Zbawienie niewierzących

Zbawienie - tak jak je widzimy ....
Awatar użytkownika
Dawid
Posty: 1837
Rejestracja: 04 lut 2010, 15:41
wyznanie: Prezbiterianizm
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dawid » 05 paź 2012, 22:23

Hardi pisze:aż mnie coś bierze, gdy czytam takie hasła... przeczytaj kilka razy to co napisałaś i przemyśl to...

Nie ja, ale arminianie niech przemyślą te słowa.

Dragonar pisze:Dlaczego krew Chrystusa koniecznie nie mogłaby się zmarnować?

Więc twierdzisz, że zmarnowała się?

Dragonar pisze:To, że oddał życie nawet za tych, którzy i tak za Nim nie pójdą, tylko potęguje Jego Miłość.

Nie, bo Boża miłość nie jest ani głupia, ani ślepa.


Awatar użytkownika
markulus
Posty: 4247
Rejestracja: 13 lis 2008, 09:18
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Wawa
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: markulus » 06 paź 2012, 19:20

Dragonar pisze:Dlaczego krew Chrystusa koniecznie nie mogłaby się zmarnować? To, że oddał życie nawet za tych, którzy i tak za Nim nie pójdą, tylko potęguje Jego Miłość.

krew wołów i kozłów tylko przykrywała grzech, krew Chrystusa rozwiązała problem grzechu człowieka
zbawienie jest darem dla każdego ale nie wszyscy przyjmą ten dar


"Prawo jest dla tych, którzy sami siebie uważają za sprawiedliwych, aby upokorzyć ich pychę. Ewangelia jest dla zgubionych by podnieść ich z rozpaczy"
- C.H.Spurgeon -
http://noweprzymierze.org
Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dragonar » 07 paź 2012, 00:14

Dawid pisze:Więc twierdzisz, że zmarnowała się?

Jeśli Chrystus umarł tylko i wyłącznie za swój Kościół, wtedy Jego krew w ogóle się nie zmarnuje, ale jeżeli umarł za wszystkich ludzi, a niektórzy nie uwierzą w Ewangelię, wtedy część Jego krwi się zmarnuje. Biblia świadczy jednak, że Jezus był ofiarą za grzechy całego świata, nie tylko pojedynczych ludzi, którzy w przyszłości mieli należeć do Kościoła Bożego. Dlatego jestem czteropunktowym, a nie pięciopunktowym kalwinistą. Oczywiście, da się doktrynę Ograniczonego Odkupienia uzasadnić Pismem, ale należy w tym wypadku, niestety, stosować marną nieco argumentację "na siłę".

Dawid pisze:Nie, bo Boża miłość nie jest ani głupia, ani ślepa.

Zgadza się, nie jest, ale co to ma wspólnego z tym, co napisałem? Do wiary powołani są wszyscy ludzi, ale nie wszyscy zostali wybrani. Do wiary w co? W zbawczą śmierć Chrystusa na krzyżu i jej owoce. Jeśli Jezus przelał swoją krew jedynie za wybranych, to powołanie jest bezzasadne, ponieważ niewybrani powinni zostać potępieni ze względu na swoją grzeszną naturę, a nie ze względu na brak środków do oczyszczenia z grzechu, to znaczy - krwi Jezusa.

markulus pisze:krew wołów i kozłów tylko przykrywała grzech, krew Chrystusa rozwiązała problem grzechu człowieka
zbawienie jest darem dla każdego ale nie wszyscy przyjmą ten dar

Według Ciebie Jezus umarł za wszystkich ludzi, czy jedynie za wybranych?


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
Awatar użytkownika
markulus
Posty: 4247
Rejestracja: 13 lis 2008, 09:18
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Wawa
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: markulus » 07 paź 2012, 21:57

Dragonar pisze:
markulus pisze:krew wołów i kozłów tylko przykrywała grzech, krew Chrystusa rozwiązała problem grzechu człowieka zbawienie jest darem dla każdego ale nie wszyscy przyjmą ten dar


Według Ciebie Jezus umarł za wszystkich ludzi, czy jedynie za wybranych?

tak jak grzech Adama jest udziałem wszystkich tak krew Chrystusa została przelana za wszystkich


"Prawo jest dla tych, którzy sami siebie uważają za sprawiedliwych, aby upokorzyć ich pychę. Ewangelia jest dla zgubionych by podnieść ich z rozpaczy"

- C.H.Spurgeon -

http://noweprzymierze.org
Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dragonar » 08 paź 2012, 17:40

markulus pisze:tak jak grzech Adama jest udziałem wszystkich tak krew Chrystusa została przelana za wszystkich

Też tak sądzę.


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
Awatar użytkownika
Dawid
Posty: 1837
Rejestracja: 04 lut 2010, 15:41
wyznanie: Prezbiterianizm
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dawid » 08 paź 2012, 21:42

Dragonar pisze:Jeśli Chrystus umarł tylko i wyłącznie za swój Kościół, wtedy Jego krew w ogóle się nie zmarnuje, ale jeżeli umarł za wszystkich ludzi, a niektórzy nie uwierzą w Ewangelię, wtedy część Jego krwi się zmarnuje. Biblia świadczy jednak, że Jezus był ofiarą za grzechy całego świata, nie tylko pojedynczych ludzi, którzy w przyszłości mieli należeć do Kościoła Bożego. Dlatego jestem czteropunktowym, a nie pięciopunktowym kalwinistą. Oczywiście, da się doktrynę Ograniczonego Odkupienia uzasadnić Pismem, ale należy w tym wypadku, niestety, stosować marną nieco argumentację "na siłę".

Zastanów się więc nad tym co napisałeś,
1. krew Jezusa częściowo się zmarnowała,
2. w jakich kontekstach zostaje użyte słowo "wszyscy".

Dragonar pisze:Zgadza się, nie jest, ale co to ma wspólnego z tym, co napisałem?

Ano to, że napisałeś, że krew Jezusa częściowo się zmarnowała skoro niektórzy nie uwierzą.
Tak więc Bóg przelewa krew za ludzi którzy nie uwierzą w Niego. Tak więc miłuje tych których nie wybrał.
Miłość głupia czy ślepa?
A może to i to?

Dragonar pisze:Jeśli Jezus przelał swoją krew jedynie za wybranych, to powołanie jest bezzasadne, ponieważ niewybrani powinni zostać potępieni ze względu na swoją grzeszną naturę, a nie ze względu na brak środków do oczyszczenia z grzechu, to znaczy - krwi Jezusa.

Niewybrani zostają potępieni ze względu na grzech Adama i ich własny grzech, dlatego będą cierpieć wieki bez Boga.


Skoro uznajesz pozostałe pozostałe punkty kalwinizmu jak je godzisz z tym jednym?

Ojciec wybiera, Jezus umiera, Duch ożywia.
Harmonia i mądrość.
Boży plan.
Nie ma tu miejsca na błędy ani głupotę.


Chcę wierzyć
Posty: 3833
Rejestracja: 28 paź 2010, 22:47
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Chcę wierzyć » 09 paź 2012, 13:53

Dragonar pisze:
markulus pisze:tak jak grzech Adama jest udziałem wszystkich tak krew Chrystusa została przelana za wszystkich

Też tak sądzę.


I co to znaczy?


Kto karci szydercę, ten ściąga na się hańbę; a kto gani bezbożnika, ten się plami.
http://chcewierzyc.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Ślązak
Posty: 253
Rejestracja: 04 sie 2012, 15:13
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Szczerbice
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Ślązak » 09 paź 2012, 16:25

To znaczy, że każdy dzięki Jezusowi może być zbawiony, jeśli tylko tego chce. Dla nikogo nie zabraknie oczyszczającej krwi Jezusa.


Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dragonar » 09 paź 2012, 17:39

Dawid pisze:1. krew Jezusa częściowo się zmarnowała,

Tak, nie wszyscy uwierzą, więc część krwi się zmarnuje, ale za przyzwoleniem Boga.

Dawid pisze:2. w jakich kontekstach zostaje użyte słowo "wszyscy".

Jest wiele wersetów sugerujących, że Pan Jezus umarł za wszystkich ludzi, nie tylko za wybranych.

"Lecz byli też fałszywi prorocy między ludem, jak i wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzać będą zgubne nauki i zapierać się Pana, który ich odkupił, sprowadzając na się rychłą zgubę." (2P 2:1)

Jak widzimy, Pan odkupił ludzi ("i zapierać się Pana, który ich odkupił"), którzy nie są zbawieni ("sprowadzając na się rychłą zgubę"). Te osoby na pewno nie zostały wybrane, skoro Pismo nazwało je "fałszywymi prorokami" oraz "fałszywymi nauczycielami". A jednak, napisane jest, że zostali odkupieni. Jezus umarł za nich, lecz nie są oni wybrani do otrzymania owoców Jego śmierci.

"Nazajutrz ujrzał Jezusa, idącego do niego, i rzekł: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata." (J 1:29)

Baranek Boży gładzi grzechy świata. Całego świata, nie tylko części świata, czyli wybranych.

"I mówili do niewiasty: Wierzymy już nie dzięki twemu opowiadaniu; sami bowiem słyszeliśmy i wiemy, że ten jest prawdziwie Zbawicielem świata." (J 4:42)

"A my widzieliśmy i świadczymy, iż Ojciec posłał Syna jako Zbawiciela świata." (1J 4:14)

"A Jezus znowu przemówił do nich tymi słowy: Ja jestem światłością świata; kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał światłość żywota." (J 8:12)

Jezus jest Zbawicielem świata i jego światłością. Całego świata.

"Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony." (J 3:16-17)

Bóg umiłował świat i posłał swego Syna, by został on zbawiony. Wciąż jest tu mowa o całym świecie, nie o ograniczonej grupie ludzi.

"On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata." (1J, 2:2)

Śmierć Chrystusa była nie tylko za grzechy chrześcijanin, ale za grzechy wszystkich, czyli całego świata.

"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, który siebie samego złożył jako okup za wszystkich, aby o tym świadczono we właściwym czasie." (1Tym 2:5-6)

Okup był za wszystkich, bez wyjątku.

"widzimy raczej tego, który na krótko uczyniony został mniejszym od aniołów, Jezusa, ukoronowanego chwałą i dostojeństwem za cierpienia śmierci, aby z łaski Bożej zakosztował śmierci za każdego." (Heb 2:9)

Jezus zakosztował śmierci za każdego.

Dawid pisze:Ano to, że napisałeś, że krew Jezusa częściowo się zmarnowała skoro niektórzy nie uwierzą.
Tak więc Bóg przelewa krew za ludzi którzy nie uwierzą w Niego. Tak więc miłuje tych których nie wybrał.
Miłość głupia czy ślepa?
A może to i to?

Bóg miłuje wszystkich, nie tylko wybranych. Niewybranym swą miłość pokazuje przez dobrodziejstwa, których doświadczają w życiu doczesnym - wszystko jest łaski.

Dawid pisze:Niewybrani zostają potępieni ze względu na grzech Adama i ich własny grzech, dlatego będą cierpieć wieki bez Boga.

Zgadza się. Jednakże, gdyby Jezus za nich nie umarł, nie można byłoby ich oskarżyć o to, że go odrzucili, ponieważ gdyby On umarłby tylko za Kościół, oznaczałoby to, że nie dał im nawet środków, by mogli zostać zbawieni. Wszyscy są powołani, ale nie wszyscy są wybrani. Jak już pisałem - powołanie byłoby bezzasadne, gdyby nie było środków, by je zrealizować. Winny ma być sam człowiek i jego grzech, nie ktoś inny lub coś innego. Doktryna Ograniczonego Odkupienia głosi niestety, że nie tylko człowiek jest sobie winnym, ale nawet Bóg nie dał środków, by zbawić tych ludzi! Wyobraź sobie, że nie byłoby Całkowitej Deprawacji. Tamci ludzie poszliby do Piekła, mimo chęci zostania zbawionymi, gdyż nie byłoby dla nich krwi do oczyszczenia!

Przedstawię to za pomocą metafory:
Klucz:
* narrator, ja - Bóg, Chrystus;
* poddany, ty - człowiek;
* zamek - uwierzenie;
* zepsucie - Całkowita Deprawacja;
* cegły - krew Chrystusa;
* kara - Piekło, potępienie.
A. Przypuśćmy, że jesteś moim poddanym. Rozkazuję ci zbudować zamek. Jesteś jednak tak zepsuty, że nie nie zbudujesz tego zamku, sprzeciwisz się mi. Ja jednak dałem Ci cegły, byś mógł go zbudować, ty to natomiast odrzuciłeś. W związku z tym, otrzymasz karę, ponieważ to, że nie zbudowałeś dla mnie zamku, wynika tylko i wyłącznie z twojego zepsucia.
B. Przypuśćmy, że jesteś moim poddanym. Rozkazuję ci zbudować zamek. Jesteś jednak tak zepsuty, że nie nie zbudujesz tego zamku, sprzeciwisz się mi. Ja jednak nawet nie dałem ci cegieł do budowy zamku. Nawet gdybyś chciał, to i tak nie mógłbyś go zbudować. W każdym razie - zamku nie zbudowałeś. W związku z tym, otrzymasz karę. To, że nie zbudowałeś dla mnie zamku wynika z... Czego? Czy tylko ty i twoje zepsucie jesteście winni? Nie, ja również przyczyniłem się do tego, że nie zbudowałeś zamku. Nie dałem ci nawet środków do wykonania zadania, a żądałem efektu. Żądałem niemożliwego!

Ja wierzę w opcję A. Wierzę, że Bóg nie przyczynia się do śmierci człowieka, dał mu wszelkie środki do osiągnięcia zbawienia, natomiast cała wina leży po stronie człowieka, który je odrzuca. Wynika to z Całkowitej Deprawacji. :-)

Dawid pisze:Skoro uznajesz pozostałe pozostałe punkty kalwinizmu jak je godzisz z tym jednym?

Zgadza się, uznaję resztę punktów kalwinizmu. Myślę, że mój sposób pogodzenia ich z nieakceptowaniem doktryny Ograniczonego Odkupienia zawiera się w tym, co wcześniej napisałem w tym poście...


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
Awatar użytkownika
Dawid
Posty: 1837
Rejestracja: 04 lut 2010, 15:41
wyznanie: Prezbiterianizm
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dawid » 10 paź 2012, 20:09

Dragonar pisze:A. Przypuśćmy, że jesteś moim poddanym. Rozkazuję ci zbudować zamek. Jesteś jednak tak zepsuty, że nie nie zbudujesz tego zamku, sprzeciwisz się mi. Ja jednak dałem Ci cegły, byś mógł go zbudować, ty to natomiast odrzuciłeś. W związku z tym, otrzymasz karę, ponieważ to, że nie zbudowałeś dla mnie zamku, wynika tylko i wyłącznie z twojego zepsucia.
B. Przypuśćmy, że jesteś moim poddanym. Rozkazuję ci zbudować zamek. Jesteś jednak tak zepsuty, że nie nie zbudujesz tego zamku, sprzeciwisz się mi. Ja jednak nawet nie dałem ci cegieł do budowy zamku. Nawet gdybyś chciał, to i tak nie mógłbyś go zbudować. W każdym razie - zamku nie zbudowałeś. W związku z tym, otrzymasz karę. To, że nie zbudowałeś dla mnie zamku wynika z... Czego? Czy tylko ty i twoje zepsucie jesteście winni? Nie, ja również przyczyniłem się do tego, że nie zbudowałeś zamku. Nie dałem ci nawet środków do wykonania zadania, a żądałem efektu. Żądałem niemożliwego!

Ja wierzę w opcję A. Wierzę, że Bóg nie przyczynia się do śmierci człowieka, dał mu wszelkie środki do osiągnięcia zbawienia, natomiast cała wina leży po stronie człowieka, który je odrzuca. Wynika to z Całkowitej Deprawacji.

Jeżeli chodzi o opcję B to jest tam pewien błąd.
Gdyż nie ma tam mowy o tym dlaczego ten gość nie może zbudować zamku.
I dlaczego Bóg nie daje mu nawet cegieł.
Dlatego, że tak chce czy może dlatego, że człowiek zbuntował się i zgrzeszył przeciw Bogu?


Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dragonar » 10 paź 2012, 20:57

Jeżeli chodzi o opcję B to jest tam pewien błąd.
Gdyż nie ma tam mowy o tym dlaczego ten gość nie może zbudować zamku.

Są dwa powody, dla którego poddany z wersji B nie może zbudować zamku:
1. Nie chce tego zrobić, gdyż jego charakter jest zepsuty (wina poddanego);
2. Nie ma środków, czyli cegieł do zbudowania zamku (wina władcy).

I dlaczego Bóg nie daje mu nawet cegieł.
Dlatego, że tak chce czy może dlatego, że człowiek zbuntował się i zgrzeszył przeciw Bogu?

Trudno łączyć ciągiem przyczynowo-skutkowym zepsucie poddanego (bunt przeciwko Bogu, czyli grzech) oraz brak dostarczenia cegieł przez władcę (decyzja, że Jezus nie umrze za określonego człowieka). Dlaczego? Ponieważ wszyscy zgrzeszyli, wszyscy są zbuntowani przeciwko Panu - nikt nie chce zbudować zamku. Jeżeli zepsucie człowieka implikowałoby brak śmierci Chrystusa za życie tego człowieka, to Jezus nie umarłby za nikogo - nikomu nie dałby cegieł do budowy zamku!

Stwierdzisz pewnie - "Dobrze, ale umarł za część ludzi z łaski, ponieważ tak zechciał. Dał części cegły, ponieważ tak postanowił.". Niestety, w takim wypadku upada Twoja argumentacja z implikacją: bunt przeciwko Bogu i grzech -> brak śmierci Chrystusa za tego człowieka, ponieważ mamy teraz: postanowienie Boga -> brak śmierci Chrystusa za tego człowieka.

Wróćmy do Twojego pytania:
Dawid pisze:Dlatego, że tak chce czy może dlatego, że człowiek zbuntował się i zgrzeszył przeciw Bogu?

Skoro odpada nam opcja, że Jezus nie umarł za tych, którzy się zbuntowali i zgrzeszyli przeciwko Bogu, pozostaje nam jedynie suwerenny wybór Boga. W takim wypadku jednak, brak dostarczenia cegieł czyni Go współwinnym potępienia człowieka. A wiemy, że tak być nie może, gdyż wina leży całkowicie po stronie człowieka.

Stąd opcja A jest prawdziwa.

Wiesz, ja już nieco wcześniej nad tym myślałem i zupełnie świadomie odrzuciłem doktrynę Ograniczonego Odkupienia - jej podstawy biblijne są bardzo kruche, a jak widać - obarcza winą za potępienie nie tylko człowieka, ale i samego Boga, co jest niedopuszczalne.


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
Awatar użytkownika
fauxpas
Posty: 3132
Rejestracja: 15 kwie 2012, 16:26
wyznanie: Reformowani Baptyści
Lokalizacja: Poznań / Szczecin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fauxpas » 10 paź 2012, 21:09

Dragonar, apostoł Paweł też o to pytał:
(18) Zaiste więc, nad kim chce, okazuje zmiłowanie, a kogo chce przywodzi do zatwardziałości. (19) A zatem, powiesz mi: Czemu jeszcze obwinia?

Nawet na to próbował odpowiedzieć:
(20) O człowiecze! Kimże ty jesteś, że wdajesz się w spór z Bogiem? Czy powie twór do twórcy: Czemuś mnie takim uczynił? (21) Albo czy garncarz nie ma władzy nad gliną, żeby z tej samej bryły ulepić jedno naczynie kosztowne, a drugie pospolite? (22) A cóż, jeśli Bóg, chcąc okazać gniew i objawić moc swoją, znosił w wielkiej cierpliwości naczynia gniewu przeznaczone na zagładę, (23) a uczynił tak, aby objawić bogactwo chwały swojej nad naczyniami zmiłowania, które uprzednio przygotował ku chwale...

Ale ja osobiście wciąż nie kupuję tego pomysłu, gdyż wydźwięk całego Pisma jest dla mnie zupełnie inny. Nie zgadzam się z kalwinistami chyba tylko w tym jednym punkcie (a przynajmniej o jednym wiem) - że Bóg po prostu nie chce zbawienia wszystkich ludzi. Chce, aby duża większość została potępiona.
Stąd rozumiem Twoją "czteropunktowość".


Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dragonar » 10 paź 2012, 21:24

fauxpas pisze:Dragonar, apostoł Paweł też o to pytał:
(...)

Nawet na to próbował odpowiedzieć:
(...)

Tak, znam te fragmenty. Chodzi tu jednak o wybranie do zbawienia, czyli kalwinistyczną doktrynę Bezwarunkowego Wybrania, z którą się zgadzam, nie Ograniczonego Odkupienia, z którą się absolutnie nie zgadzam. Nie ma w tych fragmentach mowy o śmierci Chrystusa, ale o stworzenia człowieka z określonym już przeznaczeniem - do zbawienia lub potępienia.

fauxpas pisze:Ale ja osobiście wciąż nie kupuję tego pomysłu, gdyż wydźwięk całego Pisma jest dla mnie zupełnie inny. Nie zgadzam się z kalwinistami chyba tylko w tym jednym punkcie (a przynajmniej o jednym wiem) - że Bóg po prostu nie chce zbawienia wszystkich ludzi. Chce, aby duża większość została potępiona.

To znaczy, z którym punktem się nie zgadzasz? Z Bezwarunkowym Wybraniem? Jeżeli tak, to mamy mały problem. Całkowita Deprawacja musi zawsze stać razem z Bezwarunkowym Wybraniem, Skuteczną Łaską i Wytrwaniem Świętych. Właściwie, odrzucić da się jedynie Ograniczenie Odkupienie, jeśli akceptujemy Całkowitą Deprawację, oczywiście.

fauxpas pisze:Stąd rozumiem Twoją "czteropunktowość".

Cieszę się. :-)


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.
Awatar użytkownika
fauxpas
Posty: 3132
Rejestracja: 15 kwie 2012, 16:26
wyznanie: Reformowani Baptyści
Lokalizacja: Poznań / Szczecin
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: fauxpas » 10 paź 2012, 21:52

Dragonar pisze:
fauxpas pisze:Dragonar, apostoł Paweł też o to pytał:
(...)

Nawet na to próbował odpowiedzieć:
(...)

Tak, znam te fragmenty. Chodzi tu jednak o wybranie do zbawienia, czyli kalwinistyczną doktrynę Bezwarunkowego Wybrania, z którą się zgadzam, nie Ograniczonego Odkupienia, z którą się absolutnie nie zgadzam. Nie ma w tych fragmentach mowy o śmierci Chrystusa, ale o stworzenia człowieka z określonym już przeznaczeniem - do zbawienia lub potępienia.

W takim razie jednak Cię nie zrozumiałem.
I nie rozumiem, czemu nie możesz zaakceptować tego "Ograniczonego Odkupienia" - skoro według Ciebie Bóg wcześniej przeznaczył część ludzi do zbawienia, a część odrzucił, to dlaczego Jezus miałby umierać za wszystkich?

Z Twojego przykładu: po co miałby dawać cegły niewybranym, skoro są właśnie... niewybrani? Plus: fakt, że nie dał im cegieł nie powoduje, że ich wina jest mniejsza, bo koniec końców nie wykonali polecenia Twórcy. To, czy to było w zakresie ich możliwości, czy nie, nie ma znaczenia - dlaczego Bóg nie miałby żądać niemożliwego, skoro jest Bogiem? Przecież i tak nikt nie powinien dostać takiej szansy.

fauxpas pisze:Ale ja osobiście wciąż nie kupuję tego pomysłu, gdyż wydźwięk całego Pisma jest dla mnie zupełnie inny. Nie zgadzam się z kalwinistami chyba tylko w tym jednym punkcie (a przynajmniej o jednym wiem) - że Bóg po prostu nie chce zbawienia wszystkich ludzi. Chce, aby duża większość została potępiona.

To znaczy, z którym punktem się nie zgadzasz? Z Bezwarunkowym Wybraniem? Jeżeli tak, to mamy mały problem. Całkowita Deprawacja musi zawsze stać razem z Bezwarunkowym Wybraniem, Skuteczną Łaską i Wytrwaniem Świętych. Właściwie, odrzucić da się jedynie Ograniczenie Odkupienie, jeśli akceptujemy Całkowitą Deprawację, oczywiście.

To był przedmiot moich rozmów z fantomikiem na privie i skończyło się na tym, że obecnie myślę tak: Bóg chce zbawienia wszystkich i każdego pociąga do siebie (bo sami z siebie nie możemy i nie chcemy), jednak nie wszyscy na to wezwanie odpowiadają, ale je odrzucają. Wiem, że ten pomysł ma luki, jednak nie widzę na razie tego, by Bóg chciał śmierci duchowej prawdopodobnie większości ludzi. I niby po to, żeby zbawionym jeszcze bardziej pokazać, jak ich kocha. Jasne, cieszę się strasznie, że obdarzył mnie Łaską zbawienia, ale nie widzę nic chwalebnego w tym, że wybrał np. kogoś z moich bliskich na zatracenie. Może mam jakieś klapki na oczach, może tego nie widzę, nie wiem. Rozumuję tyle, na ile Bóg mi pozwala.

Dodatkowo ostatnio gadałem z mocno utwierdzonym w poglądach arminianinem, który podważył mój pogląd na Całkowitą Deprawację. Obecnie jestem za mało oczytany (w Biblii) i Duch Święty mi chyba nie udzielił wystarczającej mądrości, by to obecnie jednoznacznie rozsądzić ;-).

A po trzecie: nie rozumiem całej kalwińskiej historii zbawienia jako takiej. Po co to wszystko?
Ale to już temat na inny wątek na forum...


Awatar użytkownika
Dragonar
Posty: 4906
Rejestracja: 10 wrz 2011, 20:04
wyznanie: Kościół Chrześcijan Baptystów
Lokalizacja: Christendom
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: Dragonar » 11 paź 2012, 17:27

fauxpas pisze:W takim razie jednak Cię nie zrozumiałem.
I nie rozumiem, czemu nie możesz zaakceptować tego "Ograniczonego Odkupienia" - skoro według Ciebie Bóg wcześniej przeznaczył część ludzi do zbawienia, a część odrzucił, to dlaczego Jezus miałby umierać za wszystkich?

Ponieważ wszyscy są powołani do wiary i wezwani do niej przez Pana. Żeby powołanie było uzasadnione, człowiek musi mieć w swoim zasięgu środki do jego zrealizowania. Winą człowieka jest właśnie brak sięgnięcia po środki, niechęć do wiary oraz grzech, czyli bunt przeciwko Bogu. Jeśli Jezus umarłby jedynie za wybranych, niewybrani zostaliby potępieni nie tylko ze swojej winy, ale także z winy Stwórcy. Wiemy jednak, że Bóg jest święty, dlatego cała wina musi leżeć po stronie człowieka.

fauxpas pisze:Z Twojego przykładu: po co miałby dawać cegły niewybranym, skoro są właśnie... niewybrani?

a) aby powołanie było uzasadnione;
c) by pokazać, że wina leży po stronie człowieka, nie po stronie Boga;
b) by pokazać swoją Miłość w stosunku zarówno do wybranych, jak i niewybranych.

fauxpas pisze:Plus: fakt, że nie dał im cegieł nie powoduje, że ich wina jest mniejsza, bo koniec
końców nie wykonali polecenia Twórcy.

Wina człowieka oczywiście nie jest mniejsza, jednakże takie rozwiązanie obarcza winą za potępienie także Stwórcę.

fauxpas pisze:To, czy to było w zakresie ich możliwości, czy nie, nie ma znaczenia - dlaczego Bóg nie miałby żądać niemożliwego, skoro jest Bogiem? Przecież i tak nikt nie powinien dostać takiej szansy.

Bóg nie będzie żądał niemożliwego, właśnie dlatego, że jest Bogiem. Miłosiernym, pełnym zrozumienia i sprawiedliwym Bogiem. Człowiek zgrzeszył i stał się winny - z tego powodu może trafić do Piekła. Tylko i wyłącznie z tego powodu. Resztę ludzkości Pan zapewnił - Słowo Boże, Kościół, a co najważniejsze - Chrystusa ukrzyżowanego, by umarł za grzechy wszystkich ludzi. Ale nie wszyscy przyjmą owoce jego śmierci, mimo tego, jak wiele On poświęcił dla wybawienia świata.

fauxpas pisze:To był przedmiot moich rozmów z fantomikiem na privie i skończyło się na tym, że obecnie myślę tak: Bóg chce zbawienia wszystkich i każdego pociąga do siebie (bo sami z siebie nie możemy i nie chcemy), jednak nie wszyscy na to wezwanie odpowiadają, ale je odrzucają.

To jest właśnie arminianizm. ;-)
Bóg w kalwinizmie również chce zbawienia wszystkich ludzi. Sprawa ma się jednak tak, że bardziej pragnie bardziej uwielbić wybranych i powiększyć swoją chwałę. Arminianie mówią na odwrót.

fauxpas pisze:Wiem, że ten pomysł ma luki, jednak nie widzę na razie tego, by Bóg chciał śmierci duchowej prawdopodobnie większości ludzi. I niby po to, żeby zbawionym jeszcze bardziej pokazać, jak ich kocha. Jasne, cieszę się strasznie, że obdarzył mnie Łaską zbawienia, ale nie widzę nic chwalebnego w tym, że wybrał np. kogoś z moich bliskich na zatracenie. Może mam jakieś klapki na oczach, może tego nie widzę, nie wiem. Rozumuję tyle, na ile Bóg mi pozwala.

Żaden kalwinista nie cieszy się z tego, że ktoś z jego bliskich został wybrany na potępienie. Zresztą - nie wiemy, kto jest wybrany, a kto nie. Nawrócenie przychodzi czasem w najmniej spodziewanym momencie.

fauxpas pisze:Dodatkowo ostatnio gadałem z mocno utwierdzonym w poglądach arminianinem, który podważył mój pogląd na Całkowitą Deprawację. Obecnie jestem za mało oczytany (w Biblii) i Duch Święty mi chyba nie udzielił wystarczającej mądrości, by to obecnie jednoznacznie rozsądzić ;-) .

Czyli wierzysz w Całkowitą Deprawację... Ale jak w takim razie człowiek może odpowiedzieć pozytywnie na wezwanie Boga? Zdeprawowany odpowiedziałby zawsze negatywnie. Chyba że mamy do czynienia ze Skuteczną Łaską, wtedy człowiek nie ma możliwości odparcia jej, przełamuje ona Całkowitą Deprawację, a człowiek zostaje zbawiony. To jednak znowu implikuje Bezwarunkowe Wybranie, gdyż Skutecznej Łaski zepsuty człowiek by sobie nawet nie chciał wyprosić, więc musi być ona udzielana z suwerennego postanowienia Boga. Wzajemne implikacje pięciu punktów kalwinizmu to dość trudny temat. Powiem, że jestem w fazie tworzenia takiego schematu, które zasady wymuszają inne, a które nie:
Obrazek
Schemat w fazie tworzenia, mogą być błędy. :-P

fauxpas" pisze:A po trzecie: nie rozumiem całej kalwińskiej historii zbawienia jako takiej. Po co to wszystko?
Ale to już temat na inny wątek na forum...

Racja... :-)


Scriptura locuta, Roma finita.

Zapraszam na mojego bloga: Herold Pański.

Wróć do „Soteriologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości