Przyszedł czas i na mnie. Hej!
: 09 maja 2016, 11:39
Witam wszystkich bardzo serdecznie
Kilka miesięcy temu usłyszałam Boże wołanie i od tej pory czuję i wiem, że Duch Święty mnie prowadzi. W życiu miałam różne zakręty, nawet na Boga się obraziłam i w Niego zwątpiłam. Jestem szczęśliwa, że otworzył mi oczy. Cały czas wszystkiego się uczę, poznaję Prawdę małymi krokami. Popełniam błędy, ale podnoszę się i dalej idę za Jezusem. Coraz trudniej mi się żyje na tym świecie, ale to temat na inny post.
Jestem ochrzczona w KK, zaliczyłam I Komunię Św. i bierzmowanie. W głębi czuję, że dopiero TERAZ jestem gotowa na prawdziwy chrzest, choć czuję się jeszcze nieprzygotowana. Dwa pozostałe sakramenty są dla mnie nieważne (a szczególnie bierzmowanie), jedynie małżeństwo zostało wg mnie zawarte ważnie, gdyż przysięgałam mężowi przed Bogiem świadomie i zgodnie z moją wolą.
Przez te miesiące miałam duży mętlik w głowie odnośnie KK, czy dobrze robię odwracając się od niego. Pragnę prawdziwego, prostego w swojej istocie chrześcijaństwa. Zdecydowałam. Odchodzę z KK, by poznać prawdziwego Chrystusa.
Zakochałam się w Bogu. Zakochałam się w Jezusie. I dopiero teraz widzę, jak grzeszne było moje życie i jak szatan potrafi w bardzo subtelny i "niewinny" sposób nakłaniać do złego.
Dzięki Ci Boże, że mnie wybrałeś. Tak, czuję się wybrana i kochana. Chcę służyć Bogu.
Od pewnego czasu zastanawiam się, w życiu którego zboru uczestniczyć. Na początku myślałam o KEA, ale z tym całym "ekumenizmem" chyba coś jest nie tak. W moim mieście mam jeszcze Zielonoświątkowców, Kościół Ewangelicznych Chrześcijan, Adwentystów Dnia Siódmego i Baptystów + Kościół "Chrystus dla wszystkich".
Wybór o tyle trudny, że jeszcze nie umiem się rozeznać co i jak, np. nie potrafię stwierdzić, czy chrześcijanin powinien świętować sobotę czy niedzielę, skłaniam się do obchodzenia obu dni ; czy chrzest niemowląt lub starszych dzieci jest ważny, a jeśli nie, to co z tymi dziećmi się dzieje po śmierci. Nie wspomnę też o Apokalipsie, czym jest nieśmiertelność ludzkiej duszy lub o tym, co się dzieje z potępionymi po Sądzie Ostatecznym (śmierć czy wieczne piekło).
Chyba jeszcze potrzebuję czasu na rozeznanie, a na pewno potrzebuję Biblii.
Jestem tego świadoma, że szatan działa także i w Kościele, ale z Bożą pomocą znajdę w końcu swoją ziemską przystań.
Myślę, że z czasem opowiem o sobie więcej, na pewno o tym w jaki sposób Bóg do mnie w końcu dotarł.
Pozdrawiam!
Kilka miesięcy temu usłyszałam Boże wołanie i od tej pory czuję i wiem, że Duch Święty mnie prowadzi. W życiu miałam różne zakręty, nawet na Boga się obraziłam i w Niego zwątpiłam. Jestem szczęśliwa, że otworzył mi oczy. Cały czas wszystkiego się uczę, poznaję Prawdę małymi krokami. Popełniam błędy, ale podnoszę się i dalej idę za Jezusem. Coraz trudniej mi się żyje na tym świecie, ale to temat na inny post.
Jestem ochrzczona w KK, zaliczyłam I Komunię Św. i bierzmowanie. W głębi czuję, że dopiero TERAZ jestem gotowa na prawdziwy chrzest, choć czuję się jeszcze nieprzygotowana. Dwa pozostałe sakramenty są dla mnie nieważne (a szczególnie bierzmowanie), jedynie małżeństwo zostało wg mnie zawarte ważnie, gdyż przysięgałam mężowi przed Bogiem świadomie i zgodnie z moją wolą.
Przez te miesiące miałam duży mętlik w głowie odnośnie KK, czy dobrze robię odwracając się od niego. Pragnę prawdziwego, prostego w swojej istocie chrześcijaństwa. Zdecydowałam. Odchodzę z KK, by poznać prawdziwego Chrystusa.
Zakochałam się w Bogu. Zakochałam się w Jezusie. I dopiero teraz widzę, jak grzeszne było moje życie i jak szatan potrafi w bardzo subtelny i "niewinny" sposób nakłaniać do złego.
Dzięki Ci Boże, że mnie wybrałeś. Tak, czuję się wybrana i kochana. Chcę służyć Bogu.
Od pewnego czasu zastanawiam się, w życiu którego zboru uczestniczyć. Na początku myślałam o KEA, ale z tym całym "ekumenizmem" chyba coś jest nie tak. W moim mieście mam jeszcze Zielonoświątkowców, Kościół Ewangelicznych Chrześcijan, Adwentystów Dnia Siódmego i Baptystów + Kościół "Chrystus dla wszystkich".
Wybór o tyle trudny, że jeszcze nie umiem się rozeznać co i jak, np. nie potrafię stwierdzić, czy chrześcijanin powinien świętować sobotę czy niedzielę, skłaniam się do obchodzenia obu dni ; czy chrzest niemowląt lub starszych dzieci jest ważny, a jeśli nie, to co z tymi dziećmi się dzieje po śmierci. Nie wspomnę też o Apokalipsie, czym jest nieśmiertelność ludzkiej duszy lub o tym, co się dzieje z potępionymi po Sądzie Ostatecznym (śmierć czy wieczne piekło).
Chyba jeszcze potrzebuję czasu na rozeznanie, a na pewno potrzebuję Biblii.
Jestem tego świadoma, że szatan działa także i w Kościele, ale z Bożą pomocą znajdę w końcu swoją ziemską przystań.
Myślę, że z czasem opowiem o sobie więcej, na pewno o tym w jaki sposób Bóg do mnie w końcu dotarł.
Pozdrawiam!