nieutracalność zbawienia - zbawienie a dziedziczenie

Zbawienie - tak jak je widzimy ....
Awatar użytkownika
Thor
Posty: 332
Rejestracja: 20 gru 2008, 18:20
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Polska, Bytom
Gender: None specified
Kontaktowanie:

nieutracalność zbawienia - zbawienie a dziedziczenie

Postautor: Thor » 04 sty 2009, 16:43

Po tym, jak przeczytałem tony postów Lelka i Lasha tak się zaczynam zastanawiać, czy przypadkiem zbawienie nie jest oddzielnym zdarzeniem od odziedziczenia Królestwa Bożego.

Jak interpretujecie werset

1 Kor 3:13-15
13. tak też jawne się stanie dzieło każdego: odsłoni je dzień /Pański/; okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje, jakie jest.
14. Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę;
15. ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień.


Całość dyskusji, a raczej kłótni między dwoma panami wynika z faktu, że NT wypowiada się dwuznacznie w tej kwestii. Między apostołami był spór o rolę uczynków i starego prawa. Sprawę komplikuje fakt adresowania Ewangelii do chrześcijan pochodzenia pogańskiego, jak widać po Dziejach i listach, ale także innych zabytkach historycznych zakres obowiązujących regół był inny w tych dwóch społecznościach. Np. Paweł choć sam sprzeciwiał się narzucaniu chrześcijanom pogańskiego pochodzenia praw z starego testamentu, to sam - jako Żyd - je dalej przestrzegał (np. rytuały oczyszczania, patrz Dzieje) i nauczał Żydów, by je przestrzegać

wygląda z lektury postów tak:
Bóg obdarza łaską wiary i usprawiedliwienia grzesznika
człowiek usprawiedliwiony --> dostępuje zbawienia tzn. ocalenia przed piekłem

ale nie każdy wierzący odziedziczy królestwo, bo
np. popełnia poważne grzechy (choć ich nie chce popełniać)
np. nie wypełnia nakazu miłości bliźniego (np. nie daje jałmużny w wystarczającej wysokości i ilości)
bo będąc zwiedzionym dopuszcza się przestępstw przeciw Bogu, choć o tym nie wie

z drugiej strony mamy taki obraz
Bóg obdarza łaską wiary i usprawiedliwienia grzesznika
człowiek usprawiedliwiony dostępuje łaski zbawienia, ale nie musi osiągnąć zbawienia
bo może pod wpływem okoliczności życiowych utracić wiarę i porzucić przymierze z Bogiem (choć sam diabeł nie mógł go wyrwać z ręki Boga)

i jeszcze jeden obraz:
ten kto został obdarzony łaską wiary nie grzeszy
jeśli kto grzeszy, ten nigdy nie uwierzył i nie nawrócił się, grzeszy oczywiście ten, kto nie przestrzega przykazań, które są m.in. w ST (Bóg nie przeczy samemu sobie, przykazania z NT i ST są takie same "nie sądźcie, że przyszedłem znieść przykazania")
a więc kto nie grzeszy, ten jest wierzący --> zostanie zbawiony bo wierzy
przecież to jest bałagan
kto go wyprostuje?


"Dlaczego więc teraz Boga wystawiacie na próbę, wkładając na uczniów jarzmo, którego ani ojcowie nasi, ani my sami nie mieliśmy siły dźwigać" (Dzieje 15,10)
Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: nieutracalność zbawienia - zbawienie a dziedziczenie

Postautor: fantomik » 04 sty 2009, 17:00

Thor pisze:Po tym, jak przeczytałem tony postów Lelka i Lasha tak się zaczynam zastanawiać, czy przypadkiem zbawienie nie jest oddzielnym zdarzeniem od oddziediczenia Królestwa Bożego.

Proponuję przestudiować 1 List Jana (1 Jana 5:13). Odziedziczenie Królestwa nie jest czymś innym niż Zbawienie. Ale należy pamiętać jedną rzecz -- Zbawienie, jest dziełem Bożym w człowieku (zgodnie ze "Złotym Łańcuchem" opisanym w Rzym 8 ). Dlatego też można czasem odnieść wrażenie, że Zbawienie jest z uczynków gdyż -- Zbawienie zawsze owocuje dobrymi owocami, jednak nigdy nie jest na odwrót -- tzn. za dobre uczynki nie otrzyma się Zbawienia (z uczynków zakonu nie będzie usprawiedliwiony przed Bogiem żaden człowiek). Chrześcijanin zgrzeszy nie raz podczas swojego życia jednak nigdy nie będzie to jego 'sposobem na życie' -- nigdy w grzechu nie pozostanie. Dowodem tego, że nawróciłeś się i wyznałeś swoje grzechy jest to, że nadal będziesz wyznawał swoje grzechy i że będziesz dążył do świętości (będziesz się uświęcał) nie dlatego, że pragniesz zdobyć bądź zachować swoje Zbawienie (czyli nie z egoistycznych powodów) ale dlatego, że Twój Ojciec jest Święty i grzeszenie jest zwyczajnie sprzeczne z Twoją nową naturą, którą otrzymałeś w dziele Nowego Stworzenia od Boga oraz że rozdziera to Twoje mięsiste serce, które także otrzymałeś w darze zamiast kamiennego, które wcześniej miałeś.

1 Jn 4:19-21 (B)
19. My miłujemy [Boga], ponieważ Bóg sam pierwszy nas umiłował.
20. Jeśliby ktoś mówił: Miłuję Boga, a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi.
21. Takie zaś mamy od Niego przykazanie, aby ten, kto miłuje Boga, miłował też i brata swego.

W wersie 19-stym masz przyczynę, a w 20-stym mowa o koniecznym do zaistnienia efekcie tejże przyczyny. Jeśli nie ma efektu, to i przyczyna najwidoczniej nie zaistniała.

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.
Awatar użytkownika
Thor
Posty: 332
Rejestracja: 20 gru 2008, 18:20
wyznanie: nie chce podawać
Lokalizacja: Polska, Bytom
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: nieutracalność zbawienia - zbawienie a dziedziczenie

Postautor: Thor » 04 sty 2009, 17:23

No dobrze, ale jak z intepretować ten werset o ocaleniu jakby przez ogień oraz ten

1 Kor 15:29
29. Bo inaczej czegoż dokonają ci, co przyjmują chrzest za zmarłych? Jeżeli umarli w ogóle nie zmartwychwstają, to czemuż za nich chrzest przyjmują?
(BT)

To wygląda tak, jakby ktoś próbował ratować zmarłych, którzy nie ochrzcili się.


"Dlaczego więc teraz Boga wystawiacie na próbę, wkładając na uczniów jarzmo, którego ani ojcowie nasi, ani my sami nie mieliśmy siły dźwigać" (Dzieje 15,10)
Awatar użytkownika
fantomik
Posty: 15800
Rejestracja: 20 sty 2008, 15:54
wyznanie: Inne ewangeliczne
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: nieutracalność zbawienia - zbawienie a dziedziczenie

Postautor: fantomik » 04 sty 2009, 18:50

Thor pisze:No dobrze, ale jak z intepretować ten werset o ocaleniu jakby przez ogień oraz ten

1 Kor 15:29
29. Bo inaczej czegoż dokonają ci, co przyjmują chrzest za zmarłych? Jeżeli umarli w ogóle nie zmartwychwstają, to czemuż za nich chrzest przyjmują?
(BT)

To wygląda tak, jakby ktoś próbował ratować zmarłych, którzy nie ochrzcili się.

Z komentarza MacDonalda z tego co pamiętam wynikało, że takie praktyki miejsca nie miały w pierwszym kościele w obrębie ortodoksji jednak możliwe, że Apostoł odnosi się wręcz do wierzeń jakiś nie-ortodoksyjnych chrześcijan, którzy (ponoć) chrzcili osoby, które właśnie umarły, a chrztu jeszcze nie przyjęły właśnie 'w zastępstwie' -- niestety o tym ogólnie wzmianek z tego co pamiętam we wczesnej literaturze za bardzo nie ma więc ciężko teraz jest wnioskować. Bardziej zwracam uwagę jednak na sam argument, który tutaj jest czyniony (tj. w kontekście):

1 Kor 15:12-17,20-22 (BT)
12. Jeżeli zatem głosi się, że Chrystus zmartwychwstał, to dlaczego twierdzą niektórzy spośród was, że nie ma zmartwychwstania?
13. Jeśli nie ma zmartwychwstania, to i Chrystus nie zmartwychwstał.
14. A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara.
15. Okazuje się bowiem, żeśmy byli fałszywymi świadkami Boga, skoro umarli nie zmartwychwstają, przeciwko Bogu świadczyliśmy, że z martwych wskrzesił Chrystusa.
16. Skoro umarli nie zmartwychwstają, to i Chrystus nie zmartwychwstał.
17. A jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara i aż dotąd pozostajecie w swoich grzechach.
...
20. Tymczasem jednak Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli.
21. Ponieważ bowiem przez człowieka [przyszła] śmierć, przez człowieka też [dokona się] zmartwychwstanie.
22. I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni,

Jeśli ktoś nie jest w Chrystusie to umrze (wiecznie), ale jeśli jest w Chrystusie to zmartwychwstanie do życia, tak jak Chrystus zmartwychwstał. Czyli -- w tym fragmencie jest polemika z osobami, które twierdzą, że nie ma zmartwychwstania (sam Chrystus z takimi osobami w końcu rozmawiał o ciągłości związku małżeńskiego po zmartwychwstaniu).

Pozdrawiam,
f. (moje dwa grosze)


"Cóż zatem Ateny mają wspólnego z Jerozolimą? Cóż Akademia z Kościołem? Cóż heretycy z chrześcijanami?" — Tertulian
"...ilość nieprawdziwych informacji na temat teologii Kalwina jakie zostały podane jest wystarczająca aby wielokrotnie udowodnić jego doktrynę totalnej deprawacji!" — J.I. Packer
"Take a quiet moment to yourself today. Read a book. Sip a latte. Look out the window. (Then do the same thing, every single day, for the rest of your life.)" — Susan Cain
Nehemiah 8:10: I rzekł im Nehemiasz: Idźcie, spożywajcie potrawy świąteczne i pijcie napoje słodkie - poślijcie też porcje temu, który nic gotowego nie ma: albowiem poświęcony jest ten dzień Panu naszemu. A nie bądźcie przygnębieni, gdyż radość w Panu jest waszą ostoją.

Wróć do „Soteriologia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości