Witajcie,
Mam 30 lat. Mieszkam w centralnej Polsce.
Pierwszy raz modliłem się "modlitwą grzesznika" w wieku ok. 4 lat. Żeby uprzedzić zbędne pytania - uważam, że to było szczere. Jednak pomimo że chciałbym powiedzieć, że przez te wszystkie lata było w porządku - skłamałbym mówiąc w ten sposób.
Przeżyłem bardzo ciężkie chwile. Nie umiałem znaleźć się w kościele - znowu uprzedzając, w kościele protestanckim. Pod wpływem kościelnej nauki i mojego zrozumienia (a właściwie niezrozumienia) porzuciłem poznawanie Boga na rzecz wiary w Boga, bo tak zrozumiałem dobrą nowinę.
Wewnętrznie było jednak coraz gorzej. Moje życie sypało się na każdym kroku. Utraciłem marzenia, zacząłem wpadać w zagłuszanie swoich myśli słuchanim coraz cięższej muzyki, uwierzyłem że w służbie Bogu jestem zdolny co najwyżej do zajmowania się techniką w kościele. W takim kierunku więc zacząłem podążać i za jakiś czas pracowałem już w kościele. Pomimo osiągnięcia założeń dorobiłem się pracoholizmu, sypiącej się rodziny, głębokiej depresji i kosmicznego poczucia samotności. Moje wołania o pomoc też niestety nie zostały zauważone na tyle żeby ktoś z ludzi mi pomógł w wychodzeniu z ciemnej doliny. Przynajmniej tak mi się wtedy wydawało.
Jednak Bóg jest większy od ludzi, Boże myśli nie są naszymi myślami a Boże drogi - naszymi drogami. W momencie kiedy zapadłem się wewnętrznie tak bardzo, że nie miałem już praktycznie kontaktu ze światem zewnętrznym usłyszałem, że mam wyrzec się Jezusa. Nie byłem gotowy na stanięcie twarzą w twarz ze swoją śmiercią a dokładnie tak brzmiał głos - "wyrzecz się Jezusa albo umrzesz". Nie wchodząc w dalsze szczegóły - Bóg mnie uratował. To było kawałek ponad dwa lata temu.
Kiedy moje myślenie zostało uwolnione, zacząłem dostrzegać rzeczy których wcześniej nie zauważałem - choć nie zawsze były one poprawne. Na przykład bezpośrednio po obudzeniu się z tego koszmaru wierzyłem, że mogę cofnąć się w czasie i nie dopuścić do wielu przykrych zdarzeń z przeszłości. Jak możecie się domyślić - nie udało się. Później próbowałem znaleźć wytłumaczenie tego co przeżyłem - też bez skutku. Próbowałem opowiedzieć innym - mało kto chciał cokolwiek słuchać.
Próbując znaleźć drogę do komunikacji z kimkolwiek zacząłem czytać. Na początku Biblię, później coraz więcej książek. W tej mojej próbie komunikacji ze światem zewnętrznym Bóg dokonał wielu cudów. Przełamał na dzień dzisiejszy masę moich oporów a miał z czym walczyć, ponieważ wyciąga mnie ze spektrum autyzmu. I choć nadal nie uważam żebym potrafił dobrze pisać albo mówić - czuję wielkie wewnętrzne pragnienie pomocy tym, którzy przez lata tak jak ja nie potrafili się odnaleźć lub nie znaleźli zrozumienia. Widzę, że coraz więcej takich ludzi "budzi się" i wpada w sidła chorych wierzeń a ten widok boli. Mam nadzieję, że razem uda nam się zrobić więcej w rozsypującym się świecie.
Z pozdrowieniami,
Pielgrzym
Pielgrzym
- Pielgrzym_diakon
- Posty: 62
- Rejestracja: 12 wrz 2018, 13:19
- wyznanie: Protestant
- Lokalizacja: centralna Polska
- O mnie: Uratowany od drugiej śmierci dzięki łasce
- Gender:
- Kontaktowanie:
Pielgrzym
"Kto bowiem jako niewolnik został powołany w Panu, ten jest wyzwoleńcem Pana. Podobnie kto jako wolny został powołany, jest niewolnikiem Chrystusa." 1 List do Koryntian 7:22
"Odkryłem, że Diakon był prawdziwym misjonarzem, o obliczu raczej smutnym, ożywiającym się kiedy mówił o Bogu. Wtedy jego twarz rozjaśniała się i nie można było powstrzymać go od mówienia. Opowiadał mi o Bogu i człowieku, jego pochodzeniu i historii. Przytaczał przykłady zaczerpnięte z Biblii." - Siergiej Kurdakow, "Przebacz mi Nataszo"
"Odkryłem, że Diakon był prawdziwym misjonarzem, o obliczu raczej smutnym, ożywiającym się kiedy mówił o Bogu. Wtedy jego twarz rozjaśniała się i nie można było powstrzymać go od mówienia. Opowiadał mi o Bogu i człowieku, jego pochodzeniu i historii. Przytaczał przykłady zaczerpnięte z Biblii." - Siergiej Kurdakow, "Przebacz mi Nataszo"
- wolnybadaczbiblii
- Posty: 14
- Rejestracja: 13 wrz 2018, 09:34
- wyznanie: Zrzeszenie Wolnych Badaczy Pisma Świętego
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Pielgrzym
Siemka
"Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu. A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, strzec będzie serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie."
-
- Posty: 129
- Rejestracja: 15 wrz 2018, 15:06
- wyznanie: Brak_denominacji
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Pielgrzym
Witam
Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. Wszystko mi wolno, ale ja nie dam się niczemu zniewolić.
I Koryntian 6:12
I Koryntian 6:12
-
- Posty: 134
- Rejestracja: 14 mar 2017, 19:51
- wyznanie: Kościół Chrystusowy w RP
- O mnie: osiem lat temu nawrocenie i chrzest
- Gender:
- Kontaktowanie:
Re: Pielgrzym
wyczekujący pisze:Witam
Witaj i rozgość się tutaj, no i może napisz co nieco o sobie.Pozdrawiam.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości