Hej, co robić dalej? :)

Zapraszamy każdego użytkownika do napisania kilku słów o sobie. To najlepsze miejsce dla nowych użytkowników.
warchief90
Posty: 14
Rejestracja: 01 paź 2017, 11:25
wyznanie: nie chce podawać
O mnie: Nie należę do żadnego wyznania. Kocham Jezusa bo uratował mi życie.
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Hej, co robić dalej? :)

Postautor: warchief90 » 05 paź 2017, 18:21

A np. co z rekolekcjami katolickimi? Wiem że zdarzają sie spotkania na których jest wylanie Ducha Świetego.

To ze nie masz pokoju w sercu to tak sie dzieje na początku jak jesteś jeszcze na rozdrożu i nie poszedłeś jeszcze właściwą drogą

Nie mam pokoju bo jestem strasznie oblegany, atakowany w wymiarze duchowym. Czuje siły demoniczne z każdym moim oddechem.

Apropos "3 sit".. Czy ktoś kto jest nowonarodzony może wogóle normalnie pracować, funkcjonować w tym społeczeństwie itp? Nie wydaje mi się to możliwe.. :( Od dawna nurtuje mnie pytanie czy ja dalej mogę pracować. Zostawiłem za sobą bardzo dużo rzeczy tego świata a nadal nie widzę rezultatów, o których słyszę np w świadectwach innych. Powiem szczerze: nie wiem co mam robić.


warchief90
Posty: 14
Rejestracja: 01 paź 2017, 11:25
wyznanie: nie chce podawać
O mnie: Nie należę do żadnego wyznania. Kocham Jezusa bo uratował mi życie.
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Hej, co robić dalej? :)

Postautor: warchief90 » 06 paź 2017, 21:07

Szatan ma cały ten świat w garści. Połozył łape juz chyba prawie na wszystkim.. :(
Cały przemysł muzyczny, filmowy, rozrywka, kluby, alkohol, narkotyki, papierosy, telewizja. Pranie mózgu 24 godziny na dobe, 7 dni w tygodniu. Znieczulanie ludzi na grzech, bezczelny śmiech w żywe oczy świętych. To jest absurdalnie nieprawdopodobne, a jednak prawdziwe. Mało kto jest świadomy co się dzieje. Rytuały satanistyczne na ceremoniach otwarcia/zakończenia olimpiad - cale masy bezwiednie przyklaskują i wiwatują. W jakim świecie my żyjemy? Ten świat nie nadaje się do życia! Kościół katolicki zaorany przez Maryje, kult świętych - wszystko od Szatana - i jest to tak ewidentne że aż razi w oczy. A jednak księża z papieżami na czele wszystko łykają, postawili Maryje na równi z Jezusem. Dwa lub trzy wersety o Maryji wystarczyły żeby wszystkich zrobić w bambuko. 2 razy przeczytałem Stary Testament i widze to czarno na białym a oni co? 12 tysięcy religii - wszystkie od złego. Jezus nie przyszedł by założyć nową religię, ale po to by zaorać wszystkie istniejące religie, pokazać prawdę, ujawnić zwodziciela ludzkości. I co tu robić z tym światem? Masakra.


Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Hej, co robić dalej? :)

Postautor: magda » 06 paź 2017, 22:10

Spokojnie szatan na pewno atakuje najbardziej tych co sie chcą mu wymknąc yo znak ze poszedłeś właściwą drogą , ja miałam straszbe ataki po chrzcie , popychał mnie do złego stale nie miałam spokoju aż coś złego nie zrobiłam dopiero miałam ulgę w ataku i potem dalej to samo aż sie mu przeciwstawiłam . Powiedziałam sonie koniec idą za Jezusem i nie chcę jego podszeotów poprosiłam Boga o pomoc że chcę sie narodzić na nowo i juz dale isc tylko z Jezusem i zeby mnie momógł w tym a Bóg pomaga jak chcesz isc dobrą drogą też djabeł atakuje ludzi którzy są sami , musisz znaleśc chrześcijan , Pochodź po róznych kosciołach i pogadaj z pastorami to ważne zeby nie być samemu w takiej przejsciowej sytuacji i przeciwstawiaj się djabłu mów mu nie i to stanowczo a da ci spokój jesteś tym którego Bóg do sienie pociagnął wiec jesteś też i chroniony.


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
warchief90
Posty: 14
Rejestracja: 01 paź 2017, 11:25
wyznanie: nie chce podawać
O mnie: Nie należę do żadnego wyznania. Kocham Jezusa bo uratował mi życie.
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Hej, co robić dalej? :)

Postautor: warchief90 » 07 paź 2017, 09:10

Bylem w kosciele protestanckim. Pastor modlil się za mnie ale bez efektu. Bylem kilka razy na grupie domowej, ale osoby te, choc bardzo miłe, przyjazne, nie mają mocy, mialem wrazenie ze te spotkania to kawka/herbatka + ciasteczko. Trochę czytania pisma. Imię Jezus powinno działać cuda , jesli jest inaczej to coś jest nie tak. Sila ewangelii jest nie w slowach ale w mocy Ducha.


Noemi
Posty: 1774
Rejestracja: 23 sty 2011, 18:00
wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
Lokalizacja: lublin
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Hej, co robić dalej? :)

Postautor: Noemi » 07 paź 2017, 09:39

A czemu szukasz znaków zamiast Boga Żywego,,nie skupiają się na nich,czytaj Ewangelię z otwartym umysłem isercem, odrzuciwszy swoją wiedzę i mądrość


warchief90
Posty: 14
Rejestracja: 01 paź 2017, 11:25
wyznanie: nie chce podawać
O mnie: Nie należę do żadnego wyznania. Kocham Jezusa bo uratował mi życie.
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Hej, co robić dalej? :)

Postautor: warchief90 » 07 paź 2017, 10:02

Szukam wolności, bo stan w którym sie znajduje nie jest przyjemny, a jestem w nim już dość długo.


jasio
Posty: 16
Rejestracja: 02 paź 2017, 22:55
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Warszawa
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Hej, co robić dalej? :)

Postautor: jasio » 07 paź 2017, 19:08

Magdo, moim skromnym zdaniem to twoja wypowiedź z poprzedniego posta mija się z celem. Z szacunkiem, ale wypowiadasz się jakbyś chciała się wytłumaczyć z tego , że wyszłaś z KRK.
Ew. Jana 17:3
A to jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś.


Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Hej, co robić dalej? :)

Postautor: magda » 07 paź 2017, 20:27

warchief90 pisze:Szukam wolności, bo stan w którym sie znajduje nie jest przyjemny, a jestem w nim już dość długo.


Ale powiem ci zże stan umysłu jest w bardZo duzej mierze zalezny tylko od ciebie i od tego jakie rzeczy ładujesz sobie do głowy, są ludzieco sie oskarżaja i wpadaja w wielkie depresje jak np moja siostra nawet o śmierć psa to tak się oskarzała ze mogła cos zrobic ze to czy tamto ze wpadła w taka depresje ze nie mogła w ogóle funkcjonować sa ludzie którzy pakują do głowy sex i tez nie potrafia później sie od takich obsesji uwolnić , czy teorie spiskowe i zyją w okropnym strachu tak jak tacy co obsesyjnie czytaja o zdrowiu i oczyszczaniu. Wiec zalezy co napakowałeś do głowy i zeby sie pozbyć takiego stanu to trzeba napakować sobie czegos innego dlatego bardzo dobrze pomaga w tym słowo Boże , kazania i niewracania do tego co ci przeszkadza unikania zajmowania się takimi myślami. Ty bys chciał zeby Bóg tak działał ze zupełnie bez naszego wysiłku Bóg chce żeby człowiek walczył bo taka droga z Jezusem to jednak jest krzyż a nie wakacje ta droga jest trudna i taka ma być , Zaręczm ci zze jesli jest taka koniecznośc to Bóg interweniuje i na imie Jezusa potrafi sie zdarzyc cud , Ja byłam uzdrowieona po jednej modlitwie z duzego guza płuc , miałam już wyrok śmierci . Jednak Bóg zdecydował ze nie mam umierać, ale pozbycie sie np nałogi, czy wyeliminowanie złego towarzystwa i inne tego typu rzeczy przejmowanie sie rzeczami nieistotnymi i nakręcanie sie z takich róznych powodów to musimy sami wyeliminować , nie jesteśmy bezwolnymi kukłami że Bóg za nas wszystko zrobi a my tylko będziemy z tego zadowoleni . Człowiek musi być silny i sam cos w swoim zyciu zawalczyć żeby mu było dobrze a zwłaszcza o swoja psychikę. Poza tym nie szukaj cudów i przezyc mistycznych i działania nadprzyrodzonego poszukaj prawdy którą głosi Jezus , poszukaj zbawienia i wiecznego zycia , bo jak widzisz po innych to życie jest marne krótkie pełne cierpienia i żeby nie wiem co tu zdobyć na tym świecie jest to tymczasowe i kazdą rzecz czy człowieka tracisz, rozstajesz sie ze wszystkim bo nie jest ci nic dane na stałe wiec warto iść za Jezusem bo on ci zapewnia prawdziwe wieczne życie.

jasio pisze:Magdo, moim skromnym zdaniem to twoja wypowiedź z poprzedniego posta mija się z celem. Z szacunkiem, ale wypowiadasz się jakbyś chciała się wytłumaczyć z tego , że wyszłaś z KRK.
Ew. Jana 17:3


Żle to wszystko rozumiesz , ludzie tłumaczą sie tylko jesli postąpią niewłaściwie ja sie nie tłumaczę bo wyjście z KRK i pójście za Jezusem to była moja najlepsza decyzja w życiu .


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
jasio
Posty: 16
Rejestracja: 02 paź 2017, 22:55
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Warszawa
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Hej, co robić dalej? :)

Postautor: jasio » 07 paź 2017, 22:05

warchief90 pisze:Szukam wolności, bo stan w którym sie znajduje nie jest przyjemny, a jestem w nim już dość długo.


Chłopie musisz się zdecydować:
1. czy szukasz Jezusa Chrystusa, zbawienia w Nim, czy decydujesz się być jego uczniem i naśladowcą, miłować Go, czy chcesz zaprzeć się samego siebie, odwrócić od swoich grzechów i przyjąć Bożą naturę, umysł Chrystusowy.
2 Czy szukasz JEDYNIE uwolnienia z twojego stanu duszy.


jasio
Posty: 16
Rejestracja: 02 paź 2017, 22:55
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Warszawa
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Hej, co robić dalej? :)

Postautor: jasio » 07 paź 2017, 22:21

magda pisze:
warchief90 pisze:Szukam wolności, bo stan w którym sie znajduje nie jest przyjemny, a jestem w nim już dość długo.


Ale powiem ci zże stan umysłu jest w bardZo duzej mierze zalezny tylko od ciebie i od tego jakie rzeczy ładujesz sobie do głowy, są ludzieco sie oskarżaja i wpadaja w wielkie depresje jak np moja siostra nawet o śmierć psa to tak się oskarzała ze mogła cos zrobic ze to czy tamto ze wpadła w taka depresje ze nie mogła w ogóle funkcjonować sa ludzie którzy pakują do głowy sex i tez nie potrafia później sie od takich obsesji uwolnić , czy teorie spiskowe i zyją w okropnym strachu tak jak tacy co obsesyjnie czytaja o zdrowiu i oczyszczaniu. Wiec zalezy co napakowałeś do głowy i zeby sie pozbyć takiego stanu to trzeba napakować sobie czegos innego dlatego bardzo dobrze pomaga w tym słowo Boże , kazania i niewracania do tego co ci przeszkadza unikania zajmowania się takimi myślami. Ty bys chciał zeby Bóg tak działał ze zupełnie bez naszego wysiłku Bóg chce żeby człowiek walczył bo taka droga z Jezusem to jednak jest krzyż a nie wakacje ta droga jest trudna i taka ma być , Zaręczm ci zze jesli jest taka koniecznośc to Bóg interweniuje i na imie Jezusa potrafi sie zdarzyc cud , Ja byłam uzdrowieona po jednej modlitwie z duzego guza płuc , miałam już wyrok śmierci . Jednak Bóg zdecydował ze nie mam umierać, ale pozbycie sie np nałogi, czy wyeliminowanie złego towarzystwa i inne tego typu rzeczy przejmowanie sie rzeczami nieistotnymi i nakręcanie sie z takich róznych powodów to musimy sami wyeliminować , nie jesteśmy bezwolnymi kukłami że Bóg za nas wszystko zrobi a my tylko będziemy z tego zadowoleni . Człowiek musi być silny i sam cos w swoim zyciu zawalczyć żeby mu było dobrze a zwłaszcza o swoja psychikę. Poza tym nie szukaj cudów i przezyc mistycznych i działania nadprzyrodzonego poszukaj prawdy którą głosi Jezus , poszukaj zbawienia i wiecznego zycia , bo jak widzisz po innych to życie jest marne krótkie pełne cierpienia i żeby nie wiem co tu zdobyć na tym świecie jest to tymczasowe i kazdą rzecz czy człowieka tracisz, rozstajesz sie ze wszystkim bo nie jest ci nic dane na stałe wiec warto iść za Jezusem bo on ci zapewnia prawdziwe wieczne życie.

jasio pisze:Magdo, moim skromnym zdaniem to twoja wypowiedź z poprzedniego posta mija się z celem. Z szacunkiem, ale wypowiadasz się jakbyś chciała się wytłumaczyć z tego , że wyszłaś z KRK.
Ew. Jana 17:3


Żle to wszystko rozumiesz , ludzie tłumaczą sie tylko jesli postąpią niewłaściwie ja sie nie tłumaczę bo wyjście z KRK i pójście za Jezusem to była moja najlepsza decyzja w życiu .


Magdo, Oczywiście pójście za Jezusem to najważniejsza decyzja w życiu KAŻDEGO człowieka i chwała Panu, że taką decyzję podjęłaś, tylko chciałem zwrócić uwagę na to, co widzisz np w Dziejach Apostolskich; Filip mówił eunuchowi o Chrystusie, a nie zaczynał od tego że jest w bałwochwalstwie i musi z niego wyjść. Jeżeli żyjemy życiem zmartwychwstałego Chrystusa, to w konsekwencji wybieramy to do czego Duch Święty ( Duch Chrystusowy ) nas przekonuje. I to jest takie piękne w zbawieniu. :-D


Awatar użytkownika
magda
Posty: 12518
Rejestracja: 29 cze 2012, 23:27
wyznanie: Brak_denominacji
Lokalizacja: Warszawa
O mnie: Wierzę w 5 sola Jezus jest moim panem
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Hej, co robić dalej? :)

Postautor: magda » 07 paź 2017, 23:24

Masz racje jasiu ale Eunuch o Jezusie nie słyszał a tu mamy ludzi którzy juz słyszeli i nierzadko znaja Ewangelie ale sa w religii która uzurpuje sobie to ze niby jest chrześcijańska i że tam włąsnie spotka Jezusa , i wielu Jezusa nie szuka bo im sie zdaje że juz znaleźli , dlatego jeśli spotykam poganina jak ten eunuch co nie zna Jezusa to zawsze mówie najpierw o Jezusie ale jak spotykam kogoś z fałszywego chrześcijańskiego koscioła to jednak muszę takiej osobie pokazać gdzie jego kościół błądzi. Ja kiedyś dawno miałam koleżankę protestantkę , która kiedys mi właśnie nawciskała duzo rzeczy o kosciele katolickim i byłam tym oburzona ale jak juz przeczytałam Biblię to przypomniałam sobie co ona mówiła o KRK i to mnie popchnęło do wyjścia z niego bo mimo ze Biblia wydała mi sie przeczyc wszystkiemu w KRK do którego należałam to myślałam ze nie ma dokąd po prostu pójść wiec nie wyszłabym z niego gdyby nie to co mi mówiła,. Dzieki ci Boze ze wyszłam i ze tam juz od dawna nie należę , chwała Bogu ze wyrywa tyle ludzi ze szponów djabelskich.


Dlaczego masz jasiu z małej litery przecież to imię.


Hi 42:7 bw ".... Mój gniew zapłonął przeciwko tobie i przeciwko dwom twoim przyjaciołom, ponieważ nie mówiliście o mnie prawdy, jak mój sługa Job."
kontousunieteMtl
Posty: 1618
Rejestracja: 02 kwie 2017, 13:11
wyznanie: nie chce podawać
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Hej, co robić dalej? :)

Postautor: kontousunieteMtl » 07 paź 2017, 23:38

magda pisze:

Dlaczego masz jasiu z małej litery przecież to imię.


magdo...jasio poszedl chyba za twoim przykladem..... :-D


jasio
Posty: 16
Rejestracja: 02 paź 2017, 22:55
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Warszawa
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Hej, co robić dalej? :)

Postautor: jasio » 08 paź 2017, 00:27

magda pisze:Masz racje jasiu ale Eunuch o Jezusie nie słyszał a tu mamy ludzi którzy juz słyszeli i nierzadko znaja Ewangelie ale sa w religii która uzurpuje sobie to ze niby jest chrześcijańska i że tam włąsnie spotka Jezusa , i wielu Jezusa nie szuka bo im sie zdaje że juz znaleźli , dlatego jeśli spotykam poganina jak ten eunuch co nie zna Jezusa to zawsze mówie najpierw o Jezusie ale jak spotykam kogoś z fałszywego chrześcijańskiego koscioła to jednak muszę takiej osobie pokazać gdzie jego kościół błądzi. Ja kiedyś dawno miałam koleżankę protestantkę , która kiedys mi właśnie nawciskała duzo rzeczy o kosciele katolickim i byłam tym oburzona ale jak juz przeczytałam Biblię to przypomniałam sobie co ona mówiła o KRK i to mnie popchnęło do wyjścia z niego bo mimo ze Biblia wydała mi sie przeczyc wszystkiemu w KRK do którego należałam to myślałam ze nie ma dokąd po prostu pójść wiec nie wyszłabym z niego gdyby nie to co mi mówiła,. Dzieki ci Boze ze wyszłam i ze tam juz od dawna nie należę , chwała Bogu ze wyrywa tyle ludzi ze szponów djabelskich.


Dlaczego masz jasiu z małej litery przecież to imię.


magdziu,
Rzym. 1:16-17
16. Albowiem nie wstydzę się ewangelii Chrystusowej, jest ona bowiem mocą Bożą ku zbawieniu każdego, kto wierzy, najpierw Żyda, potem Greka,
17. Bo usprawiedliwienie Boże w niej bywa objawione, z wiary w wiarę, jak napisano: A sprawiedliwy z wiary żyć będzie.
Można znać literalnie Słowo, być teologiem, wiedzieć o nim, cytować je z pamięci ( nawet znam takie osoby ), ale dla mnie ( i myślę że dla każdego narodzonego z Ducha obywatela nieba ) to Znać Ewangelie = doświadczyć mocy Bożej zbawienia w Chrystusie. Realności życia Chrystusowego objawionego w naszych śmiertelnych ciałach.

Chwała Panu, że Pan wyrwał ciebie z ciemności w taki sposób; i było to twoje doświadczenie. Ja wolę prowadzić osoby do poznania Chrystusa, a wtedy kiedy poznają, że Bóg jest światłością i doświadczają mocy życia Chrystusowego to porzucają ( a przynajmniej mogą świadomie dokonać wyboru ) wszystko to co jest ciemnością co oddziela ich od światłości Chrystusowej.
1 Jan. 1:1-7
1. Co było od początku, co słyszeliśmy, co oczami naszymi widzieliśmy, na co patrzyliśmy i czego ręce nasze dotykały, o Słowie żywota -
2. A żywot objawiony został, i widzieliśmy, i świadczymy, i zwiastujemy wam ów żywot wieczny, który był u Ojca, a nam objawiony został -
3. Co widzieliśmy i słyszeliśmy, to i wam zwiastujemy, abyście i wy społeczność z nami mieli. A społeczność nasza jest społecznością z Ojcem i z Synem jego, Jezusem Chrystusem,
4. A to piszemy, aby radość nasza była pełna.
5. A zwiastowanie to, które słyszeliśmy od niego i które wam ogłaszamy, jest takie, że Bóg jest światłością, a nie ma w nim żadnej ciemności,
6. Jeśli mówimy, że z nim społeczność mamy, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie trzymamy się prawdy,
7. Jeśli zaś chodzimy w światłości, jak On sam jest w światłości, społeczność mamy z sobą, i krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu.


warchief90
Posty: 14
Rejestracja: 01 paź 2017, 11:25
wyznanie: nie chce podawać
O mnie: Nie należę do żadnego wyznania. Kocham Jezusa bo uratował mi życie.
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Hej, co robić dalej? :)

Postautor: warchief90 » 08 paź 2017, 11:06

przejmowanie sie rzeczami nieistotnymi i nakręcanie sie z takich róznych powodów to musimy sami wyeliminować , nie jesteśmy bezwolnymi kukłami że Bóg za nas wszystko zrobi a my tylko będziemy z tego zadowoleni . Człowiek musi być silny i sam cos w swoim zyciu zawalczyć żeby mu było dobrze a zwłaszcza o swoja psychikę.


Dzięki, właśnie o takie pouczenia mi chodzi. Takie które wyprowadzają mnie z błędu. Proszę o więcej.
Co do teorii spiskowych, to nie siedzę za bardzo w tych tematach. Chociaż znając chocby ten urywek prawdy który poznałem, i tak podważam przeważającą część tego świata i informacji przekazywanych w mediach itp.

Chłopie musisz się zdecydować:
1. czy szukasz Jezusa Chrystusa, zbawienia w Nim, czy decydujesz się być jego uczniem i naśladowcą, miłować Go, czy chcesz zaprzeć się samego siebie, odwrócić od swoich grzechów i przyjąć Bożą naturę, umysł Chrystusowy.
2 Czy szukasz JEDYNIE uwolnienia z twojego stanu duszy.


Słuszna uwaga. Nie szukam jedynie uwolnienia. Poznałem częściowo prawdę i nie jestem w stanie już żyć w taki sposób jaki żyłem. Moje życie zmieniło się dość drastycznie w przeciągu ostatnich 2 lat. Porzuciłem wiele rzeczy, w których nagle zacząłem dostrzegać zło. Doznałem częściowego uwolnienia, czułem jak demony mnie opuszczają na imię Jezus - dosłownie! Mógłbym tu opowiadać szalone rzeczy, z pogranicza tego świata, które miałem okazję doświadczyć, ale to chyba nie miejsce. Potrzebuje więcej wolności, więcej Jezusa.


jasio
Posty: 16
Rejestracja: 02 paź 2017, 22:55
wyznanie: Protestant
Lokalizacja: Warszawa
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Hej, co robić dalej? :)

Postautor: jasio » 09 paź 2017, 07:31

warchief90 pisze:
przejmowanie sie rzeczami nieistotnymi i nakręcanie sie z takich róznych powodów to musimy sami wyeliminować , nie jesteśmy bezwolnymi kukłami że Bóg za nas wszystko zrobi a my tylko będziemy z tego zadowoleni . Człowiek musi być silny i sam cos w swoim zyciu zawalczyć żeby mu było dobrze a zwłaszcza o swoja psychikę.


Dzięki, właśnie o takie pouczenia mi chodzi. Takie które wyprowadzają mnie z błędu. Proszę o więcej.
Co do teorii spiskowych, to nie siedzę za bardzo w tych tematach. Chociaż znając chocby ten urywek prawdy który poznałem, i tak podważam przeważającą część tego świata i informacji przekazywanych w mediach itp.

Chłopie musisz się zdecydować:
1. czy szukasz Jezusa Chrystusa, zbawienia w Nim, czy decydujesz się być jego uczniem i naśladowcą, miłować Go, czy chcesz zaprzeć się samego siebie, odwrócić od swoich grzechów i przyjąć Bożą naturę, umysł Chrystusowy.
2 Czy szukasz JEDYNIE uwolnienia z twojego stanu duszy.


Słuszna uwaga. Nie szukam jedynie uwolnienia. Poznałem częściowo prawdę i nie jestem w stanie już żyć w taki sposób jaki żyłem. Moje życie zmieniło się dość drastycznie w przeciągu ostatnich 2 lat. Porzuciłem wiele rzeczy, w których nagle zacząłem dostrzegać zło. Doznałem częściowego uwolnienia, czułem jak demony mnie opuszczają na imię Jezus - dosłownie! Mógłbym tu opowiadać szalone rzeczy, z pogranicza tego świata, które miałem okazję doświadczyć, ale to chyba nie miejsce. Potrzebuje więcej wolności, więcej Jezusa.


Kamil, czy jesteś gotowy w wierze przyjść do chrztu wodnego ?



Wróć do „Przedstaw się”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości