Gdzie wolna wola?

Zbawienie - tak jak je widzimy ....
Awatar użytkownika
agnieszkas
Posty: 3602
Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:55
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: In Christ Alone
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: agnieszkas » 08 sty 2011, 17:50

jj pisze:
agnieszkas pisze:no i, ze z bojaznia i z drzeniem trzeba swoje zbawienie sprawowac to tez potrzeba objawienia.


A to wystarczy przeczytac:

(12) Przeto, umiłowani moi, jak zawsze, nie tylko w mojej obecności, ale jeszcze bardziej teraz pod moją nieobecność byliście posłuszni; z bojaźnią i ze drżeniem zbawienie swoje sprawujcie.
(13) Albowiem Bóg to według upodobania sprawia w was i chcenie i wykonanie. List do Filipian 2:12-13


Albowiem, to stare polskie slowo, ktore znaczy "dlatego, ze".

Sprawujcie zbawienie z bojaznia, dlatego, ze to Bog sprawia w was wole (chcenie) i uczynki (wykonanie)

Dlaczego wiec mamy sie bac i drzec? Ano wlasnie dlatego, ze nasza wola i nasze uczynki nie sa z nas, ale z Boga.
Kiedy czlowiek, ktory dotad myslal, ze ma wolna wole i z tej wolnej woli czyni dobre uczynki odkryje, ze to wszystko z Boga, powinno to w nim wywolac bojazn Boza i drzenie przed Jego Majestatem. To jest sensem tego fragmentu.


a ten ktory nienawidzi grzechu, kradziezy , a wlamuje sie do czyjegos domu i okrada, to skad ma to chcenie ? Tez od Boga ?


Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.
(Gal.2,20)
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 08 sty 2011, 17:51

Axanna pisze:
jj pisze:
Axanna pisze:Hbr 3:1 Bw "Przeto, bracia święci, współuczestnicy powołania niebieskiego, zważcie na Jezusa, posłańca i arcykapłana naszego wyznania,"



Baczcie, bracia, żeby nie było czasem w kimś z was złego, niewierzącego serca

Niewierzacy bracia??? Tak. Zydzi, wspoluczestnicy powolania. Czytaj kontekst, chyba, ze twoi ojcowie tez pogineli na pustyni?

Wedlug mnie to jakas karkolomna fantasmagoria za przeproszeniem - niewierzace bracia, ktorzy sa wspoluczestnikami powolania niebieskiego, ktorzy - ci co nie uwirzyli - "maja napominac jedni drugich kazdego dnia", ktorzy :

Hbr 3:14 Bw "Staliśmy się bowiem współuczestnikami Chrystusa, jeśli tylko aż do końca zachowamy niewzruszenie ufność, jaką mieliśmy na początku."

Wlasnie PATRZE na kontekst - tylko na ten Biblijny, a nie na ten co Ty dorabiasz, by pasowalo. Nie istnieja zadne "niewierzace bracia, wspoluczestnicy Chrystusa".

__________________________________

Agnieszko, dziekuje za napomnienie, bo wlasnie musze dolozyc staran...


A w kims z braci moze byc serce niewierzace? Ktory to brat, co nie wierzy?
Czytaj kontekst. To jest do braci Zydow, zarowno wierzacych, jak i niewierzacych.


Awatar użytkownika
agnieszkas
Posty: 3602
Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:55
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: In Christ Alone
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: agnieszkas » 08 sty 2011, 17:52

Axanna pisze:Agnieszko, dziekuje za napomnienie, bo wlasnie musze dolozyc staran...


ja tez, dlatego prosze o napomnienia ....
.... lagodne ..... :->


Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.

(Gal.2,20)
jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 08 sty 2011, 17:54

agnieszkas pisze:
jj pisze:
agnieszkas pisze:no i, ze z bojaznia i z drzeniem trzeba swoje zbawienie sprawowac to tez potrzeba objawienia.


A to wystarczy przeczytac:

(12) Przeto, umiłowani moi, jak zawsze, nie tylko w mojej obecności, ale jeszcze bardziej teraz pod moją nieobecność byliście posłuszni; z bojaźnią i ze drżeniem zbawienie swoje sprawujcie.
(13) Albowiem Bóg to według upodobania sprawia w was i chcenie i wykonanie. List do Filipian 2:12-13


Albowiem, to stare polskie slowo, ktore znaczy "dlatego, ze".

Sprawujcie zbawienie z bojaznia, dlatego, ze to Bog sprawia w was wole (chcenie) i uczynki (wykonanie)

Dlaczego wiec mamy sie bac i drzec? Ano wlasnie dlatego, ze nasza wola i nasze uczynki nie sa z nas, ale z Boga.
Kiedy czlowiek, ktory dotad myslal, ze ma wolna wole i z tej wolnej woli czyni dobre uczynki odkryje, ze to wszystko z Boga, powinno to w nim wywolac bojazn Boza i drzenie przed Jego Majestatem. To jest sensem tego fragmentu.


a ten ktory nienawidzi grzechu, kradziezy , a wlamuje sie do czyjegos domu i okrada, to skad ma to chcenie ? Tez od Boga ?


Masz wyzej cytat z Biblii, wiec po co pytasz mnie? Nie wierzysz Biblii? Wyraznie jest napisane: Albowiem Bog w nas sprawia...
Watpisz w to, ze Bog sprawia?


Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 08 sty 2011, 18:00

jj pisze:A w kims z braci moze byc serce niewierzace? Ktory to brat, co nie wierzy?
Czytaj kontekst. To jest do braci Zydow, zarowno wierzacych, jak i niewierzacych.

List jest skierowany do wierzacych. Interpretacja typu "tutaj i tutaj do wierzacych, a wers pomiedzy nimi do niewierzacych" - jest na poziomie ponizej krytyki.

W kims z braci moze byc niewierzace serce - bo SLOWO tak mowi, do wierzacych braci, ze moga popasc w zatwardzialosc przez oszustwo grzechu. Szkoda ze tego nie rozumiesz.

__________________________________

Agnieszko, Tobie na razie dobrze idzie, wiec i nie ma co napominac. :)
Ja zas na dlugo sie nie zatrzymam, bo... tak mi sie cos przewiduje ;D


http://chlebznieba.pl/

zapraszam tu =>

https://wiarabiblijna.fora.pl/
Awatar użytkownika
agnieszkas
Posty: 3602
Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:55
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: In Christ Alone
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: agnieszkas » 08 sty 2011, 18:01

hmmm.... to Bog jednym razem mowi nie kradnij, a innym razem sprawia chec kradziezy :hmm:

Tu tez potrzebuje objawienia :puppyeyes:

Tylko jest napisane, ze to nie Bog nas kusi, ale wlasne pozadliwosci. :->


Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.

(Gal.2,20)
Axanna
Posty: 5369
Rejestracja: 12 sty 2008, 14:52
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Axanna » 08 sty 2011, 18:04

agnieszkas pisze:hmmm.... to Bog jednym razem mowi nie kradnij, a innym razem sprawia chec kradziezy :hmm:

Tu tez potrzebuje objawienia :puppyeyes:

faktycznie... Jak popatrzec na zalewajace sie grzechem chrzescijanstwo to mozna by pomyslec, ze Bog w ogole niczego nie potrafi - skoro to On ma to wszystko sprawiac... Ta teoria kladzie odpowiedzialnosc za grzechy na Boga - sluszne spostrzezenie... :-?


http://chlebznieba.pl/

zapraszam tu =>

https://wiarabiblijna.fora.pl/
Awatar użytkownika
agnieszkas
Posty: 3602
Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:55
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: In Christ Alone
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: agnieszkas » 08 sty 2011, 18:07

Axanna pisze:
agnieszkas pisze:hmmm.... to Bog jednym razem mowi nie kradnij, a innym razem sprawia chec kradziezy :hmm:

Tu tez potrzebuje objawienia :puppyeyes:

faktycznie... Jak popatrzec na zalewajace sie grzechem chrzescijanstwo to mozna by pomyslec, ze Bog w ogole niczego nie potrafi - skoro to On ma to wszystko sprawiac... Ta teoria kladzie odpowiedzialnosc za grzechy na Boga - sluszne spostrzezenie... :-?


Dlatego potrzebny nam tu Twoj cytat ! :-D


Z Chrystusem jestem ukrzyżowany; żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus; a obecne życie moje w ciele jest życiem w wierze w Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał samego siebie za mnie.

(Gal.2,20)
Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 08 sty 2011, 18:09

Małgorzata pisze:
Norbi pisze:To tak gdybym napisał do Ciebie baaardzo długi list miłosny, a Ty byś czytała go wybierając pojedyncze fragmenty zdań ze środka listu w dowolnej kolejności.


A czyż to nie wspaniałe rozkoszować się każdym słowem pochodzącym z ust Pana? :mrgreen:


Lubię Ciebie Małgosiu ale nie lubię chrześcijańskich sloganów, które dość często zapodajesz :)
Równie dobrze można by poprzestawiać literki w dowolnej kolejności i "rozkoszować się każdym słowem", jednocześnie nic z tego nie rozumiejąc :roll:


Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 08 sty 2011, 18:17

jj pisze:
Dawid pisze:
Małgorzata pisze:A czyż to nie wspaniałe rozkoszować się każdym słowem pochodzącym z ust Pana? :mrgreen:

Ale jakaż to przyjemność rozkoszować się z tego, że wyrywa się fragment z kontekstu i podpina pod swoją teorię?


Jest w tym jakis moment psychologiczny. Czlowiek, ktory wierzy w to, ze zbawienie mozna utracic, bedzie pamietal haslowo te fragmenty, ktore mowia o odpadnieciu, przeklenstwie, drzeniu i bojazni, bez kontekstu, nie dopuszczajac nawet mysli o tym, ze moze byc inaczej. Wtedy to sie staje „religia lęku” i nienaruszalna prawda o „łasce warunkowej”.


Bardzo trafne spostrzeżenie, Bracie. Przypomniało mi własne postępowanie bo właśnie w ten sposób to wyglądało.

jj pisze:Wedlug mnie, jest to wynikiem braku zaufania i niedowiarstwa w obietnice Jezusa, ze nikt mnie nie wyrwie z Jego reki.


Możliwe, że tak bywa ale nie zawsze bowiem u mnie było inaczej.
Nie był to brak zaufania i niedowiarstwo, lecz bardziej kurczowe trzymanie się tego nauczania, którym karmiłem się bez weryfikacji z Biblią w ręku.
Bardzo trudno jest przed samym sobą przyznać, że to w co do tej pory się tak mocno wierzyło nie jest do końca prawdą, dlatego czasem musi dużo czasu minąć nim nastąpi ta kapitulacja :)


Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 08 sty 2011, 18:19

agnieszkas pisze:a co powiesz o Paul`u Washer, ktory ciagle prawie tylko napomina z drzeniem i ze lzami w oczach, po co on napomina ?, a chyba w utracalnosc zbawienia nie wierzy, jak mi sie zdaje ?


A dlaczego przeciwstawiasz napominanie z wiarą w nieutracalność zbawienia?


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 08 sty 2011, 18:24

Axanna pisze:
jj pisze:A w kims z braci moze byc serce niewierzace? Ktory to brat, co nie wierzy?
Czytaj kontekst. To jest do braci Zydow, zarowno wierzacych, jak i niewierzacych.

List jest skierowany do wierzacych. Interpretacja typu "tutaj i tutaj do wierzacych, a wers pomiedzy nimi do niewierzacych" - jest na poziomie ponizej krytyki.


wiec nie krytykuj, tylko czytaj ze zrozumieniem dalej:

(1) Gdy tedy obietnica wejścia do odpocznienia jego jest jeszcze ważna, miejmy się na baczności, aby się nie okazało, że ktoś z was pozostał w tyle.

Ktos z braci nie wszedl przez wiare do odpocznienia???

(2) I nam bowiem była zwiastowana dobra nowina, jak i tamtym; lecz tamtym słowo usłyszane nie przydało się na nic, gdyż nie zostało powiązane z wiarą tych, którzy je słyszeli.
(3) Albowiem do odpocznienia wchodzimy my, którzy uwierzyliśmy, zgodnie z tym, jak powiedział: Jak przysiągłem w gniewie moim: Nie wejdą do mego odpocznienia, chociaż dzieła jego od założenia świata były dokonane.
(4) O siódmym dniu bowiem powiedział gdzieś tak: I odpoczął Bóg dnia siódmego od wszystkich dzieł swoich.
(5) A na tym miejscu znowu: Nie wejdą do odpocznienia mego.
(6) Skoro więc jest tak, że niektórzy do niego wejdą, a ci, którym najpierw była zwiastowana dobra nowina, z powodu nieposłuszeństwa nie weszli,
(7) przeto znowu wyznacza pewien dzień, "dzisiaj", mówiąc przez Dawida po tak długim czasie, jak to przedtem zostało powiedziane: Dziś, jeśli głos jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych.
(8) Gdyby bowiem Jozue wprowadził ich był do odpocznienia, nie mówiłby Bóg później o innym dniu.
(9) A tak pozostaje jeszcze odpocznienie dla ludu Bożego;
(10) kto bowiem wszedł do odpocznienia jego, ten sam odpoczął od dzieł swoich, jak Bóg od swoich.
(11) Starajmy się tedy usilnie wejść do owego odpocznienia, aby nikt nie upadł, idąc za tym przykładem nieposłuszeństwa.


I o co tu sie bracia maja starac? Zeby wejsc do odpocznienia przez WIARE, zeby wierzyli. Bracia maja sie starac o to, zeby wszyscy weszli, a nie tak jak na pustyni, gdzie nie weszli z powodu niewiary. Wniosek z tego, ze ci, ktorzy wierza maja maja sie starac o tych, ktorzy zostaja w tyle. Chodzi o gloszenie Ewangelii:

(12) Bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić zamiary i myśli serca;
List do Hebrajczyków 4:1-12


W kims z braci moze byc niewierzace serce - bo SLOWO tak mowi, do wierzacych braci, ze moga popasc w zatwardzialosc przez oszustwo grzechu. Szkoda ze tego nie rozumiesz
.


Nie. Slowo najwyrazniej mowi, zeby wszyscy uwierzyli, zeby nie zostali w tyle tak, jak na pustyni. Czytaj kontekst.


Małgorzata
Posty: 14953
Rejestracja: 11 lip 2009, 10:19
wyznanie: Inne Charyzmatyczne
Gender: Female
Kontaktowanie:

Postautor: Małgorzata » 08 sty 2011, 18:27

Norbi pisze:Lubię Ciebie Małgosiu ale nie lubię chrześcijańskich sloganów


O to chodzi, że mamy się lubić, ale niekoniecznie lubić to, co druga osoba mówi. Ja czasami nie cierpię (!) Twoich sformułowań, ale powstrzymuję sie od komentarzy, bo...Cię lubię. :D


Bóg Ojciec, Syn Boży, Duch Święty to trzy suwerenne osoby jednego suwerennego Boga.
Norbi
Posty: 8516
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:08
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Newcastle upon Tyne
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Postautor: Norbi » 08 sty 2011, 18:31

jj pisze:
agnieszkas pisze:no i, ze z bojaznia i z drzeniem trzeba swoje zbawienie sprawowac to tez potrzeba objawienia.


A to wystarczy przeczytac:

(12) Przeto, umiłowani moi, jak zawsze, nie tylko w mojej obecności, ale jeszcze bardziej teraz pod moją nieobecność byliście posłuszni; z bojaźnią i ze drżeniem zbawienie swoje sprawujcie.
(13) Albowiem Bóg to według upodobania sprawia w was i chcenie i wykonanie. List do Filipian 2:12-13


Albowiem, to stare polskie slowo, ktore znaczy "dlatego, ze".

Sprawujcie zbawienie z bojaznia, dlatego, ze to Bog sprawia w was wole (chcenie) i uczynki (wykonanie)

Dlaczego wiec mamy sie bac i drzec? Ano wlasnie dlatego, ze nasza wola i nasze uczynki nie sa z nas, ale z Boga.
Kiedy czlowiek, ktory dotad myslal, ze ma wolna wole i z tej wolnej woli czyni dobre uczynki odkryje, ze to wszystko z Boga, powinno to w nim wywolac bojazn Boza i drzenie przed Jego Majestatem. To jest sensem tego fragmentu.


Heh :D
Pamiętam jak ten fragment o bojaźni i drżeniu był moim ulubionym :roll:
I nie wiedzieć czemu, za chiny ludowe nie tyle nie chciałem co po prostu nie potrafiłem widzieć tego co jest jest po kropce... Albowiem Bóg to według upodobania swego sprawia w was....
Można czytać i nie widzieć :/


jj
Posty: 8277
Rejestracja: 11 sty 2008, 10:17
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Lokalizacja: zagranica
Gender: Male
Kontaktowanie:

Postautor: jj » 08 sty 2011, 18:32

agnieszkas pisze:hmmm.... to Bog jednym razem mowi nie kradnij, a innym razem sprawia chec kradziezy :hmm:

Tu tez potrzebuje objawienia :puppyeyes:

Tylko jest napisane, ze to nie Bog nas kusi, ale wlasne pozadliwosci. :->



Mysle, ze i tutaj wystarczy czytanie:

(25) Przeto, odrzuciwszy kłamstwo, mówcie prawdę, każdy z bliźnim swoim, bo jesteśmy członkami jedni drugich.
(26) Gniewajcie się, lecz nie grzeszcie; niech słońce nie zachodzi nad gniewem waszym,
(27) nie dawajcie diabłu przystępu.
(28) Kto kradnie, niech kraść przestanie, a niech raczej żmudną pracą własnych rąk zdobywa dobra, aby miał z czego udzielać potrzebującemu.
(29) Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają.
(30) A nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym jesteście zapieczętowani na dzień odkupienia.
List do Efezjan 4:25-30


Tu juz chyba nie ma watpliwosci, ze chodzi o ludzi zapieczetowanych Duchem Swietym, czyli wierzacych?



Wróć do „Soteriologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości