Zbawienie wg kiepskich doktryn typu pseudo LordshipSalvation

Jak postrzegamy Boga....

Czy Lordship Salvation to:

Czas głosowania minął 27 mar 2009, 21:51

prawdziwy pogląd
4
80%
inna wersja zbawienia przez uczynki
1
20%
inne
0
Brak głosów
 
Liczba głosów: 5
Puritan
Posty: 4628
Rejestracja: 19 maja 2008, 16:04
wyznanie: Kościół Ewangelicznych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Puritan » 28 lut 2009, 16:08

chrzescijanin pisze:To wszak Twoje slowa, ale raduje mnie fakt, jeśli się z tego wycofujesz.

Nie wycofuję się z tego co powiedziałem o Lordship Salvation, znowu kłamiesz.
W momencie gdy Bóg zbawia osobę, automatycznie uznaje ona Jezusa za Pana swojego życia, czego ty nie możesz / nie chcesz pojąć.


Serdecznie zapraszam na nowe wpisy https://purytanin.wordpress.com/
Awatar użytkownika
chrześcijanin
Posty: 3451
Rejestracja: 13 cze 2008, 20:24
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: okręgi niebiańskie Ef2:6
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: chrześcijanin » 28 lut 2009, 19:18

Puritan pisze:W momencie gdy Bóg zbawia osobę, automatycznie uznaje ona Jezusa za Pana swojego życia

Czyli nie ma ten akt nic wspolnego ze zbawieniem - jest obok. Wiec wymaganie aby ktokolwiek uznal Jezusa Panem jest bez sensu - dzieje sie to "automatycznie". A wymaganie tego od trupa - jest gloszeniem innej ewangelii, a wymaganie tego od zbawionego - jest pozbawione sensu - bo juz "automatycznie" uznaje ona Jezusa za Pana swego zycia.

To takie bez sensowne i bezsensowne.

Po co wiec sie zajmowac kwestia ktora nie ma zadnego znaczenia?

Uwazam, ze Twoje wypowiedzi sa objawem wycofywania sie - i wcale w tej kwestii nie klamie - wystarczy ze sam przeczytasz swoje wypowiedzi chocby o chrzcie utozsamianym z nawroceniem.
Czy chrzest tez zachodzi "automatycznie" z nawroceniem czy jest aktem odrebnym?


Wierz w Pana Jezusa Chrystusa a będziesz zbawiony
Obrazek
cms|skr328|PL50950Wroclaw68
Zapraszam 11-14 luty na wykłady Maxa Billetera na Śląsku LINK: http://skroc.pl/3fb2
Awatar użytkownika
chrześcijanin
Posty: 3451
Rejestracja: 13 cze 2008, 20:24
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: okręgi niebiańskie Ef2:6
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: chrześcijanin » 28 lut 2009, 20:14

Puritan pisze:automatycznie uznaje ona Jezusa za Pana swojego życia

http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=automatycznie
1. «działający samoczynnie, za pomocą odpowiedniego urządzenia»
2. «wykonywany lub regulowany za pomocą automatu»
3. «wykonywany lub powstający bez udziału świadomości i woli»
4. «będący nieuchronnym następstwem lub naturalną konsekwencją czegoś»

Zatem Twoim zdaniem Puritan - jest mozliwe, ze osoba zbawiona nawet nie zdaje sobie sprawy z tego ze uznala Jezusa za Pana - uznanie owo mamiejsce automatycznie, samoczynnie, bez udzialu swiadomosci i woli.

Nie jest to w 100% odwrotnoscia tego co twierdziles wczesniej?

W Słowie Bożym mam pouczenie abym unikał pospolitej, pustej mowy takiej jak mowa Puritana i sprzecznych twierdzeń takich jak Puritana, błędnej, rzekomej nauki, do której niejeden przystał i od wiary odpadł. (1 Tym. 6:20-21)


Wierz w Pana Jezusa Chrystusa a będziesz zbawiony

Obrazek

cms|skr328|PL50950Wroclaw68

Zapraszam 11-14 luty na wykłady Maxa Billetera na Śląsku LINK: http://skroc.pl/3fb2
Puritan
Posty: 4628
Rejestracja: 19 maja 2008, 16:04
wyznanie: Kościół Ewangelicznych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Puritan » 28 lut 2009, 20:20

chrzescijanin pisze:Po co wiec sie zajmowac kwestia ktora nie ma zadnego znaczenia?

Uwazam, ze Twoje wypowiedzi sa objawem wycofywania sie - i wcale w tej kwestii nie klamie - wystarczy ze sam przeczytasz swoje wypowiedzi chocby o chrzcie utozsamianym z nawroceniem.
Czy chrzest tez zachodzi "automatycznie" z nawroceniem czy jest aktem odrebnym?

Ma znaczenie, ponieważ głosisz fałszywego Chrystusa, który nie jest Panem.
Ja uważam, że twoje wypowiedzi mają na celu sianie zamętu i denerwowanie chrześcijan głoszących apostolską naukę.
Fantomik nie chciał otworzyć wątku, 'w co wierzy 'chrzescijanin'' gdzie skłamałeś, że utożsamiłem chrzest z nawróceniem. Ktoś kto odwleka chrzest, daje do zrozumienia, że nie jest nawrócony lub nie jest tego pewien.
Przed takimi ludźmi jak ty ostrzegał właśnie apostoł Paweł,
"1 Tym. 1:4-6
4. I nie zajmowali się baśniami i nie kończącymi się rodowodami, które przeważnie wywołują spory, a nie służą dziełu zbawienia Bożego, które jest z wiary.
5. A celem tego, co przykazałem, jest miłość płynąca z czystego serca i z dobrego sumienia, i z wiary nieobłudnej,
6. Czego niektórzy nie osiągnęli i popadli w próżną gadaninę"

A więc posłuszny słowom Pawła będę ograniczał się na odpowiadanie na twoje rodowody, które mają jeden cel - wprowadzać zamieszanie i zamęt.


Serdecznie zapraszam na nowe wpisy https://purytanin.wordpress.com/
Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 02 mar 2009, 10:47

chrzescijanin pisze:
fantomik pisze:Lordship Salvation, przedstawia dokładnie tą prawdę w odpowiedzi na problem istnienia w kościele (przez małe "k") osób, które tej Łaski wcale, a wcale nie przyjęły, choć słowami swoimi tak wyznają! Teraz rozumiesz?

Nie rozumiem po co tworzyc sztuczny twor

Zastanów się wtedy po co Marcin Luter w pewnym sensie utworzył (czy raczej przywrócił) termin "Zbawienie z Łaski przez Wiarę". Tak samo Augustyn "tworzył" takie "twory" gdy pisał przeciw Pelagiuszowi. Podobnie Ap. Paweł w Liście do Galatów, itd... To nie jest sztuczny twór, tylko wskazanie ludziom na biblijną doktrynę Nowego Narodzenia i jego następstw aby Chrześcijanie, aktualnie często będący wręcz bombardowani "easy belivismem" czy jakimiś ekstremalnymi formami arminiamizmu czy legalizmu wiedzieli, że są Nowymi Stworzeniami w Chrystusie. A jeśli ktoś nie jest, to aby wiedział, że potrzebuje Nawrócenia i Wiary w Chrystusa, które może otrzymać darmo, z Łaski Jego.

chrzescijanin pisze:Jesli "nie ważne po której "stronie wieczności"..." - to po co tworzyc takiego sztucznego potworka?
Chodzilo o definicje.
Zatem teraz definicja LSD wedlug Fantomika w mojej interpretacji:
[1] zbawienie jest z laski przez wiare w Jezusa Chrystusa - Pana Boga, Stworzyciela nieba i ziemi
[2] za ziemskiego zycia niekoniecznie zobacza inni ludzie owoce - beda one nie ważne po której "stronie wieczności"... ale Bog jest Gwarantem ze beda

Ważne są one dla NAS samych, przede wszystkim -- o tym pisze Apostoł Jan w pierwszym ze swoich listów. My musimy je widzieć i im dłużej żyjemy jako Chrześcijanie tym wyraźniej widzimy ciągłe działanie tego, który rozpoczął w nas dobre dzieło. O takie owoce chodzi -- o owoce, które On sprawia, że się rodzą -- nie my sami. Bez tego możesz nie mieć pewności Zbawienia albo możesz mieć fałszywą pewność opierającą się o ignorancję i zaprzeczenie wielkości grzechu.

1 Jn 5:13 (BT)
13. O tym napisałem do was, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie życie wieczne.

Więc z jednej strony jest to troska szczególnie o niemowlęta w Chrystusie, do którym sam się zaliczam, aby miały Pewność, że Nasz Pan jest Dobry i że nie można cofnąć Nowego Narodzenia; a z drugiej jest to troska o zagubionych ludzi, aby mogli się nawrócić jeśli dla przykładu -- ktoś im "sprzedał" Chrystusa jako "magiczny olejek na porost włosów", zamiast ukazać Go jako wszechpotężnego Zbawiciela.

A co do owoców -- to, mam nadzieję, że nie umyślnie, pominąłeś "po owocach poznacie ich" (czyli kogo?) ;)

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Awatar użytkownika
chrześcijanin
Posty: 3451
Rejestracja: 13 cze 2008, 20:24
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: okręgi niebiańskie Ef2:6
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: chrześcijanin » 02 mar 2009, 11:07

fantomik pisze:co do owoców -- to, mam nadzieję, że nie umyślnie, pominąłeś "po owocach poznacie ich"

To jest oczywiste - ze po owocach poznaje sie rosline.
Nie zgadzam sie z Twoim uzasadnieniem dla tych sztucznych tworow. Raczej sa to bariery - oddzielajace i stanowiace przeszkody - niz pomocne.
Przychodzi mi na mysl historia ze Starego Testamentu:
Gileadczycy zajęli wtedy Efraimitom brody jordańskie. Gdy potem zbiegowie efraimscy mówili: Pozwólcie mi przejść, wojownicy gileadzcy odpowiadali; Czy jesteś Efraimita? A gdy ten mówił: Nie! Wtedy mówili do niego: Powiedz Szibbolet, a ten wymawiał Sibbolet, bo nie mógł wymówić inaczej. Wtedy go chwytano i zabijano przy brodach jordańskich. W tym czasie padło z Efraimitów czterdzieści dwa tysiące. (Sędz. 12:5-6)
W chrzescijanstwie takze diabel przez swoich slug poumieszczal takich ktorzy produkuja zgorszenia - czyli takie terminy jak sibbolet, szibbolet - jako wzmocnienie sekciarskich podzialow miedzy bracmi ktorych tylko dlatego, ze nie potrafia dostosowac sie do sekciarskiej terminologii traktuje sie jak zwierzeta (ktore z natury sa po to by je lapac i zabijac).
Jak w Izraelu powstal pierwszy rozlam miedzy bracmi: krol Jeroboam oddzielil 10 plemion Izraelskich od Judy - diabel przez swoich ludzi poddal mu mysl taka jaka poddaje kazdemu liderowi chcacemu wywolac lub podtrzymac rozlam w chrzescijanstwie:
Wtedy przyszło Jeroboamowi na myśl: Łatwo może teraz wrócić władza królewska do domu Dawidowego. Jeżeli bowiem lud ten będzie chodził składać ofiary do domu Pańskiego do Jeruzalemu, przylgnie z powrotem serce tego ludu do ich pana, Rechabeama, króla judzkiego. i wtedy, zabiwszy mnie, powrócą do Rechabeama. króla judzkiego. Naradziwszy się tedy, kazał król sporządzić dwa cielce ze złota i ogłosić ludowi: Dosyć już napielgrzymowaliście się do Jeruzalemu; oto bogowie twoi, Izraelu, którzy cię wyprowadzili z ziemi egipskiej. I kazał jednego ustawić w Betelu. a drugiego ustawił w Dan. (1 Król. 12:26-29)
od tej pory zamiast do Jeruzalem - 10 plemion po reformie Jeroboama - pielgrzymowalo do Betel lub Dan
taka sama funkcje spelniaja sztuczne twory typu Lordship Salvation, easy believiesm majace na celu ponizyc w oczach innych tych, ktorzy jak ja i kazdy prawdziwy wierzacy wie, ze caly trud zwiazany ze zbawieniem poniosl Jezus a dla zbawionego believiesm juz jest zawsze easy - inaczej nie jest to osoba zbawiona:
Albowiem jarzmo moje jest miłe, a brzemię moje lekkie. Mat. 11:30 = po angielsku pada slowo EASY a są to słowa Jezusa.


Wierz w Pana Jezusa Chrystusa a będziesz zbawiony

Obrazek

cms|skr328|PL50950Wroclaw68

Zapraszam 11-14 luty na wykłady Maxa Billetera na Śląsku LINK: http://skroc.pl/3fb2
Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 02 mar 2009, 12:47

To jeszcze dorzucę Tobie do przemyślenia:

Hebr. 5:7-9 (BW)
7. Za dni swego życia w ciele zanosił On z wielkim wołaniem i ze łzami modlitwy i błagania do tego, który go mógł wybawić od śmierci, i dla bogobojności został wysłuchany;
8. I chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał,
9. A osiągnąwszy pełnię doskonałości, stał się dla wszystkich, którzy mu są posłuszni, sprawcą zbawienia wiecznego

Ciekawa jest zależność posłuszeństwa od darmowego (czyli bez wymagania posłuszeństwa!) daru Łaski. Jaka to zależność? Posłuszeństwo, płynące z serca, jest koniecznym wynikiem daru Łaski w Chrystusie, a nie powodem tegoż.

Co sobie samemu uważasz akurat nie ma dla mnie drugorzędne znaczenie, gdyż już w tym wątku się zgodziliśmy (przynajmniej my dwaj), że Lordship Salvation jest jak najbardziej usytuowane w Słowie Bożym. Z tego też względu byłbym wdzięczny o zmianę nazwy wątku.

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 02 mar 2009, 23:34

Przeniosłem te co bardziej "gorące" ostatnie wypowiedzi tam gdzie ich miejsce.

Pozdrawiam,
f. (tym razem moderator)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
MMW
Posty: 820
Rejestracja: 06 sie 2008, 20:44
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: MMW » 03 mar 2009, 07:31

A czy ta wypowiedź nie jest "gorąca":
"Ma znaczenie, ponieważ głosisz fałszywego Chrystusa, który nie jest Panem."

Czyżby bardziej bolało nazwanie gówniarza gówniarzem niż zarzucanie głoszenia fałszywego Chrystusa?


Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fantomik » 03 mar 2009, 08:05

Cały ten wątek jest "gorący" -- jako taki został założony przez Chrześcijanina, czego nawet dowodzi nadana mu nazwa jak i sam pierwszy post, jednak Ty dołożyłeś do niego swoje "dwa grosze" kompletnie w oderwaniu od tematu tego wątku jak i toczącej się (niewątpliwie "gorącej") dyskusji.

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
MMW
Posty: 820
Rejestracja: 06 sie 2008, 20:44
wyznanie: Brak_denominacji
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: MMW » 03 mar 2009, 08:23

OK, przyjmuję do wiadomości, Ty tu jesteś moderatorem.


Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 05 mar 2009, 11:08

chrzescijanin pisze:
Lash pisze:Co zaś do tytułu Pan.
Biblia tak określa Jezusa i tak określaja Go Apostołowie

i okreslam go tez ja Jezus Jest Panem:
Niechże tedy wie z pewnością cały dom Izraela, że i Panem i Chrystusem uczynił go Bóg, tego Jezusa, którego wy ukrzyżowaliście. Dz.Ap. 2:36
Posłał On synom izraelskim Słowo, zwiastując dobrą nowinę o pokoju przez Jezusa Chrystusa; On to jest Panem wszystkich. (Dz.Ap. 10:36)
Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest JaHWeH, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz. (Rzym. 10:9)
nikt nie może rzec: Jezus jest Panem, chyba tylko w Duchu Świętym. (1 Kor. 12:3 = tylko po zbawieniu osoba może być w Duchu Świętym)
Albowiem nie siebie samych głosimy, lecz Chrystusa Jezusa, że jest Panem, o sobie zaś, żeśmy sługami waszymi dla Jezusa. (2 Kor. 4:5)
I już o tym wielekroć pisałem. I nie to jest osią sporu.
Jezus jest dla mnie Panem. Ale zupelnie na innych zasadach niz wymog jako podstawa czy skutek zbawienia. Mysle tu raczej o relacji - tajemniczej relacji - miedzy Oblubienica a Oblubiencem, miedzy Chrystusem a Zgromadzeniem, miedzy Sara a Abrahamem.
Sara nazywala Abrahama Panem - ale nie na jego żądanie, i nie na głos - ale w sercu: 1Mojzesza18:16 mowiac do siebie samej.
A nasze pragnienia nie sa z Boga?
Wszakze to on daje Laske odnalezienia go jako Pana. I tego zada. rzymian 10 i wiele innych o tym mowia.
chrzescijanin pisze: Wiem, ze w katolickim lub muzulmanskim spoleczenstwie w jakim dorastamy, nie rozumie sie tego - bo baba ma siedziec cicho a jak nie siedzi cicho to dostaje "po dziobie" i juz siedzi poslusznie chowajac ogon pod siebie. Albo w druga strone - jak Jezabel pod pantofel chowa swego partnera. Nie ma w tym zakresie rownowagi i zrozumienia. Jak patrzy sie na Sare i Abrahama, na Jezusa i Zgromadzenie, na Izaaka i Rebeke, to wiele latwiej zrozumiec ze Izaak nie wymuszal swego Panowania nad Rebeka ale swa miloscia pozyskal jej serce i pocieszyl sie po smierci matki swojej. Abraham bez obaw mogl pozwolic Saraj przebywac w Egipcie i na dworze krola Egiptu - nie bojac sie o jej serce i wiernosc, nie wymuszal swego panowania ale jej serce bylo jego. Pan Jezus wydal za zgromadzenie, za swa oblubienice Siebie Samego, znalazl perle i sprzedal wszystko co mial aby nabyc perle. Nie wymaga od swej oblubienicy niczego - bo wie, ze nie musi, ona jest Jego.
Ona jest Twa, wiec zawezwij ja
do mieszkania Ojca, wprowadz z soba ja.
U Twej prawicy nie spotka nas
smutek ani troska po wieczny czas.
I choc to jeszcze stan narzeczenstwa - przed malzenstwem, to nie jest jak w swiecie, Jezus jest tak mocno atrakcyjny pod kazdym wzgledem dla swej wybranki, ze nie musi obawiac sie rywali.
Lepiej zwrocic sie do Pana Jezusa Chrystusa - On za darmo oddal Siebie samego niczego w zamian nie wymagając. To jest prawdziwa miłość.
to nie na temat wic EOT


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)
Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy

"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 05 mar 2009, 11:16

Wracajac do tematu
http://en.wikipedia.org/wiki/Lordship_salvation

Lordship salvation is a teaching in Christian theology that maintains good works are a necessary consequence of being declared righteous before God.[1] In other words, Jesus cannot be considered a person's savior (that is, bringer of salvation) without simultaneously being lord of the person's life, which is demonstrated by the gradual purification from sin and the exercising of good works (for instance, caring for widows and orphans, James 1:27). The teaching is advocated in many of the creeds of Protestantism, but is far from universally accepted. Advocates and opponents of the doctrine within Protestantism all agree that acceptance before God is through faith alone by grace alone, but they differ on whether true justification can ever be followed by leading a worldly life or even apostasy.

The opposing position is called Free Grace theology which maintains that the Lordship salvation view is marked by legalism and a lack of graciousness.[2]


Posiadanie dobrych uczynkow jest konieczna konsekwencja po zdeklarowaniu wiary w Boga.

Mysle ze wiele z tego co potem powiedziano to nizezrozumienie jednej strony przez druga i niejasnosci wynikajace ze slow ktore ludzie uzywaja roznie je rozumiejac.


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.
Awatar użytkownika
chrześcijanin
Posty: 3451
Rejestracja: 13 cze 2008, 20:24
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: okręgi niebiańskie Ef2:6
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: chrześcijanin » 08 mar 2009, 19:19

Lash pisze:Posiadanie dobrych uczynkow jest konieczna konsekwencja po zdeklarowaniu wiary w Boga
raczej: Posiadanie dobrych uczynkow jest zwyczajną konsekwencja po zdeklarowaniu wiary w Boga.
Mało tego, nie ma pewności kiedy w konkretnym przypadku dana roslina zakwitnie i zacznie owocowac. Jako chrzescijanie musimy pamietac - ze perspektywa jest wieczna, a nie krotka chwila jaka nam zostala na ziemi.
O Bogu jest napisane jako o tym, “Który nie oszczędził Swojego Syna” i jako o Panu, któremu “upodobało się Go zranić.” Jego umiłowany Syn, który od wieczności mieszkał w łonie Ojca, został ubity i wyzbył się samego siebie - wszelkiej chwały i cech, które czyniły Go równym Bogu. Bóg nie oszczędził Swojemu Synowi poniżenia poprzez narodzenie jako dziecko biednego chłopa, izbą porodową była stajenka, a żłób był Jego kołyską. Bóg nie oszczędził Swojemu Synowi długich lat cichego ukrytego, cierpliwego przygotowywania, poddania rodzicom, dyscypliny rodzinnej wśród braci i sióstr, monotonii pracy w warsztacie ciesielskim; odpowiedzialności jaką ma najstarszy syn w rodzinie, a szczególnie po śmierci Józefa; znoszenia martwej drugorzędnej religii ortodoksyjnej w szkole i w synagodze, kiedy musiał być poddany nauczycielom, których dawno przerósł w swojej żywej wiedzy… i doświadczeniu w Piśmie i z Bogiem tego Pisma. A jeżeli chodzi o Jego lata publicznej służby; antagonizm ze strony władz religijnych; zniewagę szatana i jego zastępów; niezrozumienia, sprzeciwów, zaparcia, zdrady, nielojalności, odrzucenia, umniejszania autorytetu ze strony tych, którzy byli Jego najbliższymi towarzyszami? Bóg nie oszczędził żadnej z tych rzeczy, ani też całkowitego zniesławienia na rzymskim krzyżu Swojemu Synowi.

Bóg nie oszczędził swojego “przyjaciela” Abrahama. Odejście z domu rodzinnego, opuszczenie dorobku kulturalnego Chaldei, opuszczenie bezpieczeństwa i stabilności stałego miejsca zamieszkania; bezowocność wielu lat bez dzieci; długi, rozpaczliwy czas na wypełnienie Bożej obietnicy; rozdzierające serce wyrzucenie pierworodnego Ismaela; wyrzeczenie się na Górze Moria Izaaka i wszystkich duchowych wartości i osobistego znaczenia jakie miał dla niego Izaak - jak kochający Bóg mógł być tak surowy dla tego, kto zajmował tak ważne miejsce w Jego sercu i planach? Jak to jest?

Bóg nie oszczędził też Jakuba. Pamiętasz jego dwadzieścia lat służby u Labana, pozbawienie go sprawiedliwej zapłaty, oszukanie jeżeli chodzi o Rachelę, późniejsza utrata tej pierwszej miłości … i domniemana utrata ulubionego syna, wypuszczenie ostatniej pozostałości po ukochanej Racheli, kiedy wysłał Benjamina do Egiptu, wytrącenie stawu biodrowego przez samego Pana (a nie przez diabła?) dramat przeprowadzki do obcego kraju w podeszłym wieku. Czy takie ciężkie i nieprzyjemne przeżycia są czymś, na co oczekujemy ze strony dobrego i pełnego łaski Boga?

Bóg nie oszczędził swojego wybranego naczynia, jakim był Józef, przypomnijcie sobie nienawiść i odrzucenie i prawie zamordowanie przez własnych braci; lata niewoli i osamotnienia w obcym kraju; jaskrawą niesprawiedliwość dlatego, że świadomie pogardził propozycją kobiety niskiej klasy, która miała o sobie wysokie mniemanie; lata więzienia, kiedy “jego dusza była skuta żelazem” (Psalm 105:18) i żelazo wbiło się w jego duszę (!); pozornie odkładane bez końca wypełnienie jego młodzieńczych “snów”. Takie traktowanie na pewno daje fałszywe pojęcie o rzekomej dobroci Boga Arahama, Izaaka i Jakuba!

Bóg nie oszczędził Dawida, swojego wybranego - męża według serca Bożego. Jak mógł Bóg wystawić Swojego człowieka na lata służby i poddania opanowanemu przez demona Saulowi? na niebezpieczeństwo utraty życia, kiedy Saul rzucał w niego włócznią? na polowanie, jakie Saul urządzał na niego przez wiele lat ukrywania się na pustyni? na lata wyczekiwania na koronę królewską, do której został namaszczony; na wyjawienie jego podwójnego grzechu w sprawie z Batszebą i idący za tym sąd Boży na owocu tego cudzołóstwa pomimo jego gorącej modlitwy o życie tego dziecka; na wygnanie z jego królestwa i uzurpowanie sobie prawa do tronu przez jednego z jego synów?

Bóg nie oszczędził swojego wybranego i najlepszego apostoła Pawła. Skoro Paweł został przedstawiony w Nowym Testamencie przez Ducha Swiętego jako wzór do naśladowania dla wszystkich wierzących, w pełni manifestacji żyjącego w nim Chrystusa i jego podobieństwa do Chrystusa, to przykład Pawła w cierpieniu i cenie jaką płacił nie może zostać przeoczony. Jaki niesamowity zapis cierpienia został dla nas zapisany w Dziejach Apostolskich i w jego listach! Rzeczywiście, to wychodzące z głębi serca wołanie dojrzałego wieku było takie, aby poznać “społeczność cierpienia Chrystusa i upodobnić się do Niego w Jego śmierci.” Mamy tu człowieka, który tak bardzo reprezentuje Chrystusa w swoim życiu i służbie i osiąga takie wyżyny podobieństwa do Chrystusa, a przy tym równocześnie “nosi w swoim ciele śmierć Jezusa”, kiedy jest ustawicznie wydawany na śmierć dla Jezusa. Jak można pogodzić takie osiągnięcia duchowe i tak niezwykłe sukcesy w pracy Bożej z ewidentnym faktem, że Bóg nie oszczędził Pawłowi upokorzenia i bólu, głodu, bicia, słabości fizycznej, rozbicia okrętu, nagości, potrzeb finansowych, a nawet śmierci? Czy to wygląda na pełną miłości troskę Niebiańskiego Ojca o jego umiłowane dziecko i cennego, oddanego sługę? Czy jest to odpowiednia i uczciwa nagroda, kiedy Bóg nakłada na człowieka, który Mu tak wiernie służy, z takim i poświęceniem?

Wyjaśnienie

Czy jest jakieś wyjaśnienie takiej rzekomej sprzeczności i zagadki? Spójrzmy jeszcze raz na Abrahama, Jakuba, Józefa, Dawida, Pawła … a w szczególności na Pana Jezusa Chrystusa. Zwróć uwagę na koniec i przeznaczenie, do którego ich doprowadził Boży plan, a odpowiedź i usprawiedliwienie będzie dla nas jasne.

Postaw Abrahama koło jego bratanka Lota, a Jakuba koło jego brata Ezawa, w zrozumieniu ich miejsca i użyteczności i wartości dla Boga w postępie i wykonaniu Jego boskich celów.

Bracia Józefa nie przechodzili cierpień i oczekiwania i wewnętrznej dyscypliny, jaką przechodził Józef, ale chociaż bracia zostali wprowadzeni do błogosławieństw i materialnego bogactwa i obfitości w Goszen, to tylko Józef - ten, któremu nie oszczędzono tych cierpień - został wyniesiony na tron.

Było tak dlatego, że Bóg miał oczy zwrócone na tron Dawida osobiście … i na Dawida jako prototyp Wielkiego Potomka Dawida … i dlatego Bóg nie oszczędził żadnych sposobów, które były wymagane do tego, aby uczynić Dawida odpowiednim do sprawowania władzy.

W podobny sposób Bóg miał na celu tron wszechświata dla Swojego Syna; stąd droga cierpienia i dyscypliny, bez litości czy oszczędzania lub interwencji ze strony Ojca po to, aby Jego przygotowanie i kwalifikacje na ten wysoki autorytet mogły być wypełnione do całkowitej perfekcji. Dlatego, że On opróżnił samego Siebie … i uniżył się aż do śmierci na haniebnym krzyżu, Bóg Go wywyższył wysoko; dzięki Jego cierpieniu i śmierci został ukoronowany chwałą i dostojeństwem. Gdyby była jakaś inna droga do tronu niż uczenie się posłuszeństwa przez to, co Wycierpiał, to kochający Ojciec z całą pewnością oszczędziłby Swojemu Synowi agonii tej drogi; ale nie było żadnej innej łatwiejszej drogi.

Ponieważ Paweł widział to dla siebie jak również dla innych wierzących, że jedynie przez zapłacenie takiej ceny mógł być przygotowany i wyposażony i wewnętrznie gotowy do odpowiedzialności, jaką jest dzielenie odpowiedzialności Tronu Chrystusa, był on gotowy, a nawet chętny ponieść ten koszt cierpienia … które znosił za wierzących i dopełniał na ciele swoim niedostatku udręk Chrystusowych za Kościół, który jest ciałem Chrystusa (Kolos 1:24). Język jego serca musiał brzmieć mniej więcej tak: “Nie oszczędzaj Panie tego, co jest konieczne, aby mnie przygotować do miejsca koło Ciebie na Twoim tronie.” Paweł wiedział, że jeśli Pionier zbawienia musiał cierpieć po to aby być doskonałym i dojrzałym, to jedynym sposobem na to, aby “wielu synów” mogło osiągnąć ten sam stopień chwały, było naśladowanie swojego Pioniera i Przewodnika i Tego, który przeszedł tą drogą cierpienia i dyscypliny.

Niezmienne Boże drogi

Boże zasady się nie zmieniły. Jeżeli Bóg nie oszczędził i nie Mógł oszczędzić Swojego Syna w doskonaleniu Go i kwalifikowaniu do Królestwa, to czy może być inaczej z “wielu synami”, których Przeznaczył do tego, aby dzielili to Królestwo z Nim, jako Jego Oblubienica? Tak więc dzisiaj, kiedy Bóg widzi serce, które chce dojść do pełnych wymiarów Chrystusa i być radością dla Boga i wypełniać Jego cele i pragnienia, Bóg nie będzie oszczędzał tego życia. Tragiczne jest to, że jest wielu takich wierzących, jak bracia Józefa, którzy są nastawieni tylko na finansowe powodzenie, sukcesy w swojej karierze, natychmiastowe i cudowne uzdrowienia, nieprzerwanie szczęśliwe relacje rodzinne, szybkie rezultaty w służbie dla Pana, emocjonalnie zadowalające nabożeństwa, manifestacyjne odpowiedzi na modlitwy itp. (a co gorsze Lud Boży jest obecnie nauczany w ten sposób, żeby spodziewali się tych i podobnych “błogosławieństw” jako normalnych przeżyć chrześcijanina). W przypadku takich wierzących Pan może jedynie stać z boku i oszczędzać dotąd, aż przeminie “dzieciństwo”.

Ale On nadal przygotowuje Józefów na Swój tron; takich synów On nie Oszczędza. Tak, jak Kochał za bardzo Swojego Syna, żeby Go oszczędzić, ażeby nie Rozminął się z przeznaczonym dla Niego przez Ojca miejscem, tak samo Boża miłość do … i Jego potrzeba posiadania naczyń ku czci “na dzień Jego mocy” (por. Rzym 9:21 - 24) zmusza Go do tego, aby Postępował tak samo z potencjalnymi Józefami.

Tylko “dorośli synowie” mogą wypełniać Bożą potrzebę i zadanie jako personel administracyjny w Przyszłym Wieku. Nie Mógłby posadzić duchowych dzieci w miejscach najwyższego autorytetu wraz ze Swoim Synem, bo Jego Słowo oświadcza: “Biada ci ziemio, której królem jest chłopiec” (Kaznodziei 10:16). Nie Mógłby też przedstawić Swojemu Synowi oblubienicy, która jest dzieckiem, aby królowała z Nim, jako Jego towarzyszka i pomoc i królowa. Ale żeby uzyskać takich dorosłych synów - doświadczonych, zaprawionych, zdyscyplinowanych, wyćwiczonych, w pełni wyposażonych i wysoko kwalifikowanych na ten wysoki urząd - Bóg nie Może ich oszczędzać. Musi być Bogiem, który nie oszczędza Swoich Synów.

Trzech Braci
za: http://nt.own.pl/cms/bognieoszczedza.htm


Wierz w Pana Jezusa Chrystusa a będziesz zbawiony

Obrazek

cms|skr328|PL50950Wroclaw68

Zapraszam 11-14 luty na wykłady Maxa Billetera na Śląsku LINK: http://skroc.pl/3fb2
Awatar użytkownika
Lash
Moderator
Posty: 30975
Rejestracja: 04 sty 2008, 16:28
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: England
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Lash » 09 mar 2009, 22:48

chrzescijanin pisze:
Lash pisze:Posiadanie dobrych uczynkow jest konieczna konsekwencja po zdeklarowaniu wiary w Boga
raczej: Posiadanie dobrych uczynkow jest zwyczajną konsekwencja po zdeklarowaniu wiary w Boga.
Mało tego, nie ma pewności kiedy w konkretnym przypadku dana roslina zakwitnie i zacznie owocowac. Jako chrzescijanie musimy pamietac - ze perspektywa jest wieczna, a nie krotka chwila jaka nam zostala na ziemi.

Trzech Braci
za: http://nt.own.pl/cms/bognieoszczedza.htm[/quote] W tym akurat sie zgadzamy :)
A koniecznosc wymusza zwyczajnosc :)


(15) Lecz Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej, (16) lecz czyńcie to z łagodnością i szacunkiem. Miejcie sumienie czyste, aby ci, którzy zniesławiają dobre chrześcijańskie życie wasze, zostali zawstydzeni, że was spotwarzali. (1 List Piotra 3:15-16, Biblia Warszawska)

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili (Ew. Mateusza 6:1-34, Biblia Tysiąclecia)

Krytykant jest jak samochód osobowy - im gorszy tym głośniejszy i mocniej warczy


"Run, Lash, run / The law commands / But gives me neither feet nor hands / Tis better news the Gospel brings / It bids me fly It gives me wings" J.B.

Wróć do „Teologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości