Kamil M. pisze:fantomik pisze:No tutaj się oczywiście kategorycznie nie zgodzę Z tego wynika, że uważasz iż Jan napisał tekst polemiczny, który niekoniecznie przekłada się na rzeczywiste zdarzenie rozmowy Jezusa z Nikodemem?
Nie jest tajemnicą, że Ewangeliści organizowali posiadany materiał w różny sposób w określonych celach, najczęściej ze względu na odbiorców tekstu. Uważam, że jeśli chcemy zrozumieć posiadany ostateczny tekst Ewangelii, musimy uwzględnić w jakim konkretnym celu został napisany, a nie tyle na kanwie jakich historycznych wydarzeń został sporządzony. To drugie ma znaczenie, jeśli szukamy "historycznego Jezusa" i historycznych zdarzeń będących podstawą przekazu. Mnie interesuje Ewangelia o Jezusie jak ją w swym tekście głosił Jan, czyli fakty z jego apostolską interpretacją, a nie gołe fakty.
Według mnie jedno od drugiego nie może być rozdzielane -- jeśli jedno podejście według naszego widzimisię powoduje, że drugie musimy ignorować aby nadal się zgadzało to popełniamy błąd i wczytujemy w Pismo coś czego w nim nie ma. Albo Ewangeliści przekazywali prawdę albo uprawiali kreatywną twórczość mającą tylko znamiona faktograficznej prawdy.
Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)