazywasz natura z nikad sie nie wzieła i własnie myśląc dojdziesz do wniosku że jednak jest to przemyślane i zaplanowane i że jest ktos taki co za tym stoi. Myślenie ma przyszłosc bo ci co nie myslą laduja w KRK na stałe lub u świadków . Jak juz tego Boga zobaczysz poznasz to sie przerazisz co chrześcijaństwo zrobiło z tego Bogabo i będziesz musiał sobie znaleść jakieś miejsce w tym chrześcijaństwie ale to na prawde najtrudniejsze zadanie.

Magdo.
To, że wszystko jest urządzone - widać gołym okiem.
Tyle, że Ty uważasz, że sprawcą jest osobowy Bóg Izraela, którego obecnie nazywasz Trójcą - jednym Bogiem w trzech osobach.
Uważasz, że życie człowieka jest zaplanowane po to, aby został zbawiony i żył wiecznie, cokolwiek to znaczy.

Ja natomiast uważam, że istnienie ma sens, ale nie wiem jaki.
Mógłbym pisać o przypuszczeniach, ale wiem, że to nie ma sensu, bo człowiek silący się na domysły jest jak bakteria w bucie dyskutująca z inną bakterią o kosmosie.

Nie przyjmę za prawdziwe całkowicie dziwaczne wyobrażenia o świecie w wersji chrześcijańskiej.
Równie szalone wyobrażenia mają inne religie, zarówno te monoteistyczne jak i politeistyczne.
Ludzie niestety są na tyle podatni na sugestie, że tańczą w tych religiach jak zahipnotyzowani w teatrze.
Wybudzają się nieliczni. Inni tańczą do śmierci.

Jeśli by człowiek nie miał Boga to jedynym jego celem byłoby użyźnienie gleby po śmierci ale nie mogę w to uwierzyc ze wzgledu na nasz mózg. To nasz mózg tak skomplikowany i do takich rzeczy zdolny jest przeszkodą w myśleniu ze ja to nawóz co ma sie powielić i użyźnić glebę.

To chyba jesteś agnostykiem @nesto tak?

Nie wierzysz w wieczność? A wierzysz w transcendencję? Albo w nieskończoność? Czy wszystko może zniknąć? Skoro już mamy "coś" to nie będziemy już mieli "nic"?

magda pisze:Jeśli by człowiek nie miał Boga to jedynym jego celem byłoby użyźnienie gleby po śmierci ale nie mogę w to uwierzyc ze wzgledu na nasz mózg. To nasz mózg tak skomplikowany i do takich rzeczy zdolny jest przeszkodą w myśleniu ze ja to nawóz co ma sie powielić i użyźnić glebę.

Materia wg mnie nie jest ważna więcej niż tylko jako środek do przeżyć duchowych i zbierania doświadczeń.
Zauważ, że każda rzecz zmienia się, ewoluuje, rozpada, powstaje itp. Ciągły ruch.
Po co?
Wydaje mi się, że w jakimś celu.
Być może świat jest wielka projekcją, jakimś ogromnym hologramem czegoś, co można nazwać Świadomością?
Taka superinteligencja, która ciągle się doskonali poprzez doświadczenia wszystkich żywych istot?
W takim wypadku sami jesteśmy częścią tej Świadomości. Narzędziami jej, ale z niej samej.
Wówczas nasze przeżycia i wszelkie doświadczenia są wieczne i są częścią tej Świadomości.

diedmaroz pisze:Czy wszystko może zniknąć?

Wg mnie może, ale jest to bardzo mało prawdopodobne.
Logika podpowiada, że skoro już coś jest, to jedynie może się zmieniać, ale nie znikać.
Tyle, że może to być logika ludzka, a obiektywnie niczego nie możemy być pewni.