okidoki pisze:Jestem prawdziwie zaskoczony tym co przeczytałem
Wzruszające
okidoki pisze:Bo pokładanie zbawienia w uczynkach musi być udręką.
Właśnie to jest konsekwencją warunkowego bezpieczeństwa.
Jeżeli ktoś myśli że jakiś grzech może go potępić to zawsze będzie panicznie reagował, jak katolik drążcy że utracił łaskę uświęcającą bo ciężko zgrzeszył.
Ten grzech mógłby zrodzić kolejne które by zatwardziały serce - ta myśl, braku poczucia bezpieczeństwa może rodzić tak wielki niepokój, że pozytywna wiara i służba staną się niemożliwe.
okidoki pisze:Kluczem do pokoju jest zrozumienie, że zbawieni jesteśmy dzięki wierze w Jezusa. Człowiek wierzący może upadać, ale to przecież nie oznacza, że stracił zaufanie do Boga. Tak samo jak w małżeństwie może coś nie wyjść co nie oznacza końca związku. Prawdziwa pewność bierze się z pewności wiary. Wiem komu zawierzyłem mawiał apostoł Paweł.
No i? Zostałeś zbawiony dzięki wierze tyle że teraz musisz wytrwać, bo jeśli nie podołasz, zostaniesz potępiony.
Jeśli na dziewięćdziesięciu dziewięciu wierzących, którzy nie stracą zbawienia, jeden może je stracić (zatwardzić serce i odpaść ), to nigdy nie możesz mieć choćby najmniejszego poczucia bezpieczeństwa. Zawsze będziesz się martwić, czy przypadkiem ten jeden wierzący to nie ty.
To "pokój" na teraz, nie na przyszłość. Więc żadna pewność.
Jaka korzyść, że wiesz komu zawierzyłeś, skoro możesz być potępiony?
okidoki pisze:Nie do wiary, że niektórym wierzącym nie wyjaśniono na czym polega zbawienia oparte na społeczności z Ojcem i Synem [1 J 1,3] i meczą się z bzurnymi przekonaniami że jak nie zdążą wyznać grzechu to od razu potępienie. Tragedia.
Wyjaśniono wystarczając duże, abym mógł uświadomić twoją błędną drogę.
okidoki pisze:Tymczasem Biblia przestrzega przed dobrowolnym trwaniem w grzechu co może doprowadzić do zatwardziałości serca a nie karze się maltretować myślą że zawsze musimy chwytać sie jakiejś mistycznej "łaski uświęcającej" by zdążyć wyznać grzech.
Być może w tamtym dniu zdążyłem nagrzeszyć na tyle, by zatwardzieć swoje serce. A trwałem (dobrowolnie - bez środków odurzających) w uporze godzinę i 25 minut. Czy zakwalifikowałem się na potępienia?
Biblia naucza, że zbawienie we wszystkich swoich aspektach zależy od Boga. Ponieważ zależy ono od Niego, a nie od nas, nie może być utracone. Ci, których Bóg wybrał przed założeniem świata, których skutecznie powołał do zbawczej wiary i których odrodził przez Ducha Świętego, nie mogą utracić zbawienia; ale wytrwają w stanie zbawienia do ostatniej godziny życia i będą wiecznie zbawieni (Jan 6,38-40)
Biblia nigdy sobie nie przeczy. Główne nauczenie Biblii mówi, że wierzący nie może utracić swojego zbawienia. Wersety, które miałby nauczać inaczej, nie mogą tego robić. Możemy nie rozumieć dokładnie tego, czego one nauczają, ale możemy być pewni, czego nie nauczają.
Ps. Pewność którą darował mi Bóg nie tylko jest przekonaniem, że jestem zbawiony dzisiaj i jeśli dzisiaj umrę, pójdę do nieba. To coś więcej. Wierzący powinien móc powiedzieć: jestem bezpieczny, zbawiony dzisiaj i zawsze; bez względu na to, kiedy umrę, pójdę do nieba. To jest pewność zbawienia i prawdziwa wolność.
Pozdrawiam. Lii (utracony nick).